gryzeldzia Posted December 11, 2009 Posted December 11, 2009 [quote name='Rodzice Maciusia :)']BARDZO BARDZO żałuję, że moje miasto jest oddalone tak bardzo od wszystkich schronów. Do Nowodw. od nas jest około 66 km!! Zastanawiam się dlaczego psiaki są wywożone taki kawał drogi :( no nic, jak będę to obfocę jak najwięcej, chociaż Jonaszka Retriego ciężko było złapać ładnie w kadr, bo się wiercił niesamowicie[/QUOTE] A jeśli Jonaszek tam jest,to go zabierzesz? Bo jeśli tak ci na nim zależy a tam panuje jakaś zaraza to lepiej zabrać go jak najpredzej. Nie pamiętam kiedy byłą robiona ta fotka ale to raczej nie on.Jakiś,taki za duży i chyba starszy. [URL="http://img191.imageshack.us/i/psiaki032.jpg/"][IMG]http://img191.imageshack.us/img191/2338/psiaki032.jpg[/IMG][/URL] Quote
matrioszka2 Posted December 11, 2009 Author Posted December 11, 2009 [quote name='andegawenka']Czemu musi?[/QUOTE] Dlatego, że zarobaczony jest osłabiony.A szczepi się na różne wirusówki i co tam w kalendarzu szczepień jest konieczne "na już".Przeważnie taki pies ze schroniska nie jest zabezpieczony na inwazję chorób.I sam może roznosić choroby (czasem po sterylce pozostaje kilka- kilkanaście godzin , czasem dobę w szpitaliku). Żeby nie wchodzić w szczegóły : my - ludzie przed operacjami też musimy być zdrowi, zaszczepieni i nie w okresie rekonwalescencji. Sterylka to zabieg , ale jednak inwazja i otwarta rana. Quote
matrioszka2 Posted December 11, 2009 Author Posted December 11, 2009 [quote name='Rodzice Maciusia :)'] Chyba jeśli ktoś wysyła pw do wypada na niego odpisać, choćby głupie, ale grzeczne np. "sorki, ale nie wiem, bo jeżdżę co jakiś czas".[/QUOTE] Sorki, ale nie wiem, bo jeżdżę co jakiś czas. Quote
evel Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Pozwoliłam sobie wysłać pw z wyjaśnieniami dotyczącymi tego i owego do Rodzice_Maciusia. Nie wiem co prawda czy doszło, bo nie kumam nowego dogo, ale miałam dobre chęci ;) Quote
Rodzice Maciusia :) Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Ten z fotki to nie Jonaszek :( Na piesku mi okropnie zależy, ale niestety, jakbym mogła to już dawno byłby u mnie, jednak już od 2 miesięcy mam nadprogramowe dwa szczeniaki na DT (u nas jak zresztą w wielu miejscach jest wysyp wyrzuconych psów, te 2 szczeniaki też znalezione w szkole w mieście i straż przywiozła), poza tym swoje psy i mimo że jeździliśmy do Jonasza co drugi dzień oraz porobiłam mu mnóstwo ogłoszeń, to nie zdołaliśmy mu przez tydzień znaleźć domu. Mam okropne wyrzuty sumienia, bardzo chcieliśmy wziąć go, ale po prostu nie możemy mieć tylu psów :( A zależy mi na nim bo to pies cudo - umiał podawać łapkę, siadał, grzeczniutki, kochany, śliczny. Strasznie się boję czy on nie został gdzieś po drodze wyrzucony. Quote
LadyS Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Rodzice, ja go niestety nie widziałam w schronie - to Ty mi wysłałaś zdjęcia, prawda - o te? [IMG]http://i50.tinypic.com/2s94vpw.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/2z848ex.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/2wm0zev.jpg[/IMG] Bo jeśli tak (nie wiem, bo mail był niepodpisany), to ja takiego psa nie kojarzę... Quote
Rodzice Maciusia :) Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 tak, to ten piesek. Właśnie usiłuję znaleźć numer do schroniska. czy to ten podany w pierwszym poście: 504 199 883 czy też 796096481? Muszę zbadać co się dzieje. Quote
LadyS Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Obawiam się, że skoro pies trafił już jakiś czas temu, to zwyczajnie mógł albo nie dojechać, albo może go już nie być... Quote
Rodzice Maciusia :) Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Czy to znaczy, że straż mogła go twoim zdaniem po drodze wyrzucić? I co znaczy, że go już może nie być? Poszedł do adopcji czy zrobili mu krzywdę ? :-( Jeśli nie uzyskam info od schronu to pójdę do straży i zażądam dowodu, że pies został dowieziony do schroniska. Jeśli tego nie zrobili to zamierzam dotrzeć do sedna sprawy. Mąż właśnie zadzwonił na ten drugi numer, ale to jakaś wolontariuszka się zgłosiła :oops:. Czy tam w ogóle jest jakiś numer bezp. do schronu? Acha, i czy tam w niedzielę (np. jutro) można podjechać i wpuszczą mnie bym sobie poszukała psiaka i porobiła fotki? Quote
LadyS Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Wpuścić pewnie wpuszczą, jest nr do kierownika, ale nie wypada dzwonić przecież w sobotę o tej porze... Nie sugeruję niczego - straż skoro miała dowieźć, to pewnie dowiozła. Gdzie Ty mieszkasz? Na pewno miasto ma umowę z Nowodworem? Krzywdy nie zrobili, bo co mieli zrobić, zatłuc? Przesadzacie z tymi swoimi scenariuszami... Mógł pójść do adopcji, skoro był ładny i trochę w typie, a mógł zachorować - ok. dwa miesiace temu była nosówka, teraz prawdopodobnie parwo... Quote
Rodzice Maciusia :) Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 miasto ma na stówę umowę z N, bo piesek był w lecznicy przez ten tydzień, tam zresztą straż dowozi pieski z interwencji. Weterynarz zawsze daje mi około tygodnia szansy na szukanie psiakowi domu, albo zabranie go (jak było w przypadku szczeników) do siebie. Z Jonaszkiem się nie udało :( Czy mogę prosić o numer do kierownika, zadzwonię w poniedziałek i zapytam o niego. Quote
LadyS Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Dziewczyny mają nr, niech wyślą Ci na PW. Ja obstawiam, że albo poszedł do adopcji, albo umarł w którejś epidemii. Obawiam się też, że kierownik, gdy do niego zadzwonisz, nie będzie miał pojęcia, o którym psie mówisz, skoro przyjechał już jakiś czas temu, a nie ostatnio - jak dla mnie, najlepiej się tam po prostu przejedź, bo przez pośredników nic nie załatwisz. Quote
AngelikaXD Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Wiecie że maliniak jest w DT w Lublinie? On ma wątek na dogo? Quote
evel Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 [quote name='AngelikaXD']Wiecie że maliniak jest w DT w Lublinie? On ma wątek na dogo?[/QUOTE] My nic nie wiemy o wielu psach, które zabrano GDZIEŚ :roll: Wiesz coś więcej na ten temat? Quote
teresz10 Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 [quote name='evl']Spróbuję. [IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz087-2.jpg[/IMG] To jest samiec, pełnojajeczny. Ładnie chodzi na smyczy. Nie mam pojęcia, w jakim może być wieku, ale pewnie w średnim. Paulina chyba zaglądała mu w paszczę. W stosunku do ludzi zachowuje się całkiem poprawnie, ale nie jest zbyt wylewny z tego co zauważyłam. Siedzi w boksie z innymi psami, mniejszymi od siebie - tragedii nie ma, ale lubi sobie poburczeć. Dziewczyny - byłam w schronie wczoraj - pies jest w złym stanie, czy ma ogłoszenia ? Quote
matrioszka2 Posted December 12, 2009 Author Posted December 12, 2009 [quote name='Rodzice Maciusia :)']tak, to ten piesek. Właśnie usiłuję znaleźć numer do schroniska. czy to ten podany w pierwszym poście: 504 199 883 czy też 796096481? Muszę zbadać co się dzieje.[/QUOTE] [B][COLOR="red"]Kierownik - Adam Szumiło 601 896 073 [/COLOR][/B] Quote
matrioszka2 Posted December 12, 2009 Author Posted December 12, 2009 [quote name='AngelikaXD']Wiecie że maliniak jest w DT w Lublinie? On ma wątek na dogo?[/QUOTE] Przepraszam - jaki maliniak ? Quote
matrioszka2 Posted December 12, 2009 Author Posted December 12, 2009 [quote name='teresz10'][quote name='evl']Spróbuję. [IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz087-2.jpg[/IMG] To jest samiec, pełnojajeczny. Ładnie chodzi na smyczy. Nie mam pojęcia, w jakim może być wieku, ale pewnie w średnim. Paulina chyba zaglądała mu w paszczę. W stosunku do ludzi zachowuje się całkiem poprawnie, ale nie jest zbyt wylewny z tego co zauważyłam. Siedzi w boksie z innymi psami, mniejszymi od siebie - tragedii nie ma, ale lubi sobie poburczeć. Dziewczyny - byłam w schronie wczoraj - pies jest w złym stanie, czy ma ogłoszenia ?[/QUOTE] W złym stanie, tzn . w jakim ? Quote
teresz10 Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 On raczej nie przejawia generalnie entuzjazmu - ale widziałam go w budzie trzęsącego się z zimna - idą tęgie mrozy... jakie on ma szanse? Quote
evel Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 [quote name='matrioszka2']Przepraszam - jaki maliniak ?[/QUOTE] Ten rudy owczarek, co się pyrgał do husky'ego z chorymi oczami. [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac129/mike18pl/tn_Obraz107.jpg[/IMG] Quote
evel Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Aniu, a co z wilkowatą suką co się oszczeniła ostatnio? Maluszek żyje? Mają chociaż słomę w budzie? Milva z maluchem była w pierwszej izolatce. Quote
matrioszka2 Posted December 12, 2009 Author Posted December 12, 2009 [quote name='teresz10']On raczej nie przejawia generalnie entuzjazmu - ale widziałam go w budzie trzęsącego się z zimna - idą tęgie mrozy... jakie on ma szanse?[/QUOTE] Pamiętam, że nigdy nie przejawiał entuzjazmu.Jeśli nie jest chory, to tylko kubrak go ratuje. Quote
teresz10 Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 [quote name='Paulina_mickey']I jeszcze dwa rudzikowej zdjęcia [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac129/mike18pl/Obraz278.jpg[/IMG] [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac129/mike18pl/Obraz280.jpg[/IMG] Koniec![/QUOTE] Ta suczka młoda i bardzo łagodna nadaje się idealnie do domu z dziećmi . Jest już na boksach ogólnych - proszę o ogłoszenia - ona nie ma roku... siedziała w klatce dla królików, siedzi w schronie a ma w sobie tyle słońca , że aż wieżyć się nie chce skąd ten entuzjazm i miłość do człowieka...Ktoś na przygarnę psa szukał do domu z dzieckiem - Evl , ja bym ją zaproponowała. Nie chcę się wam mieszać do ogłoszeń, ale podsuwam propozycję... Quote
admirabilis6 Posted December 13, 2009 Posted December 13, 2009 [quote name='teresz10']Ta suczka młoda i bardzo łagodna nadaje się idealnie do domu z dziećmi . Jest już na boksach ogólnych - proszę o ogłoszenia - ona nie ma roku... siedziała w klatce dla królików, siedzi w schronie a ma w sobie tyle słońca , że aż wieżyć się nie chce skąd ten entuzjazm i miłość do człowieka...Ktoś na przygarnę psa szukał do domu z dzieckiem - Evl , ja bym ją zaproponowała. Nie chcę się wam mieszać do ogłoszeń, ale podsuwam propozycję...[/QUOTE] [B]Czy w ta zimnice psy sa trzymane w klatach na gołych dechach?[/B] Tak jak widac na zdjeciu i tylko pies ma pod lapami to co widac bo dalej jest juz sa druciane dziury?? Czy Wy cos reagujecie na zmienienie tego, czy tylko pieski zabieracie i potem leczycie? Ile jest takich klatek? Czy budy sa ocieplane, czy jest sloma w budach? Quote
admirabilis6 Posted December 13, 2009 Posted December 13, 2009 [quote name='ladySwallow'] Krzywdy nie zrobili, bo co mieli zrobić, zatłuc? Przesadzacie z tymi swoimi scenariuszami... Mógł pójść do adopcji, skoro był ładny i trochę w typie, a mógł zachorować - ok. dwa miesiace temu była nosówka, teraz prawdopodobnie parwo...[/QUOTE] hmmm, chcialam Ciebie zapytac czy Ty jestes tak naiwna jak dziecko? Wiesz ile rocznie do tego schroniska trafia psow a ile jest miejsc i ile moze byc realnie adopcji? [URL]http://www.boz.org.pl/sch/ll.htm[/URL] To jest schronisko KOMERCYJNE- i mam nadzieje, ze wiesz co to oznacza. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.