klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Dość niedawno odkryłam tę rasę i odrazu wiedziałam , że to zdecydowanie pieski dla mnie a może ja dla nich. Niestety nie dysponuje 2000 zł , żeby pieska kupic ale jeśli mielibyście wieści, o buldożkach poszukujących ciepłego domku to dajcie znać! pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Jezeli bedziesz zagladac na to forum dosyc czesto i przejrzysz tematy znajdziesz na pewno informacje o buldozkach ktore szukaja nowego domu. Ale niestety za darmo nie ma nic. Nawet jesli sam psiak nie bedzie Cie kosztowal sumy z kilkoma zerami to musisz mu zapewnic dogodne warunki. Co prawda nie musi to byc od razu kilkatysiecy zlotych ale po pewnym czasie suma ta i tak lacznie przewyzszt nawet te wspomniana przez Ciebie. Tak wiec zagladaj tu czesto wiec moze bedziesz miala szczescie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Author Share Posted November 2, 2005 Wiem, że utrzymanie psa zwłaszcza wymagającego kosztuje! Moi rodzice od lat mają psy ostatnio teriera szkockiego! Myślę ,że dam rade jednak 2000 wydane na sam zakup + koszty dobrej karmy , szczepień etc to już astrnomiczna kwota! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia&Safi Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 kladuia znam to uczucie :) napewno Ci sie uda ja jestem wlasnie wtrakcie adopcji buldozka francuskiego moze i Tobie sie uda zycze powowdzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Na pewno sie uda. Klaudia mozesz tez na wlasna reke troche podzwonic po schroniskach itp. Moze jakis biedaczek juz na Ciebie czeka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Author Share Posted November 2, 2005 Napewno będę szukać! No i do Was zaglądać! Właśnie przeczesuje internet w poszukiwaniu! czekam na wieści jakby co.... pozdrawiam wszystkch buldożkomaniaków [quote name='basiulka22tychy']kladuia znam to uczucie :) napewno Ci sie uda ja jestem wlasnie wtrakcie adopcji buldozka francuskiego moze i Tobie sie uda zycze powowdzenia :)[/quote] Napisz jak tego dokonałaś dzięki forum? Gdzie szukałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia&Safi Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 w buldozkach zakochałam się po śmierci mojego pieska tj. 2 miesiące temu od tamtej pory przeczytałam chyba wszystkie artykuły o buldozkach :) przeglądałam ogłoszenia dzięki pomocy ludzi z tego forum dowiedziałam się o piesku w schronisku i jestem na dobrej drodze do adopcji w tej chwili przebywa w schronisku i jest leczony :):) w przyszłym tygodniu już powinien być u mnie :):):):) tutaj na bieżąco informuje ludzi co się dzieje [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=27974[/url] życzę wytrwałości Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Author Share Posted November 2, 2005 Ja myślę , że już dojrzałam do pieska 2 lata temu umarła moja ukochana Golden retriverka Hebe pieszczotliwie nazywana benią ;) Miała białaczkę. Bardzo to przeżyłam więc troche to trwało . Moi rodzice nigdy nie byli zwolennikami psów rasowych tz. zawsze uważali , że jest dużo piesków potrzebujących ich pomocy no itak sie jakoś składało , że trafiała do nich rasowe pieski potrzebujące pomocy - najpierw Berneński pies pasterski Żaba, potem Benia (golden) , a teraz Buzdygan (terier szkocki). Niestety ani Żaby ani Beni już nie ma . Odeszły obie zdecydowanie za wcześnie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Klaudia,Anutka w jakimś topiku(teraz nie wiem w którym)poszukuje domku dla rodowodowej suni buldożka francuskiego.Tylko ta sunia ma już 7 latek,ale jest chowana w domu,więc pewnie i ze zdrowiem nie będzię aż tak źle.Skontaktuj się z Anutką na pv,gdybyś była zainteresowana.Albo mogę Ci podać nr tel.abyś od razu zadzwoniła do właścicieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elżbietarusos Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Skontaktuj się z Anutką . Była do wzięcia 7 letnia rodowodowa suczka. Ja pewnie też niedługo będę dysponowała buldożkami do adopcji. Co jakiś czas ktoś mnie " uszczęśliwia " pieskiem tej rasy. Myślałam co prawda o Basiulce , ale jeśli ona już będzie miała psiaka z Płocka , to możesz być pierwsza w kolejce. Wykaż tylko cierpliwość , i szczere chęci. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia&Safi Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 elzbieta nie z plocka ;P tylko z Łodzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Author Share Posted November 2, 2005 Jak mam znaleźć anutkę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 To jest nr do tych ludzi od buldożki.Najlepiej zadzwoń sama,bo Anutka chyba Ci też nic innego nie powie. 663-831-192 Tylko ta pani nie chce oddać tak zupełnie zadarmo.Zadzwoń i się dowiedz. Powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Author Share Posted November 2, 2005 Włąsnie zadzwoniłam ale więcej będę wiedzieć za 20 minut boję się tylko 2 rzeczy 1 . Strasznie przeżyłam śmierc mojej beni i trochę boję sie tego ze ona jest 7 letnia 2. W moim domu mieszka juz przygarnieta kociczka i tego jak sie dogadają ! Ale jestem dobrej myśli dam wam znac jak rozmowa pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 buldozki sa raczej pozytywnie nastawione do innych zwierząt i nie ma z nimi problemow jeśli trzymasz też inne zwierzaki, ale nim weźmiesz psa koniecznie zrob próbę z kotkiem, żeby potem się nie okazało, że do siebie nie pasują... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Author Share Posted November 2, 2005 Dodzwoniłam się suczka jest 7 letnia pani musi ją oddać bo przeprowadziła się do mieszkania z domku! Suczka mieszka koło Lublina . Szczerze mówiąc boję sie bo suczka nigdy jak twierdzi jej pani nie widziała kota, więcnie wiem jak zareaguje na mojego . I jeszcze jedno ta pani jest już drugą właścicielką suńki. Co o tym myślicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Author Share Posted November 2, 2005 Ja właśnie wychodzę z pracy więc pomyślę - pogadam z mężem ! Napewno jeszcze spróbuje sie dowiedzieć czegoś więcej o piesku . Boję się , Boję! Na pewno muszę to 10000000000000 x 1000000000000 razy przemyśleć podejrzewam , że suńka jest już poraniona więc może potrzebuje lepszego domu niż mój... Może właściciela bardziej doświadczonego..... Napewno kiedy usłyszałam , że pani chce go oddać po raz drugi to moją pierwszą reakcją była chęć pojechania do Lublina (z Wrocławia) natychmiast.... ale teraz myślę czy napewno jezu..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Ja myślę,że ta suńka już sporo w życiu przeszła i na starość potrzebny jest jej kochający domek.Argument tej kobiety o przeprowadzce, do mnie nie trafia.Tysiące ludzi ma psy w mieszkaniach.Ale właśnie dlatego,że nie ma argumentów i chce się suńki pozbyć,należy znaleźć dla niej domek aby na starość czuła się bezpieczna i kochana.Niewątpię,że taki by u Ciebie znalazła,ponieważ widzę,że Ty jesteś rozsądną osobą,bo masz wątpliwości,które zawsze są przy adopcji starszego zwierzątka lub dokwaterowaniu do innego. Dlatego Klaudia jak nie jesteś pewna,to może lepiej się wstrzymaj,bo jeśli rzeczywiście nie zgodzi się z kotem,to będziesz znowu musiała jej szukać nowego domku. A może jest możliwość sprawdzenia jak zareaguje na kota i wtedy podjecia decyzji.Trudna ta decyzja,bo z jednej strony możliwość dania jej kochającego domku a z drugiej jeśli się nie zgodzą z kotem,tułaczka do następnego.Życzę podjęcia rozsądnej decyzji :) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaudiaprocula Posted November 2, 2005 Author Share Posted November 2, 2005 Pogadam z mężem on jest mniej emocjonalny niz ja więc będzie bardziej rozsądny do jutra :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Misiaczek dokladnie! Taki argument to nie argument. My mieszkamy z Klara w malym pokoju, ale jest jej dobrze, czesto wychodzimy pobrykac na dworek itp. Zawsze ma spora jak na buldozka dawke ruchu. Pozatym od dzisiaj zaczynamy stopniowe przeprowadzanie sie do wiekszego pokoju. Stopniowe ze wzgledu na to ze Klara juz nie siusia w domku itp. Wiec rzeczy najpierw pozniej Klarcia i my. W takzwanym miedzyczasie pojechalismy z Klara w moje rodzinne strony. Pomieszkalismy 2 dni w miejsu obcym calkowicie Klarci i szybko sie przyzwyczaila. Wiec przeprowadzke powinna zniesc tez dobrze. A jesli ktos przy oddawaniu starej psinki podaje jako powod to ze z domku do mieszkania sie przeprowadzili to raczej malo mozliwe. Po 7 latach bylabym bardzo przyzwyczajona juz do psiaka i psiak do mnie i raczej nie o to tu chodzi. Pies moze byc po prostu bardzo chory. Moze miec jakies nieprzyjemne dolegliwosci. Itp. Pewnie dlatego wlasciciel chce ja oddac.. Szkoda ze sie nie przyznaje do prawdziwych powodow. Przeciez podajac jakis kiepski powod i proponowac komus psiaka np bardzo chorego lub agresywnego robi sie straszne swinstwo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anutka Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Klaudia, w taki, razie czekam na wiadomości jaką decyzje podjęliście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 kiepskie argumenty!ale jesli masz watpilwości to nie podejmuj decyzji!sunia jest starsza, potrzebuje więcej opieki, niedlugo może zacząć chorować, może nie zgodzic się z kotem, nim podejmiesz decyzję to zastanów sie porządnie, żebyś nie musiała później Ty szukac jej domku...swoja drogą, przykre jest że ludzie potrafia tak pozbywać się swoich pupili... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elżbietarusos Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 Jeśli suczka nie jest kotojadem , powinny się dogadać. Wszystkie moje psy oprócz wilczarza (kotojada )tolerują koty , choć część poznała je już w starszym wieku. Problemy mogą tkwić jednak w nietrzymaniu moczu ,kału przez sukę chorobach demolowaniu mieszkania. Skoro nie chcą jej wziąć z sobą , to być może boją się o swój nowy lokal. Z tego co wiem nie podają innych przyczyn typu alergia członka rodziny , lub śmierć albo wyjazd za granicę właściciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 hmmm t całkiem mozliwe...ludzie jednak nie maja serca, co im przeszkadza pies w mieszkaniu?moje wsystkie psy zyly w mieszkaniu i byly bardzo zadowolone!moze problem jest w tym, że ona nie bedzie miala czasu dla tej suni bo np. długo pracuje?a w domu zostawiała ją np.na ogrodzie? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted November 2, 2005 Share Posted November 2, 2005 [quote name='Viris'] Po 7 latach bylabym bardzo przyzwyczajona juz do psiaka i psiak do mnie [/quote] Viris,Klarcia ma dopiero parę miesięcy,a Ty już masz lekkiego bzika na jej punkcie(tylko się nie obraź,bo ja mówię w dobrym tego słowa znaczeniu :D ).I potrafiłabyś z jakiegoś powodu ją oddać?Moje mają troszkę ponad rok i nie wyobrażam sobie żebym mogła któregoś się pozbyć.Nawet Sotka,chociaż jest dopiero ze mną 2 miesiące. A propo Sotka teraz jak chłopak się zadomowił na dobre,zrobił się z niego jajcarz nie z tej ziemi.Jest to pies aktor.Zagra wszystkie role,aby zwracać na niego non stop uwagę.Jak przychodzę do domu i dochodzi do powitań,Socik próbuje nie dopuścić Misiuni do mnie.Podgryza ją w uda.Już parę razy go odsunęłam,żeby się z Misią przywitać a mała szuja zaczęła udawać,że mu coś z nóżką się stało.Skomli w niebogłosy i trzyma ją na boku.Gdy to się zdarzyło pierwszy raz,od razu wzięłam go na ręce i... po bólu.Gira przestała boleć i wróciła na swoje miejsce.Od tego czasu robi tak za każdym razem jak przychodzę do domu.Możecie mi nie wierzyć,ale to prawda.Wogóle nie żałuję,że kupiłam Sotka.Jest super.Taki domowy błazen i bandyta.Czasami jak ich obserwuję,śmiechu co niemiara.I jak tu oddać z jakiegokolwiek powodu takie kochane psiaczki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.