Aga76 Posted August 15, 2019 Posted August 15, 2019 8 godzin temu, Radek napisał: Dogo czasem irytuje, codzienność stresuje, mimo tego zaglądam, żeby powiedzieć że pamiętam. Mam tak samo :) 1 Quote
szajbus Posted August 18, 2019 Author Posted August 18, 2019 Mnie irytuje coraz bardziej. Dziś np. czas wysyłania posta wydłużył się jeszcze bardziej. Kocham Was maluszki 1 Quote
Radek Posted August 19, 2019 Posted August 19, 2019 Piękny ten obrazek. Aż coś ściska w gardle. Quote
szajbus Posted August 25, 2019 Author Posted August 25, 2019 Psoniu, Balbisiu trzymacie łapinki za kochanego Zuzolca. Nie wiadomo co podłapała i od czwartku jest na zastrzykach. U nas jak zwykle badania dobre, tylko pies chory. We środę pis zdrowy jak rybka, a w czwartek zwymiotowała flegmą i wodą i była osowiała. Stolec prawidłowy. No to w te pędy do weta. Badania, wyniki ok, a pies chory. Dostała zastrzyki w czwartek, piątek i w sobotę działający na 48 godzin. Jest lepiej, bo zaczyna wychodzi na balkon i pyszczyć, ale duzo śpi, a ja mam ze strachu serce na plecach. Zaciskajcie wiec łapiny, bo brakuje mi rozrabiania w domu i totalnej demolki. Strach mnie nie opuści do momentu jak nie zobaczę po 3 razy dziennie przekopanych, zaścielonych łózek i pozrzucanych kila razy dziennie poduszek z kanap. Quote
Aga76 Posted August 25, 2019 Posted August 25, 2019 Biedna mała, co też to może być... Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia! Quote
Radek Posted August 25, 2019 Posted August 25, 2019 Biedna Zuza:( Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia i łobuzowania w domu. Przesyłam ciepłe myśli i zaciskam kciuki z całych sił. Wierzę, że moje psiaki po tamtej stronie też będą zaciskać swoje łapinki. Quote
szajbus Posted August 26, 2019 Author Posted August 26, 2019 Dzięki. Dziś ma włączone kolejne leki w tabletkach. Jest podejrzenie, że załapała bakterię jelitową. Ja ze strachu dostaję już palpitacji serca. Quote
Radek Posted August 26, 2019 Posted August 26, 2019 1 godzinę temu, szajbus napisał: Ja ze strachu dostaję już palpitacji serca. Wcale się nie dziwię, teraz też chodzę po ścianach. Quote
szajbus Posted August 28, 2019 Author Posted August 28, 2019 Jest poprawa i to nawet całkiem znaczna. Już pyszczy na balkonie, ale nie robi demolek w domu, co oznacza, że nie jest jeszcze wyleczona. Antybiotyk w tabletkach i probiotyki ma brać minimum 7 dni, więc jeszcze cierpliwie czekamy. Już prawie wcale nie słychać "przelewania| w jej brzusiu, co by oznaczało, że ustępują skurcze. Proszę nadal o zaciskanie kciuków i moje laseczki za TM łapinek. Quote
Radek Posted August 28, 2019 Posted August 28, 2019 7 godzin temu, szajbus napisał: Jest poprawa i to nawet całkiem znaczna. Już pyszczy na balkonie Fantastycznie. Oczywiście kciuki dalej zaciskam. Quote
Radek Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 Trzymam aż do informacji, że wszystko jest w porządku. Quote
szajbus Posted September 2, 2019 Author Posted September 2, 2019 Wczoraj zrzuciła poduszki ze wszystkich kanap dziś raz przekopała łóżko Szymona. Jest poprawa i to znaczna, ale ja czekam na normalność. Nadal jest na lekach. Chyba krąży po okolicy jakiś bakcyl, bo wcześniej coś podobnego spotkało psa znajomych, a teraz psiaka sąsiadów. Ani jeden z tych psów nie podniesie i nie zje nic po drodze. Moja Zuzia tak samo. Za 2 miesiące skończy 13 lat i ani razu nie zdarzyło jej się nic polizać na spacerze, a gdzie mowa o zjedzeniu czegokolwiek. Tym bardziej, że jest cały czas na oku. Nie wiem co to może być, ale jest wredne i niech idzie sobie precz. Za kilka dni kolejne badania. Psoniu, Balbinko nie odwołuje alarmu i nadal proszę o zaciskanie łapinek. Kocham Was okruszki. Quote
Radek Posted September 2, 2019 Posted September 2, 2019 5 godzin temu, szajbus napisał: Wczoraj zrzuciła poduszki ze wszystkich kanap dziś raz przekopała łóżko Szymona. Jest poprawa i to znaczna, ale ja czekam na normalność. Miło czytać takie wieści. Zaciskam kciuki, żeby normalność wróciła jak najszybciej. Quote
szajbus Posted September 3, 2019 Author Posted September 3, 2019 Dziś były raz przekopane oba łóżka i zrzucone poduszki ale z dwóch a nie trzech kanap. Chyba jeszcze ma słabą formę, bo nie zostawiła żadnej kanapy w spokoju. Z drugiej strony zaczepia znowu psy na spacerach i pyszczy jak najęta, a była milcząca. Apetyt wrócił do normy. Jest uprawiane po staremu żebractwo o psie ciasteczka i drapanie szafki, w której się znajdują. Tak wiec idziemy małymi kroczkami do przodu. Quote
Radek Posted September 3, 2019 Posted September 3, 2019 Jak jest pyszczenie i apetyt to sprawy idą w dobrym kierunku. Cieszę się bardzo. Quote
szajbus Posted September 5, 2019 Author Posted September 5, 2019 Wczoraj dostała ostatni antybiotyk. Mają iść nadal probiotyki. Kontaktowałam się telefonicznie z p. doktor i mamy z nią przyjść na badanie krwi za 2 tygodnie. Chce jej dać czas na regenerację organizmu. Quote
Radek Posted September 5, 2019 Posted September 5, 2019 Dwutygodniowy termin pokazuje, że jest całkiem nieźle. Quote
szajbus Posted September 8, 2019 Author Posted September 8, 2019 Rozrabia, pyszczy, wyłudza, wymusza, psoci , rządzi - i tak ma być! Moje kochane okruszki z TM - dziękuję Quote
Radek Posted September 9, 2019 Posted September 9, 2019 22 godziny temu, szajbus napisał: Rozrabia, pyszczy, wyłudza, wymusza, psoci , rządzi - i tak ma być! Musi tak być:) Quote
Radek Posted September 15, 2019 Posted September 15, 2019 Czy wszystko wróciło już zupełnie do normy? Quote
szajbus Posted September 18, 2019 Author Posted September 18, 2019 Oj tak. Chyba nawet poza normę. Nadrabia teraz wszystkie zaległości i niech to trwa. W piątek na 9 rano jesteśmy umówieni z p. doktor na pobranie krwi i szczepienie p. wściekliźnie. Poproszę o zaciskanie kciuków, bo znów mam stresa i to giganta. Quote
Radek Posted September 18, 2019 Posted September 18, 2019 Kciuki zaciśnięte z całych sił. I przesyłam ciepłe myśli na pogonienie stresu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.