Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 409
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Funia już jest w domu ,całą drogę była bardzo grzeczna , teraz dostała leki i obwąchuje wszystkie kąty w domu , trochę tak jak by nie poznawała. Małego kota pogoniła (wyglądało na to jak by chciała go zjeść ) nie wiem co z tym faktem zrobić ,jak podeszła do dużej kocicy to ta pokazała jej pazury(kocica) i pogoniła fugę troszke. wydaje mi się ze fuga po pobycie w schronisku trochę jest teraz zagubiona... ale pomału sobie poprzypomina.

Posted

chciałam wszystkim podziękować w związku z tym za całą pomyślnie zakończoną akcję:) i za pomoc przy ratowaniu suni, bez was nie udałoby mi się jej wyciągnąć ze schronu:(

a jak Jagódka się zachowała?poznała ich?

Posted

również chciałbym wszystkim bardzo podziękować za pomoc.
właśnie Fuga jak tylko wyszła z auta zaczęła bardzo niespokojnie kręcić się po wszystkich kątach, tak jak by poznawała wszystko od nowa. Wydaje mi się że swoją koleżankę Klamką (naszą 2 suczkę domową ) poznała ale kotów chyba nie poznała :( zabraliśmy małą kociczkę do nas na górę bo boimy się zeby fuga jej krzywdy nie zrobiła . A fuga została na razie na dole z dużą kocicą do której czuje respekt i wiem ze nawzajem sobie krzywdy nie zrobią

Posted

Fuga jest po przejsćiach i ujawniły się jej typowo jamnicze cechy (gonienie ktoó) to instynkt, można nad nim zapanowac, ale wystarczy chwila zmiany warunków a się obudzi. Potrwa ale wróci do normy. Bardzo prosimy aby uraczył nas Pan relacjami w miare systematycznymi z postępów Fugi w powrocie do życia. Dla nas tu działajacych takie relacje są motorem, takim "pałerem" do dalszego działania.

Posted

musiałem zbiec na dół bo fuga zaczęła bardzo skomleć , najprawdopodobniej dostała po pyszczku za zaczepianie dużej kocicy, jak tylko zszedłem fuga przestała piszczeć ... wyprowadziłem ją na dwór (na smyczy ) przez parę dni będę ją wyprowadzał na smyczy żeby nie przyszło jej do jej zagubionej w tym momęcie głowy znów gdziś zwiać. jak wróciła grzecznie położyła się spać (nieopodal kota ) i jak narazie uspokoiła się ... myślę ze jednak targają nią emocje ...wkońcu jest po raz pierwszy od 15 września w swoim domu ...musi troszkę czasu minąć zanim oswoi się z tą zaistniałą sytuacją . Jeszcze raz pragnę wszystkim którzy przyczynili się do powrotu Fugi do domu serdecznie podziękować, oraz proszę pracowników schronisk SPRAWDZAJCIE PIESKI CZY NIE SĄ ZACHIPOWANE, myślę że przysporzy to więcej pożytku wszystkim. gdyby nie zdjęcie rendgenowskie nie odnaleziono by Fugi domu (nas). mam jeszcze jedną proźbę rozumiem że ludzi bywają różni ale nie oceniajcie wszystkich tak samo ,wzbudza to tylko niepotrzebne emocje, lepiej to sporzytkować na odszukanie prawdy o właścicielach i starania się o dobro zwierzaków .postaram się co jakiś czas zdawać relacje o fudze ,może jutro cyknę jakieś foty i prześle na forum . DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM

Posted

Ale sie ciesz ze wszystko zakończyło sie tak pięknie!
Panie Pawle -pozdrawiam!
[SIZE=1]
Piechcia -czyli wniosek taki KAŻDEGO ale to KAŻDEGO psa trzeba sprawdzać czy nie ma chipa! [/SIZE]

Posted

Panie Pawle i moze procz tego czipa to sprawdze Fudze adresatke przypinana do obrozy jest tego sporo na rynku i przy wedrowniczka pomagaja czesto w szybkim odnalezieniu zguby.
Co do kota nie podpowiem bo w domu tylko psy.

Posted

Bardzo się cieszę, że Fuga we własnym, stęsknionym (!!!) domu. To naprawdę najlepsze z możliwych zakończeń. Co do zachowania się Fugi - proszę dać jej dzień lub dwa spokojnego czasu. Po wszystkim co przechodziła jest po prostu totalnie skołowana. Zapewne już dziś jest lepiej jak było wczoraj wieczorem. Ona wszystko pamięta i wszystkich poznaje, tylko musi to sobie poukładać. Czasami któraś z moich jamniczek zostaje przez kilka dni w bardzo znajomym i zaprzyjaźnionym domu i wtedy, po powrocie na własne śmieci, zawsze jest masę ryku i warczenia na siebie z pozostałą częścią sfory, różne nietypowe i kłopotliwe zachowania i okropne ganianie kotki z ktorą normalnie sypiają przytulone. Po kilku godzinach sprawa się uspokaja i wszystko wraca do normalnego stanu pełnej harmonii. Do następnego razu, naturalnie...
Z Fugą i małą kotką powoli powinno być OK. Kociak pachnie domem, więc nie powinien wyzwalać agresji, a co najwyżej chwilową chęć "pogonienia sobie", typową dla jamników. Dwa, trzy dni i sprawa zacznie się układać. Jeśli ze starą kotką stosunki Fugi były poprawne, to na 100% i z małą wszystko się ułoży.
Proszę wobec jamniczki zachowywac się bardzo spokojnie i naturalnie, tak jak zazwyczaj - zupełnie jakby tych 2 ostatnich miesięcy wcale nie było. Niedobrze jest "wynagradzać jej" czas oddalenia przez szczególne, nietypowe czułości i serdeczności. To jamnik i łatwo może odrobinę opacznie to zrozumieć a ona teraz powinna bezkolizyjnie wejść na miejsce, które miała przez lata w tej ludzko-psio-innozwierzęcej hierarchii. Czułość i serdeczność trzeba mieć w sercu, a zachowywać się dokładnie tak, jak przez poprzednie lata. To pomoże jej uspokoić się i znowu poczuć bezpiecznie. A o to przecież chodzi!
Przepraszam za przydługi wtręt, ale mieszkam z jamnikami prawie 30 lat i w tym czasie różne sytuacje przerabiałam. Będzie dobrze!

Posted

Obiecane zdjęcia jamnisi ze swoim opiekunem

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/111/8a966cbbb4ae68d6med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images48.fotosik.pl/224/7213dac4425aa3camed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/220/17db28998933e963med.jpg[/IMG][/URL]


Panie Pawle,wszystko sie ułozy.Funia pewnie jest zdezorientowana i na pewno tęskni tez za Ala za którą chodziła kroczek w kroczek i na kolanach której spędzała sporo czasu.

Sugeruję tez zmianę weterynarza.Dziwi mnie,ze nie rozpoznał on u jamnisi cięzkiej choroby serca skoro chodziliście systematycznie.Tego rodzaju chorobe nawet niezbyt doświadczony wet łatwo rozpozna,wystarczy dobrze słuchawki przyłozyc.Tymczasem Pan Paweł dopiero z naszej diagnostyki dowiedział sie jak chora jest Funia.Leczcie tez uszy i stosujcie kąpiele.Obiecaną dokumentacje medyczna jutro wezmę od naszego weterynarza i wyślę.

I proszę pamiętać w przyszłości o naszej Fundacji.Inni nasi podopieczni nie mają zwykle tyle szczęścia.

Posted

Cieszę się, że to tak się skończyło :lol: sunia długo przebywała poza domem, 2 miesiące niemal :( musi minąć trochę czasu zanim się zaklimatyzuje. Życzę Panie Pawle powodzenia wszystkiego dobrego z sunią!

Posted

Pysio zadowolone , nareszcie na kolankach u pańcia.:loveu: Na pewno wszystko się unormuje , po 3 tygodniach będzie wszystko dobrze.
Wszyscy muszą okrzepnąć po nerrrrwach i wzruszeniach.
Mam nadzieję, że od czasu do czasu będzie się pan Paweł na wątku odzywał i pokazywał jakieś fajne fotki z życia codziennego.:multi:
Stosy myziań i całusków od Ferki i Harutka.:lol:

Posted

[B][COLOR=Green]zapraszam na kolejny bazarek ratujący nasze Pabianickie bidy.
KOSMETYKI, BIŻUTERIA I RÓŻNE GADŻETY [/COLOR][/B]
[url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13465206#post13465206]*kosmetyki,biżuteria i inne gadżety od 1zł-->na Pabianickie psiaki,koniec 15.11 - Dogomania Forum[/url]

Posted

witam serdecznie,byłem dzisiaj u innego weterynarza ,zamówiłem dla fugi leki ,jutro mam odebrać . Kupiłem fudze specjalnie jedzenie dla szczeniaków ....ale coś od rana nie ma wogóle apetytu :( zjadła gotowaną marchewkę a na nic innego nie chce patrzeć ,leki dostaje tak jak powinna ,pije bardzo dużo wody. Coś dzisiaj jest jakaś taka smutna ... aż ja też zaczynam się tym dobijać ...

hmm zjadła kotleta mielonego i kostkę ciasteczko ,ale karmy i tak nie chce jeść a ma karmę eukanuby, pedigree i jeszcze jakąś ciągle by spała ...może poprostu taki dzień ,ale ważne ze już jest z nami

Posted

A ja juz mam Panie Pawle historie choroby.Prośze mi tylko podać na maila(jest na naszej stronie)adres,na który mam wysłać dukumenty.

Ja myśłe,ze jednak Jamnisia tęskni..Nasza Ala ma w sobie coś takiego,powiedziałabym anielskiego..Psiaki bardzo ją kochaja i szybko sie przywiżaują,potem tęsknia.
Poza tym niestety,choroba u jamnisi moze dawać takie objawy.
Proszę jej kupic karme dla szczeniaków,u nas taka jadła i to dosłownie sie rzucała.I Pedigree nie polecam absolutnie,to bardzo marna karma i ma rózne uboczne skutki.Eukanuby psiaki raczej nie lubia.Moze kupi jej Pan na próbe Royal Canin Sensible?To dla wybrednych psiaków,powinna jej smakowac

Posted

Bajko mówiłaś że u was jest więcej psiaków na Vetmedinie. Czy kupić dla was tu u mnie?bo zamówiony nadal dla mnie czeka. Tylko czy fundacja zwróciłaby mi kasę,bo groszem nie śmierdzę:( 105zł dokładnie za 100tabl. 2,5mg, bo zamawiałam wtedy dla jagódki

[B][COLOR=Green]zapraszam na kolejny bazarek, ratujący budżet Pabianickich psiaczków umieszczonych w DT i hotelikach:(
OBRÓŻKI, ZABAWKI, wszystko dla zwierzaków:)[/COLOR][/B]
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f99/zwierzece-akcesoria-obroze-zabawki-miski-dla-pabianickich-psow-koniec-17-11-a-173229/[/url]

Posted

[quote name='pawelpiasecki']witam serdecznie,byłem dzisiaj u innego weterynarza ,zamówiłem dla fugi leki ,jutro mam odebrać . Kupiłem fudze specjalnie jedzenie dla szczeniaków ....ale coś od rana nie ma wogóle apetytu :( zjadła gotowaną marchewkę a na nic innego nie chce patrzeć ,leki dostaje tak jak powinna ,pije bardzo dużo wody. Coś dzisiaj jest jakaś taka smutna ... aż ja też zaczynam się tym dobijać ...

hmm zjadła kotleta mielonego i kostkę ciasteczko ,ale karmy i tak nie chce jeść a ma karmę eukanuby, pedigree i jeszcze jakąś ciągle by spała ...może poprostu taki dzień ,ale ważne ze już jest z nami[/QUOTE]

Dokładnie, jak pisze Bajka, to typowe oznaki choroby. Duże ilości pitej wody, do tego brak apetytu. Niestety tak już będzie - raz będzie mieć ochotę na jedzonko, raz nie. Raz będą lepsze dni raz gorsze. Dlatego proszę jak najwięcej korzystać z tych lepszych dni!

Posted

witam serdecznie. dzisiaj sunia już jest zupełnie inna ,wesoła łazi po całym domu i nawet jej się apetyt poprawił. byłem u weta i mam dla niej leki .
jutro postaram się wrzucić jakieś aktualne fotki FUGI.

Posted

[quote name='pawelpiasecki']witam serdecznie. dzisiaj sunia już jest zupełnie inna ,wesoła łazi po całym domu i nawet jej się apetyt poprawił. byłem u weta i mam dla niej leki .
jutro postaram się wrzucić jakieś aktualne fotki FUGI.[/QUOTE]

[quote name='RUTA93']Czekamy na fotki oczywiście i trzymamy kciuki, żeby dobrych dni było w życie Fugi jak najwięcej.[/QUOTE]

jasne cały czas jesteśmy z Wami myślami, duchem i serduchem. Bardzo przywiązujemy się do psiaków którym pomagamy.

Posted

Proszę nie martwić się, ze Fuga dużo śpi. Ona przeszła swoją drogę "życia" , nie jest całkowicie zdrowa, a przy chorym serduchu może szybko się męczyć. Gdzieś wyczytałam, że jamniki uwielbiają spać i może to być nawet 19 godzin na dobę. Moje urwisy dużo śpią, szczególnie gdy pada, ale staram się w deszcz wyciągać je na spacery 1/2 godzinne, potem wycieranko i spać. Na spacerze są bardzo ruchliwe, szybko biegają aż uszy furkocą.:eviltong:To prawie rytuał w deszczowe dni.
Z tego co Pan pisze wnioskuję , że idzie ku dobremu.:p:multi:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...