Lara Posted September 29, 2006 Posted September 29, 2006 hahahahahaha :eviltong: AskaK extra!!! Trzeba bylo sobie 2 takie tabliczki przyczepic po bokach a dekold odslonic, czego sie nie robi dla psiakow :eviltong: ;) Quote
AśkaK Posted September 29, 2006 Posted September 29, 2006 Rooonjaaaa!!! Uduszę cię!!!:diabloti: :-b A Lara to ma dobry pomysł na przyszłość!;) Co z Wiarą, czy ktoś ma kontakt do tej pani która jutro Wiarkę odbiera z W-wy? Przecież nie może być tak, że Gajowa pojedzie po sunie nie wiedząc, co dalej z nią zrobić... Quote
ronja Posted September 29, 2006 Posted September 29, 2006 Asia, ale mnie ujęło to, że adres wpisałaś i nawet telefon do schronu - że wyprodukowałaś indentyfikator z prawdziwego zdarzenia:eviltong: Quote
AśkaK Posted September 29, 2006 Posted September 29, 2006 No już dobrze, dobrze, bo się zawstydzę do reszty.:-o Migotka wciąż szuka domu, facet co miał jutro przyjechać wziął już innego szczeniaka. Pomożecie..? Tu jest wątek szczeniorki: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30599[/URL] Jest już u nas 3 tygodniei bardzo się przywiązała, z każdym dniem będzie gorzej.:-o Quote
_KanaR_ Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 Wystawiłem kolejną aukcję na Allegro [URL]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=131198589[/URL]. Tym razem do sprzedaży są podkładki :) Wzięłem tylko 2 na razie na próbę, bo nie wiadomo jak się to przyjmie. Poniżej wrzucam też foto takiego gadżetu, który można zamówić na imprezkę załóżmy do licytacji :): [IMG]http://mckanar.w.interia.pl/schron/kubki/grawerton.jpg[/IMG] Tylko takie złajstwo jest trochę drogie bo 35 zł za to trzeba zapłacić :/ W sumie nie chce mi się pisać drugi raz o tym samym więc zajrzyjcie na forum ostrowskie :) całość solidna i można nanieść na blaszkę także wydruk kolorowy. Jeszcze wrócę do podkładek :) tez można mieć własnego psiaka na podkładce. O tym także w odpowiednim wątku "kubeczkowym" :D Quote
Lara Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 Informuje, ze SMYK zostal dzis rano zabrany przez moja znajoma do swojego domku prosto ze schroniska :loveu: Radosnie przywital dziewczyny i sie tulil do nich, w aucie przytulil sie do kolan i poddawal drapaniu za uchem :p Kolezanka minela sie z dziewczynami Gajowa i Macka, wiec dojechaly z darami z wczoraj ale nie wiem co z Wiara :shake: Quote
esperanza Posted September 30, 2006 Author Posted September 30, 2006 Zapewne, gdy tylko Maćka i Gajowa dotrą, opowiedzą o sytuacji w schronisku. Najbardziej mnie martwi fakt, że młodsza Śnieżynka ma objawy nosówki :-( Lara, mam nadzieję, że u Smyka wszystko się dobrze ułoży i psiak pokaże, że jest grzecznym psem. Jest troche nadpobudliwy i zaczepny w stosunku do innych psów, ale jego zachowanie chyba jest do wyprostowania. Bardzo się cieszę z jego adopcji. Quote
AśkaK Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 [quote name='esperanza'] Najbardziej mnie martwi fakt, że młodsza Śnieżynka ma objawy nosówki :-([/quote] O nieee!!!:-( Słuchajcie, to bez sensu - szczepionki czekają w lodówce, a psy wciąż chorują bo nie ma jak zaszczepić.:-( KanaR, fajowe te podkładki, na pewno będzie duże zainteresowanie! Quote
Maćka Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 Wiara radośnie przywitała swoja nową Pania Magde :) Troszkę to jednek było strasznie źle zorganizowane, Pani Magda czekała na nas pod pałacem a my o mało nie zebrałyśmy mandatu na centralnym za brak kagańca :/ Na szczęście wreszcie się dogadałyśmy i Wiara już jedzie pewnie autkiem do domu a nie pociągiem jak to było w planach. Biała Śnieżynka ta mniejsza domniemana córeczka ma typowe objawy nosówkowe, nie chcę jej skreślać czy coś, dałam wytyczne wg. Dr.Wojciechowskiej, Janusz ma jej podawać witaminy oraz zakraplać nos i oczy dodatkowo do oczu powiedziałam aby podawał jeszcze maść. Ona przeraźliwie kaszle, esperanza chyba juz przekazała Januszowi że ma jej podawać jeszcze antybiotyk o którym nie wiedziałam, dodatkowo powiedziałam aby choć raz dziennie zmierzył jej temp. jak skoczy wysoko bo narazie miała 39,1 to ma jej podać surowice która ma w domu. Jak wyjeżdżałyśmy siedziała sobie w biurze i odpoczywała, poklepałam ja troszkę po plecach żeby mogła odkaszlnąć bo na wybiegu Janusz myślał, że ona się dusi, dopiero dobiegłam i zaczęłam ją wyklepywac i wtedy zobaczyłam zaropiały nos i oczy, ma być umieszczona w pustym boksie w śmierdzielu. Dałam Januszowi tez na syrop prawoślazowy od kaszlu dla suńki, bo kaszel ma naprawdę straszny, miejmy nadzieję, że choroba zastopuje bo niebawem Śmieżynka będzie podobna do Jaśminki. W śmierdzielu przebywa jeszcze suka onkowata od "zbieracza", urodziła trzy szczeniaki dwie suczki i jednego psa, wszystkie czarne, piesek bardziej podobny do....Bostona, ale matka niestety ma poważne zapalenie sutków, mleko jej "skisło" i tylko z górnych sutków leci, te umieszczone niżej nie są nawet widoczne tak napuchła. Janusz dostał ode mnie zalecenie aby jej pomoć, albo wezwać weta albo obłożyć to kapusta czy czymś co jej pomoże byle szybko jednak myślę, że wet tak czy siak potrzebny, może ktoś do niego jeszcze dyrknąć żeby wezwać do niej lekarza ? Pościeliłam im też na palecie bo wczoraj Janusza nie było a ten cholerny gnojek z rodziny właściciela jakoś nie pomyślał, że matka i małe na drewnie z dziurami to nie najlepszy sposób dbania o psy. Beżowa sunia szczeniak z matką siedzą w zielonym budynku w pomieszczeniu gdzie były Łatkowate psiaki, mała ma katarek wodnisty tak jak Łatka, temperatury nie ma, ale poprosiłam Janusza aby jej zmiezył i w razie co trzeba jej podać surowice od parwo. Powiedziałam też aby wymiótł chociaż jej te siano, zdezynfekował podłoge i pościelił szmatami. Ten psiak ( nie pamietam imienia) który był w śmierdzielu biało czarny, szczeniak jeszcze juz ma bardzo ładne oczęta, ale jest wystraszony sam w pomieszczeniu. Nadzieję wyprowadziłyśmy na spacer. Są nowe psy, nie wiem ile bo Janusza wczoraj nie było i sam jeszcze nie wiedział ile przybyło. Jedna bardzo ładna sunia podobna do Śnieżynek z tym że ma dwie łaty bardzo jasno beżowe na głowie, ci debile wczoraj umieścili ją z psami, Janusz ją zobaczył i zaraz sprawdził czy to pies czy suka, okazało się oczywiście że to suka i zaraz ją przetransportował do suk. Jest przepiękna suka onkowata, poprostu cudo na łapach, spacjalnie dla Jayo potem umieszczę tutaj jej fotki :lol: Tylko troszkę odsapnę, na pyszczku ma rysy huskiego, a ogon a raczej kite lisa :) Przepieknie umaszczona, sierść ma lśniącą, odkarmiona, niesamowicie łagodna, ale jak jej pies czy suka wejdzie w drogę to potrafi pokazać zęby, jest jednak to bardzo stonowany i spokojny pies, myślę że do domu z psem czy suką się nada, będzie musiała najpierw przywyknąć do nowej sytuacji, ale biega luźno i z jedna i druga plcia, więc nie powinno być problemów, zgrzytała zebami jedynie na Nadzieję, ale Nadzieja nie jest święta bo zaczepiała. Janusz powiedział, że ona została przerzucona przez ogrodzenie, nie wiem po czym to wywnioskował. Generalnie to chyba wszystko, nie było za wiele czasu, zobaczyłam co było konieczne. Potem fotki, jest ich mało bo baterie mi padały, ale kilka jest. Acha, ja juzie będę mogła robić za dom tymczasowy :( Moj TZ się wściekł, że się spóźniłam przez co nie pojechałam z nim na imprezę :( Quote
esperanza Posted September 30, 2006 Author Posted September 30, 2006 Dzwoniłam do Janusza. Przypomniałam o konieczności wezwania weta do ON-ki od zbieracza. Antybiotyk Śnieżynce będzie podawany. Janusz ma u siebie szczepionki dla szczeniaków,a resztka Caniserinu jest u moich rodziców, 15km od Ostrowi, oczywiście o każdej porze do odebrania. Przepraszam, że nie byłam w stanie dograć wszystkiego z adopcją Wiary, ale nie jestem w stanie nad wszystkim czuwać. Ruda-suczka zabrana z lecznicy na Śreniawitów, przebywająca u Klaudyny zaczeła kaszleć, oby to nie było nic poważnego, a jedynie zarażenie przeziębieniem od Klaudyny. Wczoraj ruda i siostra Łatki dostały ostatnie pełne dawki Caniserinu, jakie miałyśmy w W-wie. Asiaf1 i Klaudyna jada właśnie do weta. Quote
Maćka Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 Esperanzo nie masz za co przepraszac, chyba tylko za duzo osob sie wlaczylo w uzgadnianie gdzie odnior itd. Wazne ze sunia juz ma nowy domek i teraz bedzie leczona i szczesliwa. Ja suczce od zbieracza troszke pomasowalam te sutki, to jest jedna wielka bryla skwasnialego mleka, strasznie mi jej zal. Quote
*Gajowa* Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 Wśród nowoprzybyłych jest bardzo malutka sunieczka, młodziutka, która bardzo rozpaczała, trzęsła się jak galaretka i bardzo prosiła o głaski. Jest w szoku biedulka - Maćka zrobiła jej fotki. Janusz mówił , że trzeba odczekać bo właściciel może się zgłosić - ona jest od wczoraj. Ta sunia domek znajdzie szybciutko. Quote
Magdarynka Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 Wydaje mi się, ze surowica jest jeszcze u Witokretów, ale nie mam pewności... Quote
AśkaK Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 Kurcze, biedna Białaska.:-( A czy Was szlag nie trafia na to, że boksy kwarantanny stoją, a chore na nosówkę psy nadal porozrzucane po całym schronisku?!Bo mnie trafia! Czy Janusz w ogóle wie, że psy z nosówką powiny być tam separowane? Dlaczego on tego nie przestrzega? Tylko wciska te chore biedaki do zimnego śmierdziela, co zarówno dla nich, jak i dla zdrowych psów jest chyba najgorszą rzeczą.W ten sposób to nigdy się nosówki nie wytępi w tym schronisku. Fajnie że z Wiarką wszystko się ułożyło, już pewnie od paru godzin poznaje nowe kąty!:p Quote
ronja Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 dziewczyny, ja troche z innej beczki- czy jest jeszcze jakś karma dla biedaków z chorymi nerkami?Łapcia powinna taka karmę jeść... nawet nie wiem jak ta karma sie nazywa, tzn jak ja tytułują... Quote
AśkaK Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 No i masz ci babo placek. U mnie przez 3 miesiące leżał Royal canine renal dla nerkowców właśnie, ale żaden psiak nie potrzebował, z innego schroniska też nikt się nie zgłosił, więc w końcu dałam do schroniska, bo by się przeterminowała. Jeśli Janusz jej jeszcze nie rozdał, to można przy okazji zabrać. Quote
Fela Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 [quote name='AśkaK']A czy Was szlag nie trafia na to, że boksy kwarantanny stoją, a chore na nosówkę psy nadal porozrzucane po całym schronisku?!Bo mnie trafia! Czy Janusz w ogóle wie, że psy z nosówką powiny być tam separowane? Dlaczego on tego nie przestrzega? Tylko wciska te chore biedaki do zimnego śmierdziela, co zarówno dla nich, jak i dla zdrowych psów jest chyba najgorszą rzeczą.W ten sposób to nigdy się nosówki nie wytępi w tym schronisku. [/quote] Ja tylko wyjaśnię osobom mniej zorientowanym, bo na pierwszy rzut oka może to wyglądać faktycznie tak, jak Asia pisze. 1. Nowych boksów jest 8. Niestety, tylko 8. Z założenia miały tam trafiać nowe psy - do kwarantanny. Ale nowych psów jest bardzo dużo, nie ma gdzie ich umieszczać. Nie możemy w tych samych boksach umieszczać jednocześnie nowoprzybyłych i chorych. 2. Jak Janusza nie ma (a zdarza się, że go nie ma), robi się bajzel. 3. Problemem jest także przechowywanie szczepionek. W schronisku są jedynie zamrażarki, a szczepionki musza byc przechowywane w lodówce. Potrzebna jest więc lodówka: nie musi być nowa, byle była niezawodana. I nie za wielka, bo będzie kłopot z transportem (od razu wyjaśniam: transport przy okazji karmy odpada, bo karma nam przeszła koło nosa). 4. No i jeszcze jedno: po szczepieniu odporność "na chwilę" spada, w tym czasie pies powinien nie mieć kontaktu z wirusem (bywało w Ostrowi, że psy zaszczepione chorowały i padały, a nieszczepione, choć były w tym samym boksie, były zdrowe - np. Trolcia (zachorowala na nosówkę i odeszła - już w domu) i Calineczka). Tyle jako wyjaśnienie. Z ruda sunią, która była u Klaudyny, jest znacznie gorzej. Mała jest na Śreniawitów, Klaudyna wiezie jej surowicę na parwo. Trzymajcie kciuki, bo jeszcze tylko to możemy. :'-( W najbliższym tygodniu postaram umowić z Olę wetkę na powtórkę masowych szczepień (wstępnie umawiałyśmy sie na odrobaczanie a potem szczepienie plus zakup książeczki dla każdego psa). Ale konieczna będzie pomoc. Uwaga! kto może pomóc przy szczepieniach? ktoś, kto sie psów nie boi (no bo ja się boję, więc odpadam). Szczepić będzie wetka, ale chodzi o trzymanie psów, spisywanie numerów, ewidencję. Ludzie, potrzebna pomoc! (jeszcze nie wiem na kiedy, jak tylko się dowiem, dam znać - to zależy od Oli-wetki) Witokretki, potrzebne będą te "hurtowe" szczepionki. Quote
AśkaK Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 Ale ja myślałam, że te boksy kwarantanny budują specjalnie po to, by chore psy tam izolować...A nie te nowo przybyłe do schroniska. Ja tego nie rozumiem, chyba tępa jestem strasznie - czy nie może być tak, jak było do tej pory, że nowe psy są umieszczane w śmierdzielu? A chore w tych izolowanych boksach? Ja rozumiem, że nowych jest więcej niż chorych. I rozumiem też, że chorych może być np tylko 2 sztuki i wtedy bez sensu (a może jednak z sensem, skoro nie będą zarażać?) jest umieszczać je w kwarantannie, bo wtedy w boksach obok nie będzie można już umieścić zdrowych psów. Ale może właśnie trzeba tak robić. Ja uważam, że trzeba.:p Chore psiaki niech siedzą po kolei w boksach kwarantanny, jeden boks pusty żeby chore ze zdrowymi się nie stykały, i w kolejnych kilku boksach mogą być już zdrowe psy. No źle myślę? Chętnie pojadę z wetką Olą, tylko nie w każdy dzień mogę..zaraz niech zerknę na plan... Quote
Magdarynka Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 <offtop> Aśka, zmniejsz podpis, bo Ci wywalą. Możesz się jedynie zmieścić w polu 500 x 100 pikseli. </offtop> Quote
Fela Posted September 30, 2006 Posted September 30, 2006 [quote name='AśkaK']czy nie może być tak, jak było do tej pory, że nowe psy są umieszczane w śmierdzielu? A chore w tych izolowanych boksach? [/quote] Asiu, pamiętaj, że boksy w śmierdzielu są zainfekowane! Nowe psy, które tam trafiają, są narażone na chorobę od razu, z założenia. Nie tylko chore psy zarażają, wirus może być przenoszony na bardzo wiele sposobów. On po prostu w schronisku jest. Kwarantanna jest potrzebna, a niezależnie od niej izolatka dla chorych. Ale przede wszystkim kwarantanna. Asia może pojechać na szczepienia tylko w piątek (nie wiadomo, czy Ola - wetka może w piątek, a powinnismy sie do niej dostosowac) i we wtorek, do godziny 11.30 - to zdecydowanie za mało czasu. No i trzeba ją zawieźć do schroniska, z tym może być problem. Potrzebni więc inni chętni. Ale konkrety dopiero jak ustalę coś z Olą. Quote
Maćka Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 Tak jak Fela napisała, smierdziel jest juz zainfekowany i dopóki będzie w schronisku nosówka nie ma sensu infekowac kolejnych "czystych" pomieszczen. A teraz sprawa nosowki z innej beczki, Neska ma objawy nosowkow, ja juz nie wiem co robic, surowicy juz nie ma, Fela mowila ze bedziemysie starac pozyskiwac z krwi ozdrowienca bo na szczescie takie psiaki posiadamy, w razie co sluze moim Grasem co prawda nie mial robionyh testow, ale dr.Wojciechowska powiedziala ze bardzo bardzo sie przychyla do diagnozy nosowki, mial katar taki jakbialko jajka, kaszel, zaczerwienione gardlo, zapalenie oczu i jak nie wysoka to podniesiona temperature, jezeli to byla nosowka to znaczy ze posiada duzo przeciwcial w sobie bo szybko ja zwalczyl za pomoca antybiotyku. Łatka, nadal robi krwawe kupki, niestety podaje juz jej co mam w domu, nifuroksazyd i wegiel, ale to nie jest zadna przetrawiona krew ani nie ma zadnych objawow parwo wiec troche jestem spokojna, tym bardziej ze dostala surowice u Dr.Wojciechowskiej, jednak wczoraj wychodzila z niej nadal sloma, mysle ze ona poprostu w niej tkwi i pomalu wychodzi bo szybciej nie moze i przez to ran jej jelita stad ta krew. Kataru juz praktycznie nie ma ( byl wodnisty i tylko momentami ), nie goraczkuje wiec wierze ze bedzie dobrze. No i zaraz wstawie fotki psiakow z wczoraj. Quote
Maćka Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 Wspomniana juz wcześnie, wspaniała onka z niesamowitym charakterem: [CENTER][IMG]http://img428.imageshack.us/img428/4926/1xm3.jpg[/IMG] [IMG]http://img472.imageshack.us/img472/4954/2bh5.jpg[/IMG] [IMG]http://img393.imageshack.us/img393/7813/3os6.jpg[/IMG] [IMG]http://img393.imageshack.us/img393/4642/4at1.jpg[/IMG] [IMG]http://img393.imageshack.us/img393/4153/5ex3.jpg[/IMG] O taką mam kitę : [IMG]http://img393.imageshack.us/img393/9330/6xb5.jpg[/IMG][/CENTER] Quote
Maćka Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 Wystraszona nowa sunia o której pisała Gajowa: [CENTER][IMG]http://img393.imageshack.us/img393/7085/01102006040po6.jpg[/IMG] [IMG]http://img472.imageshack.us/img472/1330/01102006041bl6.jpg[/IMG][/CENTER] Quote
Maćka Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 Sunia którą "pomocnik" Janusza wsadził do psów, prawda że jest podobna do Śnieżynek ? Ale ta ma dwie ledwo widoczne beżowe łaty na głowie: [CENTER][IMG]http://img472.imageshack.us/img472/5209/01102006042la5.jpg[/IMG] [IMG]http://img428.imageshack.us/img428/1613/01102006043yq8.jpg[/IMG][/CENTER] Quote
Maćka Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 [CENTER]Zdrowa Śnieżynka: [IMG]http://img393.imageshack.us/img393/9639/01102006046cj7.jpg[/IMG] [IMG]http://img393.imageshack.us/img393/8456/1zmh7.jpg[/IMG] [IMG]http://img393.imageshack.us/img393/9204/2zjf1.jpg[/IMG] Obie suńki: [IMG]http://img393.imageshack.us/img393/6729/dwiely5.jpg[/IMG] Chora Śnieżynka: [IMG]http://img428.imageshack.us/img428/1815/01102006045ru2.jpg[/IMG] [IMG]http://img472.imageshack.us/img472/9446/01102006049zu0.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.