gusia0106 Posted August 8, 2010 Posted August 8, 2010 A ja widziałam Sonię. Irenko, przyjedź, sama zobaczysz, że to nie ten sam pies. Ona Bartka traktuje normalnie - przychodzi na zawołanie, daje się głaskać, daje buziaki....Mnie polizała po ręku. Jak zacznie działać imageshack wstawię zdjęcia. [IMG]http://img708.imageshack.us/img708/7069/img3059j.jpg[/IMG] [IMG]http://img693.imageshack.us/img693/9876/img3065i.jpg[/IMG] [IMG]http://img832.imageshack.us/img832/7083/img3117u.jpg[/IMG] [IMG]http://img651.imageshack.us/img651/1391/img3120v.jpg[/IMG] Quote
irenaka Posted August 9, 2010 Posted August 9, 2010 Niestety Gusiu, przyjechać nie mogę:shake:. Mam bardzo nieciekawą sytuację z moim Marcepankiem i nie łudzę się, tak będzie do końca jego dni. Zostają mi tylko relacje na wątku od Marty i od Was, jak jesteście u Sonieczki. Dziękuję pięknie za zdjęcia, Sonia jest taka szczęśliwa i radosna:loveu:. Quote
irenaka Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 Zapraszam wszystkie dziewczyny na bazarek, którego dochód będzie przeznaczony na spłatę długów w hotelu dla Bojki. Mam nadzieję, że każda z Was znajdzie tam coś dla siebie: [URL="http://www.dogomania.190762-Bazarek-dla-tych-kt%C3%B3re-ju%C5%BC-zbyt-d%C5%82ugo-czekaj%C4%85-bi%C5%BCuteria-ciuszki-do-dnia-21.08.?p=15174170#post15174170"][/URL][URL]http://www.dogomania.pl/threads/190762-Bazarek-dla-tych-które-już-zbyt-długo-czekają-biżuteria-ciuszki-do-dnia-21.08[/URL]. Edit: Może teraz działa? Quote
ronja Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Sonia zostawia plamy. Gdy siedzi, gdy leży. Nie jest to związane ze stresem. Plamy te bardzo intensywnie śmierdzą. Rudzi plamy dla odmiany nie śmierdzą prawie wcale - ona ma wodobrzusze i bardzo dużo pije i sika. Przesikane zapachem Soni są również posłania. Rozmawialam dziś z weterynarzem co zrobić, bo bez badania moczu będzie ciężko. Naprawdę nie jesteśmy w stanie złapać jej moczu. Gdy będziemy chodzić za nią, nie załatwi się. Gdy już kucnie i Bartek podejdzie, Sonia ucieknie. Jasne, będziemy probować, ale nic z tego nie wyjdzie. Wetki zalecają badanie krwi w takim razie. Popuszczanie moczu może być związane z hormonami, albo z pęcherzem. Do weta pojedziemy dopiero w poniedziałek, wcześniej nie damy rady - mamy remont i musimy zdążyć do niedzieli. Fakturę oczywiście opłacę. Quote
mysza 1 Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Może to być jeszcze posterylkowe. Moja sunia tak ma, młoda jest. Hormony są ok, mocz też (tzn nie ma bakterii) Ja musze podawać syrop, nazywa się Propalin, znosi te objawy szybko i skutecznie. Quote
irenaka Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [quote name='ronja']Sonia zostawia plamy. Gdy siedzi, gdy leży. Nie jest to związane ze stresem. Plamy te bardzo intensywnie śmierdzą. Rudzi plamy dla odmiany nie śmierdzą prawie wcale - ona ma wodobrzusze i bardzo dużo pije i sika. Przesikane zapachem Soni są również posłania. Rozmawialam dziś z weterynarzem co zrobić, bo bez badania moczu będzie ciężko. Naprawdę nie jesteśmy w stanie złapać jej moczu. Gdy będziemy chodzić za nią, nie załatwi się. Gdy już kucnie i Bartek podejdzie, Sonia ucieknie. Jasne, będziemy probować, ale nic z tego nie wyjdzie. Wetki zalecają badanie krwi w takim razie. Popuszczanie moczu może być związane z hormonami, albo z pęcherzem. Do weta pojedziemy dopiero w poniedziałek, wcześniej nie damy rady - mamy remont i musimy zdążyć do niedzieli. Fakturę oczywiście opłacę.[/QUOTE] Martuś, a jak to nie są plamy z moczu? Może sterylka była źle zrobiona? Może zakrawa to na czarnowidztwo, ale zróbcie jej USG kontrolnie a krew oczywiście razem z biochemią, żeby za moment nie trzeba było powtarzać badań i stresować ją jazdą do weta. Wyślę Ci jutro jeszcze 100,00, bo z moich obliczeń wynika, że zostało Ci 100,00 ode mnie i podejrzewam, że na całość badań nie wystarczy Ci kasy. Daj znać, jak Wam poszło:shake: Quote
irenaka Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [quote name='mysza 1']Może to być jeszcze posterylkowe. Moja sunia tak ma, młoda jest. Hormony są ok, mocz też (tzn nie ma bakterii) Ja musze podawać syrop, nazywa się Propalin, znosi te objawy szybko i skutecznie.[/QUOTE] Myślisz, że po prawie dwóch latach od sterylki, możliwe są takie objawy? Quote
mysza 1 Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 [quote name='irenaka']Myślisz, że po prawie dwóch latach od sterylki, możliwe są takie objawy?[/QUOTE] U mojej też po jakimś roku dopiero się zaczęło. Ale czy po 2 latach nie wiem. Wiem, że identyczne objawy- plama moczu w miejscu leżenia... Quote
ronja Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 wg mnie to są plamy intensywnego moczu. na dworzu nie zauważyłam wzmożonego sikania. i najgorsze, że nie wiemy od jak dawna to się dzieje, bo zawsze myślałam, że to Rudzia. Sonia wylizywala się pod ogonem od mniej więcej 1,5 miesiąca (ale też nie ciągle uporczywie, tylko raz na jakiś czas) - wiele razy ją tam oglądaliśmy i nic nie wzbudzilo naszego niepokoju. po odrobaczeniu myślałam, że to gruczoły - miała wyczyszczone przy ostatniej wizycie. no, ale ostatnio już ewidentnie plama świeża byla w miejscu gdzie siedziala na podlodze. Quote
irenaka Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Myślę dziewczyny, że przed wizytą u weta i badaniami nic nie wymyślimy. Cokolwiek się dzieje, trzeba porządnej diagnostyki i pewnie leczenia. Musimy czekać:shake:. Quote
ronja Posted August 14, 2010 Posted August 14, 2010 Sonia dziś [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/1463b512.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/113fa96b.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/cb96c41f.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/c5e2fb39.jpg[/IMG] Quote
irenaka Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 Ale mordeczka zadowolona:) A zgadza się z całym stadkiem? Quote
mysza 1 Posted August 15, 2010 Author Posted August 15, 2010 [quote name='irenaka']Ale mordeczka zadowolona:) A zgadza się z całym stadkiem?[/QUOTE] Z moich obserwacji jak najbardziej, zawsze stoi z nimi w oknie a w domu chodzi zadowolona ;) Quote
irenaka Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 [quote name='mysza 1']Z moich obserwacji jak najbardziej, zawsze stoi z nimi w oknie a w domu chodzi zadowolona ;)[/QUOTE] Pytam, bo ciągle niedowierzam:), prawdziwy aniołek:loveu:. Quote
ronja Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 [quote name='irenaka']Ale mordeczka zadowolona:) A zgadza się z całym stadkiem?[/QUOTE] tylko na Emi raz mi zęby pokazała, choć wcześniej się widziały i bylo ok Sonia bardzo lubi naszego Karmelka, rano gdy się witamy i jest psie podniecenie, Sonia liże go po pyszczku, podgryza i zaczepia do zabawy Quote
irenaka Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 A który to Karmelek? Nie jest to czasem ten malutki rudzielec:loveu: Zauważyłyście, że Sonia ma częściej na zdjęciach uszy stojące? Przestaje się bać aparatu, czy to tylko złudzenie:) Quote
ronja Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 Sonia boi się malego aparatu z lampą błyskową. takiej dużej lustrzanki mniej się boi, ale też zależy kiedy i kto jej robi zdjęcia:) ps. malutki rudzielec to moja Didi z Noskiem, Karmelek to ten wielki rozwalony;) [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/c6a46205.jpg[/IMG] Quote
irenaka Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 Ależ Ty masz piękne psy:loveu:!!! Ja ich już nie pamiętam:shake:. Jak zobaczyłam to zdjęcie, to pierwsza myśl: kurna noga, gdzie ten Karmelek ma ogon a gdzie nos:evil_lol:. Pewnie jest radosnym i zabawowym psem? A Didi to pewnie delikatna kruszynka, taki mały rudy kłębuszek do kochania:loveu: Quote
ronja Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 Didi to mój największy skarb. z żadnym psem nie mam takiej więzi. choć bywa też łobuzem strasznym:) a Karmelek to wielka ciapa, żyje trochę w swoim świecie. jest jeszcze Pysia - alfa w naszym stadzie, gruba Łapcia czyli Ciuciu i staruszka Rudzia. dodatkowo z nami mieszka Morek trójłapek, który nienawidzi naszych gości i psów za oknem, ostatnio również Kair, no i Sonia. w naszym stadzie wysoką rangę ma również kotka Dakocia, miłość Bartka. no i są jeszcze 2 świnki z pseudohodowli Stanisława i Kornelia czyli Tasia i Nela czyli tzw Tofiniuszki. Quote
mysza 1 Posted August 15, 2010 Author Posted August 15, 2010 [quote name='ronja']Didi to mój największy skarb. z żadnym psem nie mam takiej więzi. choć bywa też łobuzem strasznym:) a Karmelek to wielka ciapa, żyje trochę w swoim świecie. jest jeszcze Pysia - alfa w naszym stadzie, gruba Łapcia czyli Ciuciu i staruszka Rudzia. dodatkowo z nami mieszka Morek trójłapek, który nienawidzi naszych gości i psów za oknem, ostatnio również Kair, no i Sonia. w naszym stadzie wysoką rangę ma również kotka Dakocia, miłość Bartka. no i są jeszcze 2 świnki z pseudohodowli Stanisława i Kornelia czyli Tasia i Nela czyli tzw Tofiniuszki.[/QUOTE] Nigdy tego nie zapamiętam, jak wchodzę to jest po prostu duuużo psów:evil_lol: Rozpoznaję Didi, Karmelka, Rudzię i Sonię. I tak sukces;) I Dziudziułka oczywiście ale on hotelowy trochę. Generalnie w tym stadzie brakuje mi Misia:eviltong: Quote
irenaka Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 A który to Misio? To też hotelowany pies? Pewnie Twój Myszko:loveu: Ronja, Ty się nic nie upominasz a Twój ostatni mail wylądował u mnie w śmieciach i dlatego nie odpisuję:evil_lol: Już nadrabiam niedopatrzenie. Quote
ronja Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 Sonia już po wizycie. Miała pobraną krew i wyczyszczone ponownie gruczoły. Na usg umówimy się jezeli nic nie wyjdzie w krwi. Weci podejrzewają hormony. Sonia będzie brała wtedy hormony doustnie. Koszt dziś to 66zł. Nie brałam faktury - wezmę jedną na koniec leczenia. Sonia była dziś dużo spokojniejsza. Wzięliśmy dla towarzystwa Didi, Sonia wyszła w samochodzie z kontenerka, przed lecznicą położyła się, nie chciała uciekać. Bartek ją postawił i trzymał na smyczy - stala na przykurczonych nogach. W lecznicy długo czekaliśmy - Sonia i Didi grzecznie leżaly. Żałuję, że nie miałam aparatu. W lecznicy przy zabiegu czyszczenia gruczołów trochę się napinała i śliniła. Postanowiliśmy wynosić Sonię na smyczy z drugim psem do towarzystwa, bo takie jej bierne chodzenie ze smyczą przypiętą nie przynosi żadnych efektów. Ona chodzi, ale nie można tej smyczy zlapać, bo od razu jest strach. Quote
irenaka Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 Martuś, jak rozumiem czekamy na wyniki krwi i wtedy decyzja co dalej? A może by zamiast smyczy, przypinać linkę treningową? Nie będzie jej czuć a przyzwyczai się, że coś jej dynda;) Quote
ronja Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 ale ona dydndania się nie boi, bo swobodnie porusza się z przypietą smyczą po domu i po ogródku. dramat jest, gdy któreś znasz za tą smycz łapie - Sonia spiernicza, aż się kurzy. zmienimy metodę, że będziemy przypinać jej smycz i wychodzić z nią do ogrodu i stawiać na łapy i trzymać smycz normalnie jak do spaceru z drugim psem na smyczy, by Sonia miała kogo obserwować. oczywiście po domu nadal będzie chodziła jak do tej pory z dyndającą smyczą. na wyniki czekamy i wtedy weci będą decydować co do dalszych badań. te jej popuszczanie jest falowe. wczoraj Ci napisałam, że dawno nie znalazłam plamy. więc znalazłam - na łóżku jak kladłam się spać i to jak zwykle po mojej stronie... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.