Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Próbuję być grzeczny;)

[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/685/amorkrzyczki126.jpg[/IMG]

Już mi się znudziło;)

[IMG]http://img42.imageshack.us/img42/1821/amorkrzyczki129.jpg[/IMG]

[IMG]http://img192.imageshack.us/img192/9669/amorkrzyczki130.jpg[/IMG]
[IMG]http://img684.imageshack.us/img684/4946/amorkrzyczki134.jpg[/IMG]

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[IMG]http://img62.imageshack.us/img62/9463/amorkrzyczki135.jpg[/IMG]

Seksowny języczek;)
[IMG]http://img714.imageshack.us/img714/2513/amorkrzyczki137.jpg[/IMG]

[IMG]http://img339.imageshack.us/img339/798/amorkrzyczki141.jpg[/IMG]

[IMG]http://img256.imageshack.us/img256/6736/amorkrzyczki142.jpg[/IMG]

Posted

Jessssoooooo...jaka piękna para!!!!!!!!!!!!!!Normalnie cudo!!!Amor- czarnuszek a Bianeczka to jak albinosek- bielutka-:) Gdybym tylko miala warunki i chciala adoptować takiej wielkosci psiaki=brałabym oba!!!Ten "komplet" jest nie do podrobienia...:)
TAk patrząc na te kojce z poprzednich zdjęć (przyglądałam się, aby zobaczyc jak mieszka Bambiś;)),i na radość AMorka z przebywania z Bianką, to pomyślałam, że chyba jednak razem maja fajnie- w kazdym razie wyglada, że bardzo się lubią...będzie smutno- jak ktoreś pójdzie do domku samo...zresztą z daleka patrząc, to mysle, że samemu w takim zasłoniętym kojcu musi byc smutno:(:(...ale pewnie psy sa często zabierane na spacerki, bo chyba w tych kilku kojcach jest ich niewiele, dzieki temu mają zapewne długasne, fajne spacerki do szaleństw i hopasków:):)

Posted

Zero intymności;)

[IMG]http://img291.imageshack.us/img291/7874/amorkrzyczki145.jpg[/IMG]

[IMG]http://img535.imageshack.us/img535/4523/amorkrzyczki147.jpg[/IMG]

[IMG]http://img24.imageshack.us/img24/4956/amorkrzyczki146.jpg[/IMG]

[IMG]http://img706.imageshack.us/img706/9499/amorkrzyczki148.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='gonia66']Jessssoooooo...jaka piękna para!!!!!!!!!!!!!!Normalnie cudo!!!Amor- czarnuszek a Bianeczka to jak albinosek- bielutka-:) Gdybym tylko miala warunki i chciala adoptować takiej wielkosci psiaki=brałabym oba!!!Ten "komplet" jest nie do podrobienia...:)
TAk patrząc na te kojce z poprzednich zdjęć (przyglądałam się, aby zobaczyc jak mieszka Bambiś;)),i na radość AMorka z przebywania z Bianką, to pomyślałam, że chyba jednak razem maja fajnie- w kazdym razie wyglada, że bardzo się lubią...będzie smutno- jak ktoreś pójdzie do domku samo...zresztą z daleka patrząc, to mysle, że samemu w takim zasłoniętym kojcu musi byc smutno:(:(...ale pewnie psy sa często zabierane na spacerki, bo chyba w tych kilku kojcach jest ich niewiele, dzieki temu mają zapewne długasne, fajne spacerki do szaleństw i hopasków:):)[/QUOTE]

Dla Ciebie Goniu:loveu: Bianka solo:

[IMG]http://img717.imageshack.us/img717/1289/amorkrzyczki152.jpg[/IMG]

[IMG]http://img168.imageshack.us/img168/5400/amorkrzyczki154.jpg[/IMG]

I jeszcze raz kochany nasz nicpoń:loveu:

[IMG]http://img532.imageshack.us/img532/8692/amorkrzyczki149.jpg[/IMG]

[IMG]http://img715.imageshack.us/img715/2402/amorkrzyczki151.jpg[/IMG]

[IMG]http://img192.imageshack.us/img192/7377/amorkrzyczki165.jpg[/IMG]

Posted

Ależ ten Amor musi miec radochę jak Ciebie widzi:):)
A wiesz..??Bianka jest śliczna...ale na fotce solo nie wygada tak atrakcyjnie jak z Amorkiem:):)
Ale coż..z Amorkiem to chyba "każda" atrakcyjnie wyglada;)
A te ząbki nicponia:D...strach się bać;)

Posted

[quote name='gonia66']Ależ ten Amor musi miec radochę jak Ciebie widzi:):)
A wiesz..??Bianka jest śliczna...ale na fotce solo nie wygada tak atrakcyjnie jak z Amorkiem:):)
Ale coż..z Amorkiem to chyba "każda" atrakcyjnie wyglada;)
A te ząbki nicponia:D...strach się bać;)[/QUOTE]

Amor ma radochę z każdego ludzia;), zwłaszcza jak ma smakołyki:evil_lol:.
A ząbków Amora nie ma się co bać, jest łagodny i przyjazny, startuje tylko do wszystkiego co jest za płotem. Gospodarz pełną gębą i pilnuje ogrodu:evil_lol:. Minusem Amora jest chodzenie na smyczy, ciągnie jak smok, komenda równaj w przypadku Amora nie istnieje:shake:.

Posted

[quote name='irenaka']Amor ma radochę z każdego ludzia;), zwłaszcza jak ma smakołyki:evil_lol:.
A ząbków Amora nie ma się co bać, jest łagodny i przyjazny, startuje tylko do wszystkiego co jest za płotem. Gospodarz pełną gębą i pilnuje ogrodu:evil_lol:. Minusem Amora jest chodzenie na smyczy, ciągnie jak smok, komenda równaj w przypadku Amora nie istnieje:shake:.[/QUOTE]Oj..no to niedobrze, ze Amorek ma klopoty z chodzeniem na smyczy. Wprawdzie zwykle wszystkie dzikuski mają na poczatku z tym problemy..ale wazne jest, aby umiał. MAm nadzieję, ze tak jak wszędzie, tak i w Niepołomicach, hotelik pracuje z Amorkiem i regularnie uczy go spacerowania na smyczy:) Systematyczne ćwiczenie doświadczonych opiekunów na pewno pokona problemy. To ważne dla takiego "wilekopsa", bo domek moze nie miec doswiadczenia w pracy z psami i to moze byc problemem:(
Moja Salmunia dzis wlasnie zrobila postępy w tej dziedzinie:) NA spacer absolutnie nie dala sie poprowadzic na smyczce, za to ze spaceru owszem, grzecznie maszerowala:):)A to wszystko dzieki cierpliwemu Pańciowi, ktory sobie postawił za punkt honoru, ze ją tego nauczy;)
Ale to ciężka praca- choć Salma jest mała..w przypadku Amorka myślę, ze to konieczność..:D

Posted

[quote name='Asior']było te zdjęcia wstawić wcześniej, a nie jak już zrobiłam allegro :roll:[/QUOTE]

Mea culpa:oops:, nic nie poradzę, że mam takie żółwie tempo. Czego się czepiasz starej baby:cool3:.

[quote name='gonia66']Oj..no to niedobrze, ze Amorek ma klopoty z chodzeniem na smyczy. Wprawdzie zwykle wszystkie dzikuski mają na poczatku z tym problemy..ale wazne jest, aby umiał. MAm nadzieję, ze tak jak wszędzie, tak i w Niepołomicach, hotelik pracuje z Amorkiem i regularnie uczy go spacerowania na smyczy:) Systematyczne ćwiczenie doświadczonych opiekunów na pewno pokona problemy. To ważne dla takiego "wilekopsa", bo domek moze nie miec doswiadczenia w pracy z psami i to moze byc problemem:(
Moja Salmunia dzis wlasnie zrobila postępy w tej dziedzinie:) NA spacer absolutnie nie dala sie poprowadzic na smyczce, za to ze spaceru owszem, grzecznie maszerowala:):)A to wszystko dzieki cierpliwemu Pańciowi, ktory sobie postawił za punkt honoru, ze ją tego nauczy;)
Ale to ciężka praca- choć Salma jest mała..w przypadku Amorka myślę, ze to konieczność..:D[/QUOTE]

Następnym razem jak będę w Niepołomicach, to spróbuję zabrać Amora na spacer, zrobić zdjęcia i poćwiczyć. Ale jestem za miękka, nawet jak wydaję mu komendę siad, to minuty nie wytrzyma, tylko skacze po mnie.
W domu z chłopem;) też tak mam, ja mówię idziemy a mój chłop nic, zero odzewu, stoi jak wryty:evil_lol:.

Posted

[quote name='irenaka']Mea culpa:oops:, nic nie poradzę, że mam takie żółwie tempo. Czego się czepiasz starej baby:cool3:.



Następnym razem jak będę w Niepołomicach, to spróbuję zabrać Amora na spacer, zrobić zdjęcia i poćwiczyć. Ale jestem za miękka, nawet jak wydaję mu komendę siad, to minuty nie wytrzyma, tylko skacze po mnie.
W domu z chłopem;) też tak mam, ja mówię idziemy a mój chłop nic, zero odzewu, stoi jak wryty:evil_lol:.[/QUOTE]Hihihih:):)JAk ja Ciebie Kochana doskonale rozumiem:D Dlatego tez ja nie "Cwicze Salmuni", bo ona dla mnie jest "dzieckiem specjalnej trosk"i, w dodatku z "domu dziecka" i mam do niej zbyt dużo słabości, co mam swiadomośc, że nie jest absolutnie dobre i wychowawcze...dlatego nie protestuje, jak moj TZ sie "bierze do roboty", choć wiem, ze dla Salmuni to ogromny stres:)Po spacerze- jak padła na sofę, tak śpi jak zabita, aż sprawdzałam, czy oddycha;)
No ale Irenko- to chyba nie TY musisz pracować-możesz pomóc, jak najbardziej, ale przeciez Ty nie musisz sie na tym znać:) masz od tego wyspecjalizowaną mam nadzieję kadrę hoteliku i płacąc dośc spore pieniążki za pobyt, chyba praca z pieskiem jest wliczona w cenę-no ja przynajmniej tak mam w "swoich" hotelikach:):)
MOja mama mowi, że rodzice, ktorzy z dzieckiem przebywaja non stop- (czyt "opiekunowie" )wychowują, a babcia- "z doskoku"(czyli TY)rozpieszczają:D

Posted

Poplułam monitor Goniu:evil_lol:, Ty masz rację, ze mnie faktycznie taka babcia od przytulania i smakołyków.
I zupełnie mi to nie przeszkadza, jak psy mi zaglądają i wąchają każdą kieszeń, sprawdzając gdzie jeszcze coś schowałam. Ale takie zachowanie u ludzi zaglądających mi w kieszeń i sprawdzających ile można wyciągnąć i dlaczego tak mało, to już nawet jako tolerancyjna babcia nie mam zamiaru tolerować. Zrobię sobie przed świętami rachunek sumienia od 2006 roku, zrobię wydruki z konta i zainteresuję kogo trzeba, aby prześledzić, co działo się z moimi pieniędzmi. Zbyt dużo lekceważenia darczyńców było na dogo, zbyt dużo się naczytałam na ten temat, aby teraz pozwolić na zrobienie kupki na mojej głowie. Czuję się z tym parszywie, ale jak nikt tych ludzi nie nauczył podstaw kultury osobistej i uczciwości , to chyba nie mam wyjścia.

Posted

[quote name='irenaka']Poplułam monitor Goniu:evil_lol:, Ty masz rację, ze mnie faktycznie taka babcia od przytulania i smakołyków.
I zupełnie mi to nie przeszkadza, jak psy mi zaglądają i wąchają każdą kieszeń, sprawdzając gdzie jeszcze coś schowałam. Ale takie zachowanie u ludzi zaglądających mi w kieszeń i sprawdzających ile można wyciągnąć i dlaczego tak mało, to już nawet jako tolerancyjna babcia nie mam zamiaru tolerować. Zrobię sobie przed świętami rachunek sumienia od 2006 roku, zrobię wydruki z konta i zainteresuję kogo trzeba, aby prześledzić, co działo się z moimi pieniędzmi. Zbyt dużo lekceważenia darczyńców było na dogo, zbyt dużo się naczytałam na ten temat, aby teraz pozwolić na zrobienie kupki na mojej głowie. Czuję się z tym parszywie, ale jak nikt tych ludzi nie nauczył podstaw kultury osobistej i uczciwości , to chyba nie mam wyjścia.[/QUOTE]Irenka szczerze "zaszczebiotała" i cisza na wątku Amorka sie zrobiła dziwna;)
OJ..masz święta rację kochana cioteczko z tym lekceważeniem darczyńców...ja doświadczyłam tego na własnej skórze kilkakrotnie i w zasadzie od tych samych ludzi...choc nie tylko...cos źle się dzieje moim zdaniem na dogo....zaprasza się ludzi, pokazuje psa, alarmuje o ratunek...ludzie wpadaja, staja na głowie, zeby pomóc..a potem...juz wiemy co potem- a sa rózne metody na to lekceważenie..oj są...za kazdym razem jednak boli tak samo:(
Watek Bambisia zamknięty..Nie wiem dlaczego ja dostaję ciągle PW z zapytaniem co u niego i dlaczego tak ich wszystkich potraktowano...pytaja gdzie maja się dowiadywac o losy psa, czy ja cos wiem...co wiedzialam, to napisałam..ale co ja mam jeszcze pisac tym ludziom...???Przeciez to nie do mnie pytania..tylko, ze Ci ktorzy powinni odpowiedziec...nie są zaineresowani dialogiem..:(:(...
Popieram więc Irenko Twoja akcję całym sercem i trzymam kciuki, gotowa do pomocy 24 na dobe;)

Posted

Goniu, absolutnie nie bierz sobie do serca lekceważących zachowań ludzi.
Ja kiedyś też się przejmowałam, ale Majqa mi uświadomiła, że na dogo mamy dokładny obraz i przekrój zachowań naszego społeczeństwa. Jeżeli uświadomisz sobie, że nie wszyscy są aniołami, to nie będzie takiego szoku jak teraz. Należy Goniu wymagać od każdego elementarnych zasad kultury, ale niestety niektórzy myślą, że świat wirtualny zwalnia ich od tych zasad, bo ich nie widać. Nic bardziej mylnego, kulturę wynosi z domu, tak jak szacunek do innych i obowiązuje każdego, w każdej sytuacji. A jak dorzucisz do tego obraźliwe posty wobec darczyńców, to masz pełny obraz kultury na dogo. Masz pełne prawo jako człowiek do odwrócenia się plecami do tych ludzi, ale mam nadzieję, że psom pomagać będziesz nadal:mad:;).Sprawdzać trzeba co dzieje się z Twoimi pieniędzmi, zwłaszcza teraz kiedy wybuchają takie awantury, ale te umęczone zwierzęta mają naprawdę garstkę ludzi, którzy zawsze pomagają. Większość społeczeństwa albo nie ma świadomości co się dzieje, albo odwraca głowę.
Trzymaj się kochana Goniu:loveu:. Widziałam jak "szalejesz" na wątku Daszy, jesteś rewelacyjna:loveu:.
Obiecałam, że zrobię bazarek dla niej, daj znać na pw, gdybym mogła choć w ten sposób pomóc.
O Bambisiu nic niestety nie wiem. Odsyłaj ludzi z pw do jego opiekunek, choć nie wiem, czy to coś da.

Posted

Kiedyś też wydawało mi się, że [B]wszyscy[/B] jesteśmy tu po to żeby pomagać,ratować...
I też się zawiodłam.
Teraz staram się trzymać w gronie sprawdzonych osób na których w różnych sytuacjach i ja i inni zawsze mogą liczyć.

Posted

[quote name='magda222']Kiedyś też wydawało mi się, że [B]wszyscy[/B] jesteśmy tu po to żeby pomagać,ratować...
I też się zawiodłam.
Teraz staram się trzymać w gronie sprawdzonych osób na których w różnych sytuacjach i ja i inni zawsze mogą liczyć.[/QUOTE]

To jest niestety cholernie przykre Madziu, ale taką mamy rzeczywistość. Długo sama nie mogłam jej "oswoić". Taka stara i naiwna jestem a teraz mi jeszcze Goni żal, bo też jak widać pogodzić się z tym nie może:shake:.

Posted

[quote name='irenaka']To jest niestety cholernie przykre Madziu, ale taką mamy rzeczywistość. Długo sama nie mogłam jej "oswoić". Taka stara i naiwna jestem a teraz mi jeszcze Goni żal, bo też jak widać pogodzić się z tym nie może:shake:.[/QUOTE]

Powiem Ci Irenko,że ja też już "kilka" lat żyję na tym świecie i dalej jestem taka naiwna,że aż mnie to przeraża.
Z góry zakładam,że człowiek jest dobry a później dostaję w pysk i się budzę ze snu.

Posted

[quote name='irenaka']Goniu, absolutnie nie bierz sobie do serca lekceważących zachowań ludzi.
Ja kiedyś też się przejmowałam, ale Majqa mi uświadomiła, że na dogo mamy dokładny obraz i przekrój zachowań naszego społeczeństwa. Jeżeli uświadomisz sobie, że nie wszyscy są aniołami, to nie będzie takiego szoku jak teraz. Należy Goniu wymagać od każdego elementarnych zasad kultury, ale niestety niektórzy myślą, że świat wirtualny zwalnia ich od tych zasad, bo ich nie widać. Nic bardziej mylnego, kulturę wynosi z domu, tak jak szacunek do innych i obowiązuje każdego, w każdej sytuacji. A jak dorzucisz do tego obraźliwe posty wobec darczyńców, to masz pełny obraz kultury na dogo. Masz pełne prawo jako człowiek do odwrócenia się plecami do tych ludzi, ale mam nadzieję, że psom pomagać będziesz nadal:mad:;).Sprawdzać trzeba co dzieje się z Twoimi pieniędzmi, zwłaszcza teraz kiedy wybuchają takie awantury, ale te umęczone zwierzęta mają naprawdę garstkę ludzi, którzy zawsze pomagają. Większość społeczeństwa albo nie ma świadomości co się dzieje, albo odwraca głowę.
Trzymaj się kochana Goniu:loveu:. Widziałam jak "szalejesz" na wątku Daszy, jesteś rewelacyjna:loveu:.
Obiecałam, że zrobię bazarek dla niej, daj znać na pw, gdybym mogła choć w ten sposób pomóc.
O Bambisiu nic niestety nie wiem. Odsyłaj ludzi z pw do jego opiekunek, choć nie wiem, czy to coś da.[/QUOTE]wIESZ iRENKO...nie sądzę, żeby cos dalo odsyłanai do opiekunek, zreszta myslę, że gdyby Ci ludzie chcieli- to od razu by do nich pisali...widocznie nie do konca chcą...i pewnie wiedzą dlaczego...
Ja się bede trzymała, bo jestem tu dla psow...i nie wyobrazam sobie póki co inaczej, choc pokusy juą miałam..ale to byłoby za proste i za dobre dla co poniektórych...nie dam im tej satysfakcji..oj nie...

[quote name='magda222']Kiedyś też wydawało mi się, że [B]wszyscy[/B] jesteśmy tu po to żeby pomagać,ratować...
I też się zawiodłam.
Teraz staram się trzymać w gronie sprawdzonych osób na których w różnych sytuacjach i ja i inni zawsze mogą liczyć.[/QUOTE]MAdziu..jak tu weszlam ponad rok temu, to myslalam, ze zlapalam pana Boga za nogi..plakalam za każdym razem- albo nad losem psa..albo ze wzruszenia nad miłością ludzi...
Dopiero po czasie sie przekonałam, że miłośc można udawać- to jest niestety wirtualna rzeczywistośc...i jak widać, nie zawsze to co ktos pisze jest naparwde tym, co czuje..."papier wszystko przyjmie"...a w tym przypadku "klawiatura wszystko wyklepie"...
JA tez staram się przebywać ze sparwdzonymi ludźmi...ale czasem jest tak, że ktoś zaprosi Cie na watek....pies "uderzy CIę od pierwszego spojrzenia"...dopiero potem czytasz kto się nim zajmuje..i co..??Nie uciekniesz od psa...bo juz go kochasz...wtedy i nie uciekasz od tych, ktorych za wszelka cene chcialas uniknąc...zostaję...dla dobra psa...no i cięzkzo zwykle to odchorowuję...:(

[quote name='irenaka']To jest niestety cholernie przykre Madziu, ale taką mamy rzeczywistość. Długo sama nie mogłam jej "oswoić". Taka stara i naiwna jestem a teraz mi jeszcze Goni żal, bo też jak widać pogodzić się z tym nie może:shake:.[/QUOTE]NIgdy Irenko się z tym niestey nie pogodze..i dopoki mi sil starczy- bede walczyla z takimi ludźmi....nie mam innego wyjścia...i nie chcę mieć...nawet za cene świtego spokoju- bo ja pierdziele taki spokoj...

[quote name='magda222']Powiem Ci Irenko,że ja też już "kilka" lat żyję na tym świecie i dalej jestem taka naiwna,że aż mnie to przeraża.
Z góry zakładam,że człowiek jest dobry a później dostaję w pysk i się budzę ze snu.[/QUOTE]JA juz ze snu obudzona "na amen"..ale co tam...wiecej mogę zdzialać nie spiąc, bo wrog jest przebiegły i wykorzystuje każdą naszą chwilkę słabości...nie możemy im na to pozowolic...
[COLOR=Red][I][B]A TERAZ WSZYSTKIM ZYCZĘ WSZYSTKIEGO DOBREGO, SMACZNEGO I WESOLEGO....:):):):)
[/B][/I][/COLOR]

Posted

[quote name='paros']Jaka śliczna "święconka" :lol:[/QUOTE]

Ja mam nadzieję, że następna święconka, to będzie nasz Asiorek w miniaturce:evil_lol:.

Dziewczyny, miałam wczoraj telefon w sprawie Amorka. Rozmowa na początku super obiecująca.
Dwie sunie, ogród i Pani kochająca zwierzęta. Okazuje się jednak, że tej Pani nie ma tam przez parę miesięcy w roku a psy są pod opieką sąsiadów. Już widzę jak Amor grasuje po okolicy i sieje grozę:shake:.

Posted

[quote name='irenaka'] Okazuje się jednak, że tej Pani nie ma tam przez parę miesięcy w roku a psy są pod opieką sąsiadów. [/QUOTE]

To nie rozumie po co dzwoni po psa skoro nie może się nim zająć, bo jej nie ma :roll:
Nigdy nie zrozumie ludzi... :shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...