szajbus Posted September 20, 2019 Author Share Posted September 20, 2019 Dzięki. Przed chwilą dzwoniła Pani doktor. Zrobiliśmy jej dzisiaj bardzo szeroki zakres badań , bom się uparła. Wszystko wyszło dobrze. Nasza wet powiedziała, że sama by chciała mieć takie wyniki . Ufff. Popłakałam się z radości i to dosłownie. Ryczę jak male dziecko. Dzięki za kciuki i za trzymanie łapinek. Lalę (opatrunek) z łapinki sobie pozwoliła zdjąć dopiero o godz. 21 i to sposobem. Teraz zastanawia się czy jest jeszcze ranna w łapkę , czy nie . Tak jest za każdym razem. :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted September 20, 2019 Share Posted September 20, 2019 2 godziny temu, szajbus napisał: Ufff. Popłakałam się z radości Wcale się nie dziwię. Po takim stresie emocje muszą zejść. U mnie emocje sięgają zenitu bezpośrednio przed odbiorem wyników. Wtedy zdarzają się łzy. Na szczęście nasza pani doktor wie, że jestem panikarz i mnie wspiera. My z małą mordką jedziemy na kontrolę za tydzień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted September 29, 2019 Share Posted September 29, 2019 Dobry stan zdrowia dalej się utrzymuje, czy jest jeszcze lepiej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted October 15, 2019 Author Share Posted October 15, 2019 Wszystko wróciło do normy i oby tak zostało, bo mam dość zmartwień. Nie wiem czy Wy też macie problemy ze wstawianiem fotek na dogo? Nie przepuszcza mi żadnej i nie wiem jaka jest przyczyna. Psoniu, Zuziu trzymajcie łapinki za mojego brata. Wiem, że sytuacja jest beznadziejna i żyje z tą świadomością od 3 miesięcy ale nadzieja umiera ostatnia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted October 15, 2019 Share Posted October 15, 2019 W ogóle fotek nie daje się wstawić normalnie na Dogo. Jak coś wrzucam, to muszę przez fotosik. Bardzo dobrze, że z psinką w porządku. Niech tak zostanie. Przykro mi z powodu brata, jedyne co mogę zrobić to wspomnieć w modlitwie. Trzymaj się ciepło Szajbus. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted October 31, 2019 Author Share Posted October 31, 2019 Zawsze będziecie z nami – w naszych sercach i naszej pamięci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted November 1, 2019 Share Posted November 1, 2019 W pamięci (*) (*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 1, 2019 Share Posted November 1, 2019 Dzięki tej pamięci one są cały czas z nami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 17, 2019 Share Posted November 17, 2019 Czas jakiś nie zaglądałem, ale pamiętam. Jesień powoduje, że jakoś bardziej się myśli o pożegnanych. I nastrój jakiś gorszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted December 5, 2019 Author Share Posted December 5, 2019 Skończył się czas powolnego umierania mojego brata. Przestał cierpieć. Przeszedł na drugą stronę do naszych rodziców, do krainy gdzie nie ma chorób, bólu i cierpienia. Ból jest, ale w naszych sercach, który niemiłosiernie pali. Z oczu leją się ciurkiem łzy, które trudno powstrzymać i odwieczne pytanie, na które nie ma odpowiedzi - DLACZEGO? Odszedł mój jedyny braciszek, którego wszystkie kochałyśmy, bo był jak diamencik wśród siostrzanego babińca. Nie mogę już z nim porozmawiać, przytulić go, pocałować. Pozostała pustka, która boli. Nie wiem jak przetrzymam poniedziałek - dzień pogrzebu. Nie wiem. Psoniu, Bablinko znałyście go i lubiłyście, a on was. Przywitajcie go tam radośnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted December 5, 2019 Share Posted December 5, 2019 Aniu kochana, przytulam mocno 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted December 5, 2019 Share Posted December 5, 2019 Współczuję bardzo, to bardzo trudny czas, czas smutku, przemyśleń i łez. I jest to naturalne, bo każdy, kto kocha, tak to przeżywa. Jednak czas płynie i rana się zabliźnia, ale pamięć i ciepłe myśli o tym, co odszedł zostają. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted December 5, 2019 Share Posted December 5, 2019 Nie potrafię dobrze oddać swoich myśli słowami. Wiedz, że jest mi bardzo przykro z powodu brata. Przesyłam moc ciepłych myśli. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted December 9, 2019 Share Posted December 9, 2019 Aniu, jesteśmy z Tobą. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted December 24, 2019 Share Posted December 24, 2019 Aniu, dziś szczególnie o Tobie myślę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted December 24, 2019 Share Posted December 24, 2019 Wiem, że ciężki czas, ale przyjmij życzenia dobrych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted December 24, 2019 Author Share Posted December 24, 2019 Wszystkim bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Jestem Wam za nie bardzo wdzięczna. To bardzo trudny dla mnie czas i bardzo smutne święta. Jednak bardzo bym chciała, aby Wam wszystkim odwiedzającym wątek moich psinek upłynął on w zdrowiu, szczęściu i miłej , świątecznej atmosferze. Zdrowych i radosnych Świąt kochani. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted December 24, 2019 Author Share Posted December 24, 2019 Kocham Was moje Słoneczka i pamiętam cały czas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted December 31, 2019 Author Share Posted December 31, 2019 Wszystkim odwiedzającym wątek moich sunieczek życzę, aby Nowy Rok przyniósł Wam dużo zdrowia, szczęścia i radości. Przy okazji zdaje relację z zachowania Zuzi. W tym roku jak do tej pory jest dobrze. Mąż postawił na oknie radio, aby zagłuszało z zewnątrz dźwięki + włączony w pokoju telewizor + zasunięte na maksa rolety. Na wszelki wypadek wanna wyścielana kocem i podusią, tak samo dolna półka w szafie. Drzwi szafy rozsunięte, żeby mogła się w każdej chwili ewakuować. Pannica do tej pory spała wyluzowana. Teraz niestety czeka nas spacer, którego się boję. Ona chce wyjść a na zewnątrz co chwila huki. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted January 1, 2020 Share Posted January 1, 2020 Wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku. Zdrowia dla Was i dla Zuzi. Mam nadzieję, że Zuzia dobrze zniosła noworoczny hałas. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted January 1, 2020 Share Posted January 1, 2020 Jak minęła noc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted January 1, 2020 Author Share Posted January 1, 2020 Miała lekki atak paniki tuż po północy, bo ktoś zapragnął puszczać fajerwerki w pobliżu naszej kamienicy. Potem przez ok 40 minut była zaniepokojona, ale udało nam się ją zaprosić do łóżka i miziana zasnęła. Dziś było u nas spokojnie. Wszystkie spacerki były o czasie i w ciszy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted January 8, 2020 Share Posted January 8, 2020 Dobrze, że sezon na fajerwerki już minął. Psiska mogą odetchnąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted January 20, 2020 Author Share Posted January 20, 2020 Fajerwerki się skończyły, a u naszej paniusi pojawiła się nowa fobia . Jest zdrowa, nic jej nie dolega, apetyt dopisuje ale dostaje pierdolca i to takiego solidnego. Nie zostanie sama w pokoju nawet na chwilę. Chodzi za nami jak cień i coś tam mruczy pod nosem yyyy, mmmm,yyyyyyy itd.. Kiedy nadchodzi czas drzemki daje nam znać i jedno z nas musi się koło niej położyć, nakryć kocykiem i na siłę drzemać razem z nią. To samo jest z zasypianiem nocnym. Rano jak paniusia się budzi to my również, bo paniusia nikomu z nas nie daje spać szczeka, skacze po nas, drapie w poduszki itd. Chce nałogowo wpierniczać psie ciasteczka, trzyma wręcz wartę przy szafce, gdzie są trzymane i nie pojmuje, że to jest smaczek, który dostaje się z ograniczeniem. Zeżarłaby cały słój gdyby jej pozwolono. Kiedyś dostała co swoje po spacerze, pojęczała trochę i odeszła. Teraz uprawia solidne żebractwo i jest obrażona na nas na maksa, że nie dajemy więcej. Gapi się tym swoim spojrzeniem , które ma w nas wzbudzić wyrzuty sumienia. Czemu ona się tak zaczęła zachowywać? Co mam zrobić, żeby jej przeszło? Psoniu, Balbisiu kocham Was i proszę opiekujcie się Zuzolcem. A swoją drogą szepnijcie jej do uszka, że odrobina samodzielności jej nie zaszkodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted January 21, 2020 Share Posted January 21, 2020 17 godzin temu, szajbus napisał: Czemu ona się tak zaczęła zachowywać? Co mam zrobić, żeby jej przeszło? Może to wiek? Czasem psy, gdy są starsze, potrzebują więcej uwagi. Czasem nie opuszczają na krok, czasem zaczynają bać się ciemności. Tak, czy inaczej dalej są kochane. Najważniejsze, że nic Zuzi nie dolega. Zaciskam kciuki, żeby wszystko było dobrze, a pożegnane przyjaciółki na pewno zaciskają łapinki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.