Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='E-S'] (...)GABISIA powiedzmy, że Gabisia, chociaż jak znam ten świat to zaraz się Matrioszka wtranżoli :D[/QUOTE]

Gabisia - tak.;)
Gabi - nie.

[COLOR="#696969"]A jak nie Gabisia, to może byś podobnie - Marcysia.Tysz piknie.[/COLOR]:lol:

  • Replies 8.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='matrioszka2']Ja nie zadzwonię, bo nie znam człowieka.To musi ktoś, kto do niego chodził z psami, kogo doktor dobrze kojarzy, lubi i obsłuży bez kolejki na cito.Mnie to może obsłużyć - owszem - w tym miesiącu .... albo w przyszłym.Kiedyś.A to trzeba byłoby najlepiej we wtorek

MaDi - potrzebne Twoje koneksje.:modla::modla::modla:
I nie migaj się.:mad:
Dzwoń.Najwyżej odmówi.[/QUOTE]
Ok poproszę tylko informację w pigułce.
Na kiedy?
Kto ją dowiezie?
Czy ma zostać jak tak to na ile?
Kto płaci? Faktura na schron?

Posted

[quote name='matrioszka2']

Czy te radarki kogoś Wam nie przypominają ?:cool3:

[URL="http://img191.imageshack.us/i/dsc06276e.jpg/"][IMG]http://img191.imageshack.us/img191/8936/dsc06276e.jpg[/IMG][/URL]
[/QUOTE]

Śliczna Gabisia :loveu: a radarki trochę mniejsze niż u pewnej innej panienki :razz:

[quote name='MaDi']As_ko jak coś to brat mojego TZta ściąga samochody z Niemiec.
Służę kontaktem w razie potrzeby;-)[/QUOTE]
Widzę, że w dobrym miejscu zadałam to pytanie, bo dzisiaj już jeden numer telefonu dostałam od E-S, ale dobrze wiedzieć że jakby coś to jest do kogo zadzwonić. Dziękuję Madi :loveu: będę pamiętać.

Posted

[quote name='MaDi']Ok poproszę tylko informację w pigułce.
Na kiedy?
Kto ją dowiezie?
Czy ma zostać jak tak to na ile?
Kto płaci? Faktura na schron?[/QUOTE]

Na już (wtorek ? środa ?)
Ja ją dowiozę.
Ma zostać dobę.Kroplówki, p/bólowe w pakiecie.
Ja płacę - faktura na schron.

Posted

[quote name='as_ko']Może ktoś ma zaufaną osobę, która sprowadza w miarę nowe samochody z zagranicy? :razz: Samochód nie dla mnie niestety :-([/QUOTE]
To ja też mogę Ci polecić uczciwego człowieka z Białej Podlaskiej.

Posted

A tak się na egzamin spieszyłaś ...:diabloti:, aleś musiała napisać.
A spróbuj zawalić . :mad:

Dziękuję.
proszę "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"
[B][SIZE="3"]GDZIE MOGĘ DOSTAĆ SOLIDNE UBRANKO POSTERYLKOWE. ?[/SIZE][/B]
Może ktoś z Lublina mi pożyczy ? Pliiizzzzzz ....:modla::modla::modla::modla::modla::modla:

Posted

[quote name='matrioszka2']
proszę "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"
[B][SIZE=3]GDZIE MOGĘ DOSTAĆ SOLIDNE UBRANKO POSTERYLKOWE. ?[/SIZE][/B]
Może ktoś z Lublina mi pożyczy ? Pliiizzzzzz ....:modla::modla::modla::modla::modla::modla:[/QUOTE]

Matrioszka, a ile waży ta Wasza cudaczka? Jak znajdę gdzieś w szpargałach psich to mogę Wam zapodać samoróbkę na wielkość jak na Zuzkę, bo te kupne jak dla mnie to goowniane letko są ;)

W ogóle tam się rozmnażają w okolicy jakieś takie psidła zuzopodobne, nie? Długowłose, raczej małe, dość szczupłej budowy, mocno owłosione uszyska... Zu, potem Zanek chłopczyk, ruda Miśka, teraz ta niuńka... :shake:

Posted

Evel to które masz powinno być dobre. Szkoda wydawać pieniądze na nowe bo są beznadziejne.
Oczywiście,że musiałam napisać:evil_lol:
Egzamin zdany:multi:

Posted

Dobrze, że udało się tak szybko tą sterylkę załatwić. Będzie już z głowy i nie będziemy się martwić potem jak to zrobić. A co z tym pieskiem? Jedzie na razie sama sunia do Funi?

[quote name='MaDi']
Egzamin zdany:multi:[/QUOTE]
Ja nie miałam dzisiaj tyle szczęścia :(

Posted

No dobra - mam ją.Jechała grzecznie, choć do auta końmi ją wciągnęłam; byliśmy już na granicy wylizienia z szelek.
Gabisia wciąż jest obok i mnie nie odpuszcza.Gdzie ja , tam i ona.Przeniosłam laptopa do kuchni, żeby się nie męczyła "tęsknotą" za mną, kiedy idę na piętro.Pokonała już pięć schodków, ale przekonałam ją, że nie jest to najlepszy pomysł, że nie wolno (nawet moim osobistym psom , bo na górze są sypialnie, a moje dzieci są alergikami).Z żalem, ale siem cafła.:razz: No więc siedzę jak trusia, klepię w klawiaturę, a ona przysypia, ale czujna jest.Jak zmieniam pozycję na krześle, od razu wstaje, patrzy, idzie się napić, wraca na kocyk i znów przysypia.Ciekawa wszystkiego, ale usłuchana.Niezwykle podobają się jej fotele, ale skarcona - schodzi.Z tapczanu zresztą też.
Wykąpałam śmierdziela, co niewiele dało, ale przynajmniej błyszczy.A chude toto... Nie linieje, co kierownik (BYŁ !!!) uznał za objaw zdrowia.

Suka jest z miejscowości Brody. Biegała samopas.Nazywana przez wszystkich TINA.W schronisku (uwaga !) od czerwca.Chorowała na nosówkę, żadnych objawów ponosówkowych nie widzę.Absolutnie.Chodzi normalnie.Skacze.Wciąż u mnie na kolanach i łapą macha (mniej więcej w dekolt, a pazury kurde na pół kilometra ) , żeby ją głaskać , przytulać.Oczy błyszczące, nos czysty wilgotny.Nic po niej nie łazi.Uszy czyste.;)
Ma wszelkie szczepienia.Odrobaczona.Zaszczepiona przeciw wirusówkom i przeciw wściekliźnie.
Zachipowana.

Kiedy wpuściłam psy, ją wzięłam na ręce.Im bliżej moje podchodziły, tym większe miała zębiska.Nie zdecydowałam się na swobodną konfrontację.Moje za to - uszy po sobie.:crazyeye:
Aż żal mi było patrzeć na te bidoki.Sunia to aż się trzęsła ze strachu, a pies uszy po sobie i po kroczku, po kroczku ... Gabisia gotowa była zeskoczyć, żeby podgryźć intruza.Nie wiem, czy to normalne, ale tak było i już.:-(
Bardzo chętnie pobiegły na swoje legowiska do innego pomieszczenia.:roll:

Najadła się suchej karmy.Napiła.Czekam na efekty i aż się boję :evil_lol:
Dywany zwinęłam.:eviltong:

Posted

Stworzyłam 2 bazarki, bo na jeden jakoś za dużo fantów miałam :D

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/200691-WYPRZEDA%C5%BB%21%21-Bazar-dla-PIESK%C3%93W-i-ich-PA%C5%83...na-nowodworskie...do-10.02.?p=16178821#post16178821"]http://www.dogomania.pl/threads/200691-WYPRZEDA%C5%BB!!-Bazar-dla-PIESK%C3%93W-i-ich-PA%C5%83...na-nowodworskie...do-10.02.?p=16178821#post16178821[/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/200929-Wszystko-za-grosze%21%21-Filmy-ksi%C4%85%C5%BCki-torebka...r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci%21-Na-nowodw%C3%B3r.Do-7.02%21%21?p=16179313#post16179313"]http://www.dogomania.pl/threads/200929-Wszystko-za-grosze!!-Filmy-ksi%C4%85%C5%BCki-torebka...r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci!-Na-nowodw%C3%B3r.Do-7.02!!?p=16179313#post16179313[/URL]

E-S najwyżej jakoś się umówimy z ta reszta kubraczków i dołożę.

Posted

[quote name='matrioszka2']No dobra - mam ją.Jechała grzecznie, choć do auta końmi ją wciągnęłam; byliśmy już na granicy wylizienia z szelek.
Gabisia wciąż jest obok i mnie nie odpuszcza.Gdzie ja , tam i ona.Przeniosłam laptopa do kuchni, żeby się nie męczyła "tęsknotą" za mną, kiedy idę na piętro.Pokonała już pięć schodków, ale przekonałam ją, że nie jest to najlepszy pomysł, że nie wolno (nawet moim osobistym psom , bo na górze są sypialnie, a moje dzieci są alergikami).Z żalem, ale siem cafła.:razz: No więc siedzę jak trusia, klepię w klawiaturę, a ona przysypia, ale czujna jest.Jak zmieniam pozycję na krześle, od razu wstaje, patrzy, idzie się napić, wraca na kocyk i znów przysypia.Ciekawa wszystkiego, ale usłuchana.Niezwykle podobają się jej fotele, ale skarcona - schodzi.Z tapczanu zresztą też.
Wykąpałam śmierdziela, co niewiele dało, ale przynajmniej błyszczy.A chude toto... Nie linieje, co kierownik (BYŁ !!!) uznał za objaw zdrowia.

Suka jest z miejscowości Brody. Biegała samopas.Nazywana przez wszystkich TINA.W schronisku (uwaga !) od czerwca.Chorowała na nosówkę, żadnych objawów ponosówkowych nie widzę.Absolutnie.Chodzi normalnie.Skacze.Wciąż u mnie na kolanach i łapą macha (mniej więcej w dekolt, a pazury kurde na pół kilometra ) , żeby ją głaskać , przytulać.Oczy błyszczące, nos czysty wilgotny.Nic po niej nie łazi.Uszy czyste.;)
Ma wszelkie szczepienia.Odrobaczona.Zaszczepiona przeciw wirusówkom i przeciw wściekliźnie.
Zachipowana.

Kiedy wpuściłam psy, ją wzięłam na ręce.Im bliżej moje podchodziły, tym większe miała zębiska.Nie zdecydowałam się na swobodną konfrontację.Moje za to - uszy po sobie.:crazyeye:
Aż żal mi było patrzeć na te bidoki.Sunia to aż się trzęsła ze strachu, a pies uszy po sobie i po kroczku, po kroczku ... Gabisia gotowa była zeskoczyć, żeby podgryźć intruza.Nie wiem, czy to normalne, ale tak było i już.:-(
Bardzo chętnie pobiegły na swoje legowiska do innego pomieszczenia.:roll:

Najadła się suchej karmy.Napiła.Czekam na efekty i aż się boję :evil_lol:
Dywany zwinęłam.:eviltong:[/QUOTE]

Od czerwca? :crazyeye: No coś ty...widziałaś ją kiedyś wcześniej?
Jeśli przeszła nosówkę i jest zdrowa, nie ma żadnych powikłań to dobry znak. Znaczy że kobitka odporna i mam nadzieję że byle czego nie złapie. Pocieszające jest że ma wszystkie szczepienia, więc spokojnie może jechać na sterylkę.
Przerażona jest bardzo widać :( musi się oswoić z sytuacją i z innymi pieskami. Mam nadzieję że to chwilowe i ona będzie się jakoś dogadywać z innymi psami.

Posted

Widziałam ją w grudniu, jak byłam ostatnio przed świętami.Wcześniej nie.
Co do psów, to żal mi moich i nie będę już próbować.I tak są poszkodowane, bo ona w domu,a one w wiatrołapie.

Posted

Podobno w szpitaliku.
Tina ...lepsza Gabisia.Można ją przecież przechrzcić, tylko , że trochę zgłupieje.Reaguje na Tina.My na nią Gabisia, a pójdzie do DS i będzie jakąś inną Ziutą. Nie wiem, czy trzy imiona ogarnie.


O-przypomniałam sobie.Pamiętacie , że Grzesio obiecał kołdrami obłożyć tę mamuśkę z maluchami ?
No, to ja dzisiaj wchodzę do schroniska.Darek czeka jak żołnierz z czytnikiem chipów.W oddali Grzesio bawi się z Tiną- na placyku (małą już na smyczy - skacze do niego). Gadka-szmatka.Wchodzę do biura, wychodzę z biura, a młody nie wytrzymał i - niby tak od niechcenia - pyta "Czy teraz dobrze to jest zrobione ?" No to ja gały wywaliłam na śnieg, bo klatka ROLMALNIE blachą trapezową obudowana !:crazyeye: No to klepię młodzieńca po ramieniu, chwalę, że tak pięknie się sprawił, a on tak rozbrajająco , czubkiem buta wiercąc w śniegu , ze spuszczonymi firankami rzęs ... skromnie : "Eeeee, to ja nie sam... tylko z kolegą ".:evil_lol:
No to wlazłam do biura i pochwaliłam kolegę, czyli Darka. Wszyscy zadowoleni: ja - bo wypełniłam misję, zainspirowałam docieplenie klatki i uratowałam rodzinę przed zamarznięciem, no i oni, bo tym razem chwalą a nie opier..lają ;)

Fajne to nasze schronisko.:loveu:

Ubrałam siurę w kubrak i wyprowadziłam godzinę temu , po 7 godzinach pobytu w domu (jadła i piła).Nie nabrudziła.Spacerek był skromniutki (5 minut) , bo ona po kąpieli (co prawda 7 godzin temu , no ale ...),więc było duże siku i małe ko. Ja jeszcze nie widziałam psa, który tak się cieszył ze spaceru :crazyeye::loveu::loveu:Piszczała , skakała na mnie, odbiegała i wierzgała tylnymi łapami jak źrebak.Wiecie jak - doopa w górę z jednoczesnym wyrzutem nóg.Szok.Wracała , jak do siebie.Wiedziała do której furtki.Poczekała przed .Wiedziała,że teraz po schodach, a potem poczekać,aż rozbiorą i wpuszczą na pokoje.Jest niesamowicie rozgarnięta.:lol: Bardzo kontaktowa.

Posted

[quote name='matrioszka2']Podobno w szpitaliku.
Tina ...lepsza Gabisia.Można ją przecież przechrzcić, tylko , że trochę zgłupieje.Reaguje na Tina.My na nią Gabisia, a pójdzie do DS i będzie jakąś inną Ziutą. Nie wiem, czy trzy imiona ogarnie.


O-przypomniałam sobie.Pamiętacie , że Grzesio obiecał kołdrami obłożyć tę mamuśkę z maluchami ?
No, to ja dzisiaj wchodzę do schroniska.Darek czeka jak żołnierz z czytnikiem chipów.W oddali Grzesio bawi się z Tiną- na placyku (małą już na smyczy - skacze do niego). Gadka-szmatka.Wchodzę do biura, wychodzę z biura, a młody nie wytrzymał i - niby tak od niechcenia - pyta "Czy teraz dobrze to jest zrobione ?" No to ja gały wywaliłam na śnieg, bo klatka ROLMALNIE blachą trapezową obudowana !:crazyeye: No to klepię młodzieńca po ramieniu, chwalę, że tak pięknie się sprawił, a on tak rozbrajająco , czubkiem buta wiercąc w śniegu , ze spuszczonymi firankami rzęs ... skromnie : "Eeeee, to ja nie sam... tylko z kolegą ".:evil_lol:
No to wlazłam do biura i pochwaliłam kolegę, czyli Darka. Wszyscy zadowoleni: ja - bo wypełniłam misję, zainspirowałam docieplenie klatki i uratowałam rodzinę przed zamarznięciem, no i oni, bo tym razem chwalą a nie opier..lają ;)

Fajne to nasze schronisko.:loveu:

Ubrałam siurę w kubrak i wyprowadziłam godzinę temu , po 7 godzinach pobytu w domu (jadła i piła).Nie nabrudziła.Spacerek był skromniutki (5 minut) , bo ona po kąpieli (co prawda 7 godzin temu , no ale ...),więc było duże siku i małe ko. Ja jeszcze nie widziałam psa, który tak się cieszył ze spaceru :crazyeye::loveu::loveu:Piszczała , skakała na mnie, odbiegała i wierzgała tylnymi łapami jak źrebak.Wiecie jak - doopa w górę z jednoczesnym wyrzutem nóg.Szok.Wracała , jak do siebie.Wiedziała do której furtki.Poczekała przed .Wiedziała,że teraz po schodach, a potem poczekać,aż rozbiorą i wpuszczą na pokoje.Jest niesamowicie rozgarnięta.:lol: Bardzo kontaktowa.[/QUOTE]
Jak dobrze przeczytać,ż epotrafią być i takie schroniska:)
Zaraz zadzwonię do doktora i omówię konkrety;)

Posted

Ubranko posterylkowe czeka u mnie przy Narutowicza na odbiór. W dowolnych godzinach dziś, gorzej jutro - jednak planuję być z tymczaską jutro na szczepieniu, mogę podrzucić do kliniki, jeśli ktoś ode mnie odbierze.

Posted

MaDi, czy daję jakąś zaliczkę, czy płacę przy odbiorze suki ?


Lady - jesteśmy umówione.;)

Co do Tiny ...
Życzyłabym sobie, aby moje psy tak idealnie chodziły na smyczy.Ona jest rewelacyjna.Delikatna.Nieśmiała, ale wciąż machająca ogonkiem.Czeka na znak, co jej wolno, a co nie, czeka na zaproszenie.Nadal mnie nie opuszcza.Najlepiej jej się śpi na moich kolanach.Wciąż ta dzika radość ze spacerów.Nadal zachowuje czystość w domu.Kupka jak najbardziej prawidłowa :p
I czeka, wciąż czeka.Kiedy zejdę, kiedy wrócę.Pod sklepem razem ze mną czekała na mojego syna i trochę popiskiwała , wciąż wpatrzona w drzwi sklepu.No i oczywiście ogromna radość, gdy wyszedł.:loveu:

Posted

Słuchajcie, jakie ta MaDi ma chodyyyy, luuuuudzie .....:crazyeye::lol:
A kręci mną , jak chce ... jak dzieckiem , rolmalnie, no ...:evil_lol:

MaDi, a dopilnowałaś pazurów ? (oczywiście nie Twoich :eviltong:)

evel, to ubranko jest takie fajne, że aż mi dech zaparło z zachwytu.Serio.Bez jaj.Dziękuję.:Rose:

Posted

Spoko spoko ;)

Jak już gdzieś wspominałam, Zuzolinda to pies-wąż, więc specjalna konstrukcja była potrzebna :evil_lol: a te kupne to se sama mogłam założyć, bo myślę, że suce by zajęło jakieś 3 sekundy, żeby z tego wyleźć :razz: Tylko mocno trzeba sznurki ściskać! Nawet jak się pierdołce małej sierść wygniecie to później się rozprostuje, najważniejsze, żeby się tam nie dobrała. No i "za chwilę" jak ranka obeschnie a suka zacznie łazić i ktoś będzie miał ją na oku, to można jej założyć tylko kołnierz, żeby się ranka wietrzyła - tak mi moja wetka podpowiadała.

Będzie dopsz :kciuki:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...