bela51 Posted March 3, 2015 Posted March 3, 2015 Cholera, juz nikomu nie mozna ufac :( Moze by tak napiętnowac te "pomagaczki" niech nie będą anonimowe ! Jesli chodzi o psa to są jeszcze sposoby nieformalne, gdy wszystko inne zawiedzie... Quote
rita60 Posted March 3, 2015 Author Posted March 3, 2015 Cholera, juz nikomu nie mozna ufac :( Moze by tak napiętnowac te "pomagaczki" niech nie będą anonimowe ! Jesli chodzi o psa to są jeszcze sposoby nieformalne, gdy wszystko inne zawiedzie... bela wiadomo ogólnie kto przyczynił się do takiego życia dla Kamyka,to panie z ówczesnego Stowarzyszenia a szczególną rolę odegrała Liuza. Quote
bela51 Posted March 3, 2015 Posted March 3, 2015 bela wiadomo ogólnie kto przyczynił się do takiego życia dla Kamyka,to panie z ówczesnego Stowarzyszenia a szczególną rolę odegrała Liuza. Luzia ? Taki nick znam... jesli to o nia chodzi. To Stowarzyszenie jeszcze istnieje ? Quote
zachary Posted March 3, 2015 Posted March 3, 2015 To panie ze stowarzyszenia tarnobrzeskiego są również propagatorkami stawiania psów na łańcuch, czy tak???. Jeśli nie, to wystarczy postawić zarzut właścicielowi,źe pies czyli Kamyk stoi non-stop na uwięzi zamiast być wyprowadzany lub spuszczany co dobę na paręnaście godzin. Inna rzecz,ze komuś powinno się chcieć "zawalczyć" o lepszy los Kamyka... Quote
Bejotka Posted March 3, 2015 Posted March 3, 2015 Jeśli nie, to wystarczy postawić zarzut właścicielowi,źe pies czyli Kamyk stoi non-stop na uwięzi zamiast być wyprowadzany lub spuszczany co dobę na paręnaście godzin. To dość ciężko udowodnić, zawsze powie, że jest spuszczany i chodzi z nim na spacery, choćby tkwił na tym łańcuchu non stop. Walczyłam tak o owczarka, który na krótkim łańcuchu pilnował autokomisu... Walka z wiatrakami, TOZ nie pomógł... Quote
Lux Posted March 3, 2015 Posted March 3, 2015 nie daje mi spokoju ten wątek, przebrnęłam dziś przez całe 80 stron. Okropne, że nic nie można zrobić... aż chciałoby się jechac i psa zwyczajnie zabrać ciemną nocą. Tylko Gdyby to było takie proste, pewnie już dawno ktoś by się na to odważył. Wątek pewnie leży mi na sercu też z przyczyn osobistych. Mam rodzinę na wioskach tak zapyziałych, że nawet diabeł sie tam po zmroku nie zapuszcza... pies na łańcuchu prawie na każdej posesji, na co drugiej nie spuszczany przez całe życie, o spacerach to w ogóle nie ma mowy, raz nawet mając z 13 lat chciałam uczyć ciotki psa chodzenia na smyczy (pod jej nieobecnosc)... darować mi nie mogła, że cała wieś sie z niej śmieje "bo jej będziemy gadzine na sznurku prowadzac". Pies żył na łańcuchu 16 lat, w prowizorycznej budzie, i na tym łańcuchu umarł, był piękny, przyjazny i smutny... teraz na tym samym łańcuchu czeka na wyrok kolejny. Polska jest pełna takich "Kamyków" i nic się nie zmieni, dopóki nie zmieni się mentalność niektórych ludzi:/ Quote
Bejotka Posted March 3, 2015 Posted March 3, 2015 To prawda, też znam takie wsie z bliska... I takie biedne psy... Quote
zachary Posted March 3, 2015 Posted March 3, 2015 No i "optymistycznie" podsumowała lux...niestety ale prawdziwie....A wystarczyłoby, gdyby co niedziela ksiądz na kazaniu przypominał o ludzkim traktowaniu naszych "braci mniejszych" tym "zapyziałym wsiom"...Przecież dzisiaj wieś to już i telewizja, radio, internet a mentalność przedpotopowa...Co nie znaczy,że dogomaniacy mają rezygnować z uratowania choćby jednego zwierzęcia, jeśli akurat mogą to zrobić. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.