Jump to content
Dogomania

NELA w cudownym domu!!!


mamanabank

Recommended Posts

[FONT=Arial][SIZE=2]Lola ma 3-4 lata w schronisku od 16 pażdziernika 2009r.Przestraszoną Lolę przywieziono z okolic lokalnego kąpieliska i miejsca gdzie łowią wędkarze.Być może ktoś porzucając Lolę liczł,że mimo wszystko ktoś ją przygarnie.Być może...Na razie Lola jest przestraszona,chowa sie do budy kiedy ktoś podchodzi do krat boksu.Dziś przeniesiono ją do boksów ogólnych,siedziała na wybiegu przytulona do kraty i przyglądała sie temu co dzieje sie przy innych boksach.Lola nie jest wysterylizowana.Jest takim trochę większym jamnikiem szorstkowłosym.Może ktoś wypatrzy Lolę na naszej [/SIZE][/FONT]stronie

[IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/6d98dc264b861d863c19b5b00b3ae221,10,19,0.jpg[/IMG]

[IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/f3b9eaca48cae420675b544b7588f08c,10,19,0.jpg[/IMG] __________________

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Lola pojechała dzisiaj do nowego domu w Warszawie. Dostała nowe imię - Nela. W schronisku miała potworną depresję, nie reagowała na nic, nie machała ogonem, nie szczekała...
Ze schroniska została wyniesiona na siłę, poza schroniskiem drżała kilkanaście minut, nim zrozumiała, że zaczyna się dla niej lepszy czas.
Wkrótce zdjęcia!

Link to comment
Share on other sites

Nela dojechała już do swojego domku. Po drodze jej pani kupiła dla niej szelki i metalowy grzebień, w samochodzie zachowywała się bardzo spokojnie, w domu poszła oglądać kąty, na kota nie zareagowała, raczej kot był zainteresowany. W kąpieli była spokojniutka, a po kąpieli tarzała się na dywaniku i wtedy też pierwszy raz zamachała ogonem :loveu: Ania przyśle mi zdjęcia z domu.

Link to comment
Share on other sites

mail od Ani z Warszawy:

Czesc dziewczyny,
Pierwsza noc minela spokojnie- Nela przespala ja na swoim dywaniku, rano wyszlam z nia na spacer i bardzo ladnie sie zalatwila ;) Nie boi sie wejsc do windy:) Z kotem zawarli chyba jakis pakt o zupelnej nieagresji, bo traktuja sie z respektem, ale bez wiekszego zainteresowania:) Apetyt jej dopisuje, chociaz dzis zmieszalam jej mieso z kasza (zgodnie ze wskazowkami) i spojrzala na mnie z tak obrazona mina, ze az strach ;)
Na smyczy chodzi ladnie, ale jest nadal wystraszona. Dzis zostawilam ja na jakies 30min, zeby zobaczyc jak sie zachowa i po powrocie niestety czekala na mnie kaluza... No cóz - nie od razu Rzym zbudowano ;)
Przesylam kilka fotek - jak widac Nela wyluzowala sie az na tyle, ze odwazyla sie wskoczyc na naroznik:) smiem podejrzewac, ze nie jest to dla niej nic nowego i przekonanie kierownika schroniska, co do "wiejskiej" natury Neli nijak sie maja do rzeczywistosci ;)
Będe Was informawac na bieżąco jak rozwija sie sytuacja :D
Dziękuje i pozdrawiam,
Ania

[IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/ceebcc99beb51c88840b1d7add6c9bd6,14,19,0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Wiesz Aniu Ty możesz mieć rację,ze to nie jest wiejski pies!Odłowiono ją w okolicach Dąbkowic a to miejsce to wyrobiska po kopalni żwiru (glinianki)licznie odwiedzane latem przez mieszkańców Łodzi,Głowna,Skierniewic i miejsce gdzie zostawia się niepotrzebne psiaki.Wiele razy widziałam tam bezpańskie psy,kiedyś zostawiono tam nawet jamniczkę ze szczeniakami w pudełku.Ale to już historia i cieszę się,że nie potwierdziły się słowa co do jej agresywności nie wyglądała na takiego psa.Na ostatnim zdjęciu tym z jęzorkiem to się chyba nawet uśmiecha.:lol:Dobrze,że w domu jest kocurek i Nelka nie będzie sama pod Twoją nieobecność bo o wielkim strachu mojego Lucusia z powodu samotności dowiedziałam sie od...sąsiadów:evil_lol:No i tak w moim domu znalazła się Romcia a potem Pako...ale to już inna historia.Ona jest śliczna nie dziwię się,że chciałaś ja i tylko ją.Nie wiem co to jest ale tak było właśnie z moim Luckiem,człowiek jest zdolny do niesamowitych poświęceń!Pozdrawiam Was!

Link to comment
Share on other sites

Hej,
Nelka jest chyba zadowolona - zwinieta w chinskie osiem w poslaniu kota (na szczescie kot z niego nie korzysta ... ;)

PS. Tak to ja - do piatku przeszczesliwa wlascicielka rudego schroniskowego Rudolfa, od wczoraj - jeszcze bardziej szczesliwa wlascicielka Rudolfa i Neli :)

PS2. Jeszcze sie tu nie bardzo ogarniam i nie wiem jak dodac zdjecia - plis dajcie znac na priv, to wrzuce Nele w kocim poslanku ;)

Link to comment
Share on other sites

A to pozwolę sobie wrzucić jeszcze Twoją ostatnią wiadomość ;)
mail od Ani:
Hej,
Kot wabi sie Rudolf - tez jest schroniskowy, jak go wzielam byl polrocznym wychudzonym rudzielcem - teraz juz w pelni zasluguje na imie ;) Jest bardzo dostojnym kocurem, uwielbianym przez wszystkich moich znajomych, pewnie dlatego ze z zachowania bardziej przypomina psa niz kota ;)
Bylam dzis na spacerze z Nela z Magda (moja przyjaciolka) i jej Czapim (ze schroniska w Brodnicy) na Polach Mokotowskich. Wszystko byloby super, gdyby nie to, że.... Nela ma cieczke... ;) Czapi nie mogl sie nacieszyc jej obecnoscia, tymbardziej ze wygladem super do siebie pasuja - takie same "badziewiaki" :D :D :D :D ale przez jakis czas spotykac sie nie bedziemy - jak Nelce skonczy sie cieczka to idzie na sterylke ;) Generalnie nie boi sie psow - mowie tez o sukach, ktore przyjaznie obwachiwala ;) Z kotem nadal jest w porzadku, chociaz dzis lekko podniosla wargi jak sie zaczal bawic jej smierdzacym swinskim uchem;) ale zareagowalam szybko i nie bylo zadnych problemow ;)
Na dogomani watek znalazlam - po raz kolejny sie rozkleilam jak o niej czytalam... Jest kochana, slodka sunia...zarejestrowalam sie i nastepne newsy bede juz wrzucac na portal ;)
Pisalam chyba Milenie, ze Nela nie miesci sie w kocim poslaniu, z ktorego myslalam, ze bedzie korzystac (myslalam, ze jest troszke mniejsza :D) ... Po przyjechaniu do domu popatrzylam na nia i na to poslanie - faktycznie - to nie moze sie udac... ;) A jednak...w zalaczniku zdjecia, ze jak pies chce to zawsze mu sie uda ... nawet kot wydaje sie lekko zdziwiony zaistnialym faktem ;)
Niestety weekend sie konczy i jutro ide do pracy... Nela z Rudolfem zostana sami w domu i mam nadzieje, ze nie zrujnuja go doszczetnie i po powrocie z pracy wciaz bede miec dwa zwierzęta ;) Trzymajcie kciuki !!!
Serdecznie pozdrawiam,
Ania

PS. Jeszcze raz dziewczyny - SZACUN !!!! Robicie kawal dobrej roboty i jest w tym kraju mnostwo szczesliwych psow, ktore wlasnie dzieki Wam rozkosznie przewracaja sie na plecki, drapane za uszkiem przez zakochanych w nich wlascicieli :) A wlasnie tym teraz zajmujemy sie z Nela - oczywiscie, jesli do Was akurat nie pisze, to druga reka drapie za uszkiem kota ;)

I zdjęcia:

[IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/4392e999a6c5af9a264f7214077b767e,10,19,0.jpg[/IMG]

[IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/a8eea52643a9940991d24274c303bf47,10,19,0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wieso']co za cudnosci, zeby tak moje byly...jak Ty to zrobilas ???
Glaskanki Wiesia[/QUOTE]

Moj kot jest ze schroniska, chowal sie z psami, wiec nigdy nie mial z nimi problemu:) Oprocz tego mama i babcia maja psy i Rudolf je widuje, a maminy pies czasem u mnie pomieszkuje ;)
Nie obawialam sie jak kot zareaguje na psa - zalezalo mi na psie, ktory na dzien dobry nie pochlonie polowy kota ;) na szczescie okazalo sie, ze Nela nie reaguje na niego agresywnie;) Na razie traktuja sie z przyjaznym respektem - mam nadzieje, ze z czasem pokochaja sie tak ja Rudolf z mamina sunia - niestety nie wiem jak wrzucic zdjecie, wiec Wam tego nie zaprezentuje :(

Link to comment
Share on other sites

Hej dziewczyny :)
Chcialam tylko zameldowac, ze pierwszy dzien z cyklu "Rudolf i Nela sami w domu" juz za nami :) wszystko w porzadku - NIE NABRUDZILA W DOMU!!! :))) nie zjadla mebli ani kota;) ale radosc po powrocie byla ogromna :D walczyla chyba z dywanikiem w przedpokoju, ale jak dla mnie to moze z nim wygrac ;)
Bardziej martwi mnie calkiem oblizana (a moze i potraktowana lapami- bo ze sladow ciezko wywnioskowac) lustrzana szafa w przedpokoju - mam nadzieje, ze namietnosc do szafy Neli minie...
Jest super - bede informować na bieżaco :)

Link to comment
Share on other sites

Gratuluje!Już sobie wyobrażam jak ona pracowała:evil_lol::evil_lol:Ten dreszczyk emocji jak szłaś po schodach do domu też!W lustrze widziała pewnie siebie!Mój staruszek Pako nie reaguje na lustro ale Romka moja suczka jagterrier to poszczekuje na swój widok!Masz mądra suczkę!:lol:

Link to comment
Share on other sites

Prawda jest taka, ze w pracy glownie zastanawialam sie co robi zwierzyna... :) Teraz kot spi na kolanach a Nela na swoim poslaniu - wiec co oni robili w ciągu dnia??? :)
Ciesze sie, ze kot sie zachowuje tak jak zwykle - mialam troche obaw, ze moze sie poczuc odrzucony, obrażony itp... pisalam kiedys ze Rudolf jest taki mocno spsialy - normalny kot pewnie by sie nie przejmowal;) Na szczescie Rudolf tez raczej nie przezywa traumy z powodu przybycia Neli do nas ;) I oby tak dalej ;)
Jutro jade z Nela do weterynarz, polecanej przez wszystkich moich psiarskich znajomych. Zauwazylam, ze jakos tak utyka na tylną lape - nie wiem, moze ktos ja potracil? albo ma reumatyzm czy cos... :( Generalnie chce zrobic "przegląd psa";) Dzis ja odrobaczylam i po ostatnim spacerze dostanie preparat na pchly :)
Dobrze, ze jeszcze tylko jutro do pracy a potem dzien wolny...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...