Jump to content
Dogomania

wózek dla ON-a - jak to jest?


Julita2

Recommended Posts

Będe kupowała wózek dla mojego owczarka (problemy z kręgosłupem, tylne łapy odmawiaja posłuszeństwa :-(
Jeszcze się nie zdecydowałam gdzie kupię, ale napiszcie, proszę, trochę takich ogolnych informacji - jak to jest, kiedy pies używa wózka?
Czy załatwia się i sika z wózka?
Czy od tych mocowań od strony brzucha pies się nie obciera, nie uciska go nic?
Czy da sie poruszac tym (oczywiscie w bardzo ograniczonym zakresie i na krótko) po mieszkaniu?
Czy wozek mieści sie do bagaznika samochodu, czy może to byc problem?
Czy po wertepach da rade takim wózkiem, czy tylko po w miarę dobrej nawierzchni?
Jestem zupelnie zielona w tym temacie, napiszcie, proszę, na co zwracac uwagę itp.

Aha, czy ma ktos namiary na osobę, która produkuje wózki w Warszawie (jest o tym mowa w tym wątku, ale joaaa nie odpisala mi jeszcze, a sprawa pilna: [url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13440912#post13440912]Psie wózki - strona o tym jak je samemu wykonać - Strona 2 - Dogomania Forum[/url])?

pozdrawiam
zielony_listek

Link to comment
Share on other sites

[url=http://www.pazur.lublin.pl/wozki_dla_zwierzat/]Pazur: Weterynarz Lublin - Wozki dla zwierzat[/url]

tutaj możesz sobie pooglądać, całkiem fajna sprawa.

Generalnie widziałem kilku pacjentów na wózkach i świetnie się to sprawdza. Oczywiście czasami piesek się pobrudzi przy załatwianiu, ale kupę można umyć.
Jeśli chodzi o mieszkanie, to raczej słabo to widzę, ale do samochodu nawet najmniejszego dasz radę zmieścić.
Jakby robiły się gdzieś otarcia polecam sudokrem ludzki, rewelacja.

pozdrawiam i szacun za poświecenie

Link to comment
Share on other sites

Tenzin, dzięki za info.
Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie moglam się zalogować od dwu dni.
Tylko na tej lubelskiej stronie jest punkt, że wózek nie służy załatwianiu potrzeb fizjologicznych, tzn. że nie z każdego wózka się da?
Hm, w tej chwili Farys załatwia się na leżąco. Jak go podtrzymuję, to nie chce robić (jak podtrzymuję mu tył na specjalnych szelkach tez nie). Z wózka mógłby na stojaco. - dlatego tak o to dopytuję.

[quote name='tenzin'] pozdrawiam i szacun za poświecenie[/QUOTE]

Rozumiem, że masz na mysli poświęcenie mojego psa? Że ze mną wytrzymuje ;-)

Pozdrawiam
Julita2

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

To jak pies będzie radził sobie w wózku - zależy od jego psychki i ogólnego samopoczucia. Zwlekałam z wózkiem i podtrzymywałam swoją Irę na spacerach - bałam się, że nie zaakceptuje wózka. Nepotrzebne - w wózku odżyła. Biega w miarę szybko, załatwia się normalnie na stojąco (jak nie zdąży zrobić kupy, to robi po wypięciu z wózka, pod siebie) i przede wszystkim - jest samodzielna i niezależna.
Nie jestem wózkowym ekspertem, Ira jeździ w nim niespełna trzy tygodnie i dopiero się uczymy.
Na początku musisz pilnować psa, żeby zbyt szybko nie podjeżdżał na krawężniki, musisz też uważać na nierówności - pochyłości i rowy przy bocznym podjeżdżaniu- wózek traci wtedy stabilność i o wywrotkę nie trudno. Można nim jeżdzić po lesie, ale nie po mega wertepach. Raczej nie po terenie zasłanym połamanymi gałęziami - bo one odbijają i uderzają psa w podbrzusze.
Pies opiera się na wózku głównie jakby udami, nogi wkłada się w obręcze, które nie dochodzą do podbrzusza- więc nie uciska się narządów wewnętrznych w przeciwieństwe do podtrzymywania psa na temblaku pod brzuchem
Jeżeli chodzi o mieszkanie - my nie stosujemy. Położyłam wszędzie wykładziny i Ira po nich foczkuje. W wózku ne miałaby szansy położyć się tam gdzie chce.
Ps. inny jest wózek dla psa, który troszkę porusza nogami, ma zachowane odruchy chodzenia a inny dla psa z całkowicie niewładnymi nogami

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/224/e3cd5e60a1189742.jpg[/IMG][/URL]

Myśłałam, że wózek to wyrok. Dla nas okazał się cudem. Swój dostaliśmy po innym owczarku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga - Czakra']
Jeżeli chodzi o mieszkanie - my nie stosujemy. Położyłam wszędzie wykładziny i Ira po nich foczkuje. W wózku ne miałaby szansy położyć się tam gdzie chce.
Ps. inny jest wózek dla psa, który troszkę porusza nogami, ma zachowane odruchy chodzenia a inny dla psa z całkowicie niewładnymi nogami
[/QUOTE]

Super Twój pies pomyka na zdjęciu! Dzięki za informacje. Zamówiłam juz wózek, będzie w sobotę. Słyszałam, że są inne wózki dla psów z zupelnym niedowładem i tych trochę poruszających łapami, próbowałam o tym rozmawiac z producentem, ale jakos nie moglismy się zrozumieć. Zobaczymy w praktyce jak to będzie wyglądać.
Farys nie foczkuje, on jest dość masywny. Nawet jak jeszcze chodził i tylko trzeba mu było pomóc przy wstawaniu, to nie próbował foczkować. A wykładziny i dywany tez mam w całym mieszkaniu.
Teraz chodzimy na fizjoterapię, dostał sterydy, więc może sie jeszcze mu troszke poprawi... Dziś jeszcze piłkę do ćwiczeń kupiłam.

Pozdrawiam
Julita2

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dobermania']Co do szczegółów - spytaj Ulvhedinn, ona podawała w tym wątku namiary na swojego serwisanta wózkowego.
A wózki w W-wie? Wiem, że w Azylu pod Psim Aniołem robiono/zamawiano wózek dla Oskara - może spytasz gdzie. strona: psianiol[/QUOTE]

Dzięki.
Dzwoniłam do nich, zamawiali poza Warszawą. Ale już dostalam namiary i zamówiłam w Warszawie.

Link to comment
Share on other sites

Dzis wpieliśmy Farysa do wózka i... nie podjął współpracy. Nawet nie stał, od razu próbował sie kłaść :-(
Chodzimy nadal na fizjoterapie, chcemy spróbowac jeszcze akupunktury (choc ja juz sama nie wiem, wydawało mi się, że bolec to go nie boli). Dotychczas ćwiczylismy te tylne, bezwładne łapy, chodził bardzo mało, może po prostu trzeba przednie łapy wzmocnić? Kupiłam piłkę i zaczęlismy na niej ćwiczyć. Sterydy nie pomoagają :-(

Link to comment
Share on other sites

No, nie ma za co, cieszę się, że się kontakt przydał - i że w ogóle odebrali tel., bo tam z tym ciężko...

Przykro mi, że Farys nie pojechał od razu, ale może się przyzwyczai - chyba nie każdy pies od razu też idzie w zimowych/ochronnych butach czy nawet "tylko" kubraku...
Znam suczki, które nie chciały chodzić w kubraczku posterylizacyjnym i to nie z powodu bólu czy zbyt ciasnego zawiązania. Może on po prostu dziwnie się z tym czuje?

GDZIE IDZIECIE NA AKUPUNKTURĘ? ILE TO KOSZTUJE?

Mojemu też sterydy nie pomagają ;( ;( ;(
Co dziwne (chyba), on chodzi i poDbiega/-uje, ale nie może wstawać i się kłaść. Więc nie z nogami jest problem tylko z podtrzymaniem, jak ja to pieszczotliwie nazywam, odwłoka.
Tak jakby ten odwłok był za ciężki;(
Na czwartek jesteśmy znowu zapisani do dra Zdeba... Bogowie, oby wszystko się ułożyło ;( ;(;(

Link to comment
Share on other sites

nie poddawaj się - spokojnie pakuj go do tego wózka i zachęcaj smakołykiem, zabawką. Ja też się bałam, że Ira nie podejmie współpracy - ale udało się.
Sterydy nie są lekarstwem na całe zło tego świata. Pomagają przy stanach zapalnych, pourazowych itp, ale nie pomogą przy zmianach neurologicznych. Wszystko zależy od tego czym te zmiany są spowodowane. U nas niedowład jest wynikiem degeneracyjnego zwyrodnienia osłonek mielinowych rdzenia kręgowego, który powoli obumiera. Jedynym lekarstwem jest przeszczep, a tego na kontynencie się nie robi.
Masz w Warszawie bardzo dobrych specjalistów, co prawda neurologia w Polsce raczkuje, ale zawsze coś.

Link to comment
Share on other sites

[INDENT]jest jeszcze coś takiego jak Biko - przyrząd rehabilitacyjny, zestaw gumek i naciągów dla psów z niedowładami. My ściągaliśmy to przez weterynarza, który prowadził Irę - dokora Mederskiego z Grudziądza
skrócony opis działania:
[URL="http://www.vetinst.com/product.php?productid=300&cat=0&page=1"][COLOR=#4444ff]Veterinary Instrumentation :: General Orthopaedics :: Splinting, protection and support :: Biko Harness :: BIKO PHYSIO BRACE - EACH SET CUSTOMISED FOR EACH PATIENT[/COLOR][/URL] [/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dobermania']No, nie ma za co, cieszę się, że się kontakt przydał - i że w ogóle odebrali tel., bo tam z tym ciężko... [/QUOTE]
Kontakt to nie od nich mam. Tam mi chlopak tylko powiedził, że nie wie dokładnie gdzie zamawiali, ale że skąds dalej ściągali, więc juz nie dociekalam.

Na akupunkturę powinno się udać w Elwecie, pan Adam obiecał nas umówić.
Ale ta pani doktor (dr Bałucińska) ma tez swoją stronę (wg info na stronie przyjmuje tez w innych lecznicach a nawet u pacjenta)
[URL="http://www.bbvet.pl"]www.bbvet.pl[/URL]

I jeszcze ktos w Warszawie robi akupunktur e, chyba mi na forum mignęło info, ale nia zapisałam linka do wątku.

Co do ceny to nie wiem, orientacyjnie 60 zl, ale nie wiem czy to aktualne.

Pozdrawiam
Julita2

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga - Czakra']nie poddawaj się - spokojnie pakuj go do tego wózka i zachęcaj smakołykiem, zabawką. Ja też się bałam, że Ira nie podejmie współpracy - ale udało się.
[/QUOTE]
Tak, tak, ale chyba za jakis czas dopiero - najpierw musimy jednak wzmocnic przednie łapy. Wszystko wskazuje na to, że na razie ma za bardzo osłabione mięśnie. Zreszta pan od wózków juz jak go mierzył, to powiedzial, że bez wzmocnienienia przednich łap nie da rady. Farys nawe stac nie chciał w tym wózku, porażka :-( I on w ogole nie ma chęci do poruszania się, nie próbuje nawet sam wstawać.
Skupialismy się na tych tylnych, porażonych łapach, a tu niestety w międzyczasie przednie osłabły :-(

O tych naciągaczach Bike widziałam juz Twoje info w innym wątku, ale w tej chwili Farys wcale nie chodzi (jak go się podtrzymuje pod brzuchem to kilka metrów najwyzej), więc czas pokaże czy to by się przydało (oby!, bo to by znaczyło że chodzi).

U nas też operacja odpada, bo za duże ryzyko, a za małe szanse powodzenia (nawet jesli by sie powiodła, to mogą się pojawić problemy w kolejnych miejscach).

Pozdrawiam
Julita2

Link to comment
Share on other sites

Julita2, próbuj wkładać Farysa dowózka mimo wszysko, chodzby na kilka minut. Przód możesz podtrzymykać wkladając recznik, tym razem pod przednie łapy skoro są słabe. Mój Fox dostal wózek po ponad miesiącu leżenia i też miał klopoty z przodem. U nas pomogły nosze, o ktorych juz gdzies pisalam. Teraz co prawda przód czasem tez sie chwieje, ale sam potrafi sie na nim utzymac.
Poza masażami przodu, próbowałam tez zmobilizowac Foxa do machania lapami przez zabawe - machałam mu zabawką przed nosem a on machal lapami, żeby ją dostać - każda forma aktywności dobra;)
Pozdrawiam - Anna

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anna1986']
Poza masażami przodu, próbowałam tez zmobilizowac Foxa do machania lapami przez zabawe - machałam mu zabawką przed nosem a on machal lapami, żeby ją dostać - każda forma aktywności dobra;)
Pozdrawiam - Anna[/QUOTE]

Dzięki :-)
A możesz cos więcej o masażu napisać? Jakis specjalistyczny, czy po prostu rozmasowywałas mu łapy kawałek po kawałku?

Pozdrawiam
Julita2

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anna1986']Dokładnie tak jak napisałaś - kawałek po kawałku rozcierałam, ugniatałam, głaskałam. Delikatnie, powoli, aby nie zrobić krzywdy. Następnie zginanie łapek, kolejno w każdym stawie.
[/QUOTE]

Wczoraj pytałam rehabilitanta o masaże, powiedział, żeby u Farysa nie rozcierac (nie ma potrzeby), pokazal mi tylko ruchy pomagające przesuwac chlonkę w łapach (tzw. wyciskanie), okolic kręgosłupa absolutnie nie ruszac. Zginanie tylnych łapek robimy juz od dawna, a te przednie fajnie pracuja na piłce.

Podrap ode mnie Foxa, najlepiej za uszami :-)

Link to comment
Share on other sites

I nie rezygnuj z wózka., Na początku starszy pies może być zdezorientowany, niechętny, ale powinien dość szybko załapac, że wózek jest ok. Szkoda, że akurat zima, bardzo by się pływanie przydało, znakomicie wzmacnia przednie łapki, nie obciążając stawów- zacznijcie od wiosny. Tzn. psa trzeba zazwyczaj władować do wody nieco na siłę, wejść z nim na tyle głęboko, żeby już nie mógł iść, tylko musiał pływać, a dupsko podtrzymywać (no, moja KrA akurat umie całkiem sama pływać, a do wody leci jak dzika).
Fakt, że ja mam młodą wysportowaną psicę, ale uwierz mi, ona robi wszystko to co zdrowy pies, z wyjątkiem skakania hopek (ale rów małpa umie przeskoczyć z wózkiem). Biega, aportuje, bawi się z psami, jeździ na wycieczki w góry i do lasu, nie przejmuje się też nierównościami terenu, czy nawierzchnią.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']
Tzn. psa trzeba zazwyczaj władować do wody nieco na siłę, wejść z nim na tyle głęboko, żeby już nie mógł iść, tylko musiał pływać, a dupsko podtrzymywać (no, moja KrA akurat umie całkiem sama pływać, a do wody leci jak dzika).
[/QUOTE]

Latem, po pierwszym "tąpnięciu" (pierwsze pogorszenie miał w czerwcu i leki pomogly, drugie w sierpniu i... cały czas walczymy) chodzilismy pływac i chyba przeforsowaliśmy, niestety, Farysa. W Elwecie jest wanna do hydroterapii, ale na razie na przednie łapy ćwiczenia z piłką dają już malutkie (oj, żeby nie zapeszyć) efekty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']I nie rezygnuj z wózka., Na początku starszy pies może być zdezorientowany, niechętny, ale powinien dość szybko załapac, że wózek jest ok. Szkoda, że akurat zima, bardzo by się pływanie przydało, znakomicie wzmacnia przednie łapki, nie obciążając stawów- zacznijcie od wiosny. Tzn. psa trzeba zazwyczaj władować do wody nieco na siłę, wejść z nim na tyle głęboko, żeby już nie mógł iść, tylko musiał pływać, a dupsko podtrzymywać (no, moja KrA akurat umie całkiem sama pływać, a do wody leci jak dzika).
Fakt, że ja mam młodą wysportowaną psicę, ale uwierz mi, ona robi wszystko to co zdrowy pies, z wyjątkiem skakania hopek (ale rów małpa umie przeskoczyć z wózkiem). Biega, aportuje, bawi się z psami, jeździ na wycieczki w góry i do lasu, nie przejmuje się też nierównościami terenu, czy nawierzchnią.....[/QUOTE]

kra ma takie adhd ze boje sie co by bylo bez wozka bo na wozku i tak trzeba uciekac zeby ne stratowala z zawrotna predkoscia:evil_lol: tak widzialam ja na zlocie ta... super pies:)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Na razie zrezygnowaliśmy z wózka.
Nie chcę zapeszyć, ale Farys juz coraz większe kawałki jest w stanie przejść sam i coraz częściej udaje mu sie samodzielnie wstać. Cały czas ćwiczymy w domu (na piłce plus ruchy bierne tylnych łap), raz w tygodniu akupunktura. Trzymajcie kciuki, żeby ta poprawa się utrzymała :-)

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jak tak wracam na ten wątek, to mi się płakać chce, że innym się udaje, a mój Lachsio coraz bardziej chory,
ale z drugiej strony też jest mi bardzo miło, że jest tyle dobrych osób, walczących dzielnie o swoich niepełnosprawnych - jeszcze kilka lat temu jak pytałam ludzi i wózki dla psów, to większość się pukała w czoło i pogardliwie prychała a teraz jest to coraz bardziej popularne. Serce roście:)
Lachsio pozdrawia wszystkich serdecznie w Nowym Roku z poziomu podłogi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...