asia40 Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Po raz pierwszy bedę miała odbiór miotu w ZKwP. Napiszcie mi jak to wyglada, jakie dokumenty powinnam zabrac ze sobą, jakie są opłaty? Quote
SH Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 Przed tzw. odbiorem miotu musisz opłacić tę kontrolę i wykupić kartę miotu w oddziale macierzystym- razem 44zł. Jesli zawozisz szczenięta do siedziby oddziału ZKwP to [u]zabierz ze sobą oryginał rodowodu, bo od pewnego czasu jest obowiązek wpisywania miotów do rodowodu suczki[/u]. Zabierz też ze sobą książeczki zdrowia psiaków - z wpisami o odrobaczaniu i wstępnym szczepieniu. Nie wiem jakie zwyczaje są w Waszym oddziale, ale u nas na pierwszy odbiór ZAWSZE jedziemy do hodowcy - tzn. kierownik sekcji, ktoś z aktywu sekcji + weterynarz, który tatuuje szczenięta. Za tatuowanie i metryki u nas płaci się przy odbiorze tych ostatnich. Ale u Was moze być inaczej :-? Najlepiej zadzwoń do oddziału, aby się upewnić, czy np. nie musisz sama, przed kontrolą oddziałową, załatwić sprawy tatuowania z weterynarzem. No i termin kontroli=odbioru miotu ustala się telefonicznie z pewnym wyprzedzeniem. Quote
Katarzynka Posted August 31, 2005 Posted August 31, 2005 zabierz ze sobą oryginał rodowodu, bo od pewnego czasu jest obowiązek wpisywania miotów do rodowodu suczki. Od kiedy tak jest? i Gdzie się wpisuje ten miot? Quote
SH Posted August 31, 2005 Posted August 31, 2005 To jedna z ostatnich zmian wprowadzona bodajże od czerwca tego roku. Pewien problem polega na tym, że nie podano gdzie dokładnie dokonywać tych wpisów. W naszej sekcji praktykujemy wpisywanie miotów w polu "wyniki wytaw" zaczynając od samego dołu. Wpisujemy datę urodzenia szczeniąt + ilość malców z podziałem na płeć np. miot ur.13.07.2005 3p/4s. Jeżeli suczka miała wcześniej szczenieta to nie uzupełniamy wstecz. Na rodowodach zagranicznych często jest specjalne pole do wpisywania miotów. Mamy też jednak rodowody laminowane i brak na razie pomysłu jak wpisać miot - na szczęście ta sunia nie miała jeszcze małych :wink: Quote
karolaGd Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 witam a my wstawiamy na drugiej stronie pod ta kreska gdzie sie wpisuje zmiane wlasciciela tam jest miejsce na pieczatke z dysplazji i np ta o mioty ja tez nie wiem czy poprzednie mioty wpisywac ale jak narazie wpisujemy(p[iszemy date ale bez ilosci szczeniat urodzonych) pozdrawiam Quote
Ravk Posted September 12, 2005 Posted September 12, 2005 [quote name='SH']Nie wiem jakie zwyczaje są w Waszym oddziale, ale u nas na pierwszy odbiór ZAWSZE jedziemy do hodowcy - tzn. kierownik sekcji, ktoś z aktywu sekcji + weterynarz, który tatuuje szczenięta. Najlepiej zadzwoń do oddziału, aby się upewnić, czy np. nie musisz sama, przed kontrolą oddziałową, załatwić sprawy tatuowania z weterynarzem. No i termin kontroli=odbioru miotu ustala się telefonicznie z pewnym wyprzedzeniem.[/quote] Jestem nielicho zdziwiony, że Asia zapytała o te sprawy tutaj :o a nie u źródła. Tym razem odbiór miotu odbył się w Oddziale, ale tę hodowlę znam bardzo dobrze i niejednokrotnie przed odbiorem miotu byłem oglądałem maluchy, obserwując jak rosną. Wizyta w każdej hodowli nie jest wymogiem formalnym, ale bardzo dobrym zwyczajem. Dzieki temu możemy zobaczyć w jakich warunkach szczenięta są odchowywane. Quote
Ravk Posted September 12, 2005 Posted September 12, 2005 [quote name='SH']Mamy też jednak rodowody laminowane i brak na razie pomysłu jak wpisać miot - na szczęście ta sunia nie miała jeszcze małych :wink:[/quote] Nie będziesz miała problemów z wpisaniem miotu, bo uprawnień hodowlanych też nie dasz rady "wbić" w laminowany rodowód ;) Quote
asia40 Posted September 12, 2005 Author Posted September 12, 2005 Ojcze chrzestny jakoś te posty trzeba nabijać :lol: Quote
Kika Posted September 12, 2005 Posted September 12, 2005 Tak sobie to czytam i pomijajac nawet temat wiodący , dochodze do wniosku,ze nasze polskie rodowody mają zupełnie nietrafioną formę.Jeżeli trzeba cokolwiek weń wpisać robi sie problem: nie ma gdzie zmieścić wpisów wyników wystaw, badań, miotów........... Może należy wnioskować do ZG o zmianę formy? Quote
SH Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 [quote name='Ravk']Nie będziesz miała problemów z wpisaniem miotu, bo uprawnień hodowlanych też nie dasz rady "wbić" w laminowany rodowód [/quote] Otóż wpis o uprawnieniach już jest w tym rodowodzie i wpis o prześwietleniu w kierunku dysplazji również :P A jak sobie ta osoba laminowała rodowód to nie było jeszcze zasady wpisywania miotów :roll: Choć faktem jest, że niektóre "zachodnie" organizacje kynologiczne laminują rodowód zaraz po jego wytawieniu i wtedy nawet wpisu o uprawnieniach nie da się zrobić :( Ciekawe jak inne oddziały rozwiązują ten problem. Kika - masz rację :) Chyba należy pomyśleć o zmianach we wzorze rodowodu. Quote
Ravk Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 [quote name='SH']Kika - masz rację :) Chyba należy pomyśleć o zmianach we wzorze rodowodu.[/quote] Tak szczerze, to nie chciałbym, zeby rodowód stał się śmieciem, na którym wszyscy coś smarują gdzie się komu podoba. Więc rzeczywiście trzebaby zmienić wzór - ale co wtedy zrobią posiadacze "starych" rodowodów? Może powinny zmienić forme książeczki zdrowia (paszporty) i stanowić integralną część osobistej dokumentacji hodowlanej? Quote
Kika Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 Widywałam na wystawach np.Ukraińców - oni mają takie książeczki dla swoich psów i tam rubryczka pod rubryczką wpisuje się im wyniki wystaw.Sądzę ,że również wszystkie inne poptrzebne przy hodowli informacje. Czesi też mają w rrodowodzie specjalne miejsce na wpisy, ale tam też jest ciasno. Ja już w naszym rodowodzie mam tych wpisów trochę, bo jak mi powiedziały doświadczone koleżanki " strzeeeeeeeżonego idt..." To w zasadzie wystarczy pojeździć na wystawy do 2,3 krajów sąsiednich i już tam nic nie wciśnie, żeby nie wiem jakim maczkiem pisać, bo gdzieś pieczątki muszą się zmieścić. Coś mi się o uszy obiło,że kiedyś i u nas obowiązywały takie książeczk dla psów - jak się mylę to prostujcie. Quote
SH Posted September 14, 2005 Posted September 14, 2005 Widziałam takie rodowdy z początku lat '90. Był to składany arkusik papieru w nieco twardszej okładce. Całość jakby w stylu mapy/planu miasta. Rodowód zawierał wtedy tylko 3 pokolenia przodków i jednak nie było tam miejsca na zadne wpisy. Papier przecierał sie na zgieciach i dość łatwo było taki dokument podrobić. Bodajże w 1998 roku wprowadzono zabezpieczenie hologramem wcześniej zmienionego czteropokoleniowego wzoru rodowodu. Forma książeczki wydaje mi się odpowiednia -> wystarczająca ilość miejsca na wpisy równych informacji wystawowych i hodowlanych + trwałość i poręczniejszy format. Quote
Kika Posted September 14, 2005 Posted September 14, 2005 Tylko do kogo konkretnie wystąpić o takie zmiany- trzeba jakiegoś "pospolitego ruszenia' Quote
SH Posted September 15, 2005 Posted September 15, 2005 Przed walnym zjazdem delegatów wybiera się w oddziałach delegatów i formułuje wnioski, które mają oni przedstawić zgromadzonym. Może wtedy? A może ZG sam zauważy, że te rodowody są już nieadekwatne do potrzeb? W końcu karty krycia mają już chyba trzecią wersję od kiedy zostały wprowadzone kilka lat temu :P Quote
Kika Posted September 15, 2005 Posted September 15, 2005 [quote name='SH']Przed walnym zjazdem delegatów wybiera się w oddziałach delegatów i formułuje wnioski, które mają oni przedstawić zgromadzonym. Może wtedy? A może ZG sam zauważy, że te rodowody są już nieadekwatne do potrzeb? W końcu karty krycia mają już chyba trzecią wersję od kiedy zostały wprowadzone kilka lat temu :P[/quote] Tylko trzeba mieć taki oddział, którego delegat też będzie tym żywo zainteresowany:( Quote
SH Posted September 16, 2005 Posted September 16, 2005 No tak :roll: Można np. na początek rzucić temat przwodniczącemu oddziałowej komisji hodowlanej - to osoba z zarządu, a delegaci najczęściej są wyłaniani właśnie z tej grupy. Jeśli przewodniczący komisji hodowlanej "kupi" ten pomysł to są szanse na zgłoszenie wniosku na walnym :) Gdyby podobnie zadziałać w kilku oddziałach to... może się udać :D Zresztą takie wnioski można tez złożyć bezpośrednio do Zarządu Oddziału. Jeśli zrobi to kilka osób w kilku oddziałach to może ktoś zareaguje i w ZG oraz Głównej Komisji Hodwlanej ktoś pójdzie po rozum do głowy jeszcze przed kolejnym walnym :roll: Quote
Draczyn Posted September 19, 2005 Posted September 19, 2005 Najgorsze jest to , że częso wybierani delegaci jadą sobie poprostu na wycieczkę i nie uważają za stosowne zabieranie głosu na Walnym Zgromadzeniu, a b. często są to ludzie z jakiejś prywatnej listy, niebyt dobrze zorientowani i nie mający wogóle siły przebicia Quote
SH Posted September 19, 2005 Posted September 19, 2005 Rozmawiałam w tej sprawie, tzn. sprawie wniosku o zmianę wzoru rodowodu, z osobą bliską kręgom ZG. Niestety nie mam dobrych wieści :( Podobno raczej nikt w ZG nie jest zainteresowany wprowadzaniem takich zmian i nawet gdyby ktoś odważył się taki wniosek złożyć to nie ma on większych szans na wdrożenie. Po prostu ręce opadają :evil: Quote
Draczyn Posted September 19, 2005 Posted September 19, 2005 [quote name='SH']Rozmawiałam w tej sprawie, tzn. sprawie wniosku o zmianę wzoru rodowodu, z osobą bliską kręgom ZG. Niestety nie mam dobrych wieści :( Podobno raczej nikt w ZG nie jest zainteresowany wprowadzaniem takich zmian i nawet gdyby ktoś odważył się taki wniosek złożyć to nie ma on większych szans na wdrożenie. Po prostu ręce opadają :evil:[/quote]mnie już dawno opadły Quote
SH Posted September 19, 2005 Posted September 19, 2005 Smutne to wszystko - są pomysły, jest w ludziach inicjatywa, chęć działania, ale wygląda to na :wallbash: Quote
Draczyn Posted September 19, 2005 Posted September 19, 2005 [quote name='SH']Smutne to wszystko - są pomysły, jest w ludziach inicjatywa, chęć działania, ale wygląda to na :wallbash:[/quote]Ja już jestem w tj organizacji z małymi przerwami od 1976 roku. I muszę z przykrością przyznać, żże zmienia się na coraz gorzej. Kiedyś było naprawdę lepiej, a powinno być odwrotnie. Myślę, że najwyższy czas, aby młodzi wzięli ster w swoje ręce Quote
SH Posted September 19, 2005 Posted September 19, 2005 Tylko skąd brać tych młodych ludzi z inicjatywą i zapałem do pracy :niewiem: Od czasu do czasu pojawiają się na spotkaniach sekcji "młodzi gniewni", ale jak się zorientują, że nie da się tą drogą na skróty dojść do championatów to znikaja równie niespodziewanie jak się pojawili :( Quote
Draczyn Posted September 19, 2005 Posted September 19, 2005 [quote name='SH']Tylko skąd brać tych młodych ludzi z inicjatywą i zapałem do pracy :niewiem: Od czasu do czasu pojawiają się na spotkaniach sekcji "młodzi gniewni", ale jak się zorientują, że nie da się tą drogą na skróty dojść do championatów to znikaja równie niespodziewanie jak się pojawili :([/quote]Smutne ale prawdziwe. Młodzi ludzie z głową na karku zajęci są obecnie karierą zawodową i nie mają czasu na działalność społeczną. ale może wśród nich znależliby się jeszcze jacyś psjonaci - psiarze. No ale tych prawdziwych psiarzy z zamiłowania też jest niestety b. mało. Ponarzekaliśmy trochę. Pozostaje chyba bicie głową w ścianę tak długo, aż mur się zawali. Gorzej gdy głowa pęknie Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.