Jump to content
Dogomania

Gronkowiec z grzybicą :( jestem załamany


badman2503

Recommended Posts

wet powiedział ze leczenie będzie ciężkie. Jakie to szczęście w nieszczęściu ze poszedlem do dobrego weta bo inni mowili mi że to od trawy w lesie- biega i ociera o cycki!!!!! :x gdybym wstrzymał sie jeszcze z tydzień i smarował tym pachnidłem ktore mi dali byloby po psie.

Obecny wet dał dwa zastrzyki z czego jeden dożylnie( zdziwilo mnie ze najpierw wstrzyknął zawartość, potem wciągnął krew do strzykawki puścił zacisk i wstrzyknął ponownie ale juz domięsniowo). spryskał psiaka płynem i wtarł w skóre. dał nam specjalistyczny płyn do kąpieli-smarowania(kąpiel co dwa dni), mam przyjeżdzać z psiakiem codziennie do piątku i poźniej ze dwa razy po tygodniu.w środe i piątek szczepienie. kupilem też w aptece kaspułki o nazwie Cefaleksyna 0,5.Dużo tego ale słyszalem o Wecie same dobre rzeczy.

Objawy: psiakowi pojawiały sie krosty na brzuchu, potem na klacie i w końcu na całym ciele. zaczela wypadać sierść na karku, Kiedy w ciągu weekendu pojawiły się strupy i łyse placki na grzbiecie olałem moich weterynarzy i pojechalem do specjalisty. Widać teraz ze to jak z ludźmi są lekarze i są specjaliści.....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mój AST /11miesięczny/ też złapał gdzies grzybicę :evil: ,a zaczęło się od kilku guleczek na głowie z których wypadła sierść .W czwartek wet wziął próbkę a dzisiaj mogliśmy podziwiac :evilbat: piękną pleśń na próbce ,cudowny wielokolorowy grzybek :evil: .Niestety wet powiedział ze nie jest nam w stanie powiedzieć skąd sobie go młogy przyniósł :( Dostaliśmy do kąpieli i wcierania IMAVEROL i do łykania 2*dziennie po 3 tabl.Tamox/Amoksycylina/.Mam nadzieję że to wszystko pomoże :-?
Badman , jak czuje się twój psiak ?
Czy ktoś miał już podobne historie :o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tufi']Taaa Bercia miala drozdzyce - smarowalismy i psikalismy daktarinem - ladnie przeszlo, ale leczenie dlugie i meczace, niestety :([/quote]tufi jak długo to męczyliście :o i czy Bercia też miała łyse plameczki .Poprzedni był total alergik a teraz mi się znów podatny na grzybki trafił :evil:

Link to comment
Share on other sites

Niestety to są wstrętne paskudy i ich leczenie długo Trwa :(
Alu przy tym silnym antybiotyku dużo jogurtów - możesz nawet lakcid podac zeby mu nie wyjałowiło brzuszynki, bo potem jeszcze z tego trzeba będzie go wyciągnąć. Trzymajcie się :D

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Patuś za wsparcie , trochę mnie to wytrąciło z równowagi :( ,że też musiało się paskudstwo przyplątać .Lato , a tu szlaban dla smyka na kąpiele , pływanko :evil: .Staramy się też nie stykać z innymi psiakami , bo a nóż któremus by to zaszkodziło , w szkoleniu też przerwa .No i to pytanie z czego .Dobrze tylko że tabletki je bez oporu /utaplane w masełku :-? /, jogurty też lubi ,najgorzej kąpiele :evil: ,bardzo nie lubimy wanny :evil: .Myślę że jakoś nam to pójdzie :wink:

Link to comment
Share on other sites

grudki mowicie??????? :o Dali mial takie-dookola oczu :-? ..bylam u weta zaraz jak to odkrylam-przepisal pimafucort-przestalo lysiec,ale grudki sa :-? ..moze moj synek tez ma grzyba?????? :x ...tym bardziej ze na pyszczkach zalej trojki sa czasem lyse plamki-badalam na nuzyce-nic.....jutro pedze do weta spytac o tego grzyba :x do nowego Weta-Patka(do Joanny-chyba ja znasz :oops: )

Link to comment
Share on other sites

U Beri trwalo to jakies 2-3 miesiace.
Wygladalo to najpierw jak nalot na siersci - tzn. kazdy wlosek byl opleciony taka czarna otoczka od skory w gore, pozniej te wlosy wypadaly i rzeczywiscie bylo lyse miejsce.
Kapalismy tez blonydne w Hexodermie - bardzo fajny szamponik.
Jaki to rodzaj grzyba? Bo grzyb grzybowi nierowny ;)

Link to comment
Share on other sites

Co za grzybek to ja nawet nie kojarzę nazwy a wet wpisał w komp. Po kąpieli w Hexodermie Ozzy zrobił się taki troszkę różowy .Dziś miał kąpiel w IMAVEROLU ,spokojnie bez żadnych zmian kolorystycznych po kąpieli .W piątek powtórka i tak co 3 dni ,4-5 razy .Tabletki wsuwa z masłem :oops: bo inaczej nie ruszy,a męczyć i wpychać w gardziel nie będę :evil: .
Ozzy ma na głowie guleczki i trochę z przodu klatki piersiowej.

Link to comment
Share on other sites

Strasznie Wam wspolczuje!
Sama mam za soba walke z grzybica - co prawda nie u psa, tylko u szynszyli - ale leczenie takie samo. Kapiele w Imaverolu i potem doustnie Nizoral.
Jak mnie wtedy "oswiecono" z grzybem to jest tak, ze zarazki sa zawsze i wszedzie. Za to zeby sie uaktywnil potrzeba mu odpowiedniego srodowiska - zadrapania, oslabienia odpornosci itp.
Acha, uwazajcie tez, poniewaz mozna sie samemu zarazic (mi sie przytrafilo, chociaz nie az w tak drastycznej formie).

I jeszcze wiadomosc - niektore (ponoc wiekszosc) gatunki grzybicy swieca w ultrafiolecie. Jak macie tester do banknotow, to zawsze mozna sprobowac samemu najpierw "postawic diagnoze". (Wyraznie zaznaczam cudzyslow - bez wizyty u weta to tylko gdybanie!)

Link to comment
Share on other sites

Czy moze ktos zna i ma namiar na dobrego dermatologa w Warszawie? :)ciagle sie cos przyplątuje mojej suce :D :D teraz tez złapała jakiej swinstwo :evil: lecze sie w klinice na Gagarina ale tam jest potwornie drogo i nie wiem czy maja dobrych lekarzy :( :(

Link to comment
Share on other sites

U mojej suni był sam gronkowiec - bez grzybicy. Ale tez zaczęło się od grudek i krost. Myśleliśmy że to jakaś zwykła wysypka z brudu (wzięliśmy ją z kojca...fuj...) i jeden wet to potwierdził, ale coś nam to nie pasowało. Na szczęście drugi zrobił zeskrobiny ze skóry i po badaniu wyszedł gronkowiec. Leczenie wiele miesięcy - antybiotyki głównie, potem poprawiające stan wątroby i trzustki. A suni oprócz krwawiących krost odwarstwiała się zrogowaciała część opuszek - musiała bida chodzić w skarpetach. Ale po wysiłkach udało się draństwo zaleczyć. Warto się nie poddawać. Trzymam kciuki za wszystkich chorujących.

Link to comment
Share on other sites

moja obecnie 2 letnia amstafka rok temu tez miala gronkowca (tego lagodniejszego, nie pamietam fachowej nazwy) a pozniej przypaletala sie jeszcze dodatkowo grzybica. leczenie poszlo w miare gladko, bo trafilem na profesjonalnego weta, jakies 2-3 miesiace i pies wygladal jak nowy.
pzdr,
1konsul

Link to comment
Share on other sites

2-3 miesiące ????!! :( :evil: Boziu przez ten czas to mi wszystkie wlosy wyjda ze zmartwien! :( :( ja po 4 dniach już bym chciała zobaczyc efekty :) mam nadzieje ze 2 tygodniach juz bedzie polepszenie.teraz to sie dopiero zalamałam-2-3 miesiace??szok!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASICA']2-3 miesiące ????!! :( :evil: Boziu przez ten czas to mi wszystkie wlosy wyjda ze zmartwien! :( :( ja po 4 dniach już bym chciała zobaczyc efekty :) mam nadzieje ze 2 tygodniach juz bedzie polepszenie.teraz to sie dopiero zalamałam-2-3 miesiace??szok!!![/quote] :( ja już dawno siedze podłamana bo u mnie podobno grzyb na podłozu alergicznym :-? Pies mi łysieje ,a leczymy się juz od 14 lipca :o .

Link to comment
Share on other sites

Cholera jak to jest? :evil: coraz wiecej psów ma alergie i coraz wiecej dzieci tez sie z tym rodzi! Alicja przeciez to juz ponad 2 tygodnie i co nie widac poprawy?? :( szczerze mowiac smarowanie,pudrowanie podawanie lekow ,masci płyny caly dzien skacze koło psiego grzyba!!!mam dosyc a co dopiero mowiąc pies! :evil: :evil: :cry:

Link to comment
Share on other sites

U nas głównie kąpiele zalecone w płynie Imaverol i szamponie Alercalm , smarować mam tylko tam gdzie strupki. :roll:
W czwartek jadę do innego weta zeby sprawdzić diagnoze i zweryfikować leczenie :-? Ja naprawde mam już dość :( mój poprzedni psiuniek też był alergikiem ale na nieszczęście leczonymod początku sterydami , no i odszedł równo rok temu :(

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

no coz u mojego cockera dzis wet wykryl a raczej rozpoznal grzybice. zaczelo sie jakis tydzien temu, na samiutkich brzegach warg zaczely pojawiac sie mu "pryszcze" z ropa i krwia w jednym miejscu znikaly-to pojawialy sie w innym i zostawaly po nich lyse placki. najsmieszniejsze jest to ze 2 tygodnie temu ja sama lezalam w szpitalu z grzybiczym zapaleniem pluc.... i wiem ze leczy sie to cholerstwo dlugo. Dla Nera dostalam masc Clotrimazolum i mam smarowac mu nia pyszczek minimum przez miesiac, mam nadzieje ze mu pomoze, bo kolejnych choroby u niego nie zniose ( chrowal juz bardzo ciezka na parwowiroze ) .......

Link to comment
Share on other sites

Nutshell u mnie było podobnie lekarz tez kazał podawac clotrimazolum ale w plynie :( nic nie pomoglo bardzo dlugo to trwalo pies umeczony ja też .Za radą dogomaniaczek zmienilam lekarza na innego (przez nich poleconego) i efekt jego leczenia widzialam juz po kilku dniach :) :) jestem zadowolona z tym ze kuracje bede musiala powtorzyc ale nie wymaga to odemnie zadnego skakania wokól psa!! :D :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...