Jump to content
Dogomania

Porodówka


Alojzyna

Recommended Posts

U nas jest znajomy wet, który lubi poeksperymentować. Ostatnio wypatrzył maluszki już po 2 tygodniach, ale oczywiście potem było potwierdzenie po trzech. Dziś było 2,5 tygodnia i nic nie widać. Ale nie upadamy na duchu, za tydzień lub 10 dni powtórzymy.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj rano suka odmowiła w ogole jedzenia , nie tknęla mięsa . Wpadlam w panikę i zadzwonilam do Wroclawia do dr Nizańskiego ktory ją inseminował .Z instrukcjami co do leczenia i ratunku dla suki pojechalam do lecznicy gdzie wczoraj wykonano usg. suka bardzo osowiala a ja sztywna ze strachu . Podczas badania okazalo sie ,ze cyst juz nie ma ! , macica czysciutka ! śmierdzace uplawy gdzies zginęły , smrom rozpulchniony . Widac ze suka po infekcji ale juz czysta .Organizm sam zwalczyl infekcje . Temperatura normalna .W macicy wyraznie widoczne dzieciatka , po jednej stronie 3 a po drugiej .....tez 3 . U jednego widoczne bijace serduszko . Teraz pozostaje sie modliz zeby infekcja nie spowodowala smierci tych maleństw .W poniedzialek nastepne usg , wymaz z pochwy i badanie moczu .
Po przyjezdzie sunia zjadla całą michę mieska z puszki i polozyla sie spać , nadal nie ma ochoty na nic innego .Widocznie rano był kryzys .Usg było wykonane dopiero po 13 bo tłum ludzi u weta .

Link to comment
Share on other sites

[B]rodzice[/B] - trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło dobrze.:thumbs:

Moja dzisiaj w południe wymiotowała żółcią. Temperatura na poziomie 37,5 więc to jeszcze nie czas, choć przewiduję, że poród będzie trochę wcześniej niż wynika to z wyliczeń - do tej pory rodziła zawsze w 61 dniu.

Gratulujemy też pięknym boksiom. :loveu: Ile ważą takie maluszki tuż po urodzeniu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alojzyna'][B]rodzice[/B] - trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło dobrze.:thumbs:

Moja dzisiaj w południe wymiotowała żółcią. Temperatura na poziomie 37,5 więc to jeszcze nie czas, choć przewiduję, że poród będzie trochę wcześniej niż wynika to z wyliczeń - do tej pory rodziła zawsze w 61 dniu.

Gratulujemy też pięknym boksiom. :loveu: Ile ważą takie maluszki tuż po urodzeniu?[/quote]


Alicja trzymam kciuki:lol::lol:

a swoją drogą to wyjątkowo licznie obrodziły staffiki w tym roku a to dopiero początek:evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']Dzisiaj rano suka odmowiła w ogole jedzenia , nie tknęla mięsa . Wpadlam w panikę i zadzwonilam do Wroclawia do dr Nizańskiego ktory ją inseminował .Z instrukcjami co do leczenia i ratunku dla suki pojechalam do lecznicy gdzie wczoraj wykonano usg. suka bardzo osowiala a ja sztywna ze strachu . Podczas badania okazalo sie ,ze cyst juz nie ma ! , macica czysciutka ! śmierdzace uplawy gdzies zginęły , smrom rozpulchniony . Widac ze suka po infekcji ale juz czysta .Organizm sam zwalczyl infekcje . Temperatura normalna .W macicy wyraznie widoczne dzieciatka , po jednej stronie 3 a po drugiej .....tez 3 . U jednego widoczne bijace serduszko . Teraz pozostaje sie modliz zeby infekcja nie spowodowala smierci tych maleństw .W poniedzialek nastepne usg , wymaz z pochwy i badanie moczu .
Po przyjezdzie sunia zjadla całą michę mieska z puszki i polozyla sie spać , nadal nie ma ochoty na nic innego .Widocznie rano był kryzys .Usg było wykonane dopiero po 13 bo tłum ludzi u weta .[/quote]
Super wieści. Będzie dobrze trzymany kciuki!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saskja']Piękne maluszki. Ale one tak na stałe będą w klatce? Wiesz, dlaczego pytam? Bo mnie się często zdarzało, że musiałam interweniować przy karmieniu, np. z małego pyszczka wypadał sutek; albo zamieniałam maluchy miejscami, aby najsilniejszy szczeniak zabrał się za sutek, z którym były kłopoty i było ryzyko zastoju pokarmu. W klatce byłoby to niemożliwe. A później, gdy już suka karmi mniej chętnie, to czasem musiałam przy niej siedzieć całe 20 minut i głaskać, aby nie wstawała.
No, chyba że jesteś filigranowa ;)[/quote]
Wszystkie mje mioty baskowe rodziły się w klatce metalowej. Suka zna klatkę (również z wystaw), bo ją rozkładam juz na ok. tydzień przed porodem. I chętnie tam rodzi. Na czas porodu ja zasłaniam scianki jakimś kocem i jest tam ciepło i przytulnie. A i potem sunie lubią klateczkę; myslę, że czują się tam bezpiecznie. Jak coś się dzieje niedobrego - mam wszystko na widoku.

[B]Rodzice [/B]- trzymajcie się.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Dzieki wszystkim za slowa otuchy . Fibi dzisiaj pierwszy raz od 4 dni przyszla sama do kuchni poprosić o jedzonko a na wieczornym spacerku nawet oszczekala znajomego psa . Kupki jeszcze nie ma bo pewnie nie ma czym ale najwazniejsze ,ze jest widoczna poprawa w zachowaniu suki . strasznie sie balam ,ze wyjdzie z tego ropomacicze bo moi znajomi o mały wlos nie straciliby mlodziutkiej suki z tego powodu .Widzialam jak suka slabnie błyskawicznie , w poludnie sie bawila a wieczorem umierala .
Dzisiaj juz jestem spokojniejsza ale zupełnie sie uspokoje w poniedziałek jak juz będa wyniki wymazu .

Maleńkie boksie prześliczne - przepraszam ,ze dopiero teraz gratuluje ale dopiero teraz zauwazylam ,ze tego nie zrobilam .

Link to comment
Share on other sites

Aha jeszcze coś - nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale jak tylko przyszlo zagrozenie to ja co chwile kladlam dlonie na jej brzuszek i mówilam Fibusi ,ze wszystko musi być dobrze , nic jej sie nie stanie i urodzi zdrowe dzieci . Wiele razy spotykalam sie ,ze stwierdzeniem ,ze ja i córuś moja jesteśmy dwie wiedżmy wiec moze i ja troszku się przyczyniłam do dobrego .:evil_lol: Miałyśmy kilka razy takie przypadki ,ze kiedy wchodziłysmy do jakiegos pomieszczenia to przepalaly sie żarowki albo np radio robilo sie glosniej .
Tak czy inaczej na razie obylo się bez lekow i sunia na dzień dzisiejszy sama zwalczyła infekcję .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alojzyna']Wczoraj wieczorem temperatura 38,0 a dziś rano 37,2. Chyba wkrótce się zacznie... Trzymajcie kciuki :thumbs:[/quote]

ale jesteś odważna :crazyeye:
zostawiłaś swoją sunieczkę i pojechałaś na wystawę ;)
a jakby się zaczęło:cool3:

pewnie czekała aż wrócisz :evil_lol::evil_lol:

trzymam kciuki za expresowy porodzik:multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj Alfa kilka razy wchodziła do kojca, pogrzebała w kocykach i poszła spać. Wieczorem temperatura 37,5.
Noc przeszła spokojnie. Tylko raz, bardzo krótko poziajała i nic. :roll:

Dziś od rana zachowuje się normalnie - je, śpi, od czasu do czasu grzebie w kocykach. Zobaczymy co będzie do wieczora, ale nie wydaje mi się, żeby miała zamiar urodzić - leniuszek.;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alojzyna']Wczoraj Alfa kilka razy wchodziła do kojca, pogrzebała w kocykach i poszła spać. Wieczorem temperatura 37,5.
Noc przeszła spokojnie. Tylko raz, bardzo krótko poziajała i nic. :roll:

Dziś od rana zachowuje się normalnie - je, śpi, od czasu do czasu grzebie w kocykach. Zobaczymy co będzie do wieczora, ale nie wydaje mi się, żeby miała zamiar urodzić - leniuszek.;)[/quote]

a mnie sie jednak wydaje ,że dzisaj urodzi :multi::multi:

moja Vika jakbym jej dała to jadłaby i w trakcie porodu,taki z niej żarłok:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...