Figusia Posted December 17, 2005 Share Posted December 17, 2005 Mam pytanie dotyczące 8 tygodniowego maluszka. Od wczoraj dostaje karmę Royal mini junior (wcześniej była na tej dla karmiacych suczek) i zauważyłam, ze pociera ciągle pupą o dywan. Co to moze oznaczać? Czy nie moze zrobić kupki i dlatego tak robi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilu Posted December 17, 2005 Share Posted December 17, 2005 Najprawdopodobniej masz rację, przyczyną zaparcia może być zmiana diety. Poza tym szczeniaczek może saneczkować z powodu zarobaczenia, jeśli był odrobaczany może warto zabieg powtórzyć, jeśli nie - koniecznie odrobaczyć. Jęsli natopmiast psina ma zaparcie ugotuj lekką zupę z kurczaka z płatkami ryżowymi - jest lekkostrawna. Gdyby zaparcie utrzymywało się dłużej (ponad 1 dzień) podaj 5 ml parafiny ciekłej 3 razy dzieńnie. Jeśli to nie pomoże - szybko udaj się do weta, on zaleci dalszą kurację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figusia Posted December 17, 2005 Author Share Posted December 17, 2005 Dzięki. Spróbuje z tą zupką, bo wydaje mi się, ze ma zatwardzenie. Mam nadzieję, ze pomoze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Orange Posted December 17, 2005 Share Posted December 17, 2005 Pies mojej koleżanki tak samo robił i okazało się że z powodu zmianiy karmy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figusia Posted December 17, 2005 Author Share Posted December 17, 2005 Mamy kupkę ufff,ale twarda strasznie...I nie bardzo wiem, czy coś mam robić, zeby to się nie powtórzyło. A może jak się brzuszek przyzwyczai to już tak nie będzie. Dzięki za pomoc:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted December 17, 2005 Share Posted December 17, 2005 a przy pupci czysto? moze kawalek kupki sie przykleił? gruczoły czyste? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikusia Posted December 17, 2005 Share Posted December 17, 2005 U Ramzesa też się to zdarza ale zaczęłam mu wycierać pupkę po każdym załatwieniu się i wtedy przestaje, może to trochę dziwne ale przynajmniej nie wyciera się w dywan...;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilu Posted December 18, 2005 Share Posted December 18, 2005 Warto w takim wypadku podciąć włoski w okolicy odbytu - metoda sprawdzona, polecam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figusia Posted December 21, 2005 Author Share Posted December 21, 2005 Żeby nie mieć problemów z zaparciami chciałam, zeby Figa jadła jeden posiłek dziennie robiony przeze mnie. No i po 2 dniach Fidze odechciało się jeść Royala. Nie bardzie wiem, co robić, zeby znów chciała jeść suchą. Pomozecie? Ja zaraz poszukam w wyszukiwarce, ale wszystkiego jest tak dużo, ze nie sposób przeczytać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikusia Posted December 22, 2005 Share Posted December 22, 2005 [B]Figusia[/B] Uuuuu... Ja też miałam ten problem z poprzednim psiakiem i z Ramzesem... Wcześniej była stara jamniczka i , tu Cię nie pocieszę, nic już nie mogłam zrobić, od czasu do czasu zjadła suchą, ale jak chciała domowe to trzeba było gotować... Ale z Ramzesikiem też był ten problem. Zaczęłam wtedy bawić się z nim karmą. Dziwnie to wyglądało, bo brałam garstkę karmy, udawałam głośno, że jem ją z apetytem i nagle upuszczałam kilka ziarenek, poczym szybko je zabierałam. Mały zaczął się nimi w końcu interesować, a później łapać je szybko. Potem zaczęłam udawać że jem je z jego miski, on grzecznie czekał, a gdy odchodziłam, po pewnym czasie zaczynał jeść, niewiele ale jednak. Wtedy go chwaliłam. Później jadł elegancko z ręki i cały czas go przyzwyczajałam do jedzenia z miseczki. Jeszcze później dostawał trochę karmy w nagrodę za dobrze wykonaną komendę, a reszta, która została mi w ręku, była wsypywana do miseczki. I teraz już nie ma problemu. Wymaga to jednak duuuuużo cierpliwości i zaangażowania. POWODZENIA! :-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Megula Posted December 22, 2005 Share Posted December 22, 2005 O Figusia ma wymagania, kiepsko.. Z moją Megi jest jakoś inaczej, je wszystko a najbardziej lubi swoją suchą karmę-aż jestem zdziwiona :D Ona dosłownie je [B]wszystko[/B]....A może spróbuj do tego dania co jej robisz dosypac Royala? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figusia Posted December 23, 2005 Author Share Posted December 23, 2005 Poddałam się...Zaczęłam gotować. Oczywiście, ze jej dawałam już royala z zupką, ale wtedy nie chce tknąć. Nie może przecież nic nie jeść. Moze on jej nie smakuje???A może nie lubi chrupać, bo "mokre jedzonko" dla psów zjada (choć mniej chętnie niź moje. Nie wiedziałam, ze mam takie zdolności kulinarne hehe;-) Tylko teraz dostaje witaminki pastylki, które na szczęście bardzo lubi. Będę poróbować jeszcze, ale powoli. Moze się w koncu uda a teraz pozostają zupki mamusi:-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda Posted December 23, 2005 Share Posted December 23, 2005 [quote name='Figusia']Poddałam się...Zaczęłam gotować. Oczywiście, ze jej dawałam już royala z zupką, ale wtedy nie chce tknąć. Nie może przecież nic nie jeść. Moze on jej nie smakuje???A może nie lubi chrupać, bo "mokre jedzonko" dla psów zjada (choć mniej chętnie niź moje. Nie wiedziałam, ze mam takie zdolności kulinarne hehe;-) Tylko teraz dostaje witaminki pastylki, które na szczęście bardzo lubi. Będę poróbować jeszcze, ale powoli. Moze się w koncu uda a teraz pozostają zupki mamusi:-D[/quote] To zycze powodzenia!! Jak piesek juz raz sprobowal domowego jedzenia to przenigdy nie wroci do sztucznego zarelka. Znam to , bo Miki zrobil nam dokladnie to samo, chyba ze wymieszamy mu sucha z morka lub pasztetem;-) Ale to i tak nam nie przeszkadza, robimy jedzonko i dzielimy na kilka porcji i zamrazamy. Potem w kazedej chwili mozemy rozmrozic;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figusia Posted December 24, 2005 Author Share Posted December 24, 2005 No trudno. Nie dałam rady psychicznie patrzeć ja nic nie chce jeść. Dzięki za pomoc:-D :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted December 24, 2005 Share Posted December 24, 2005 "Poddałam się...Zaczęłam gotować" Daj spokój, nie traktuj tego w kategoriach klęski. :razz: Raczej nalezy powiedzieć że... kolejny psiak miał fart w życiu. :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figusia Posted December 27, 2005 Author Share Posted December 27, 2005 Masz rację Berek, dzięki za lepszy punkt widzenia sprawy8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.