Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]No cóż u mnie suka prawie zawsze śpi na krześle ! Zwinięta w kłebek, to iowo jej zwisa, bo krzesło dla niej za małe. Ale ona jako dama ze stołu nie ściąga. Ona po prostu musi spać na podwyższeniu ![/COLOR][/SIZE][/FONT]

  • Replies 21k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • zadziorny

    3144

  • Ali26762

    2239

  • bos

    2111

  • coztego

    1051

Posted

[QUOTE]Może wiedzą, że gdyby spróbowały, doszłoby do rękoczynów... [/QUOTE]
Kreska wie i nie przeszkadza jej to próbować :p Po prostu, po incydencie, przezornie nie wychodzi mi na powitanie

Posted

Heyka :)

[B]Wind[/B], śliczne dzięki za fotki, doszły obie. Wstawiłam je do galerii na Dogomanii :) :kiss_2: :kiss_2: :kiss_2:

W kwestii kradzieży to moje psy to ominęło. Beruszek raz tylko został złapany na gorącym uczynku jak wyżerał w kuchni ciasto zostawione dla Andrzeja - zostawił piękny ślad ząbków na serniku, drugim jego grzeszkiem było wyżarcie masła z maselniczki jak sam został w domu. Więcej nie pamiętam. A młody nic nie ukradł jeszcze i chyba już nie ukradnie, co? W ogóle nie pcha się na stół, szafki w kuchni go nie interesują. Dziwny jakiś :D
Podejrzewam, że kiedyś pewnie spróbował dostać się na nasz stół, pomimo, iż nigdy na nim nie zostaje nic do jedzenia, ale stół jest na kółkach i na bank mu ujechał, co go skutecznie zniechęciło do zaglądania na wysokości. Nie wiem czy tak było, nigdy go nie złapałam na próbach włażenia, ale mogło tak być, skoro stół nie jest dla niego w żaden sposób atrakcyjny - co jest nienormalne.

Dzisiaj byłam z mojego szorstka zadowolona, bo puszczony luzem na placu udał się w podskokach do koleżanki labki widocznej z daleka (tej, którą ostatnio odpędzał zębami od piłek) i zawołany zawrócił NATYCHMIAST i przyleciał do mnie w podskokach! Pozwoliłam mu pobawić się z Nutą, zabawa polegała na odbieraniu Nutce jej zabawki. Gdy się młody lekko nakręcił zawołałam i odeszłam w kierunku poczty (tej historycznej, znanej od 1939 roku). Myślałam, że zdążę dojść do poczty zanim Deryś odejdzie od kumpeli, ale nie. Wyobraźcie sobie, że porzucił labkę i jej zabawkę i sam, na równaj, zszedł z placu zabaw! Doszliśmy tak do tej poczty (ona jest daleko od ulicy), pies w dalszym ciągu luzem wszedł ze mną na pocztę, posadziłam go koło filara i siedział grzecznie przez cały czas naszego tam pobytu. Ależ byłam z niego dumna!
A niedawno jeszcze w przychodni lekarskiej zrobił mi psikusa - podczas gdy ja weszłam do lekarza po książeczkę sam opuścił miejsce, w którym miał siedzieć i poszedł zwiedzać przychodnię! Wychodzę z gabinetu, a tu nie ma psa... Panie z rejestracji mówią, że dopiero co tu był, za chwilę mówią, że ktoś drzwi na ulicę otwierał... Ja całą w nerwach już lecę na ulicę szukać psa, krzyczę na całą przychodnię DEEERYYYYL i nagle słyszę stukanie psich pazurów na schodach i za chwilę widzę małego zbója, szczęśliwego, że mnie znalazł...

Posted

[quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Ona po prostu musi spać na podwyższeniu ![/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]Misia też, ale na krzesłach, fotelach i sofach jej nie wolno, więc śpi u mnie na łóżku, najchętniej na podusi! :lol:

[IMG]http://www.std.org/~hania/misia/MalaMisiaSpifordogo.JPG[/IMG]

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][B]Flaire[/B], moje burki z powodu niskonożności są zwykle na co dzień dość brudne, a i długie futro dobrze trzyma brudek, toteż w łóżku mają zakaz. A ponadto im jest za ciepło. Nawet po praniu, gdy są zaproszone, to dość szybko uciekają. [/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

hihihihi super poza, moja Angie spi tak pod kolderka lebkiem na podusi i sie rozpycha ze prawie z lozka spadam teraz do kompletu kot doszedl bo zaczyna odkrywac uroki lezenia na lozku z czego Angie nie jest zadowolona i szczypie ja po pupie :D

Posted

[quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][B]Flaire[/B], moje burki z powodu niskonożności są zwykle na co dzień dość brudne, a i długie futro dobrze trzyma brudek, toteż w łóżku mają zakaz.[/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]sirion, moje też do czystych nie należą, szczególnie że prawie nigdy nie są kompane. Ale właśnie dlatego nie wolno im na meble, tylko na łóżko: prześcieradła łatwiej dobrze wyprać niż tapicerkę ;-).

[quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue] ponadto im jest za ciepło. Nawet po praniu, gdy są zaproszone, to dość szybko uciekają. [/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]Moje nie cierpią spać pod przykryciem, a gdy ja jestem w łóżku, to są raczej niedotykalskie, szczególnie Misia i szczególnie w lecie. Sądzę, że to właśnie przez to, że im goroąco. W zimie jest troszkę lepiej, bo mam otwarte okno i sama śpię pod ciepłą pierzyną... Psy nadal nie cierpią być pod przykryciem, ale Locia przynajmniej potrafi się przytulić...

Posted

[quote name='Flaire']No to ja zaczynam myśleć, że mam aniołki, a nie psy! :evil_lol: U mnie niemal zawsze jest coś do pożarcie na blacie w kuchni, często blisko krawędzi, gdzie wystarczy sięgnąć ozorem bez odrywania przednich łap od ziemi. Podobnież na stole w jadalni. Ale moje głupole nawet tego nie ruszają, nie mówiąc już o stawianiu przednich łap na stół czy wskakiwaniu na krzesło... [/quote]
Moje tak samo :cool3:. Na stole mogą stać największe smakołyki - za Chiny nie ruszą :loveu: :multi:

Posted

[quote name='Flaire']Misia też, ale na krzesłach, fotelach i sofach jej nie wolno, więc śpi u mnie na łóżku, najchętniej na podusi! :lol:

[IMG]http://www.std.org/%7Ehania/misia/MalaMisiaSpifordogo.JPG[/IMG][/quote]
Cudna poza :loveu: :cool2: :multi: (jakbym Gaję widział, tyle że ona czasami lubi spać pod kołderką :cool3:)

Posted

No ja mam sporo takich fot, bo Misia luzaczka jest i śpi brzusiem do góry częściej niż nie. :evil_lol: Locia też juz powolutku zaczyna coraż częściej, ale Misi chyba nigdy nie doścignie...

Posted

Niedługo wigilia - zobaczcie jak bardzo się stara Derylek, aby zdążyć w tym dniu przemówić do nas ludzkim głosem

[URL=http://s45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Filmy/?action=view&current=PICT0499.flv][IMG]http://i45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Filmy/th_PICT0499.jpg[/IMG][/URL]

:D :D :D

Posted

[COLOR=Blue]Witajcie :multi:
Dzisiaj kawka bardzo szybka, bo wcześniej muszę wyjść do pracy:mad:
Tak więc zapraszam :kaffee_2::kaffee_2::kaffee_2::kaffee_2::kaffee_2::kaffee_2::kaffee_2::kaffee_2:
I jedna :kaffee_2: na później, dla [B]fjolki[/B] :lol:
I dwie herbatki tradycyjnie :drinka::drinka: dla [B]Flaire i Welsh Terrierki :lol:

Miłego dnia Dogomaniacy.
[/B][/COLOR]

Posted

[quote name='coztego']Przedwczoraj przyniosłam od babci słoik ogórków kiszonych, słoik zapakowany był w woreczek i moja matka, w tym woreczku, postawiła słoik w szafce... Wczoraj wróciłam ze sklepu, i już w drzwiach, zamiast Kreski, uderzył mnie charakterystyczny aromat kiszonych ogórków :razz: Oczywiście suczysko musiało sprawdzić, co smakowitego jest w woreczku, słoik się stłukł, a woda spod ogórków rozpłynęła się po kuchni... :mad: Suczysko na szczęście nie próbowało wyjeść ogórków spośród szkła. Podejrzewam, ze sam fakt rozbicia słoika ją wystraszył i porzuciła zdobycz :p
:p[/quote]
Masz anioła, nie psa. Leon by im raczej nie odpuścił :mad: . On się byle czego nie boi, niestety... Tylko jak potem wydostać szkło z psiego przewodu pokarmowego? :roll:

Posted

[quote name='Mokka']Tylko jak potem wydostać szkło z psiego przewodu pokarmowego? :roll:[/quote]Wiadomo jak... :evil_lol: Wczoraj byłam w lecznicy, mieli kolejnego wszystkożernego - zjadł sznurek... :roll: Pytałam, czy nie da się tego jakoś wyciągnąć, ale nie, bo jest ryzyko, że się tym sznurkiem potnie jelita... Pan doktor opowiedział przy okazji o... dziecięcych rajstopach, które się psu zaklinowały kroczem na złączeniu żołądka i jelit - jedna "noga" była wciągana pracą jelit w jelita, a reszta trzymała się w żołądku... :roll:

Posted

[quote name='Flaire']Wiadomo jak... :evil_lol: Wczoraj byłam w lecznicy, mieli kolejnego wszystkożernego - zjadł sznurek... :roll: Pytałam, czy nie da się tego jakoś wyciągnąć, ale nie, bo jest ryzyko, że się tym sznurkiem potnie jelita... Pan doktor opowiedział przy okazji o... dziecięcych rajstopach, które się psu zaklinowały kroczem na złączeniu żołądka i jelit - jedna "noga" była wciągana pracą jelit w jelita, a reszta trzymała się w żołądku... :roll:[/quote]
Ładne cacko :lol:.

Posted

Witam
Jak zwykle zabieram się za kawkę---
Jak tak was czytam szczególnie relacje Flaire z przychodni :crazyeye: to powoli zaczycznam się cieszyć że mam niejadka :razz: - "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło":razz: :razz: innych rzeczy tych niejadalnych też nie rusza bo wie że nie można:mad:( ma weeeelki kosz zabawek i to powinno mu wystarczyć) Zresztą jak jest sam to tylko śpi a dostaje głupawki jak przychdzę do domu a wtedy wszystko jest pod kontrolą...:evil_lol: bo pańcia ma oko na wszystko raz tylko wyciągnełam mu metkę z ceną na żyłce- z gardła... to jego głupie upodobanie do wyciągania z torby z zakupami wszystkiego co nowo nabyte:mad: :angryy:

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Bardzo dawno temu, gdy miałam jamniczka, ten jako szczeniak pożarł gruby sznur z pętlą na końcu. Nie zrobił tego przy nas, ale w lecznicy, gdzie był na operacji przepukliny. Także nic o tym posiłku nie wiedziałam :diabloti: No i przyszli goście ogladać naszego malucha, a tu maluch zaczyna efektownie rzygać i coś mu z pyska wystaje. Zaczynam ciągnąć, ciągnąć.... W głowie myśl "Przecież ja chyba flaki z tego psa wyciągam". Sznur miał prawie metr ![/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

[COLOR=blue]Właśnie przeczytałam, że Danuta Rinn nie żyje :-( :-( [/COLOR]
[COLOR=#0000ff]Smutno mi się zrobiło, bardzo ją lubiłam i ceniłam :-( [/COLOR]
[COLOR=#0000ff][/COLOR]
[B][COLOR=#0000ff]['] ['] [/COLOR][/B]

Posted

Doberek, niedospana jestem, rano sie zwleklam z lozka zeby z synem do lekarza popedzic na 2 miesiace temu umowiona i wizyte i kurcze znalezc przychodni nie moglam Jak juz ja znalazlam to sie okazalo ze sie spoznilam... Ale mila pani doktor znalazla dla nas termin na poczatek stycznia bo juz wizja marca przede mna stala...

Posted

[quote name='Ali26762']Niedługo wigilia - zobaczcie jak bardzo się stara Derylek, aby zdążyć w tym dniu przemówić do nas ludzkim głosem :D :D :D[/quote]
[B]Ali[/B], filmik obejrzany i muszę Ci powiedzieć, że w trakcie oglądania przyszedł do kompa mój osobisty tłumacz (specjalnie w tym celu przerwał drzemkę i przyszedł z drugiego pokoju :razz: ) i oglądał razem ze mną, ale sądząc po jego zachowaniu Deryluś Twojemu TZ-owi nic miłego w tym filmie nie mówi :evil_lol: . Więc może lepiej przestańcie trenować gadanie, bo Deryś wyraźnie ćwiczy jak Wam nawtykać w tę wigilijną noc... :megagrin:

Posted

[quote name='Anisha'][B]Ali[/B], filmik obejrzany i muszę Ci powiedzieć, że w trakcie oglądania przyszedł do kompa mój osobisty tłumacz (specjalnie w tym celu przerwał drzemkę i przyszedł z drugiego pokoju :razz: ) i oglądał razem ze mną, ale sądząc po jego zachowaniu Deryluś Twojemu TZ-owi nic miłego w tym filmie nie mówi :evil_lol: . Więc może lepiej przestańcie trenować gadanie, bo Deryś wyraźnie ćwiczy jak Wam nawtykać w tę wigilijną noc... :megagrin:[/quote]
Mam dokładnie takie same odczucia :roll:. Z tym, że on swoją dezaprobatę okazuje tylko w kilku momentach, przez pozostały czas jest baaardzoo zadowolony :cool3: :loveu: :eviltong:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...