wilczek007 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 macie od godziny , dwuch w schronie jamnikopodobnego kundleczka..Mama jak jechała znalazla go na środku drogi gdzies niedaleko schronu , nie mial zamiaru sie ruszyc.Otworzyła drzwi to przyleciał i nie chciał odejsc. Co miała z nim zrobic?.. Quote
shanti Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Już rano napisałam Alinko, ale nie zauważyłam że mnie wylogowało, nie skopiowałam posta i poooszedł w kosmos:angryy: 1965 Pies około 2 letni, bardzo spokojny, choć skory do zabawy. Raczej to pies z mieszkania, bo ma ładne, czyste i zadbane futerko. Bardzo kontaktowy. Nie jest zadziorny do innych psów. Odbył już kwarantannę i jest po szczepieniach. Gotowy do adopcji. 1961 Młodziutka, około roczna sunia. Jest na okresie kwarantanny, ale do tej pory nikt o nią nie pytał. Jest zestresowana i przerażona, na razie tylko tuli się do człowieka, więc niewiele można o niej powiedzieć. Sięga do kolan, drobnej budowy. Wygląda na bardzo zadbaną, dlaczego do nas trafiła, nie wiadomo. 1960 Miks husky, malamuta(?) Młoda suczka, trafiła do nas z cieczką, biegały za nią dwa psy, więc jeśli pójdzie do adopcji to tylko po sterylce. Obowiązuje ją jeszcze kwarantanna. Fajna, kontaktowa, bez śladów agresji. Żywioł, jak to z tymi rasami bywa ;) 1959 Biedny kudłaczek, oddany przez własciciela. Sadząc z jego opowieści przechodził z rąk do rąk jak zbędna rzecz. Na razie wystraszony, zestresowany i taki troszkę zobojętniały na to co się wokół niego dzieje. Chociaż wychodzi do ludzi i daje się pomiziać. Ci ostatni własciciele raczej trzymali go na podwórku, bo jest brudny i zaniedbany, ale to nie pies podwórzowy. Poprzednicy podobno mieli go w mieszkaniu. Jest na okresie kwarantanny, ale pewnie szybciej go zaszczepimy, bo tu właściciel się nie znajdzie:roll: 1957 Dudusia opisałaś doskonale. To mały dominant. Rządzi dorosłymi psami w boksie:evil_lol: Ma około 5 miesięcy, jest po szczepieniach i do adopcji. Potrzebuje wychowania a nie rozpieszczenia.:cool3: 1925 Taki typowy wiejski podwórzowy psiak. Zaniedbany, nigdy nie czesany ani nie kąpany. Lgnie do człowieka, ale czy człowiek da mu szansę? Ma 4-5 lat, trudno powiedzieć. Co o nim napisać? Ani ładny, ani rasowy, ale do domu też chciałby iść. Wymagania ma niewielkie, bo też pewnie od życia niewiele dostał. Przykre. O mix dobce i brązowym z nowych kojców napiszę kiedy indziej. Nie miałam nawet czasu porządnie się nimi zająć. Zdrowe, nie mają objawów chorobowych są na kwarantannie i tyle. Pominęłam jakiegoś psiaka? Quote
shanti Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Te opisy jeszcze takie ogólne, ale to nowe psy zestresowane schroniskiem i niepewne. Quote
monika55 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Alarm [URL="http://www.dogomania.pl/threads/171985-Psy-z-jastrzębskiego-schroniska-szukają-domów."][IMG]http://lh5.ggpht.com/_AC1QDA5zcXs/TN6r_KtG-BI/AAAAAAAAJlY/RbY-1YazMA4/s288/sobota%2013-11%20124.JPG[/IMG][/URL] Rudek zwiał nowej właścicielce. Okolice Mac Donalda, Katowicka, Harcerska. Quote
alina71 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Mój TZ jeździ po mieście już do niego dzwonie mój Ruduś kochany:placz: Quote
wilczek007 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 po tak długiej niewoli biedak chce sobie pochasać, nawet nie myśli o tym że za chwile bedzie głodny.... Quote
alina71 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Niestety chyba tak. Będe za chwile do Kafloka z biura jechać to okrąże te rejony. Póki co TZ wysłałam zdjęcia na komórke ma się rozglądać. Quote
monika55 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Obleciałam okolice. Nic. On ma obroże i kawałek urwanej smyczy. Pani szuka z synem. Ale nawet jak znajdzie to go już nie chce. Podobno pogryzł jej psa. Mowiła że leżał gdzieś tam pod samochodem. Ale jak sie zbliżyła to uciekł. SM odmówiła pomocy. Quote
alina71 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Rozumiem. To co w przypadku jak znajdzie go ktoś z nas? Quote
wilczek007 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 SM odmówiła...Cała nasza straz .I prawo.A z resztą to już była te Pani pies... Jak sie lepiej poczuje, zobacze czy tam gdzies biedak nie łazi... a swoja droga zazdrosny moze był.... Quote
monika55 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 To trzeba go odwiezc do schronu. A kobita 200zł mandatu. Mam nadzieje ze hycel go wyłapie. Quote
shanti Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Jak ktoś go znajdzie to proszę dzwonić na straż miejską 986 lub 324785290, mają obowiązek wysłać hycla. On ma klucze do schroniska to go zawiezie. Koniecznie pytajcie o nazwisko dyżurnego jeśli coś mu się nie będzie podobało. Ja jestem w domu zasypana, nie wyjadę autem. Nie gońcie psa, najlepiej jest przykucnąć i go zawołać. Większość psów podchodzi. I uwazajcie, pies to pies, wystraszony może capnąć. Quote
carrolla Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Może jak się wybiega, to sam się zgłosi gdy zgłodnieje.:shake: Quote
shanti Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Mam nadzieję, że znajdzie drogę do schroniska jak Carmen. Ruduś ty głupolku :shake: Quote
carrolla Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Mam pytanie dotyczące wywieszanych ogłoszeń. Jeszcze nigdy tego nie robiłam. Czy jest jakiś np sposób albo rada? Pomyślałam, że mogłabym troche naprodukowac i oblepic np Wodzisław. Poradzicie mi coś? Quote
alina71 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Carolla możesz kopiować zdjęcia i opisy z wątków albo Jasnetu tam jest większość jastrzębskich psów ogłoszona [url]http://www.jasnet.pl/pies/?id_rodz=&start=0[/url] moja rada unikać określeń typu cudowny itd sama będę zaraz modyfikować niektóre ogłoszenia na allegro bo właśnie się pokończyły moje allegro [url]http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1671607&gr_id=5[/url] opis krótki wiek wygląd troche cech i kontakt najważniejsze są zdjęcia, telefon, miejsce pobytu psa moim zdaniem ale Shanti i Monika wiedzą więcej więc na pewno coś jeszcze dopiszą Quote
shanti Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Najlepiej chyba pytać w różnych sklepach, lecznicach weterynaryjnych itp. czy można wywiesić kilka ogłoszeń. Kiedyś próbowałam umieszczać na słupach ogłoszeniowych, ale albo szybko je zrywano, albo zaklejano, albo też się niszczyły. Na latarniach to ryzykowne, bo można dostać mandat;) Quote
monika55 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Dzwoniła jeszcze teraz ta pani. Nie znalazła Rudusia. Gdzie on przetrwa te noc.:-( Quote
alina71 Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Ja od rana będę jeździć po okolicy, ma taki kolor, że na śniegu powinno być go dobrze widać. Kupiłam te przekąski co go karmiłam w schronisku, wezme smycz. Strasznie mi go żal, wysłałam zdjęcie znajomemu z Katowickiej i prosiłam koleżanke i siostre by się rozglądały jadąc do pracy. Quote
Ada-jeje Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Alina gratulacje za ogloszenia na Allegro, jutro dam Ci odp. od Kasi. Zrobcie szybciutko plakaty o zaginionym z odrywanymi kartkami i porozwieszajcie, na przystankch autobusowych w poblizu sklepow, w miejscach czesto uszeszczanych. Quote
alina71 Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Rano znów rundka TZ i koleżanki. Bez rezultatu. Quote
shanti Posted December 14, 2010 Author Posted December 14, 2010 Będę w tych rejonach jutro rano przed pracą, rozejrze się i popytam. Ale Ruduś może już być wszędzie:shake: Do schroniska na razie nie wrócił. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.