Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 738
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Oczywiście, reaguje, jak wchodzę stara się podnieść chociaż na przednich łapach, jak ją głaszcze to ma taką błogą minę, dlatego jest jeszcze trudniej podjąć decyzję. Gdyby ona nie reagowała byłoby łatwiej. Jest jeszcze coś co mnie niepokoi, Bora strasznie linieje, wiem, że u psa to objaw stresu, ale łudzę się, że to dlatego, że nie jest przyzwyczajona do ciepłego pomieszczenia. Żeby psy umiały mówić... Weterynarz powiedział, że jeszcze próbujemy, u ludzi tez podniesienie się po wylewie trwa, u psów następuje to szybciej więc pozostaje czekać. Próbuję jej rozmasowywać ten kark ale nic nie pomaga:-( Najbardziej boję się aby ją o nic nie bolało, po co ma się niepotrzebnie męczyć. Ale weterynarz twierdzi, że nic ją nie boli.

Posted

Nie było mnie tu kiolka dni i jak weszłam, to mi krew odpłynęła z nóg....wyuję jak głupia bo nawet przez my sl mi nie przerszło, ze stan Boruni sie moze tak zmienic w ciagu kilku dni:placz::placz::placz:Ona na zdjeciach jest taka cudna..Ulenko, ja Ci sie wcale nie dziwie ze nie mozesz podjac decyzji, bo nawet nie chce myslec co bym zrobila bedać na Twoim miejscu..Bora na pewno ma wolę zycia, inaczej by juz Jej z nami nie było..w koncu młoda nie jest...stan był bardzo zły a jednak cos sie russzą..Borunia zyje..wiem wiem..co to za zycie...i nie chcę myslęc co to za zycie, bo jestem pewna, ze sunia jest szczesliwa majac taka cudowna opiekunke przy sobie..majac taka MILOSĆ...może nie rozumie co sie z Nia dzieje..może nie jest jej wygodnie..ale na pewno jest szczęśliwa..nie płacze....cieszy sie i podnosi na widok ULi jakby na przekor wszystkiemu chciala pokazc"ze mna nie jest tak źle".....
BArdzo Ci Ulenko jestem wdzieczna, ze tak troszczysz sie o Borę i dajesz jej szansę....nikt z nas nie wie jak to sie skonczy, ale wiemy na pewno- niczego nie zrobisz pochopnie, nie bedac pewna na 100% ze nie ma innego wyjscia....i ta swiadomosc daje mi spokoj..choc serce wyje z bólu.....mam andzieje ze sie uda..nie takie cuda widzialam na dogo....i wierzę, ze tu również cud moze sie wydarzyć....przy takiej dawce miłości jaka tu widze, cud mnie wcale bardzo nie zdziwi......
Boruniu..dziewczynko..walcz...zdrowiej..pokaz nam wszystkim ze dasz rade...no i lekarzowi daj radsc, ze jestes pierwsza dziewczynka wyprowadzona z ciezkiego stanu.....Proszę.......dasz rade.....

Posted

Jezuuuu..jak ja sie balam tu dzis wchdozic na dogo w ogole....balam sie optworzyc..ale teraz my sl e, ze chyba brak wiadomosci jest dobrą wiadomościa......:roll::roll:Boruniu...sunieczko...co u Ciebie..???????............

Posted

zAglądam tu co chwile i ciągle nic nie ma..nie wiem juz co to oznacza ale mam nadzieje ze dobre rzeczy..inaczej by juz nam chyba Ula napisała.....
Boruniu....walcz- jesteśmy z Toba cały czas sercem i myslami....:loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='Szarotka']Gonia bo jeszcze bedziemy musialy Ciebie ratowac.[/QUOTE]
Co mnie nie zabije to mnie wzmocni...:loveu::loveu:Na razzie tylko rozbolał mnie zołądek;);)ale spoko....nie bedzie tak źle....bo ja mam ciagle nadzieje :roll:dzis jednak faktycznie mysle o Boruni cały dzien odkąd oczy otworzyłam.....nie miałam pojęcia jesczcze wczoraj, ze cos sie dzieje złego....dlatego chyba do tej pory w takim szoku jestem....Wy zdażyłyście sie juz do tej sytuacji troszke "przyzwyczaić"....ale tak czy siak..bardzo juz bym chciala wiedziec co u Sunieczki

Posted

goniu , spokojnie:glaszcze: , myślę że to co można było to już zrobione , potrzeba czasu żeby dojść do siebie po wylewie ,a podobno był rozległy , czy to pies , czy człowiek , to samo musi się wszystko cofnąć i odbudować , Bora może ma ciężej z uwagi na swój wiek , jeżeli nie doplącze się nic więcej , np zapalenie płuc czy zanik mięśni , jest duża szansa że sobie z tym poradzi
może nie do końca wróci do pełnej sprawności ale nadzieja zawsze jest ....

Posted

[quote name='lilk_a']goniu , spokojnie:glaszcze: , myślę że to co można było to już zrobione , potrzeba czasu żeby dojść do siebie po wylewie ,a podobno był rozległy , czy to pies , czy człowiek , to samo musi się wszystko cofnąć i odbudować , Bora może ma ciężej z uwagi na swój wiek , jeżeli nie doplącze się nic więcej , np zapalenie płuc czy zanik mięśni , [B]jest duża szansa że sobie z tym poradzi
może nie do końca wróci do pełnej sprawności ale nadzieja zawsze jest [/B]....[/QUOTE]
i JA ŻYJĘ TA NADZIEJĄ.....I CZEKAM CIERPLIWIE:loveu::loveu:

Posted

i dalej czekam cierpliwie..choć mój brzuch już odmawia posłuszeństwa....:cool3::cool3::cool3:Normalnie zaczynam się martwic....Boruniu..czekam na wiadomości od Ciebie...bardzo czekam.....

Posted

[quote name='gonia66']i dalej czekam cierpliwie..choć mój brzuch już odmawia posłuszeństwa....:cool3::cool3::cool3:Normalnie zaczynam się martwic....Boruniu..czekam na wiadomości od Ciebie...bardzo czekam.....[/QUOTE]
Goniu ja sie martwie o Ciebie.
Ulka pewnie ma rece pelne roboty i nie ma glowy, zeby tu zagladac.

Posted

[quote name='Szarotka']Goniu ja sie martwie o Ciebie.
[B]Ulka pewnie ma rece pelne roboty i nie ma glowy, zeby tu zagladac.[/B][/QUOTE]
Ale to chyba dobrze, ze nic nie pisze..prawda?/Gdyby cos sie zlego dzialo to na pewno by napisala....dobrze mysle???:cool3:

Posted

Boruniu...cisza u Ciebie..ale wierzę, że to jest dobry znak..dzis zagladalam tu ze 100 razy....jutro pewnie zaraz , jak wstane(ok13:eviltong:) wskocze tu do Ciebie po dobre wiadomosci..no musza byc dobre...wierze ze beda i nie moze byc inaczej....Walcz maleńka...dla Uli, dla nas..dla siebie....tyle juz przeszlas...:shake::shake:mam nadzieje, ze to wszystko niebawem pojdzie w zapomnienie..a Ty będziesz zdrowa i będziesz naszą dumą i radościa....dobranoc Boruniu...odpoczywaj, nabieraj sil do przezycia kolejnego dnia...:loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='lilk_a']hmmm ...taka cisza .... goniu przywitaj mnie w klubie ...zaczynam się denerwować :shake:[/QUOTE]

To i ja się przyznam, że zaczyna mnie niepokoić ta cisza... Borciu, martwię się o Ciebie.

Posted

O Mateńko...dalej nic?????A mnie serce wali jak durne.......tak się bałam tu wejsc.....:shake:
Boruniu...suniu..jak u Ciebie????TAk bym chciala przytulic ten piekny łebek, tą kochana mordeczkę...mam nadzieje, ze walczysz dla nas..a skoro tak, to mozemy czekac, byleby na dobre wiesci......mocno tulam Cie Mordeczko.....:loveu::loveu::loveu:

Posted

dalej cisza..a moj żołądek normalnie zaraz jakiegoś napadu paniki dostanie chyba....sprzata, gotuje i co chwile biegne z kuchni do kompa sprawdzac, czy jest jakas wiadomosc....i z kazda chwilą zaczynam sie niepokoić coraz bardziej....moze ktos ma namiary do Ulki??Numer telef..???zadzwonie...bo nie wytrzymam chyba....:shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...