Jump to content
Dogomania

Problemy zdrowotne z buldożkiem (prosimy zakladac oddzielne tematy!)


Draczyn

Recommended Posts

Cwikson,może po prostu Koka zmienia sierść na wiosnę ;). Wsród moich znajomych,u niektórych piesków,linienie zaczęło się już po swiętach.
Moje,gdzieś od tygodnia linieją.Zaczęłam podawać im gammolen,na sierść.
Mozesz podawać Koce jakikolwiek z biotyną.Powinna być poprawa.
Ze sprawdzonych to właśnie gammolen,omegan,omega6,sanal.
Mozesz polewać suchą karmę 1 łyżeczką oleju z pestek winogron.
Polewanie karmy mlekiem ci odradzam.Psy nie tolerują mleka.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='cwikson']Naszej Koce od jakiegos czasu zaczęły na potege wypadac włosy, poprostu tam gdzie sie połozy lub usiądzie juz mozna zebrac kłęb włosów. Byliśmy z nia u weta ale niewiele nam powiedział (chyba go zmienimy), dal jakies witaminy i tyle. Karmimy ja od poczatku (ma 4-mce) Eukanuba dla szczeników, czasem rozmaczamy ja mlekiem lub innym dodatkiem (ale w malych ilosciach), bo juz troche marudzi na sucha karme. Czy to z powodu mrozów czy moze cos powinnismy jednak z tym zrobic, bo juz nie dajemy rady nadazyc z czyszczeniem kanapy czy dywanu. Z gory dziekui za wszystkie fachowe rady. Pozdrawiam[/quote]

Jezeli polewasz mlekiem krowim to lepiej w ogole nic nie dodawac. Olej z winogron to bardzo dobry dodatek do suchej karmy ale ja polecam oliwe z oliwek, jest troche bardziej aromatyczna i moja Klara o wiele chetniej rusza taka karme (chociaz ostatnio apetyt ma za dwoch).
Jesli jednak chcecie dalej rozmaczac karme w mleku to zamiencie krowie na kozie. Skladniki mleka koziego sa bezpieczne na psow. Krowiego mleka psy nie trawia. ( Informacje zaczerpniete z innego psiego forum i stron internetowych ).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hebulka']Najlepiej zanim zaczniesz coś próbować poradz się weta zeby nie narobić maluszki problemów,wet napewno Ci doradzi i dobierze odpowiednie jedzenie i ewentualne składniki dodatkowe dla Twojej dziewczynki.[/quote]

No wlasnie byl to pomysl weta, ale jak juz wspomnialem nam rowniez wydal sie malo "fachowym" gosciem i dlatego napewno go zmienimy. Sprobujemy z tym olejem z winogron (lub oliwek). Jestem pewien ze naszej suni to zasmakuje bo wbrew pozorom nie jest taka wybredna (sucha karme tez zje, ale po pewnym czasie, najpierw zamarudzi :) A co do wypadajacej siersci to czy mozecie polecic jakies sprawdzone specyfiki dostepne na rynku ktore "zlagodza" ten problem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cwikson']Naszej Koce od jakiegos czasu zaczęły na potege wypadac włosy, poprostu tam gdzie sie połozy lub usiądzie juz mozna zebrac kłęb włosów. juz nie dajemy rady nadazyc z czyszczeniem kanapy czy dywanu. Z gory dziekui za wszystkie fachowe rady. Pozdrawiam[/quote] Przejdż na wątek Pielęgnacja sięrści- sięmię lniane- pisza o podawaniu siemienia lnianego, oleju z wiesiołka w kapsulkach i oleju z pestek winigron. Jest obszerny post o oleju z wiesiołka. Warto przeczytać.Pozdr.

Link to comment
Share on other sites

Jutro jestesmy umowione z Klarcia na kolejny zastrzyk. Ale skoro do tej pory nie pomoglo (4 zastrzyki) to jutro bede nalegac na zmiane sposobu leczenia. Jesli lekarz nie bedzie sie zgadzal z moimi obawami zmienie lekarza. Ale nie bede do usra**j smierci faszerowac Klary zastrzykami. Pierwsze o co poprosze to zeskrobina zeby sie upewnic czy to dziadostwo dalej jest.

Link to comment
Share on other sites

A my jestesmy po drugim zastrzyku, wczoraj został podany. Tym razem Neska nie spuchła, nie wymiotowała. W jej zachowaniu nie bylo zadnych zmian. Takze to mnie cieszy, ze lepiej zniosła zastrzyk niz poprzednio. Na razie nic się nie poprawia ale też juz nie pogarasza. Nie ma nowych wyłysień, ale te co były na razie nie zarastają. Mniej się drapie, to zdecydowanie widac. Podaję jej gammolen od 2 tyg i duzo mniej sierści jej wypada. To cieszy. Nie cieszy natomiast jeden wyjątkowo zaogniony łysy placek. Czy moge to czyms posmarowac? czy lepiej nie ruszac na razie? Dzięki Rusos za zainteresowanie, trzymaj kciuki...

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem , co z tym zaognionym plackiem ( smarować czy nie )
U mnie zawsze sprawdzał się taktik i co kilka dni kąpiel w Nizoralu.
Nic innego nie było potrzebne.
Kuracja trwała do 14 dni.
Dużo rozmawialam z hodowcamim , wetami na temat tej trudno wyleczalnej nużycy .
Większość psów , które ciężko z niej wychodziły , to były psy bez papierów.
Zasugerowano mi , że może przyczyną jest nieodpowiednie odżywianie rodziców, dziadków . pradziadków.
Hodowcy bezpapierzaków , by uzyskać jakiś zysk muszą ograniczyć koszty . Podają więc często mniej wartościowe jedzenie , kryją swoje suki czasami nawet 2 razy w roku , zaburzając ich odporność.
Nie chce tym postem nikogo urazić .
Jest to jednak taka sugestia , która nasunęła nam się na bydgoskiej wystawie.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Większość psów , które ciężko z niej wychodziły , to były psy bez papierów.[/QUOTE]

[IMG]Hodowcy bezpapierzaków[/IMG]

nie chce tu wywolywac kolejnej awantury ale nie podoba mi sie to !!
zachorowac na nozyce moze kazdy pies nie bez regly od tego czy to byl by pies bez papierow czy pies z papierami, nawet psy z najlepszych hodowli moga zachorowac

[QUOTE]Hodowcy bezpapierzaków , by uzyskać jakiś zysk muszą ograniczyć koszty . Podają więc często mniej wartościowe jedzenie , kryją swoje suki czasami nawet 2 razy w roku , zaburzając ich odporność.[/QUOTE] zdarzaja sie wyjatki ale bez przesady ....

Link to comment
Share on other sites

W zasadzie na obecnym etapie leczenia nuzycy, nie pomoze mi wiedza ze problem opornosci nuzenca ma przyczyne w zlym odzywianiu Neski babci czy dziadka:) Bardzo to logiczne ze psy bez papierow czesciej i łatwiej przynosza jakies choróbska ze sobą. I zapewne tak jest, sama widzialam w jakich warunkach mieszkala Bezia bedac szczeniaczkiem. Z tym ze raeguly niestety nie ma, Bezka pokonala nuzenca rach ciach, a neska ktora od poczatku byla od Bezki zdrowsza, silniejsza, bardziej odporna na wselkie swinstwa teraz wyjsc z nuzycy nie moze. I tu juz logiki nie widze;)

Link to comment
Share on other sites

Laseczki , nie dąsajcie się już na mnie.
Bezpapierzak ( lubię różne neologizmy , a tym bardziej te mojego autorstwa) brzmi krócej ,niż piesek bez papierów.
Przysięgam jednak , że jeśli sobie nie życzycie , więcej go nie użyję.
Zreszta bezpapierzak potraktowany był przeze mnie w znaczeniu ogólnym.
Każdy z naszych psów forumowych to perełka i nigdy bym nie śmiała , takiego określenia użyć do konktretnego pieska :) :) :)

Link to comment
Share on other sites

może rzeczywiscie jest w tym cos z tezy eli, doksio nie mialpapierów i nie zachorowal na to, a bajtek ma papiery i też nie ma nuzycy, aczkolwiek wszystkie przypadki, jakie znalam osobiście tej choroby rzeczywiście byly bez papierów...moze tez dlatego że ogólnie nierodowodowych psów jest więcej...?

Link to comment
Share on other sites

A ja spotkalam sie z teoria ze wiekszosc wlascicieli psiakow z rodowodem nie chce rozmawiac o ich chorobach.

Wiec w sumie co osoba to inna teoria.

A. Wlasnie wrocilysmy od weta. Poprosilam przed podaniem czegokolwiek o zeskrobine. Zeskrobina byla czysta:multi:
Klara dostala lek na pobudzenie ukladu odpornosciowego. Podaje jej dalej tran na porost siersci.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...