wisela1 Posted April 1, 2007 Author Posted April 1, 2007 Nie zdążyła bo nakryłąm na gorącym uczynku jak próbowała sobie przesunąć kokardkę... Quote
wisela1 Posted April 1, 2007 Author Posted April 1, 2007 Odpoczywamy po spacerku i śniadanku..... [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img368.imageshack.us/img368/8045/rodzinniekt2.gif[/IMG][/URL] Quote
Wiedźma Posted April 1, 2007 Posted April 1, 2007 O, nie wiedziałam, że u Ciebie w domu zalągł się tygrysek pręgowany... Quote
wisela1 Posted April 3, 2007 Author Posted April 3, 2007 Nawstawiałam sie wczorwj fotek i WSZYSTKO trafił szlag.... Spróbuję dziś. Moze się ostaną.... Quote
wisela1 Posted April 3, 2007 Author Posted April 3, 2007 [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img408.imageshack.us/img408/1971/rxiofillg3.gif[/IMG][/URL] REXIK Z FILEMONEM PRAWIE WSZYSCY [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/4425/prawiewszyscyzl6.gif[/IMG][/URL] REXIK UWIELBIA WYSTAWIAĆ PYCHOLKA DO SŁONECZKA [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/6007/s322onecznyrexkj0.gif[/IMG][/URL] Ciąg dalszy później bo znowu się wszystko rozjezdża.... Quote
wisela1 Posted April 3, 2007 Author Posted April 3, 2007 CIAG DALSZY SŁONECZNEGO REXIKA [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img71.imageshack.us/img71/6977/s322onecznyrex1ub7.gif[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img231.imageshack.us/img231/7598/s322onecznyrex2lq6.gif[/IMG][/URL] ZOREŃKA :-( :placz: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img265.imageshack.us/img265/8710/zorkamd8.gif[/IMG][/URL] Quote
Wiedźma Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 :( Ona wygląda na tym zdjęciu jakby mówiła "No kocham was i dobrze mi tutaj, ale pora ruszać w drogę".... Wygłaskaj ten łebeczek słodki ode mnie... Mam nadzieję, że nie spakuje się zbyt prędko... Quote
wisela1 Posted April 4, 2007 Author Posted April 4, 2007 Starosć, czy to ludzka czy zwierzęca jest okrutna nawet jeśli nie brakuje miłości, wygód i opieki.... A ja mogę TYLKO pociągać nosem po kątach:placz: :bigcry: i przeklinać upływ czasu.... Quote
asiuniap Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 Faktycznie z Reksa tygrys się zrobił :diabloti: A Zorcia to fanka poduszek, raz z jednej raz z drugiej strony :loveu: Eluś nie martw się jej smutną minką, może na zdjęciach wychodzi tak jak ja :roll: Quote
wisela1 Posted April 4, 2007 Author Posted April 4, 2007 Fakt. Kocha poduszki. Dodziera trzeci komplet.... Kiedy podusia nie leży tam gdzie jej pasuje to staje, patrzy z wyrzutem i oczekuje ze podusia sama przeskoczy ;-). Ale mamunia już jest na tyle dobrze wytresowana że pędzi wtedy Zoreńce z odsieczą.... Wystarczyło założyć zaluzje i w mieszkaniu lęgną się tygrysy.... Quote
Wiedźma Posted April 7, 2007 Posted April 7, 2007 Świąteczne uściski i głaski w ilościach maksymalnych! Quote
wisela1 Posted April 9, 2007 Author Posted April 9, 2007 Jakieś takie smutne te Święta..... Minorowe. Teraz Matka Natura urządziła dyngus. Dobrze że to już koniec. Rexik marudzi, Zoreczka smutna, brzusio Febe po operacjii tez wcale nie taki śliczny jak sie wydawało.:shake: Quote
wisela1 Posted April 11, 2007 Author Posted April 11, 2007 Moje boorki jakieś takie dzisiaj dziwnie ożywione.... Nieustannie czegoś chca.... Może NARESZCZIE wiosna......? Quote
wisela1 Posted April 12, 2007 Author Posted April 12, 2007 To portrecik Rexika autorstwa Goguni.... [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img186.imageshack.us/img186/540/goguniaki5.jpg[/IMG][/URL] Quote
asiuniap Posted April 13, 2007 Posted April 13, 2007 Piękny :loveu: Żeby też miał taką uśmiechniętą mordkę podczas czesania doopecki :eviltong: Quote
wisela1 Posted April 13, 2007 Author Posted April 13, 2007 Zorka......:shake: innej już nie widzę... [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/4609/zorka347pijm7.gif[/IMG][/URL] a tak śpią koty... [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img400.imageshack.us/img400/6149/jeszcze1le9.gif[/IMG][/URL] wieczorem ja muszę walczyć o swoje miejsce.... [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img251.imageshack.us/img251/1227/347pimyis8.gif[/IMG][/URL] Quote
wisela1 Posted April 16, 2007 Author Posted April 16, 2007 Rexik sie starzeje i przy okazji robi się z niego histeryk i panikarz.... Wystarczy że krzywo postawi łapką, albo dotknie czegoś niespodziewanie to odskakuje jak z katapulty i wrzeszczy łałałałałaj. Prawie jak bite dziecko... Na spacerze się "zawąchał" tak ze stracił kontakt z rzeczywistością. Nie zauważył że już nie stoję przy nim tylko przysiadłam na ławce może 3 m od niego. Podniósł łebek, popatrzył z paniką w oczkach ż nie jestem obok i wrzeszcząc zaczął sie kręcic w kółko. Przy okazj wsadził swój mądry łebek w krzaki. No i wtedy zaczął na dobre. Ludziska powywieszali się z okien. Myśleli że ktoś katuje psa. Widziałam i wiedziałam ze nic mu się złego nie dzieje. Czekałam. Z pobliskiego okna ktoś sie do mnie odezwał. Ja odpowiedziałam i przez ten jego wrzask przebiła się mój głos..... Usłyszał.... Publicznośc zdążyła się znacznie powiekszyć. Nie wszyscy rozumieli co sie dzieje. Za moment wszyscy ryczeli ze śmiechu. Rexik zlokalizował mamunię :-) Wskoczył mi na kolana i łebek wsadził pod pachę.... Moje maleństwo... On płakał bo mamunia zginęła, ale jak sam sie oddali na spacerku to idzie poprostu do domu. Tyle że tym razem to ja sobie pozwoliłam na taką samowolkę i on się martwił ze mu zginęłam..... Quote
Wiedźma Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 No widzisz, jakiego masz bodyguarda! A zdjęcie kociny w kwiatkach - super. Pogłaskaj Zoruszkę - staruszkę. I ucałuj. Quote
wisela1 Posted April 17, 2007 Author Posted April 17, 2007 Chyba odwrotnie - to Rexiula potrzebuje całodobowej opieki:diabloti: Jak śni mu się coś nie miłego to też zrywa się z wrzaskiem i biegiem położyć łebek na kolanach u mamuni.... Rano na spacerku sobie koopkał. Na ogonek spadł mu listek..... To trzeba było widzieć jak się przestraszył..... Im dalej w las tym wiecej drzew..... Biedak jest coraz bardziej strachliwy. On chyba bardzo lubi żeby sie z nim cackać:evil_lol: A mnie to WCALE nie przeszkadza:loveu: Quote
wisela1 Posted April 17, 2007 Author Posted April 17, 2007 Noooooooooo.......... i [B][SIZE="6"]B A R D Z O[/SIZE][/B] mi sie to podoba:diabloti: :loveu: :iloveyou: Quote
asiuniap Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 Nadopiekuńcza matka to gorsze niż plagi egipskie :evil_lol: Quote
wisela1 Posted April 18, 2007 Author Posted April 18, 2007 Jak mawiał pewien "cooltowy klasyk";) nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.... Quote
wisela1 Posted April 23, 2007 Author Posted April 23, 2007 To ja !!! Rex. Muszę naskarżyć w imieniu nas wszystkich na naszą wstrętną matke:mad: :angryy: W czwartek wrzeszczała jak wariatka ze jej popsuliśmy kanape i wcale nie pozwoliła wygodnie sobie odpocząć. Co za jędza sie z niej zrobiła!! Nie mogliśmy sobie wszyscy znaleźć miejsca, bo i gdzie położyć stare kości kiedy nie ma kanapy i wygodnych poduszek? W piątek rano przyszedł jakiś obcy facet i rozłozył NASZĄ kanapę na kawałki. Warczałem na niego bo kto go prosił zeby popsuł naszą kanapę do końca?:cool3: No to ela z kolei krzyczałą na mnie... Zorka poszła sobie na posłanie do łazieki a ja nie miałem sie gdzie podziać:-( Gdzie nie zajrzałem to mnie przeganiali.... Koty to miały dobrze bo się schowały do szafy. A ja to co? ona mówi ze ja jestem najprzeukochańsz i najprześliczniejszy na świecie... AKURAT!! Już jej nie wierzę. Jakby to byłą prawda to pozwoliłaby chociaż żebym wszedł jej na kolana. Ale też NIE! Facet nasmrodził w mieszkaniu, kleił, pukał i w końcu powiedział ze materiał jest też bardzo zniszczony... I znowu na mnie... Co ja przeżyłem!!! nie da sie tego opisac. Dlaczego te koty takie porządne i korzystają tylko z drapaka? Chociaż troche byłoby na nich..... W nocy to już było tragicznie!!!Gdzie tu spac jak nie ma kanapy. Oni mieli jakieś takie goopie materace wąskie i nie dało się podłączyc.... A sobotę rano znowu przyszedł ten facet. Jak pozdejmpwał te wszystkie "rusztowania" z naszej kanapki to sie zrobiło trochę więcej miejsca... Potem ubrał naszą kanapę w nowy materiał..... Popukał, postukał i spbie wreszcie poszedł. Oni sie zachwycali ze tak sprytnie zrobił, nawet sąsiadka przyszłą oglądać... Nie rozumiem co. Kanapa to kanapa. Dobrze że znowu jest. Ela powiedziała ze teraz to mi za tą kanape diety obetnie..... W niedzielę wcale nie chciałem na nią wejść Niech wiedzą że też się mogę obrazić:p A co? Ale dzisiaj to już nie wytrzymałem.:diabloti: I nie krzyczała!!!!! Nawet przyszłą mnie pogłaskać. Prosiłą zebym nie skakał i nie wariował na kanapie. To niech mi batutę kupią!!! Ale dobrze że znowu nam pozwala wygodnie poleżeć.... Wczoraj Ela napisała maila do naszego Pana Weterynarza. Pytała o mnie i o Zorke.... Jak przyszła odpowiedź to płakała i bradzo się rozczuliła nad Zorką. Chyba żle.... Ale to może już ona sama później napisze. Quote
wisela1 Posted April 24, 2007 Author Posted April 24, 2007 Wszystko w normie.:lol: Poskakałem sobie po kanapie:eviltong: Ale fajnie! Ela tylko zapytała z rezygnacją - i co ja mam z tobą zrobić? i poszła do Zorki.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.