Jump to content
Dogomania

1konsul

Members
  • Posts

    41
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by 1konsul

  1. kondolencje. uważam że twoja decyzja była słuszna w zaistniałej sytuacji.
  2. moja obecnie 2 letnia amstafka rok temu tez miala gronkowca (tego lagodniejszego, nie pamietam fachowej nazwy) a pozniej przypaletala sie jeszcze dodatkowo grzybica. leczenie poszlo w miare gladko, bo trafilem na profesjonalnego weta, jakies 2-3 miesiace i pies wygladal jak nowy. pzdr, 1konsul
  3. Patia, to jednak chyba nie mowimy o tym samym plynie, bo ten ktory ja stosowalem jest po przed rozcienczeniem ciemno brazowy, a po rozcienczeniu raczej ciemno zolty/jasno brazowy. Niestety gdzies umknela mi nazwa, z tego co mowil mi wet specyfik ten dziala niezle na grzybice i infekcje bakteryjne skory spowodowane gronkowcem. Nie wiem natomiast czy jest on przydatny w leczeniu nuzycy. pzdr, ps: a moze ktos jednak kojarzy jak nazywa sie preparat o ktorym pisze?
  4. Patia, ja takie mam pytanie w kwestii tego plynu: TAKTIC. Czy jest to moze taki ciemnobrazowy plyn, raczej gesty, ktory przed uzyciem rozciencza sie z woda w stosunku ok 30:1? ma taki malo przyjemny zapach. Czy mozesz potwierdzic ze mowimy o tym samym? pzdr,
  5. Moj wet polecil mi aby w przypadku wszystkich problemow zoladkowych objawiajacych sie wlasnie takimi wodnistymi odchodami stosowac 24godzinna glodowke, jak na razie kilka razy juz musialem sie do tego polecenia stosowac (suka pewnie zjadla cos podczas spaceru) i za kazdym razem wszystkie problemy przechodzily. wiec polecam sprobowac. pzdr,
  6. W temacie dermatologia w Warszawie: Czy znajdzie sie ktos na forum kto zarezykowalby stwierdzenie ze jest w Wawie lepszy (lub tak dobry) dermatolog niz dr Kourou Dembele? Jesli tak to czekam na informacje. Oczywiscie wiadomo ze "lepszy" jest tu pojeciem czysto umownym, chodzi mi o to, ze wsrod warszawskich wetów specjalizujacych sie w dermatologii trudno znalezc jakiegos polecanego czesto fachowca poza wlasnie tym bardzo sympatycznym czlowiekiem. pzdr,
  7. W Natolińskiej Lecznicy Weterynaryjnej jest jeszcze pani Dominika, niestety nie pamiętam nazwiska. z racji wieku na pewno trochę młodsza od obu panów Tomaszów. Lecznica ta jest bardzo ok, bywam tam od czasu do czasu. Nie zdzierają kasy z klientów, jak to ma miejsce w wielu warszawskich lecznicach. pzdr,
  8. kwestia gustu. mi troche bardziej podobaja sie ciete, ale faktycznie jest ryzyko spaprania sprawy przez kogos kto sie na tym nie zna. wtedy pozostaje mozliwosc przyciecia ich na bardzo krotko, widzialem kilka takich ast zbardzo krotko przycietymi uszami, wygladaja mocno "bojowo", ale czy sie komus to podoba to kwestia gustu. ja jak juz bralem sunie to miala prawie 4 miesiace i bardzo ladnie obciete uszy, i takie mi sie podobaja. ale jakbym bral kolejnego pieska to nie wiem czy bym sie zdecydowal. pzdr,
  9. A czy ktoś wie może o której godzinie sędziowane będą ASTy? Dojeżdzam jakieś 200 km więc nie chciałbym tam spędzić pół dnia czekając na sędziowanie. I pytanie do Częstochowiaków, czy to jest przy tzw. Komobeksie? Tak mi wynika z mapki, mieszkałem kiedyś w Częstochowie, ale pewny nie jestem. pzdr,
  10. dzieki Flair za linka, bardzo konkretny. moja sunia wlasnie bierze jeden z tych antybiotykow z listy (amoxicilin/clavulanic acid, nazwa handlowaSynulox , prod Pfizer). na razie bierze 2 dni wiec ciezko cos powiedziec.mam nadzieje ze szybko sie z tego holerstwa wyleczy. pzdr,
  11. dzieki Flaire. szampon to dosc popularny hexaderm, a skora zostala zainfekowana prawdopodobnie z powodu uszkodzenia naturalnej warstwy ochronnej skory, poniewaz sunia bardzo czesto sie kapala, w zasadzie prawie codziennnie podczas spacerow. poniewaz ona uwielbia wode to pozwalalem jej na to, nie bedac cwiadomy ryzyka jakie moga u psa spowodowac zbyt czeste kapiele. przy tym zaznacze ze w zbiorniku tym kapie sie sporo psow i nie slyszalem zeby ktorys cos zlapal "ze zbiornika".poza tym krostki nie wygladaly jak alergia na trawe. jak pare miesiecy temu kwitly trawy to moja mala miala dosc duzo czerwonych krostek na brzuchu, ktory teraz wyglada bez zarzutu. ma tam malo wlosow wiec zapalenie mieszkow wlosowych, ktore zdjagnozowal mi 2 wet, tam sie raczej nie objawia. wtedy te krostki czyms smarowalem (nie pamietam juz czym, jakims typowym smarowidlem na podraznienia skorne) i po 2 czy 3 tygodniach nie bylo sladu.poza tym 1 wet nie wspomnial nawet o gronkowcu, czy o robieniu wymazu. ale nie o to chodzi ktory mial racje w tym poscie, zreszta to chyba przesadzona sprawa. Wczoraj mialem tez pierwszy z 4 zabeig autohomeoterapii (chyba tak to sie nazywa). zabieg polega na pobraniu krwi psa z zyly i wszczyknieciu jej w miesien (np udo). zabieg ten w wyniku pewnych procesow ma podniesc odpornosc psa, coby takie infekcje sie nie nawracaly. Suka czuje sie dobrze, nie wyskakuja jej nowe krostki, kapie ja w szamponie wysuszajacym (nazywa sie jakos na P, sadzac po opakowaniu robi go ta sama firma co hexaderm, moze parawet, czy jakos tak sie nazywa, nie pamietam). pzdr,
  12. raczej gladkie, w okolicach krtani znalazlem jedna czerwona krostke, ale to w miejscu gdzie ma obroze wiec to moze jakies od tego podraznienie.
  13. Witam, u mojej 14 miesiecznej suni zdjagnozowano ostatnio tego wlasnie gronkowca. Chcialbym wiedziec kto z was leczyl psa na tego rodzaju gronkowca. U mojej suni objawia sie on glownie zmianami skornymi, glownie na bokach i na grzbiecie robia jej sie krostki, ktore z czasem rogowacieja i odpadaja, razem z wlosem, tak wiec po takiej krostce po jakims czasie zostaje lysy placek. Moj wet na razie zalecil leczenie psa antybiotykiem + kuracja autohomopatyczna (chyba tak to sie nazywa) w celu podniesienia odpornosci. Antybiotyk to Amoksylina (lub Amoksycylina), do tego takze kapiele psa w specjalnym szampnie (nazwy nie pamietam, dostalem od weta klika "dzialek" w zwyklych pojemnikach). Przeczytalem wszystko co bylo na dogomani (i nie tylko) na temat tego paskudzctwa. Temat ten nie goscil tu juz kilka miesiecy, wiec moze ktos ma jakies nowe doswiadczenia w tej materii. Jeszcze jedno: lecze psa w Warszawie, czy ktos moze leczyl tu psa z gronkowca i byl z leczenia zadowolony? Do weta mam zaufanie, ale czasami warto jest konsultowac pewne decyzje, dlatego szukam jakiejs drugiej opcji. Na marginesie dodam tylko, ze pierwsza wizyta w znanej i renomowanej i bardzo drogiej warszawskiej klinice przniosla diagnoze: alergia na trawy. dostalem tez szamponik za 60 pln, oczywiscie bezposrednio od weta. szkoda gadac... pozdrawiam
  14. Ja z moja sunia ast jezdzilem troche jak skonczyla rok, bo wczesniej ludzie odradzaja, podobno powinno sie tez unikac asfaltow i innych twardych nawierzchni , ja jezdzilem po drogach polnych. no i bylo to raczej 5-6 km w dosc spokojnym tempie, caly czas obserwowalem psiaka coby sie nie zasapal. chybajej sie spodobalo, niestety teraz nie mam war7unkow, bo sciezki rowerowe dosc geste w warszawwie, a drogi odpadaja z wiadomych wzgledow. pzdr
  15. i jeszcze jedna kwestia - tu glownie zwracam sie do Astanii i Staffki, bo wiem ze hoduja asty dlugo - czy mial moze ktos problemy z suka pozostawiona po pierwszej (i jedynej suce)? Mam obecnie suke i w przyszlosci gdyby miala mlode chcialbym sobie jedna suczke zostawic, czy moze tu byc jakis problem, czy raczej jest to bardzo malo prawdopodobne (jak sadze)? pzdr,
  16. Astania, bardzo ladne te twoje suki, mi akurat taki typ budowy astów sie bardzo podoba. mozesz powiedziec ile waza? srednio (bo wydaje sie ze zdjec ze maja zblizone gabaryty) albo podac przedzial.moja sunia ma obecnie 13 miesiecy i jest podobnej budowy do twoich bestii, wazy 27 kg, ale poniewaz jest czarna (z krawatem) moze sie wydawac wizualnie mniejsza. pzdr,
  17. a czy tam beda tylko bulki czy asty i stafiki tez???
  18. moja sunia prawie roczna uwielbia spacery. rano zabieram ja na 1 godzine przed praca, wiekszosc tego czasu biega wolno po terenach lakowych, ze tak to nazwe. po pracy natomiast jest spacer "glowny" ostatnio przy ladnej pogodzie dochodzi nawet do 2 godzin, gdzie sunia tez caly czas biega i bawi sie tez sporo w wodzie, gdyz w ladna pogode chodzimy nad zbiorniki. czesto tez chodze z astem kolegi i kolega oczywiscie, co uatrakcyjnia spacerki i dla suni i dla mnie. tak wiec wychodza jakies 3 godzinki ruchu, a i tak zostaje jej jeszcze sporo "poweru" na potem. pzdr, ps: oczywiscie racje masz Ty, im wiecej ruchu tym lepiej, oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku
  19. 1konsul

    Do 1200zł...

    zdecyduj sie stary, szukasz asta czy bulika? a moze chodzi ci tylko o cene i jak da rade to kupisz jamnika, byle tylko taniej niz 1200...
  20. 1konsul

    Ciaza urojona...

    moja sunia bujala sie z urojaona przez prawie 2 miesiace. tez miala cyce i dziwne zachowania, bylem z tym u 5 roznych wetow, ktorzy poczatkowo odradzali leczenie farmakologiczne (rozmawialem juz z nimi wczesniej o galastop, bo slyszlaem ze jest ok). przed wizyta u czwartego dostala mega cyckow, 4 polecil na to lek o nazwie Uromil (tu pytanie do Ani-weterynarza: co to jest???). cyce sie poprawily, ale pozniej znow ich dostala. w koncu 5 wet stwierdzil ze trzeba dac galastop, dawalem przez 5 dni i poprzawa olbrzymia, w psychice tez. cycyszki juz ma malutkie, jeszcze troche wieksze niz kiedys, ale poprawa jest mega. [pzdr,
  21. witaj, nie wiem jak innym dogomaniakom ale mi osobiscie fakt posiadania/ nie posiadaina przez twojego psiaka papierów w niczym nie przeszkadza. witaj na forum. pzdr,
  22. Z tego co wiem przy powstawaniu "rasy" AST osobniki selkcjonowane były z "rasy" APBT głównie pod kątem zrównoważonej psychiki. Co do różnic w exteriorze to w zasadzie uważam że można powiedzieć, że ich nie ma, a te które są wynikają z tego że w klasie AST są różne linie, są psy smuklejsze, bardziej przysadziste, większe i niższe. Definicja ASTa jest oczywiście węższa niż APBT (ograniczenia wzrostu, maści, pigmentacji nosa itd), ale z tego co wiem nawet podczas wystaw nie ma to dużego znaczenia, szczególnie jeśli chodzi o ograniczenie wzrostu, co jak się wydaje dla części ludzi stanowi główną "cechę" odrózniająca ASTa od APBTa. Jak ktoś woli niższe i przysadziste to bieże psa po właśnie takich rodzicach, a jak woli inaczej to bierze po wysokich itp. pzdr,
  23. A co to za pomysł żeby psa zabierać na imprezy, jeszcze z głośną muzyką i jak się domyślam alkoholem. Pies się poczuł zagrożony, więc ugryzł. Swoją drogą uważam że dość nieodpowiedzialne jest z twojej strony doprowadzenie do takiej sytuacji. pzdr,
  24. za kark i do ziemi, to dobra metoda, sporo ludzi ją stosuje, szczególnie w przypadku psów. ja akurat mam sukę z którą nie mam większych problemów wychowawczych, więc nigdy nie musiałem się tak zachowywać. do tego możesz jeszcze dołożyć jakąś słowną reprymendę wypowiedzianą ostrym tonem, i trochę się później do psa nie odzywać, żeby załapał że jego zachowanie bardzo ci się nie podobało. pzdr, ps: tylko nien bij go smyczą czy nie kop, to najgorsze co możesz w takiej sytuacji zrobić...
×
×
  • Create New...