Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Reasumujac w domu ZWIERZOSZPITAL
KAŻDE wymaga CODZIENNIE kilku podejść
[b]Filemonek[/b] jeszcze 3 dni zastrzyki, czyszczenie i zakrapianie uszek
[b]Febunia[/b] 2razy dziennie kroplówa podskórna (póki nie zacznie siooo), 3 dni zastrzyki, kropelki do oczek, czyszczenie i zakrapianie uszek

[b]Zoreńka[/b] kropelki do oczek, Tabletka na wzrok, tabletka na stawy, czyszczenie i zakrapianie uszek

[b]Rexik[/b] tabletki na sklerozę, tabletka na serdunio, tabletka na wzrok, czyszczenie i zakrapianie uszek, kropelki do oczu

Chyba musiało sie tak stać zebym przestała płakać po Franusiu...

Febe wróciła!!!! Już pyskuje, przegania Rexa i nie chce sie ode mnie odkleić.
W nocy wymyśliła ze najwygodniejsze spanie to u mamuni na twarzy :P
Po długich pertraktacjach znalazłysmy porozumienie. Położyła sie na szyi.
Długo sie jednak nie dało bo strasznie gorąco. Bardzo starałam sie jeszcze coś z nią ugrać ale juz nie poszła na ustepstwa :wink:
Trzeba było wstać bo spać i tak nie pozwoliła. 2.35. Febe też już nie czuła potrzeby snu. W końcu spała 3 doby. I do tej pory nie moge jej odkleić... Śniadanie robiłam z kotem na ramieniu.... Za to psiątka jakieś takie ospałe...
Dużo wrazeń miały wczoraj.

Posted

[quote name='wisela1']
Trzeba było wstać bo spać i tak nie pozwoliła. 2.35. [/quote]

:mdleje: :mdleje: :mdleje:
A jak z tą poważną operacją Febe? Może nie będzie potrzebna co? :-(

Posted

[URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46714&postdays=0&postorder=asc&start=615&sid=bfe7e95b83ecece1f2741c33a63904d1[/URL]

Zajrzyjcie, dziewczyny, tutaj... I podziwiajcie dzieło [B]goguni[/B]...

Posted

Wczoraj p o l e g ł a m ! :look3: :lying: :huh: :bigcry: :mdleje:
Nie dałam rady synusiowi.... Udało się jedynie z tabletkami.

Zoreczka o zmroku traci już orientację. Biedulka mamina....
One chyba czekały wszystkie w kolejce za Frankiem żeby chorować:roll: :crazyeye: :shake:

Posted

Dzisiaj Rexik ma termin wizyty ale..... mamcia nie jest w stanie sie wyrobić. W piątek kolej na Febe to przy okazji zgarniemy Rexa....
Nic specjalnego sie nie dzieje poza Rwxikowym oporem do WSZELKICH zabiegów. Tylko tabletki mu łatwo podać bo jest łakomy....
Febe szaleke. Psy chodzą pod scianami.... Boją sie jej okropnie... Rex na nią warcz, szczeka, straszy zębiskami a ona wchodzi pod niego i dalej wali go po brzuchu i pluje ile wlezie...
Zaraz jak tylko wyzdrowieje trzeba zrobić operacje. Wet proponuje koniec lutego. Ona tak skutecznie przejmuje władzę ze nawet ja zaczynam byc ubezwłasnowolniona....

Posted

Ona nie jest agresywna tylko upierdliwa. Poza tym notoryczna rujka.
Ostatnio jest moim osobistymm ochroniarzem. Pierze KAŻDEGO kto się do mnie zbliża a ja już nie moge nic zrobić bo non stop pcha sie na ręce i na kolana. Śpi na albo przy mojej poduszcze i biada temu co próbuje się przysunąć.
A poza tym to jest zdrowa jak rzepka. Póki co. Jeszcze 2 dni zastrzyki i w piątek wyniki morfologi.

Posted

Usłyszałam od Wiedźmy cudne słowo.
Naruszam jej prawa autorskie :wink: ale muszę to sprzedać :lol:

Określając swoje nie najlepsze samopoczucie powiedziała:
byłam jak [B][COLOR="Blue"]NIEŻYWEK[/COLOR][/B]

Posted

Bladym świtem Rexik położył zwyczajowo łepuś na podusi u mamuni, a tu nagle z pod kołdry wyleciał lewy prosty i Febe zadrapała Rexikowi uszko...
Boli teraz biedaka a ja nawet nie mogę zobaczyć co sie stało bo nie pozwala a do tego uraz kryje się gdzieś w futerku...

Zoreczka jakos tak sie "wycofuje".
Leży głównie w łazience. Mamunia kupiła jej dlatego porządne legowisko do łazienki. Za dużo czasu tam spędza a dywanik to tylko prowizorka.
Moja śliczna staruszka.....ślepaczek ukochany,,,,,

Posted

Jutro znowu wecik.....Lewy prosty w wykonaniu Febe chyba narobił szkody więcej niż się wydawało. Nic nie widać a Rexik nie pozwala sie dotknąć, nosi główkę bokiem....eh, lepiej żeby mnie bolało. On jest chyba hipochondryk bo histeryk napewno. Byle co i płacz. Jak to facet.
Filemon znowu smarka na potęgę, potrzeba jeszcze żeby Zoreczka i Febe znowu coś złapały...

Posted

Wróciliśmy od wecika... Znowu w domku szpitalik, ale jest i dobra wiadomosć. W Rexikowym prawym uszku juz nie ma drożdżaka. Jeszcze lewe...
Zoreńce dla odmiany przeprowadził sie w prawego do lewego.....
Rexik dostał 2 zastrzyki. Brrrrr. Było czyszczenie uszu.... Wrrrrrrrrrrr
Aż rozleciał sie kaganiec. Dobrze że w przychodni jest sklep. Szybciutko kupiliśmy nowy.... Uszka będziemy czyścić Canorem i do smarowania Triderm (chyba)
Zorulka teraz bedzie łykała Geriadog.No i nadal Arthron complex.Dostała zastrzyk "na starosc". Przerwa z Pro-wzrok
Ja już wpadam w histerię. Widzę jak ONA gaśnie.... Zrobiła sie taka wyalienowana.Pokochała samotnośc, wszystko jej przeszkadza, byle co ją irytuje. Unika jak może towarzystwa. Chodzi jak kaczusia...
O kotach napiszę na miau...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...