Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Mój ONek właśnie jest po operacji skrętu śłedziony,ponoć to bardzo rzadka sparawa,najczęściej dochodzi do skrętu żołądka,który ewentualnie może pociągnąc śledzionę,ale samej śledziony?
Czy jakaś wasza pociecha przeszła przez ten koszmar?

Posted

Przypadek podobno bardzo rzadki,wręcz kuriozalny,moi weci są bardzo doświadczeni ,a taki widzieli po raz pierwszy.

Objawy:24 h wcześniej obfite wymioty głównie treścią śluzową,brak apetytu,wzmożone pragnienie,bez temperatury,węzły chłonne niepowiększone,śledziona powiększona ,twarda wyczuwalna po stronie prawej pod łukiem żebrowym ( to że jest to śłedziona wyszło w usg),brzuch napięty.

Po paru h wymioty ustąpiły,stolec cały czas oddawał,ale pies był słaby.
Byłam cały czas w kontakcie z wetem.Dostał w iniekcji 2 h po pierwszych objawach leki p/bólowe i poprawiające perystaltykę jelit.
Trochę mnie uspokoiło to,że wymioty ustały,pojawił się apetyt,ale pies był nadal słaby i widać cierpiący.
Pojechałam de weta 24h po pierwszych objawach i po wykonaniu USG brzucha pierwsza dgn to guz śledziony i rokowanie niepomyślne.
Zdecydowałam się na citową laparotomię zwiadowczą (po prostu otwarcie brzucha).
I to był ratunek dla psa,okazało się że to tylko skręcona śledziona i jak przeżyje operację to rokowanie bdb!!!
Nie miał guza,żadnych przerzutów,serca zdrowe.
Teoretycznie powinien nie żyć przez 20h ale medycyna jest przewrotna i piesio się już ma dobrze.

W trakcie operacji miał usuniętą ponad 3,5kg śledzionę,niedokrwione już narządy wewnętrzne,ciśnienie mu spadło.Wet pokroił śledzionę,wycisnął z niej krew i Jado dostał autotransfuzję.Po 3 h zabiegu wyszedł o własnych łapach!!!!

Jestem szczęśliwa,że tak się skończyło.:laola:

Posted

Moj pies przez sledzione powedrowal na tamten swiat, podobno wcale nie jest to takie niezwykle. Ja tez nigdy o tym przedtem nie slyszalam, ale juz po fakcie okazalo sie ze starzy mysliwi dobrze wiedza o co chodzi.... I podobno ludziom tez sie to zdarza, wcale nie tak rzadko, tyle ze u ludzi latwiej wychwycic objawy, bo powiedza gdzie ich boli.
Moja suka miala 13 lat, nagle zaczela "chwiac sie" na tylnych nogach, tak jakby jej nie unosily. Jeden weterynarz orzekl ze to zapalenie macicy, ale ona macice miala usunieta 5 lat wczesniej. Drugi orzekl ze stawy biodrowe i kregoslup - no i na tym stanelo. Az sledziona sama pekla :-(
Niestety, weterynarz do ktorego poszlismy powiedzial ze operacja jest niemozliwa, ze suka jest w takim stanie ze nie przezyje, ona sie faktycznie meczyla. Dzis wiem ze moze bym dalej szukala, ale z drugiej strony jak nikt sie nie podejmie - a pies cierpi, nie mialam wtedy wyboru... :-(

Zreszta weterynarz do ktorej pojechalysmy z Kama chyba od razu sie domyslala czego szukac, jak postawic diagnoze.... Co oznacza ze nie byl to jej pierwszy przypadek....

Wnioski jakie wyciagnelam, to zdiagnozowac u starego, doswiadczonego weterynarza, a operowac u mlodego, odwaznego (starzy sie zazwyczaj nie podejmuja).

Posted

ponoć dużo częściej zdarza się skręt śledziony i żołądka ,a samej śledziony naprawdę nieczęsto i nieczęsto z tego psiaki wychodzą.
Mo też już był w dość ciężkim stanie,ale ja się uparłam.

Posted

Nie wiem czy to byl skret sledziony, czy tez nowotwor (od ludzkiego rentgenologa wiem ze nowotwor - niezlosliwy - zdarza sie w sledzionie stosunkowo czesto i rozsadza ja od srodka) - obdukcji nie robiono, na rentgenie widac bylo wszystkie narzady oprocz sledziony plus cala mase krwi, a hemologia wykazala kompletny brak czerwonych krwinek. Stad wnioski. Ale najwazniejsze nie jest co sie stalo, a to (dla wszystkich wlascicieli psow) ze na sledzione tez trzeba zwrocic uwage....

Posted

I Ty i on mieliscie szczescie :-) I to jest w tej chwili najwazniejsze :-)
Moja Kama zdechla prawie 4 lata temu, miala ponad 13 lat, wiec i tak by juz nie zyla, nie mam zalu do weterynarzy, ale do tych wplatanych w jej chorobe juz nie chodze..... ( tzn tak naprawde zal mam, ale staram sie o tym nie myslec, bo to nic nie zmieni).
Bardzo sie ciesze ze Wam sie udalo!!!!!
Teraz pewnie musicie uwazac na wszystkie infekcje? Ale to jest drobiazg w porownaniu z tym co moglo byc.....

Posted

Psy z usuniętą śledzioną mogą żyć bardzo długo.Jado przedtem mi nigdy nie chorował,więc myślę,że teraz też nie będzie żle,Jest psem domowy,w ciepełku mieszka to też jest ważne.:haha:

Posted

Dziś jest już 5 doba po zabiegu i wszystko jest oki,Jutro jedziemy na wizytę kontrolną i dowiem się dokładnie o przebiegu samej operacji,bo przedtem nie dałam rady już pytać.
Napiszę juto newsy.

Posted

Moja bassetka miała skręt śledziony w wieku 6 lat.Objawy były właśnie takie,jak opisała JustynaJK.Balbina została zoperowana,sledziona została usunięta /wyglądała jak olbrzymia...wątroba/,funkcję śledziony przejął szpik.Po operacji suczka była bardzo obolała,ale po tygodniu już szalała.Pies bez śledziony może normalnie funkcjonować,tego braku nie zauważałam ani ja ani Balbina.Po dwóch latach od tej operacji Balbina miała skręt żołądka.Była niedziela,po godz.22.oo.Znajomy lekarz przebił jej żołądek,sam nie był w stanie operować.Powiedział,że jeżeli do rana suka przeżyje,to będzie operował.Rano do lecznicy Balbina podreptała na własnych łapach z dziurą w boku.Jej żołądek został odwrócony i przyszyty .Po operacji szybko doszła do siebie,szybciej niż po śledzionie.W wieku 12 lat Balbinę dopadło ropomacicze.Znowu operacja,biedula ciężko ją przeszła,wybudzała się z narkozy 26 godzin...ale się obudziła i znowu wszystko było super.Minęło 1,5 roku......Balbina ma 13,5 roku,jak na basseta to matuzalem.Jest niedziela,święta noc,suczydło widać,że źle się czuje,zachowuje sie jak przy skręcie żołądka.Podawałam jej leki rozkurczowe,masowałam, i tak dotrwałyśmy do 8.00 rano-lecznica otwarta .Diagnoza: skręt jelit.Diabelne jelito zapętliło się o kikutek po usuniętej dawno temu śledzionie.Operacja przebiegła szybko,tym razem Balbina wybudziła się po 6-8 godzinach.Po operacji czuła się dobrze.Niestety minęło pół roku i serduszko zaczęło szwankować.Robiłam wszystko co można było zrobić dla 14-to letniego basseta,niestety wiek i przebyte operacje zrobiły swoje,musiałam podjąc decyzję....Balbina urodziła sie w moich rękach i w nich odeszła...A bez śledziony przeżyła połowę swego życia.

Posted

ale zapewne miała długie i piękne życie!

tak wiem,że bez śledziony może żyć,najważniejsze i znacznie podnoszące rokowanie jest to,że był to tylko skręt a nie nowotwór!

Posted

Hej

Dog de Bordeaux mojej przyjaciółki miał skręt śledziony. Na szczęście z moimi lekarzami (chirurg i internista) wyciągnęliśmy go z tego. Szybka diagnoza i operacja. Podobno najważniejszy jest czas. Mój chirurg wszystko zawsze tłumaczy więc dość dokładnie poznałam to świństwo, nawet z medycznego punktu widzenia. Mówił, że to rzadkość, ale miewa takie przypadki. Bardzo ważne są po takich zabiegach leki przeciw krzepnięciu krwi, ale to już pewnie wiesz.
Pacjent żyje już w dobrym zdrowiu 3-ci rok. Będzie dobrze!

Pozdrawiam, do tej pory baczna czytelniczka...

Posted

Mój Jado czasy krwawienia i krzepnięcia ma w normie!Dziś to już tydzień po tym paskudztwie!Jeszcze tydzień i wyciągam mu szwy!Dzięki za wszystkie ciepłe słowa mbyło mi to potrzebne!:lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...