borsaf Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [B]Carragan[/B] domyslam sie, że chodziło Zadziornemu o tego Off-a. Już zapomniałas, że Maleństwo jest honorowym terrierem? Wszystko, co dotyczy Maleństwa nie jest więc żadnym OFF-em. Mizianka dla Maleństwa.
bos Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [B]Carragan [/B], czy tej jego przypadłości nie można leczyć inwazyjnie.......? Kardiologia robi bardzo duże postepy wiec trzymamy mocno kciuki i łapki za nasze kofffane Maleństwo.......i niech żyje nam długo a może w miedzyczasie znajdzie się jakiś specyfik by mu pomóc..........:cool3: :lol: :lol: :lol: :multi: :multi: :multi: :multi:
rita60 Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [B]Carragan [/B]jestem Rita ze strony erdelkowej, przykro mi z powodu twojego Malenstwa, nie bede go miziac bo ten nadmiar czułosci zwali go z nog, a moze łap:lol::lol::lol:usciskaj mu łape odemnie. Moj Parysek erdelek ma rok i piec miesiecy, badania wykazały u niego niedoczynnosc trzustki. Jest narazie na scisłej diecie, a czas pokaze co bedzie dalej. Jestem jednak dobrej mysli czego i tobie zycze.
bos Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [quote name='zadziorny'][B]Bos [/B]na 100% jedzie do Karwii, a ja się jeszcze zastanawiam nad Białogórą, Karwią i Dąbkami :hmmmm: :niewiem:[/quote] [quote name='rita60'] [B]Bos [/B]co z planami wakacyjnymi ? Czy wybor padł na Karwie, własnie stamtad wróciłam. __________________[/quote] Znalazłem[B] rita [/B]Twój post i jest tak jak pisałem na erdelkach.....Kolonia Ostrowo koło Karwi...........100% i tu cytuję [B]zadziornego.[/B] [B]zadziorny [/B]pakuj manatki i jedź w te same strony co ja , potem podspoczymy zobaczyć postepy zach , Ali i gosi w szkoleniach. A wiem że i[B] coztego w[/B]ybiera sie na Hel , [B]guguś[/B] jest na Helu......bosze ale by było super.....:multi: :multi: :multi: :multi: Co Ty na to..........:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:
tunio Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 Borsaf,ja wiem ze to terier.Wprawdzie dmuchany,ale charakter teriera to on ma.Szczegolnie wobec innych samcow :gent: [quote name='bos'][B]Carragan [/B], czy tej jego przypadłości nie można leczyć inwazyjnie.......?[/quote] Niestety nie.Obecnie nie ma zadnej mozliwosci leczenia kardiomiopatii,dopiero po pojawieniu sie wyraznych objawow zaczyna sie wspomagac organizm czworonoga.Szerzej o kardiomiopatii mozna przeczytac np.na [B][url=http://www.vetserwis.pl/kardiomiopatia_pies.html]vet servisie[/url][/B] [quote name='bos'] Kardiologia robi bardzo duże postepy wiec trzymamy mocno kciuki i łapki za nasze kofffane Maleństwo.......i niech żyje nam długo a może w miedzyczasie znajdzie się jakiś specyfik by mu pomóc..........:cool3: :lol: :lol: :lol: :multi: :multi: :multi: :multi:[/QUOTE] Oby :cool1: Pozyjemy,zobaczymy. Czesc Rita. Dobrych mysli nigdy za wiele,szkoda tylko ze niekiedy trudno je z siebie wykrzesac :cool1: A co do miziania to Malec zaprawiony w bojach jest i wychodzi z zalezenia,ze "im wiecej,tym lepiej"tak wiec spokojnie,taka ociupinka miziania z lap go nie zwali :lol: Wiem co mowie,bo Malec to chyba najbardziej wyglaskany,wymietoszony przez doroslych i dzieci wilczarz tej dekady ;)
bos Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [B]carragan[/B], Przeczytałem ten artykuł......i chce się wyć...............:mad: XXI w. .............jednak może coś ruszy................:mad: :mad: :cool3: :cool3:
tunio Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [quote name='bos'][B]carragan[/B], Przeczytałem ten artykuł......i chce się wyć...............:mad: [/QUOTE] To Ty wyj,a ja zgodnie z moim pierwotnym planem pojde tluc talerze do przyjeciela (u siebie nie moge,bo stres jest dla Malenstwa niewskazany,zreszta,niechcialoby mi sie potem za nowymi biegac :evil_lol: ),a potem wyladujemy w jednej celi za zaklocanie porzadku publicznego :cool1: BTW.A najsmutniejsze jest to,ze jak widac problem jest bagatelizowany przez wielu i poki nie wprowadza obowiazkowych badan serca do hodowlanki to nie sadze,aby cokolwiek sie zmienilo pod tym wzgledem. Ostatnio,gdy mowilam znajomemu,ze krycie suki ze Slowacji nie dojdzie do skutku z powodu choroby Malenstwa,to jego pierwsze pytanie brzmialo "To czemu tego nie ukryjesz ?".Odpowiedzi,ze nie zamierzam wrzucac swojego kamyczka na ten tonacy statek (chyba Wolfi gdzies pisala,ze srednio co drugi samiec wilczarza i co trzecia suka ma kardiomiopatie i jest to dla mnie wynik zatrwazajacy)chyba nie zrozumial :shake:
bos Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [B]carragan,[/B] Z artykułu wynika że to nie musi być regułą i że to przeważnie psy a nie suki są bardziej podatne . Może warto spróbawać pokryć i wtedy miała byś po nim suczkę , zdrową i dała by Ci radść i Maleństwo było by w jakiejś części dalej z tobą. Naprawdę nie wiem...........ale chyba bym się tak zdecydował
tunio Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 Bos,ale Malenstwo kardiomiopatie niesie w genach.I od strony matki i od strony ojca,wiec waz by sie i tak w ogon predzej czy pozniej ugryzl ;) Zreszta,nawet gdybym miala farta i trafila w tej zdrowej 1/2miotu,to niechcialabym ponosic odpowiedzialnosci za bol i rozpacz ludzi,ktorzy patrzyliby na agonie swojego czworonoga z "trefnej" 1/2miotu.Tym bardziej,ze kardiomiopatia wcale nie musi przebiagac tak jak u Malenstwa.Na charcim forum jest wlasciciel wilczarza,troche ponad dwuletniego, ktoremu weci daja juz niewiele czasu. Z racji faktu,ze sama czuje obecnie jak to jest,gdy wie sie o wyroku smierci na swoim czworonogu (wierz mi na slowo,ze to bardzo niesympatyczne ;) )to sama mysl o powolaniu kolejnego chorego pokolenia jest mi bardzo niemila ;) I jak dla mnie nieetyczna,jako wlascicielki reproduktora,ktora wie,ze jej pies na takowa chorobe cierpi i dodatkowo przeniesie ja na dalsze pokolenia,bo nie jest ona nabyta,a uwarunkowana genetycznie :cool1: A tak z ciekawosci jakbys Ty sie poczul,gdybys sie dowiedzial,ze np.Jazon cierpi na jakas nieuleczalna,smiertelna chorobe,przeniesiona genetycznie przez np.matke,o czym hodowczyni wiedziala,ale z pelna swiadomoscia owego genetycznego obciazenia powolala na swiat miot,bowiem chciala z niego psa/suke ? Mialbys pretensje i czulbys zal do kogos takiego ? Mysle,ze tak i byloby to w pelni uzasadnione :cool1: Bo taka rzecz mozna nazwac dosadniej,czyli skonczonym idiotyzmem i szkodliwoscia dla rasy,a w koncu nie do tego powinno sie dazyc :cool1: I coz z tego,ze mialby np.rewelacyjny charakter,gdyby w najlepszym wypadku dozywaly tylko kilku lat,z czego wiekszosc w raczej malo komfortowo ;) Za jakis czas,jesli wygram w totka,to sobie sprawie jakiegos wilczarza spoza granic Polski,po przebadanych rodzicach (utopia byloby przebadane rowniez wiekszosc rodzenstwa) z odpowiadajacymi mi charakterami :cool1: I jesli bede miala szczescie to bedzie zrownowazony,ladny i zdrowy.Wowczas porozmawiamy o kryciu i zostawianiu szczeniakow do dalszej hodowli,bo obecnie nie mam nic,co by sie do hodowli nadawalo,bowiem niespelnia ktoregos z tych trzech warunkow,zas niespelnienie ktoregos z powyzszych warunkow powinno jak dla mnie wykluczyc psa/suke z dalszej hodowli. I zamierzam sie owej zasady zawsze trzymac,bo niechcialabym kiedys dojsc do przykrego przekonania,ze nie nabylabym dla siebie szczeniaka po swoich psach/sukach :gent: [size=1](Tfu,ale polecialo belferostwem.Zgroza ! :lol: I tak sobie mysle,ze chyba cos w tym jest,gdy mi zarzucaja despotyzm :evil_lol:)[/size] A teraz mowie dobranoc i ide patrzec na film z Clintem Eastwoodem.
coztego Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [quote name='bos']Naprawdę nie wiem...........ale chyba bym się tak zdecydował[/QUOTE] [B]bos[/B]iku, nieładnie tak :nono: poza tym carr nie chce suczki, chyba, że będzie miała do dyspozycji ranczo, na którym będzie mogła trzymać wszystkie jej szczeniaki, nie sprzedając ani jednego ;) [B]carr[/B] :kciuki: Gratuluję postawy :) Żeby wszyscy hodowcy mieli takie podejście, to mielibyśmy znacznie zdrowsze rasy... :roll:
bos Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [B]carragan , coztego,[/B] ...tak naprawdę nie wiem jak bym się zachował, czy racjoinalnie czy nie . Nami rzadzą emocje , może się coś zmnieni że będzie jakis lek dla Maleństwa, który zatrzyma rozwój choroby , bądź spowoduje że potomstwo będzie dzięki temu silniejsze bardziej odporne na te przypadłości sercowe......,no sam nie wiem, kochamy swoje psy jak członków rodziny i chcielibysmy by żyli zawsze z nami....................jak nasi rodzice.........zrobilibysmy wszystko, a okazuje się że możemy bardzo niewiele [B]carragan[/B], rozumiem Twoje postępowanie...............
Wind Posted July 22, 2006 Posted July 22, 2006 [B]bos,[/B] Ale Ci fajnie! Wakacje nad morzem w tak piekne i cieple lato beda SUPEROWE! Kolanko wymocz w baltyckiej solance ;), wygrzej na slonku, wypilinguj w piasku i wrocisz jak nowy ... :razz: A kiedy konkretnie wybywasz? Moze urlop polaczysz z odwiedzeniem tych co beda walczyc na ringach pieknosci i obedience w Sopocie? :cool3: [B]vigor,[/B] Gratulacje dla corki! :multi: :multi: :multi: [B] niedzwiedzica,[/B] No wlasnie ... Drontal Plus Majka zwraca mniej wiecej w 30 min od podania, wiec nalezy przyjac ze lek sie nie wchlonal i trzeba go podac ponownie ... No nic, dawke powtorze w poniedzialek, podam tez lek przeciwwymiotny i zobaczymy. [B]Ali,[/B] Gdzie jestes? Czy tylko ja tutaj sie paletam?
Ali26762 Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 No pech chciał, że się sama pałętałaś, droga [B]Wind[/B]... Ja siedziałam w kuchni przygotowując obiadek dla gości z Gliwic :loveu:, których dzisiaj będę podejmować, a którzy to goście zabawią przejazdem w drodze do Juraty, gdzie my, po wystawie w Chojnicach, mamy nadzieję dobić i oblać sukces, bądź porażkę Derysia :roll: Cudowni ludzie, poznani (tak jak [B]Funka[/B] i [B]Daisy1310[/B] - czyli moja angielska Gosia) na innym forum internetowym. Znajomość trwa już 5 lat i mam nadzieję na wielokrotną wielokrotność :multi: Przypomniało mi się, że obiecałam podłączyć odnośnik na to forum pod mój bannerek... :) Po niedzieli to zrobię, obiecuję. [B]carragan[/B] - dawaj nad morze, będę miziać Maleństwo jak tylko znajdzie się w moim zasięgu :) Idę spać. Nic nie poradzę, że w dzień nie ma możliwości niczego dokonać, choćby to miał być prozaiczny obiad, bo tropikalne temperatury skutecznie uniemożliwiają wszelką inicjatywę... Miłej niedzieli, kochani i do późnego wieczorka :)
bogula Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 Siemka! nasze bajorko nadal mokre, a dzisiaj nawet nad nim snuły się rześkie mgły.Fafik przeganiał ptaki po krzakach, rozgryzał kijaszki...Na szczęście tak pędził do wody, że nie zauważył z naszej lewej pary przemykających zajączków...Przegryzlam kilka jerzyn, nazbierałam polnych kwiatów...W drodze powrotnej witałam się z psiarzami, co to dopiero wstali:evil_lol: ;) .......Zapraszam na ice kaffe............ [B]bos[/B]--dawaj jeszcze troszkę zimy!
borsaf Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 [B]Bogula[/B] na życzenie: To jest to samo jeziorko! [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img204.imageshack.us/img204/4435/r1607034rsif0.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img84.imageshack.us/img84/3548/rspacer503022rsgf9.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img84.imageshack.us/img84/1756/rspacer503027rsls4.jpg[/IMG][/URL]
bogula Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 siemka! mamy porąbane w glówkach;) :cool3: , za pół roku bedziemy sie grzać fotkami z wakacji.....:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: [B]borsaf[/B]---to wasze jeziorko jeszcze dość spore, ja z dnia na dzień obserwuję zmiany spowodowane brakiem opadów; a wierzchołki drzew kompletnie bez liści:crazyeye: ..............
Wind Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 Hejka Kochani, Czy pamietacie jak chwalilismy obroze firmy [B]Rogz[/B]? No to ja juz nie chwale :angryy: Po paru miesiacach uzywania (nie codziennie, bo mamy tez inne obroze, smyczki, szeleczki i inne duperele) plastik przy klamerce zatrzaskujacej tak sie wyrobil, ze bez mego udzialu, obroza sama sie odpina :diabloti: Nie wiem, jak dzialaja te klamerki w obrozach przeznaczonych dla duzych ras, ale gdy pomysle, ze chodza na nich psy ciezsze, lub takie ktore ciagna na smyczy i pewnego dnia zapiecie moze zrobic "trach" to ... :mad: Bubel moi mili, po prostu bubel! Nie ma co, optymistycznie rozpoczelam niedziele :evil_lol: To teraz ide poszukac po necie, czegos bardziej trwalego dla yorka :p , a Wam zycze udanej niedzieli, pieknej pogody :lol: , duzo zimnego piwa :razz: i wytrzymalych obrozek :evil_lol: W.
bos Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 [quote name='Wind'][B]bos,[/B] Ale Ci fajnie! Wakacje nad morzem w tak piekne i cieple lato beda SUPEROWE! Kolanko wymocz w baltyckiej solance ;), wygrzej na slonku, wypilinguj w piasku i wrocisz jak nowy ... :razz: A kiedy konkretnie wybywasz? Moze urlop polaczysz z odwiedzeniem tych co beda walczyc na ringach pieknosci i obedience w Sopocie? :cool3: [/quote] Wybywam 27 jub 28 lipiec..........i moze tak się stanie , spotknie w Sopocie jeśli nas pogoda nie wygoni :evil_lol: :evil_lol:
bos Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 [B]Wind [/B], ja rogza mam niedługo , zapiecia są na razie w porządku jednak cały czas snuja mi się z niej nici i ta ozdobna tasiemka która jest przyszyta zaczyna po prostu sie pruć :mad: :mad: :shake: :shake: :shake: ;) :evil_lol: :evil_lol:
Wind Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 [quote name='bos'][B]Wind [/B], ja rogza mam niedługo , zapiecia są na razie w porządku jednak cały czas snuja mi się z niej nici i ta ozdobna tasiemka która jest przyszyta zaczyna po prostu sie pruć :mad: :mad: :shake: :shake: :shake: ;) :evil_lol: :evil_lol:[/QUOTE] A widzisz :roll: Czyli bubel we wszystkich rozmiarach :mad: A jak Rogz spisuje sie u [B]Ali i coztego[/B]? Bo z tego co pamietam to One tez nabyly :razz: [B]bosik[/B], wakacji zazdraszczam, ale Ci sie naleza ... Cos los nie oszczedzal Cie ostatnio, wiec jedz i mocno wypoczywaj! W.
vigor Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 Witam! Wraz z córunią dziękujemy za gratulacje. Kolejny dzionek ładnej pogody:evil_lol::placz:. Jutro przyjeżdzją do nas goście z Gdyni (żony z brat z żoną i wnukiem). Po tygodniowej aklimatyzacji gości planujemy wyjazd na 3 dni do Zakopca. Teriery leżakują w chłodzie na zimnych płytkach. Miłej niedzieli. Ahoj!
Ali26762 Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 Heyka :) A Deryśko na balkonie, na słoneczku egzystował jak otworzyłam oczęta, ale on wychodzi na krótko, tylko na kąpiel słoneczną, po czym wraca do zacienionego mieszkania :) [B]Wind[/B], mój Rogz spisuje się świetnie, bo leży w szafie :D Nic nie pękło, nic się nie pruje :multi: Używamy na codzień parcianej obróżki w indiańskie wzory, którą Deryśko dostał rok temu od cioci [B]Agi[/B]. Mamy też kilka skórzanych, nie wspominając o Sworovskim :p No i jesteśmy w posiadaniu 3 par szelek - jedne od pasów bezpieczeństwa, w których Deryś jeździ w samochodzie na trasach i dwóch po Beruszku. Lecę pod prysznic, potem z kitą, a potem będę się gościć :multi:
Ali26762 Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 Przerobiłam swój bannerek - dodałam odnośnik na forum o wszystkim i o niczym (knajpa, moi drodzy :multi: ). Jeśli macie ochotę zajrzeć - zapraszam :)
Ali26762 Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 Ciekawe jak tam naszym w Bułgarii idzie... Kciuki zaciśnięte w pierwszym dniu maratonu :multi: Moi goście poszli przywitać się ze szczylem (chodzi oczywiście o Neptuna), zaraz do mnie dotrą. [B]bos[/B] - super byłoby jakbyście dotarli z [B]zadziornym[/B] na terierowe spotkanko w Oliwie na naszym placu szkoleniowym w dniu wystawy w Sopocie. Knujcie :)
borsaf Posted July 23, 2006 Posted July 23, 2006 [B]Ali[/B] byłam tam, ale sie zupełnie pogubiłam:oops: W takiej knajpie to musiałabys mnie za rączke prowadzić:evil_lol: Jest tak gorąco, ze w przerwach między gotowaniem obiadu siadam sobie i czytam dogo. Nic sie nie chce robić. Pies leży w charakterze dywanika w przedpokoju. Byl zlany wodą z węża więc jeszcze nieco wilgotny i mu chlodniej. Nawet na spacer go nie wyciągam, mam ogród i tam moze siku robić. Ja założę sandały, a on, żeby dojść do jeziora musi po tym rozgrzanym chodniku podreptać. Wieczorkiem sobie pójdziemy.
Recommended Posts