Jump to content
Dogomania

Zabawy i zabawki


rzaba

Recommended Posts

  • Replies 118
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

zazdroszcze wam. ja dla wertera poluję tylko na mięciutkie zabawki, bo ta kuleczka nie potrafi ugryźć niczego, co ma sztywną gumę i się zniechęca. ma takąpiłeczkę- coś jak te wasze kostki, tylko, że okragłe:D i piszczy_ ale zatwarda niestety.... wszystko ma zminiaturyzowane:) ale na szczescie nie jest leniem i bawi się tym, co ma - małego:)

pozdrawiam was dziewczyny i wasze psiaki też!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Co do zabawek to ostatnio Rubik-yorczek mojego znajomego nie chciał sie bawić zadną zabawką ponieważ.......nie mogł sie zdecydować którą.Cały czas zastanawiał się nad gumowym żółtym tweety a gumową dłonią z dziurą w środku.Wkońcu Michał wpadł na genjalny pomysł i wsadził tweetego w dziure w gumowej dłoni(pasuje jak ulał i nawet nie wypada).Ale Rubcio miał frajde.Cały czas chciał aby ktoś sie z nim bawił jego "nową" zabawką :) A najbardziej mi sie osobiście podoba reakcja Rubika na Rozszczepienie zabawek, raz patrzy sie na jedna a za chwilę na drugą i tak cały czas,stoi i się patrzy.......Kochany pieseczek :D

Pozdrawiam
Kropelka

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Nie znalazłam takiego temaciku, jeśli jest- przepraszam.
Zabawa jest najlepszą formą poznania psa, nawiązania z nim kontaktu, zżycia się z nim. Ale niektóre zabawy pomimo, że wydają nam się bezpieczne, mogą wywoływać u psiaka niepożądane reakcje jak na przykład podgryzanie, czy ciągnięcie za nogawki.
W co Wy bawicie się z Waszymi Yoreczkami? Co lubią najbardziej? Jakie mają ulubione zabawki i gdzie spędzacie czas razem?
Czytałam, że powstał w Łodzi pierwszy plac zabaw dla psiaków, ale już po jednej nocy wyglądał jak po wizycie huraganu... No cóż, ludzka głupota czasem nie zna granic...

Link to comment
Share on other sites

To może zacznę. :D
Rami lubi zabawki z materiału- głównie pluszaki i moje kapcie niestety...;-)
Piłeczki też, ale szybko je gubi...
Kocha uczyć się sztuczek, po prostu to uwielbia! Jest w siódmym niebie gdy zaczynami "treningi"...
Poza tym niestety lubi zabawę pod tytułem podgryzanie rąk... Robi to delikatnie ale próbuję go tego oduczyć, bo to nie jest za dobra zabawa...
Świetnie się też oboje bawimy, gdy chowam się za ścianą i po woli wyhodzę z ukrycia, wtedy ,mały chops! za jakiś przedmiot i się czai, czai i na gle wyskakuje ! Emocje sięgają zenitu!:roflt:
Lubi też, gdy się chowam i mnie szuka... Ostatnio aż podskoczył jak mnie znalazł! A ja oczywiście pokładałam się ze śmiechu... :D

Link to comment
Share on other sites

O zabawkach znalazlam taki temacik;)
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=11107"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=11107[/URL]

A co do zabaw.......
My uwielbiamy sie ganiac po mieszkaniu. Wystawiam rece w strone Mikiego, jakbym chciala go zlapac, a on patrzy sie tymi swoimi oczkami i zaczyna uciekac. Najlepsza frajda jest jak wpadnie w szal, schowa ogon pod siebie i lata po mieszkaniu jak tornado. Wyglada wtedy, jak krolik.....:-D

Czesto tez potrafi do znudzenia przynosic swoja gumowa kaczuche i kladzie ja na glowie, rekach i nogach, jednym slowem gdzie popadnie;)
Moj tata zostal osobistym sluga, ktory pomaga trzymac kosc podczas gryzienia..... I Miki tylko wtedy do niego przychodzi....sasasasa:evilbat:

Link to comment
Share on other sites

[B]Magda_Miki[/B]
[B]"[/B]a on patrzy sie tymi swoimi oczkami i zaczyna uciekac. Najlepsza frajda jest jak wpadnie w szal, schowa ogon pod siebie i lata po mieszkaniu jak tornado. Wyglada wtedy, jak krolik.....[B]:grin:"[/B]

U nas dokładnie to samo... Ale czasami np. jak chcę go ubrać na dwór, a on wtedy zaczyna taką zabawę, to normalnie mnie do szewskiej pasji doprowadza... ;-)

My też mamy gumową kaczuchę... :-D Piszczącą, jak przez przypadek na nią nadepnę to zawał na miejscu! :cunao:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nikusia']My też mamy gumową kaczuchę... :-D Piszczącą, jak przez przypadek na nią nadepnę to zawał na miejscu! :cunao:[/quote]

To prawda, a Miki ma zdolnosci do zostawiania jej w roznych miejscach, a najczesciej w kuchni, gdzie urzeduje mama. I tylko slychac pisk kaczki i krzyk mamy: "MIKI!!!!" Bo zawsze ma wrazenie, ze nadepnela psa.....:vamp:

Ostatnio znalazlam kaczuche w akwarium u swinki (akwarium stoi na podlodze);)

Link to comment
Share on other sites

Od kilku dni, co jakiś czas, Rami chodzi po mieszkaniu z gryzakiem w pysku (całym) i piszczy. Myślałam, że może utknął mu i nie może go wyjąć, ale gdy tylko ktoś się zainteresuje, on go wypluwa i odchodzi... No nie wiem co to znaczy... Jak leży na posłaniu i też ma go w pyszczku i piszczy, a ktoś podejdźe- wypluwa. Dziwne zachowanie, prawda?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nikusia']Od kilku dni, co jakiś czas, Rami chodzi po mieszkaniu z gryzakiem w pysku (całym) i piszczy. Myślałam, że może utknął mu i nie może go wyjąć, ale gdy tylko ktoś się zainteresuje, on go wypluwa i odchodzi... No nie wiem co to znaczy... Jak leży na posłaniu i też ma go w pyszczku i piszczy, a ktoś podejdźe- wypluwa. Dziwne zachowanie, prawda?[/quote]

Mialam podobna sytuacje z Miki. Otoz dalam mu maskotke kubusia puchatka, na poczatku mu ja rzucalam, ale potem Miki kladl sie na brzuchu i trzymal misia w pysku jak smoczek np. za nosek lub lapke i piszczal. Czesto z nim zasypial, jak male dziecko. Na poczatku myslalam, ze moze teskni za mama lub cos w tym rodzaju. W koncu zdecydowalam sie mu ja zabraci jest spokoj. Teraz w domu nie ma pluszowych zabawek tylko same gumowe lub sznurki.;)

Link to comment
Share on other sites

LiLi tez ma mnustwo zabawek ... piszczałki ... maskotki ... sznureczki ... ale naj naj..LiLka uwielbia "Memo"( nemo piszczek ) oraz takie cuś typu koziołek ... tylko gumowe ... do apartu ... Bo LiLi to zawodowy aportowiec ... :jumpie: Uwielbia biegac za rzuconą jej zabawką .... Grzecznie przynosi .. czasem siada da łapke ... i znów biegnie ...

Link to comment
Share on other sites

Moje potwory też mają całą masę zabawek, ale ostatnio wolę zainwestować w droższe Kongi, bo mają dłuższe życie :roll: Za to wszelkiego rodzaju obróżek, smyczek czy szelków ;-) to miały niezliczone ilości- co wystawa (a na wystawy uwielbiam jeździć), to nowy komplecik! Aż w końcu się zebrałam w sobie i wszystko nadprogramowe wywiozłam do Jelenie- bolało...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...