ata Posted August 23, 2010 Author Posted August 23, 2010 [quote name='lilk_a']mam nadzieję że nie ze mnie :mad::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE] Ale gdzież bym śmiała:eviltong: No to Jamorek nam się wykruszył:diabloti:;) Ma ktoś jakieś nowe propozycje co do Samiego ?? Quote
lilk_a Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 ja mam propozycję taką : napisać do wszystkich hotelików i domów tymczasowych czy przyjmą Samiego jak go Lena już nie chce ... jamor go nie chce ... może go ktoś zechce .... ale można też równolegle zacząc go ogłaszać ... pisząc prawdę jaki jest , bo to ważne żeby przyszły właściciel wiedział o nim jak najwięcej ..... Ato , jak z finansami Samsunga .... może jakiś bazarek , bo coś tam szykuję .... Quote
donica Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 A czy szukacie Samsungowi domu tymczasowego/hotelu koniecznie z ogródkiem? Quote
rytka Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 troche sie gubie juz choc staram sie sledzic wątek samsunga od poczatku.Anna jako osoba obiektywna,bo Asie mozna uznac za 'znajoma 'Leny pojechała skontrolowac warunki w hotelu-wrazenia jak najbardziej pozytywne opisala.Byly problemy z komunikacja Lena podała tel. i kazała dzwonic kiedy tylko trzeba.Przeniosla Samsunga za rada weta do kojca na zewnatrz-okazalo sie to super decyzją.Zaproponowała ,ze za darmo przyjmie sunie towarzyszke(terapeutke) dla Samiego.Juz dawno pisała,ze jesli taka wola mozna przeniesc Samiego do innego hoteliku. Nikt nie zaproponowal suni zadnej?jakis czas temu wkleiłam linka do wątku psa bardzo podobnego do Samiego-juz nawet opiekunka Czarodziejka rozwazała eutanazje, dano psu jeszcze jedna szanse -sprowadzono mu wlasnie towarzyszke i udało sie... [url]http://www.dogomania.pl/threads/133889-Grom-sparalizowany-strachem-tak-zyje-od-trzech-lat....Pomocy-!!!/page68[/url] pies jest mega trudny Lena nie ma lekko ja sie przyznaje nawet gdybym miała warunki to bym sie nie podjela opieki nad takim psem a psu trzeba pomóc... edit.sprostuje, nie Czarodziejka rozwazała eutanazje tylko bylo to brane pod uwage przez behawioryste, ona była za daniem mu szansy jeszcze;) Quote
lilk_a Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 [quote name='rytka']troche sie gubie juz choc staram sie sledzic wątek samsunga od poczatku.Anna jako osoba obiektywna,bo Asie mozna uznac za 'znajoma 'Leny pojechała skontrolowac warunki w hotelu-wrazenia jak najbardziej pozytywne opisala.Byly problemy z komunikacja Lena podała tel. i kazała dzwonic kiedy tylko trzeba.Przeniosla Samsunga za rada weta do kojca na zewnatrz-okazalo sie to super decyzją.Zaproponowała ,ze za darmo przyjmie sunie towarzyszke(terapeutke) dla Samiego.Juz dawno pisała,ze jesli taka wola mozna przeniesc Samiego do innego hoteliku. Nikt nie zaproponowal suni zadnej?jakis czas temu wkleiłam linka do wątku psa bardzo podobnego do Samiego-juz nawet opiekunka Czarodziejka rozwazała eutanazje, dano psu jeszcze jedna szanse -sprowadzono mu wlasnie towarzyszke i udało sie... [URL="http://www.dogomania.pl/threads/133889-Grom-sparalizowany-strachem-tak-zyje-od-trzech-lat....Pomocy-%21%21%21/page68"]http://www.dogomania.pl/threads/133889-Grom-sparalizowany-strachem-tak-zyje-od-trzech-lat....Pomocy-!!!/page68[/URL] pies jest mega trudny Lena nie ma lekko ja sie przyznaje nawet gdybym miała warunki to bym sie nie podjela opieki nad takim psem a psu trzeba pomóc... edit.sprostuje, nie Czarodziejka rozwazała eutanazje tylko bylo to brane pod uwage przez behawioryste, ona była za daniem mu szansy jeszcze;)[/QUOTE] przeczytałam .... trochę po łebkach ale to jakby o Samim , ale nie do końca .... wyczytałam że Grom chodzi na smyczy i bierze środki uspokajające ..... Lena dużo dobrego zrobiła , myślę że nie ma co przenosić Samiego , dla niego to nowy stres , nowe otoczenie , i na pewno spore cofnięcie się w tył Ato . Lenko , zakopcie topór wojenny .... tu o psa chodzi ...... Quote
rytka Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 swiete słowa Lilka czas zapomniec o niesnaskach i wziasc sie za Samiego. wkleje jeden przykladowy post Czarodziejki-Gromis nie wychodzil z kojca nie chodził na smyczy jest roznica taka,ze gromis raczej nie agresywny w przeciwienstwie do Samiego; Ja spróbowałabym jednak najpierw go wykastrować. Behawiorysta był zszokowany, że pies opuścił schron przed zabiegiem. Byłoby więcej czasu na pracę z nim w wersji wyciszonej. Teraz byliśmy troszkę zalani, więc odpuściłam spacery, które zdaniem specjalisty nie są dla psa oczekiwaną radością, a koszmarem przez który musi przejść, aby ponownie wrócić na swoje miejsce - do kojca. Zaproponował mu leki antydepresyjne. Może po ich podaniu - MOŻE - specery będą mniejszym stresem i drobnymi kroczkami zacznie się oswajać ze światem. Jeżeli to nie pomoże, to pozostaje: 1 - oddać go komuś, komu będzie odpowiadał pies, któremu wszystko wisi, 2 - oddać go komuś, kto będzie go miał wciąż przy sobie - w domu czyli i tu trzeba się liczyć z laniem na ściany i kupą na stole, oraz obgryzaniem sprzętów 3 - albo pozostaje go uśpić. Ja dałabym mu szansę - kastracja, antydepresanty + moja praca z nim na prochach i jeżeli w ciągu 3 miesięcy nie będzie poprawy - trzeba będzie się gruntownie zastanowić, co dalej. Niestety, jestem zmuszona podnieść koszt do 400 zł. Grom wymaga pracy i siły. Czasem naprawdę muszę się naszarpać, żeby go wyciągnąć zza budy - za ogon, sierść, siedzieć z nim, żeby nie czuł strachu, bo jedynie ja mogę cokolwiek przy nim zrobić. Nie jest to pies hospicyjny, któremu wypiorę kocyk, zrobię zastrzyk, dam tabletkę i zmienię opatrunek. Walczyłam o Rexa - wielkiego owczarka z gnijącą skórą i uszami - codziennie z płaczem go czyściłam, zmieniałam opatrunki, bo widziałam, że cierpi i MUSZĘ być przy nim. Grom ma wszystko, co mu do życia potrzebne oprócz ruchu, którego jego organizm potrzebuje, a czego on sam nie rozumie - że ruch, to wyjście z kojca. Psy hospicyjne chodzą sobie swobodnie i dożywają swych dni pod moją opieką. Z Gromem toczę walki, po których ledwo czasem żyję, ponieważ jest silny i nie chce wychodzić, nie chce dać się wyciągnąć. Prawdą jest, że w tym roku mieliśmy bardzo ciężką zimę z zaspami po pachy, które uniemożliwiały mi szamotaninę z psem gdzieś w zaspie. Bałam się, że się zerwie i ucieknie, a ja go po prostu nie znajdę, więc zamarznie samotnie gdzieś w polach. Potem pracowaliśmy, ale zniszczył szelki i kolczatka była kolejnym stresem - Grom jest twardy, a ona bolesna. Przekładam więc kolcami w górę, bo obawiam się o przebicie skóry. Ostatnio mieliśmy powodzie - kojec był zalany, a Grom nawet nie dał się z niego wyprowadzić. Co prawda woda podlała tylko budę na wyższych fundamentach i w środku miał sucho. Mógł leżeć na budzie. Co to jest jednak za życie? To jest pies specjalnej troski i być może bez rokowań, jak stwierdził behawiorysta. Myślę, że mogę spróbować ciężej z nim popracować, ale nie dłużej niż 3 miesiące. Potem musimy podjąć decyzję. To, że ma bezpieczny kącik i opiekę jest niczym w porównaniu z bezsensem jego życia. To młody pies, musi mieć dużo ruchu. Jego brak dodatkowo wpływa na psychikę. Stary Kuba zatacza się na sztywnych łapach, ale po długotrwałym siedzeniu w schronie chodzi, chodzi i chodzi. A ta sierota siedzi i wychodzić nie chce. Gdyby miał wybieg byłoby lepiej - nie jest to dla mnie większy problem zorganizować trochę siatki i koszty też nie byłyby jakieś horrendalne, ale on się podkopie, ucieknie i wszystko pójdzie na marne. Może to szokujące dla was, ale ja już sporo lat zajmuję się ciężkimi przypadkami i widzę sens lub bezsens pewnych działań. Wg specjalisty - Grom ma swój świat - kojec, gary wjeżdżają, ja się koło niego kręcę, kupa na dachu, kraty i brak ruchu. Na swój sposób jest szczęśliwy. Quote
anna10025 Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 [quote name='lilk_a']ja mam propozycję taką : napisać do wszystkich hotelików i domów tymczasowych czy przyjmą Samiego jak go Lena już nie chce ... jamor go nie chce ... może go ktoś zechce .... ale można też równolegle zacząc go ogłaszać ... pisząc prawdę jaki jest , bo to ważne żeby przyszły właściciel wiedział o nim jak najwięcej ..... Ato , jak z finansami Samsunga .... może jakiś bazarek , bo coś tam szykuję ....[/QUOTE] Z tego co zdążyłam przeczytać , nie Lena nie chce Samsunga tylko niektóre osoby chcą go od niej zabrać , a to różnica lilko. Ja mam wrażenie , że toczy się tutaj prywatna " wojna" między Atą , a Leną...której ofiarą został Samsung, po prostu nie da się ukryć , że się nie lubią. Jeżeli Samsung, który jest szczególnie trudnym psem zostanie przeniesiony gdziekolwiek, do Jamora, nawet do behawiorysty, cała praca nad nim zostanie zniszczona. Lena behawiorystką może nie jest , ale metodą prób i błędów, wyciągła Samiego z jego letargu, zyskała jego zaufanie i spowodowała machanie ogonem. Więc teraz moje i inne deklaracje płacone w czasie pobytu Samsunga u Leny mogą iść w błoto, bo w innym otoczeniu , pies tak wrażliwy i " pokręcony" znowu będzie przerażonym Samim...I wszystko pójdzie od początku. Lena zaproponowała w ramach socjalizacji Samsunga sunię dla niego, podobnych rad udzielał Jamor, lecz jej pomysł nie spotkał się z przychylnością , a w zasadzie nie było odezwu, będąc u niej spytała mnie czy dobrym pomysłem byłby przenieśc go do kojca. Lena może mało pisze, ale dużo robi, jestem osobą z zewnątrz nie znającej jej wcześniej , więc moje zdanie o niej ,jej tymczasie i szczęśliwych u niej zwierzaków, pomimo , że chorych jest zupełnie obiektywne. Quote
ata Posted August 24, 2010 Author Posted August 24, 2010 Widzę, że ktoś tutaj próbuje zwalić winę na mnie..... Ja nie prowadzę z Leną żadnej wojny...... Chcieliście abym zadecydowała czy przenosić Samiego, dałam Wam wolną rękę..... To od Was deklarowiczów w głównej mierze zależy czy Samsóng nadal ma być u Leny, czy nie.... Lena ostatnio nie odbierała ode mnie telefonu, na sms też nie zareagowała.... Może ktoś zechciałby pośredniczyć w przekazywaniu informacji, mnie niestety najzwyczajniej na to nie stać..... Jutro postaram się dokładnie rozliczyć Samiego Quote
anna10025 Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 [quote name='ata']Widzę, że ktoś tutaj próbuje zwalić winę na mnie..... Ja nie prowadzę z Leną żadnej wojny...... Chcieliście abym zadecydowała czy przenosić Samiego, dałam Wam wolną rękę..... To od Was deklarowiczów w głównej mierze zależy czy Samsóng nadal ma być u Leny, czy nie.... Lena ostatnio nie odbierała ode mnie telefonu, na sms też nie zareagowała.... Może ktoś zechciałby pośredniczyć w przekazywaniu informacji, mnie niestety najzwyczajniej na to nie stać..... Jutro postaram się dokładnie rozliczyć Samiego[/QUOTE] Ato , przepraszam , że tak to odebrałaś , nie chodzi mi o zwalenie winy na Ciebie. Wiem , żę chcesz dla niego jak najlepiej , w końcu wyciągnęłaś go ze schronu... Tylko , że brak komunikacji z Leną powoduje wątpliwości co do jego dalszych losów... Quote
lilk_a Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 Ato , to jak będzie potrzebny bazarek to daj znać .... Quote
grzybkowa Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='anna10025'] Lena zaproponowała w ramach socjalizacji Samsunga sunię dla niego, podobnych rad udzielał Jamor, lecz jej pomysł nie spotkał się z przychylnością , a w zasadzie nie było odezwu, [/QUOTE] ty wogole śledzisz ten wątek ?? cofnij sie troche i sprawdz jakie "nieprzychylne" komentarze byly na ten pomysl.... do wszystkich ktorzy "bronią" leny : JEDYNE co mamy lenie do "zarzucenia" to brak zdjec lub filmikow lub jakichkolwiek informacji o psie !!! cala reszta jest ok ! wszystko w rekach leny .. jesli zechce wkleic jakis filmik z Samim to cala klotnia sie skonczy... Quote
lilk_a Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='anna10025']Z tego co zdążyłam przeczytać , nie Lena nie chce Samsunga tylko niektóre osoby chcą go od niej zabrać , a to różnica lilko. Ja mam wrażenie , że toczy się tutaj prywatna " wojna" między Atą , a Leną...której ofiarą został Samsung, po prostu nie da się ukryć , że się nie lubią. Jeżeli Samsung, który jest szczególnie trudnym psem zostanie przeniesiony gdziekolwiek, do Jamora, nawet do behawiorysty, cała praca nad nim zostanie zniszczona. Lena behawiorystką może nie jest , ale metodą prób i błędów, wyciągła Samiego z jego letargu, zyskała jego zaufanie i spowodowała machanie ogonem. Więc teraz moje i inne deklaracje płacone w czasie pobytu Samsunga u Leny mogą iść w błoto, bo w innym otoczeniu , pies tak wrażliwy i " pokręcony" znowu będzie przerażonym Samim...I wszystko pójdzie od początku. Lena zaproponowała w ramach socjalizacji Samsunga sunię dla niego, podobnych rad udzielał Jamor, lecz jej pomysł nie spotkał się z przychylnością , a w zasadzie nie było odezwu, będąc u niej spytała mnie czy dobrym pomysłem byłby przenieśc go do kojca. Lena może mało pisze, ale dużo robi, jestem osobą z zewnątrz nie znającej jej wcześniej , więc moje zdanie o niej ,jej tymczasie i szczęśliwych u niej zwierzaków, pomimo , że chorych jest zupełnie obiektywne.[/QUOTE] jeszcze raz powtórzę , nikt nie umniejsza zasług Leny tak jak pisze Ata , nie każdego stać na rozmowę telefoniczną trwającą przykładowo 30 min i w przypadku innej sieci kosztującej niemało , gdyby Lena miała tel w orange , to ja mogę dzwonić w każdy weekend bo mam darmowe minuty , ale Lena ma tel w innej sieci więc nie zadzwonię chyba że Lena ma nr stacjonarny .... każdy z nas czeka na decyzję Leny w sprawie suczki , która mogłaby zamieszkać z Samim.... Quote
rytka Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='anna10025']Lena napisała "...ale potrzebowałabym tylko karmy dla niej .." czyli deklarowicze musieliby sie złożyć na karmę?[/QUOTE] ja sledze wątek ale moge sie mylić -decyzja zapadła dawno Lena czekała na propozycje konkretnej suni,wziełaby ja tylko za karme?nieprzychylne komentarze ale chyba nie ws.suni co do tego była zgoda. Quote
rytka Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 post leny'ten przydługi wiec mogło komus umknąć;) cyt''. Dziewczyny gdybyście miały konkretne pytania by nie robić kosztów podaje gg 629999 lub sms oddzwonię'' Quote
rytka Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='lena13']Samiemu potrzebna jest sunia, która zamieszka z nim, będzie normalna czyli będzie wychodziła z kojca i do niego wracała, będzie podbiegała do człowieka i się witała, będzie pokazywała mu, że człowiek jest fajny. Ja niestety takiej nie posiadam, ze względu na to, że potworzyły się bandy i one muszą być razem. Ale wymyśliłam tak, można by było mu taką sunie sprowadzić ze schronu i tu myślę o Asi, tym samym ja bym potrzebowała tylko karmy dla niej, a ona pomogła by Samiemu a my jej bo raz, że wyszła by ze schronu, porobiło by się jej ogłoszenia możliwe że tym samym miała by szanse na znalezienie domu czyli ona by pomogła Samiemu a my jej znajdując jej dom, co sądzicie.[/QUOTE] znalazłam ten post z 10.07. nie spodkała sie z zadnymi negatywnymi komentarzami...wręcz przeciwnie. Quote
rytka Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='Asia_Klero']Ja mam sunie na oku z reszta w schronisku o ktorym pisala lena jest ponad 300psow decyzja zalezy od was-ludzi ktorzy deklarują..[/QUOTE] a tu odpisała asia z 29.07. ale juz do tematu nie wróciła...trzeba by zapytac raz jeszcze a jak nie szukac suni gdzie indziej. Quote
rytka Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 a tu zawsze taka niemiła atmosfera-wiem ale nie moge edytowac.biedny samsung-kto go zechce,deklaracji juz chyba nikt nie płaci widac z postow aty co z nim bedzie. ps.patrz Maliwi udało mi sie edytowac hura:):multi:a moze tak zamiast tych ciągłych małych zgryzliwości jakies konkrety w sprawie samsunga? a sie nie moge powstrzymać i poniewaz Malwi nauczyłas mnie edytować posty-dziękuje Ci i jednoczesnie chce Ci sie odwdzieczyć-Malwi czy Ty wiesz co co są narzedzia wątku-wiesz nie trzeba pisac 'zapisuje sie',zeby watek sie zapisał mozna go dodac do subskrybcji i juz nie zasmiecasz takim wpisami jak' zapisuje sie'mysle o innym watku na ,ktorym tak zrobiłaś:) Quote
anna10025 Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='rytka']a tu zawsze taka niemiła atmosfera-wiem ale nie moge edytowac.biedny samsung-kto go zechce,deklaracji juz chyba nikt nie płaci widac z postow aty co z nim bedzie. ps.patrz Maliwi udało mi sie edytowac hura:):multi:a moze tak zamiast tych ciągłych małych zgryzliwości jakies konkrety w sprawie samsunga?[/QUOTE] Ja moje płacę cały czas, i to mi chyba najlepiej wychodzi. Rzadko jestem na dogo, więc może czegoś nie doczytałam Kiedyś jak będe w okolicy odwiedzę Samiego ( jeżeli jeszcze będzie u Leny), dam znać. Quote
rytka Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 ja sie tylko opieram na rozliczeniu ,ktore konczy sie na czerwcu-chyba ze tez cos przeoczyłam. Quote
Malwi Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='rytka']a tu zawsze taka niemiła atmosfera-wiem ale nie moge edytowac.biedny samsung-kto go zechce,deklaracji juz chyba nikt nie płaci widac z postow aty co z nim bedzie. ps.patrz Maliwi udało mi sie edytowac hura:):multi:a moze tak zamiast tych ciągłych małych zgryzliwości jakies konkrety w sprawie samsunga?[/QUOTE] to nie zgryźliwości tylko regulamin ..... Quote
gonia66 Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='rytka']ja sie tylko opieram na rozliczeniu ,ktore konczy sie na czerwcu-chyba ze tez cos przeoczyłam.[/QUOTE] JA tez wpłacam caly czas...nie zagladalam nawet na pierwsza..zaraz spojrze... Bardzo wiec prosze o ewentualna korektę rozliczeń i gdybym cokolwiek zalegała to prosze zawsze o PW w tej sprawie... JA lence ufam, choc przyznam, ze denerwuje mnie ten brak wieści-moze nie tyle brak, co taka "niestałość"..lenka jest, jest, jest...pisze codziennie fajne posty..a potem nam znika na kawał czasu..wtedy nie powiem, mam różne "czarne myśli"- bo taka jestem.. ale uwierzcie dziewczyny- są hoteliki, ktore w ogole takich wieści nie piszą, są DT które zastrzegly, ze wiesci bedą 2 razy w miesiacu i są to dwa zdania i kilka fotek..a my- darczyncy musimy sie cieszyć..bo co mamy zrobić..?? JA doskonale Lene rozumiem- zycie, jest zyciem..pewnych spraw i rzeczy nie przeskoczymy,..ale jesli daloby radę umowić się na wieści 1 w tygodniu...no nawet 2 razy w miesiącu..ale w miare regularne..myśle, że byloby to dobrym pomyslem, bo Lenka jak nie pisze- to nie pisze..ale jak pisze- to dużo konkretow(no,moze za wyjątkiem ostatniego posta;)..ale ja ja rozumiem)...mysle, ze tak byloby dobrze nam wszystkim...a jesli ktos nie bedzie sie mogl doczekac wieści- to moze przeciez dzwonic, czy złapac lenke na gg- chociaz jak siedzi na gg, to moze napisac tutaj...:) Quote
ata Posted August 25, 2010 Author Posted August 25, 2010 [quote name='rytka']ja sie tylko opieram na rozliczeniu ,ktore konczy sie na czerwcu-chyba ze tez cos przeoczyłam.[/QUOTE] Tak to już jest, każdy widzi to co chce zobaczyć:mad:;) Quote
gonia66 Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 [quote name='ata']Tak to już jest, każdy widzi to co chce zobaczyć:mad:;)[/QUOTE]Nie...no spokojnie....dlaczego tak piszesz..??Rozliczenie bylo aktualizowane w czerwcu chyba...a po tym co widac na watku- rytka mogla tak pomyślec, jak napisala...opierając sie nie na tym co chce,ale na tym co widzi faktycznie.. Nie napadajmy juz na siebie...bo nic dobrego z tego nie będzie...tu Sami jest najwazniejszy:) Quote
rytka Posted August 25, 2010 Posted August 25, 2010 no własnie niby nie złosliwosci tylko regulamin-malwi moze zglos do moda to mnie zbanuje.znam regulamin jakis powod musiał byc ,ze pisałam posta pod postem.to sa uszczypliwosci,ktore zniechęcają do udzielania sie na wątku a zastanawiam sie czy nie podjac sie roli informatora tj.moge spokojnie dzwonic raz w tyg. do leny i przekazywac info ,zadawac pytania jakie padna na wątku,wstawiac zdjecia ale boje sie,ze i posłanca sie tu zabije;) rozliczenia to nie moja sprawa bo nawet nie płace ale tak sie atakuje lene za brak regularnosci a w rozliczeniach tez braki;) to co pasuje wam zebym przekazywała info od leny.ja mam czas ,mam jednego tymczasa-info i zdjecia codzien az sie wszystkim zbrzydło juz:)moge raz w tyg.pisac co u samiego po rozmowie z lena. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.