prowitamina2 Posted February 24, 2006 Share Posted February 24, 2006 [quote name='wolfi'] Dalej - zbadana została (w USA) także wiarygodność prześwietleń w roznym wieku: 12 m-cy - 68.9 % 18 m-cy - 82.7 % 24 m-cy - nawet 95.4 % Co oznacza, ze prawdopodobne jest, że roczny pies z lekką dysplazją może mieć w wieku 2 lat zdrowe stawy (ze względu na trwający wciaz rozwój). [/quote] Taka informacja krąży od jakiegos czasu po internecie. Podobno pochodzi z wykładu prof. Kopra. Nie wiem z jakiego okresu pochodzą te dane. Kiedyś faktycznie wśród lekarzy funkcjonował pogląd, że dysplazja moze się cofnać podczas rozwoju psa. Dzięki temu wiele psów zostało pozbawionych możliwości leczenia! Mam nadzieje, że ta informacja to "tylko" nadinterpretacja słuchacza wykładu i nie będzie więcej powielana. Co oznaczają te dane? To, że jeśli stwierdzimy na podstawie rtg, że roczny pies ma ZDROWE stawy biodrowe to diagnoza ta będzie słuszna w 68,9% przypadków. Ze względu na trwający rozwój zmiany w stawach biodrowych mogły się jeszcze nie ujawnić. To dlatego wpisy do rodowodu powinno się wykonywać u psów powyżej drugiego roku zycia. Wtedy prawdopodobieństwo diagnozy jest już bardzo duże, a pies osiąga wiek kiedy można go rozmnażać. Pies który ma dysplazję w wieku 12 miesięcy będzie ją miał równiez w wieku 2 lat. Jeśli pies miał stwierdzoną dysplazję, po czym nagle okazało się, ze ma zdrowe stawy to znaczy to tylko tyle, że diagnoza była błędna. Jesli u młodego psa zostanie rozpoznana dysplazja, ale zmiany są słabo wyrażone i rozpoznanie budzi wątpliwości można powtórzyć zdjęcia w krótkim okresie czasu, np. po miesiącu. Jeli to dysplazja zmiany będą postępować. Na pewno nie nalezy czekać z powtórzeniem zdjęcia, aż pies skończy 2 lata! Pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted February 24, 2006 Share Posted February 24, 2006 [quote name='prowitamina2'] Kiedyś faktycznie wśród lekarzy funkcjonował pogląd, że dysplazja moze się cofnać podczas rozwoju psa. [/quote] dysplazja sama z siebie się nie cofnie,to wydaje się logiczne.Ale jeśli dysplazja jest umiarkowana to można zachamować jej rozwój przy pomocy odpowiedniego leczenia,choćby kwasem hialuronowym. ale co jak u psa w wieku 7 miesięcy wykryje się drobne nieprawidłowości w budowie stawu(powiedzmy HDB)?Czy taki pies może być rozmnażany?Jeśli RTG zrobione w wieku 2lat nie wykarze dalszych zmian(chyba,że wykarze)? Największym problemem z dysplazją jest chyba to,że nigdy nie wiadomo w jakim stopniu jest ona uwarunkowana przez geny,a w jakim przez środowisko. Macie jakieś artykuły na ten tematnp.o programach walki z dysplazją w innych krajach,współczynniku odziedziczalności itp.bo ja znalazłam tylko po angielsku:roll: ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 psy z HD B sa powszechnie rozmnazane.. nawet niektore psy z dysplazja C sa rozmnazane ale po dokladnym zanalizowaniu rodowodu i badan poprzednich pokolen.Psy z HD C sa rozmnazane jesli posiadaja jakies super cechy ktore hodowca chce aby zostaly przenoszone. ja osobiscie uwazam ze z HD C juz nie powinno sie rozmnazac. boje sie twgo jutrzejszego RTG.Dzisiaj dam Simbie jedzonko troche pozniej bo mimo ze jutro mamy wizyte na 15 to zabronila nam lekarka podawac jedzenia nawet o 7 rano... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 [quote name='cuciola'].Psy z HD C sa rozmnazane jesli posiadaja jakies super cechy ktore hodowca chce aby zostaly przenoszone. ja osobiscie uwazam ze z HD C juz nie powinno sie rozmnazac. boje sie twgo jutrzejszego RTG.Dzisiaj dam Simbie jedzonko troche pozniej bo mimo ze jutro mamy wizyte na 15 to zabronila nam lekarka podawac jedzenia nawet o 7 rano...[/quote] ja też myślę,że psy z HDC nie powinny być rozmnażane,ale to i tak nie gwarantuje,ze szczenięta będą zdrowe... no to powodzenia na jutrzejszym RTG;) daj znać od razu jak wrócisz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 a my wrocilismy od super ortopedy i nie jestesmy zadowoleni [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] czeka nas Potrójna osteotomia miednicy (TPO) [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] Simba nie ma zmian zwyrodnieniowych, grzbietowy przeg panewki pozwala na wykonanie zabiegu i jego efektowny skutek tylko ze najwieksze moje cierpienie jest w tym ze moje biedne lwiatko bedzie musialo na 2-3 miesiace ciagle siedziec w kennelu i nie wychodzic [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] zabieg bedzie wykonywany w piatek o 8 rano. Potem Simbus bedzie musial pozostac na tydzien w leczniczym szpitalu..tam pielegniarka nauczy go przebywac w kennelu i zalatwiac sie w specyficzny sposob. jejku prosze wspierajcie nas jakos duchowo bo ja dzisiaj pod katem wrazen jestem wyczerpana ale ciesze sie ze moja znajoma ktora ma hodowle dala mi adres tej super specjalistki. W ten sposob mam nadzieje sprawimy z<e bedzie mial norlalne pieskie zycie... aha Simbus teraz sobie drzemie mial nawet robiony kardiogram. Musi schudnac 2 kg i jedzonko tylko 370 g puriny ADULT i 2 jabuszka dziennie do tego ciagle na razie condrogen zmieniamy na fortiflex no i tyle mam wam kochani do powiedzenia...potrzymujcie mnie na duchu nie wiem jak ja przezyje tydzien bez mojego pieska oczywiscie bede tam jak naldluzej z nim a potem w domu organizujemy dyzury zeby nigdy nie byl sam w domu bo tylko to zapewni odpowiendi efekt zabiegu [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] czuje sie fatalnie..chyba te uspokajajace kropelki zaczne ja brac [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 [quote name='cuciola']a my wrocilismy od super ortopedy i nie jestesmy zadowoleni [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] czeka nas Potrójna osteotomia miednicy (TPO) [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [/quote] :roll: ....będzie dobrze ;) (przykładem nasz Vegulek tu obok mnie szalejący po pokoju;) ..i to w dodatku mający nadwagę w tej chwili :oops: ) [quote name='cuciola'] Potem Simbus bedzie musial pozostac na tydzien w leczniczym szpitalu..tam pielegniarka nauczy go przebywac w kennelu i zalatwiac sie w specyficzny sposob. [/quote] a dlaczego tak? :roll: ...Vega wyszła za potrzebą normalnie jakies pół doby po operacji. Oczywiście powolutku na smyczy i z opaską z ...ręcznika pod brzuchem (asekuracja taka co by się jej noga nie obsuneła albo coś ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 [quote name='Nor(a)'] a dlaczego tak? :roll: ... [/QUOTE] Jakieś włoskie standardy... :hmmmm: [B]cuciola[/B] :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 [B][I]Cuciola , będzie dobrze [/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 Nor(a) tez mam nadzieje ze po rehabilitacji pojedziemy sobie nad moze i ten caly koszmar sie zatrzymie..mam znajoma z tym samym problemem i teraz tez jej suczka biega.. a dlatego musi zostac przez tydzien ze bedzie pod kontrola fachowcow...beda go uczyc spokoju i przebywania w kennelu i beda patrzec jak sie zachowuje...moja znajoma tez przez to przeszla...i teraz jest super wielkie dzieki za wsparcie..bede wam dawac znac co u nas...zabieg bedzie w piatek o 8 rano... teraz moj Simba doszedl do siebie i bawi sie w szukanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 [quote name='cuciola']moja znajoma tez przez to przeszla...i teraz jest super [/quote] ano widzisz :multi: . No i fajnie ze mozesz wymienić doświadczenia.. [SIZE=1](ile ja sie naszukałam osoby z psem po takiej operacji[/SIZE] ..[SIZE=1]znalazłam w koncu..przegadałam przez tel. z godzine).[/SIZE] Jedno biodro będzie operowane czy dwa? (nie doczytałam wcześniej). A jako następny argument, że bedzie ok wszystko.. Vegulek: 5 tygodni po operacji podczas uganiania się za mocno wyrosniętym szczeniakiem;) , którego przywieźliśmy wtedy z hodowli (pani doktor po obejrzeniu Vegi i RTG pozwoliła na te zabawy ;) ) [IMG]http://milka.net.pl/vega/vega_blue.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 a jak wam poszlo po zabiegu? mi wet to tak przedstawila ze piesek wogole nie moze wychodzic z klatki dla jego dobra przez 3 miesiace :( jak u was to bylo? jak ja labradora wulkan energii w klatce utrzymie? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 [quote name='cuciola']a jak wam poszlo po zabiegu? mi wet to tak przedstawila ze piesek wogole nie moze wychodzic z klatki dla jego dobra przez 3 miesiace :( jak u was to bylo? jak ja labradora wulkan energii w klatce utrzymie? :([/quote] może bardziej restrykcyjnie podchodzą? :roll: (dmuchając na zimne). Vega miała siedzieć wg zaleceń miesiąc w małym pomieszczeniu, żeby maksymalnie ograniczyć jakieś jej poruszanie się;). W praktyce zrobiliśmy jej kojec w rogu pokoju..taki 1x2m. Z tym, że krótkie (5-10 min.) spacery za potrzebą jak najbardziej możliwe. I tak też bylo od początku. Oczywiście żadnych! schodów, stopni..itp. W praktyce to jej siedzenie w tym kojcu nie wyglądało tak wzorowo :roll: :oops: . Jakieś 10 dni po operacji na krótkie chwile wypuszczaliśmy ją na pokój (zaczeła wariować, wyć w tym zamknięciu). Dreptała sobie pod naszym czujnym okiem, czymś tam się bawiła. Parę razy "udało" jej się wskoczyć na łóżko :angryy: , co raczej wskazane nie jest. Najgorsza była koncówka tego miesiąca. Pies się dobrze czuł..chciał koniecznie do ogródka pobiegać (nie nadążałam za nią ze smyczą w ręku tak się rwała :roll: ). Ale lepiej się trzymać zaleceń wetów pod opieką których będzie pies ;) ..niż tego co ja tu piszę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 [quote name='cuciola']mi wet to tak przedstawila ze piesek wogole nie moze wychodzic z klatki dla jego dobra przez 3 miesiace :( :([/quote] Hardcore :crazyeye: Moze chca miec 200% pewnosci, ze zabieg sie uda ? W kazdym badz razie - my spotkalisy sie z innym "standardem" - rownie hardcore'owym :evil_lol: Czyli: scisle ograniczenie ruchu przez dwa tygodnie (znaczy sie pies wychodzi tylko na siku i "nalezy uwazac, zeby sie nie przewracal" :roll: ) pies mial siedziec w malym kojcu. Potem ograniczenie ruchu - czyli mozna zwiekszyc przestrzen zyciowa psa - do malego pomieszczenia bez mozliwosci skakania po meblach, po trzech tygodniach kilkuminutowe spacery. Ograniczenie ruchu do dwoch miesiecy. Wersja amerykanska jest gdzies po srodku - pomiedzy zaleceniami Twojego weta, a tymi, o ktorych ja pisalem. Myslmy sie wlasnie tej "wersji usa" trzymali. Pies wychodzil w asekuracyjnym temblaku przez dwa tygodnie, siedzial przez miesiac w kojcu itd ... Po pieciu tygodniach pies juz biegal (czego NIE POLECAM !!! (grozi smiercia !!! - jezeli w przypadku urazu łączenie kosci peknie zostaje tylko eutanazja) - u nas nie bylo innego wyjscia i po dokladnej kontroli u weta wiedzielismy, ze nie powinno sie nic stac - jednak strach byl. ) Reasumujac - [B]trzymaj sie ściśle zaleceń weta[/B] , ale wiedz, ze jezeli pies przejdzie czasem kilka(nascie) metrow, to nic mu sie z tego powodu nie stanie i zawalu nie musisz od razu dostawac. Ba ... widzialem labka, ktory dwa dni po operacji maszerowal z trudem lapac rownowage z samochodu do lecznicy :-o Pamietaj, ze miednice trzymaja blachy i sruby - ta konstrukcja jest sztywna i jakies obciazenia przenosi - trzeba tylko uwazac, zeby nawet zblizyc sie do granicy wytrzymalosci owej konstrukcji ... P.S. Chyba, ze "serwisujesz" od razu dwie łapy - wtedy masz przed soba bite 3 miesiace w kojcu .... P.S./2 W usa pies tez zostaje na tydzien w szpitalu. Swoja droga tam sie nie szczypia ze srodkami przeciwbolowymi - z tego co czytalem - podaja morfine :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 mi wetka powiedziala ze jak nie obiecam jej i nie przyzekne ze nie bede psa trzymac w kennelu to ona psa nie bedzie operowac...juz raz we wloszech zdarzyl sie przypadek ze pies w kennelu nie byl trzymany i potem sadzili wetke bo zabieg nie przyniosl rezultatu bo pies sobie skakal... i wiadomo...bezsens bo stracone pieniadze i stracone zdrowie i wysilek psa jakos go utrzymam w kennelu...oby tylko przez ten nasz wysilek wszystko skonczylo sie dobrze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='cuciola']a my wrocilismy od super ortopedy i nie jestesmy zadowoleni [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] czeka nas Potrójna osteotomia miednicy (TPO) [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] Simba nie ma zmian zwyrodnieniowych, grzbietowy przeg panewki pozwala na wykonanie zabiegu i jego efektowny skutek tylko ze najwieksze moje cierpienie jest w tym ze moje biedne lwiatko bedzie musialo na 2-3 miesiace ciagle siedziec w kennelu i nie wychodzic [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [IMG]http://labradory.info/images/smiles/placz.gif[/IMG] [/quote] bardzo mi przykro:-( miałam nadzieję,że obejdzie sie bez operacji ale przynajmniej w przyszłości psiak będzie żył pełnią życia;) A co do rehabilitacji to będziesz jej podawac leki psychotropowe? Nie wiem jak to jest ale słyszałam,że bez tego sie nie obejdzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 wiem ze bedzie dostawal antybiotyki..wiecej bede wam mogla powiedziec w piatek po zabiegu jakiego rodzaju leki dostanie... jesli uspokajajace to tylko zapewne te ziolowe anie od razu psychotropy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='cuciola']we wloszech zdarzyl sie przypadek ze pies w kennelu nie byl trzymany i potem sadzili wetke bo zabieg nie przyniosl rezultatu bo pies sobie skakal... [/quote] Czyli tak jak podejrzewalem :roll: Powodzenia, bedzie dobrze ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Zabieg zostal przelozony na [B]poniedzialek[/B] bo w piatek nie ma asystentki do zabiegu... a ja kupilam kennel taki jak polecila Agata i stoi juz w pokoju....Simba obwachal ze wszystkich stron a jak rozsypalam mu w srodku karme to wyciagal tak szyje zeby dostac sie do karmy bez wchodzenia do klatki. Chyba na razie przeraza go ze trzeszczy [IMG]http://labradory.info/images/smiles/a.gif[/IMG] dobrze ze mamy czas do poniedzialku a nie do piatku...na pewno sie przekona...nawet sama weszlam do klatki ale wkladal na razie tylko glowe i piszczal i ciaglnal mnie za rekaw zebym wyszla... jakos go przyzwyczaje..klatka stoi otwarta..bedzie dzisiaj w kennelku kolacje mial Simba [IMG]http://labradory.info/images/smiles/s.gif[/IMG] jak jeszcze macie jakies porady jak go przekonac to piszcie [IMG]http://labradory.info/images/smiles/e.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Zabieg zostal przelozony na [B]poniedzialek[/B] bo w piatek nie ma asystentki do zabiegu... a ja kupilam kennel taki jak polecila Agata i stoi juz w pokoju....Simba obwachal ze wszystkich stron a jak rozsypalam mu w srodku karme to wyciagal tak szyje zeby dostac sie do karmy bez wchodzenia do klatki. Chyba na razie przeraza go ze trzeszczy [IMG]http://labradory.info/images/smiles/a.gif[/IMG] dobrze ze mamy czas do poniedzialku a nie do piatku...na pewno sie przekona...nawet sama weszlam do klatki ale wkladal na razie tylko glowe i piszczal i ciaglnal mnie za rekaw zebym wyszla... jakos go przyzwyczaje..klatka stoi otwarta..bedzie dzisiaj w kennelku kolacje mial Simba [IMG]http://labradory.info/images/smiles/s.gif[/IMG] jak jeszcze macie jakies porady jak go przekonac to piszcie [IMG]http://labradory.info/images/smiles/e.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='cuciola'] a ja kupilam kennel taki jak polecila Agata i stoi juz w pokoju....Simba obwachal ze wszystkich stron a jak rozsypalam mu w srodku karme to wyciagal tak szyje zeby dostac sie do karmy bez wchodzenia do klatki. [/quote] no to odważny jest moja nie weszła by za żadne skarby:roll: ja bym tam z nim chwilę posiedziała,moze pobaw się z nim trochę w tej klatce.Ale najlepszy sposób to faktycznie smakołyki;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Dzisiaj jakis kwadrans temu z wielkim sukcesem Simba wszedl do kennela caly! bal sie i szczekal przed kennelem ale jak wlozylam mu miske to nawet nie chcial wejsc...dopiero po 5 minutach szczekania wszedl sam bo wiadomo do niczego go nie zmuszam. zjadl jedzonko i szybko wyszedl..przeraza go kennel bo trzeszczy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moth Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Możecie mi napisać jaki jest koszt zrobienia RTG? PS. Nora(a) zakupilam Arthroflex i podaję jednak. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 [quote name='moth']Możecie mi napisać jaki jest koszt zrobienia RTG? PS. Nora(a) zakupilam Arthroflex i podaję jednak. :-)[/quote] bardzo dobrze ;) ..moja młodsza tez dostaje profilaktycznie cały czas. (do 1,5 roku) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Nor(a) odezwiesz sie kiedys do mnie na gg 4785064 chcialabym pogadac o TPO Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 [quote name='cuciola']Nor(a) odezwiesz sie kiedys do mnie na gg 4785064 chcialabym pogadac o TPO[/quote] nie mam gg ..pisz na maila z profilu w razie czego ;) Wszystko będzie dobrze..choć nie twierdze, że lekko przez ten okres rekonwalescencji. Tak z ciekawości..powiedzieli Ci w klinice ile będzie trwał zabieg? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.