Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

na dworku robi sie coraz cieplej , ludzie zakladają czapi na głowe i inne nakrycia żeby nie dostać udaru słonecznego ..... a co z psami ? jak można zapobiec udarowi słonecznemu u psa ? i jak rozpoznac udar ?


pozdrawiam

Posted

ech ja tez niedlugo bede miala problem - w sumie juz mam przy takich temperaturach :-? mam psa ktory musi codziennie biegac, zawsze chodzilam na pole - nie ma tam cienia - niestety po godzinie 17-18 chodzic tam nie mozemy, zostaja tylko godziny tj 13-15...ale czy to aby napewno dobry pomysl?

Posted

Wlasnie na ten temat napisalam artykul do gazety, w ktorej pracuje - po konsultacjach z wetami. Tak w skrocie:
Udar cieplny jest jednostką chorobową z grupy hipertermii. Hipertermia to ogólnie podwyższenie wewnętrznej temperatury ciała. Natomiast udarem cieplnym określamy wzrost temperatury ciała do poziomu ponad 41˚C w następstwie zaburzeń funkcjonowania ośrodka regulacji cieplnej (termicznej homeostazy) przy nadmiernym dostarczaniu ciepła lub (i) jego utrudnionym oddawaniu. Ośrodek regulacji cieplnej znajduje się w podwzgórzu, które jest częścią międzymózgowia i ściśle powiązany przysadką. Ustaje przy tym potliwość.
Zwrócić uwagę należy na fakt, iż udar cieplny to zjawisko nagłe za przyczyną ekstremalnych warunków zewnętrznych takich jak bezpośrednie nasłonecznienie przy bezwietrzu, wysoka temperatura.
Objaw właściwy dla wszystkich zwierząt porażonych udarem cieplnym: dyszenie.
Na udar cieplny wskazuje: gwałtowne przyspieszenie oddechu i objawy niewydolności oddechowej, utrata przytomności (omdlenie, słanianie się), wytrzeszczone oczy, stres, drżenie mięśni, drgawki, wymioty.
Leczenie: w zależności od sytuacji. Przede wszystkim natychmiast zmieniamy warunki, w jakich przebywa zwierzę. Wychładzamy organizm zwierzęcia. Wszystko to wykonujemy z rozwagą, tak aby nie wpaść z jednej skrajności w drugą.
Np.
Podejrzane o udar cieplny zwierzę przenosimy z pomieszczenia, w którym przebywa do pomieszczenia dużo chłodniejszego, ale nie mniej niż 17˚C - 20˚C.
Ze słońca przenosimy do cienia.
[b]Nigdy nie polewamy chorego zwierzęcia strumieniem wody wodociągowej. [/b]
Możemy okryć zwierzaka mokrym ręcznikiem.
Możemy wspomóc krążenie poprzez lekki masaż.
Jeżeli mamy lód do dyspozycji to robimy nim okłady, ale punktowo.
Jeżeli nie ma ruchu powietrza wachlujemy tak, aby zwierzę czuło lekki powiew.
Podać wodę do picia. Pamiętać o korelacji między ilością wypitej wody a temperaturą.
Niektóre przypadki udaru cieplnego są głębokie. Tu należy stosować radykalniejsze metody. Jest to działanie stricte medyczne, więc trzeba zwrócić się o pomoc do lekarza weterynarii.

To z materialow roboczych, bardziej skladny artykul mam w pracy, a tam bede dopiero w poniedzialek.

Posted

Przy okazji tego tematu przypomne:

[color=red][size=6]W goracy dzien NIE WOLNO zostawiac psiaka w zamknietym samochodzie![/size][/color]

Grozi to udarem cieplnym, a w skrajnych przypadkach smiercia zwierzecia :(

Posted

A ja pozwolę sobie dodać kilka słów na temat z tak zwanej autopsji.
Jakieś trzy lata temu Goro-nasze bulisko kochane ledwo uszło z życiem. :cry:
Byliśmy ze znajomym i jego haszczakiem 50km za Wrocławiem w znajomych lasach. Pogoda wbrew temu co się słyszy o udarach wcale nie była taka jak dziś czyli 30stopni. Było w miarę ciepło ale ponieważ rano padał deszcz to wszystko jeszcze parowało i to okazało się być zdradliwe.
Bulisko jak to bulisko biegało i charczało jak zwykle ale zaniepokoiliśmy się jak to charczenie zrobiło się bardzo głośne i pies "robił bokami" znaczy b.ciężko oddychał.
Szybko daliśmy mu wody, trochę go ochlapaliśmy tą wodą po czym nastąpiła szaleńcza jazda z powrotem do Wrocławia ale prosto na dyżur na kliniki. Było naprawdę bardzo żle, pies dyszał strasznie, nie wiem jakie miał tetno ale serce waliło mu strasznie, jęzor powoli robił się siwy.
Dotarliśmy naprawdę w ostatniej chwili na kliniki. Psa uratował nam nieżyjący już dr.Czerw.
Dowiedzieliśmy się że trzeba było psa wsadzić do stawu który był na skraju tego lasu, lub bardzo mocno go schłodzić np. mokrym, zimnym ręcznikiem.
Dr wytłumaczył też że taka pogoda bywa zdradliwa, bo pies chodzi blisko ziemi a tam jest parno i bardziej gorąco i to najprawdopodobniej spowodowało udar. :-?
Mam nadzieję że ta moja historia trochę też was na takie sytuacje wyczuli. Ja się cieszę że wszystko dobrze się skończyło, ale teraz jeszcze bardziej pilnuję bula przed udarem.

Posted

Udar cieplny

Udar cieplny jest zmorą właścicieli psów w upalne letnie dni. Następuje ona zazwyczaj wtedy, gdy zwierze pozostawione jest w zamkniętym, ciepłym pomieszczeniu (samochód, zamknięty i zabudowany kojec). W związku z wysoka temperaturą zewnętrzną pies, zaczyna szybko oddychać próbując schłodzić organizm, jednak gdy gorące powietrze nie podlega wymianie, jest to niemożliwe. Objawami udaru jest przyspieszony oddech psa, dyszenie, wysoka gorączka, obfite ślinienie a nawet utrata przytomności. Właściciel powinien natychmiast przenieść psa w cień w miarę możliwości próbować go schłodzić letnią wodą (lecz nie polewać lodowatą, gdyż nagła zmiana temperatury może doprowadzić do szoku) a nawet zanurzyć w niej. Jeżeli zaistnieje taka potrzeba należy zastosować sztuczne oddychanie metodą usta – nos. Jeżeli zwierze jest przytomne musimy podać mu trochę mocnej kawy i natychmiast zawieść do lekarza weterynarii. Udar słoneczny potrafi mieć bardzo poważne konsekwencje w tym również doprowadzić może do śmierci psa.

Posted

[color=blue]Ja przeszłam przez udar z moją nieżyjącą już suczką, i nie było przyczyną słońce, ani intensywny bieg, byliśmy na spacerze w parku, było już po godź.19 i jedyne co było to potworna duchota, w naszym przypadku to było przyczyną udaru, zauważyłam że suka zaczyna się chwiać na nogach i tak jakby coś próbowała wypchnąć językiem z pyska. Miałam tyle zdrowego rozsądku że prosto z parku zaniosłam ją do lecznicy... Wet powiedział że mogłam nawet wrzucić ją do zimnej wody, bo u niej temperatura przekroczyła 41 stopni!!! Dostała zastrzyki, na wzmocnienie pracy serca i krążenia, okłady z lodu i dopiero potem wróciliśmy do domu, gdzie dalej walczyliśmy o zbicie temperatury. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.I jeszcze jedno co nam utrudniało ratowanie - suka nie chciała się napić, a wlewanie w takim przypadku wody do pyska np strzykawką mogło się skończyć zachłystowym zapaleniem płuc. Czasem poprostu nie da się tego uniknąć, nawet w domu pies może dostać udaru. Dlatego latem trzeba bardzo uważać na swoje. My w upały co chwilę moczymy psom głowy, lub siedzą w domu z mokrymi ręcznikami na głowach.[/color]

Posted

[color=blue]Niektóre psy biorą to jako przednią zabawę - łapanie wody, jeśli faktycznie bierze to za zabawę to chyba nie ma przeszkód. Ale jeśli pies ma naprawdę mocno nagrzane ciało, to też należy uważać, żeby nie dostał jakiegoś szoku.[/color]

Posted

No i zaczełam się martwić na dobre!! Moja sunia jest dzis sama w domku- ma pootwierane okna,ale wiem,ze jest tam bardzo gorąco-nie ma przeciągu ,bo okna na jedne stronie.Do południa słońce grzeje ostro,chociaż do mieszkania nie wpada-bo sa żaluzje.Ale temperatuta jest wysoka.Myslicie,że to niebezpeczne dla psa,takie przebywanie w gorącym mieszkaniu?????

Posted

gayka nie wiem, ale myslisz ze ludzie maja klimatyzacje w domach? ;) mysle ze we wszystkich mieszkaniac jest taka temp u mnie tez - nie sadze zeby cos sie mialo stac...moj pies sobie radzi w takich sytuacjach chowajac sie w chlodniejsze miejsca a i tak co jakis czas leci glupol na balkon sie ogrzac :roll:

Posted

gayka jeśli zostawiłaś okna to nie powinno się nic stać. Moje bulisko dostalo udar na dworze, a w domu siedzi i nic mu nie jest (u mnie w domu jest około 30stopni-okna na wschód i zachód).
Więc nie martw się, pies położy się w miejscu gdzie mu będzie najzimniej.

Posted

Mam nadzieje!!!! Tylko ta moja suka jakaś taka bez instynktu! Zamiast się położyć w kuchni gdzie są kafle to leży w pokoju i jeszcze potrafi na kocyku sie grzać.Dziwne...a wczoraj nad wodą to ją musiałąm na siłe w zacienione miejsca!!!! A ma już 13 lat...możliwe,że jest aż tak "ciepłolubna"?

Posted

nie wiem czy ciepłolubna czy "zakręcona" przez ten upał-Goro jak jest tak gorąco to chodzi jakby w jakimś amoku był i nie trafia do niego nic. Dlatego w dzień tylko przed dom na szybkie siusiu idziemy

Posted

Agnes! nie podekrzewam,że wszyscy maja klime w domkach.No faktycznie może jestem lekko :lol: przewrazliwiona w temacie mojej suki.Pocieszam sie ,że nie ja jedna tutaj!!! Ale wielkie dzięki ,troszkę mnie uspokoiliście-może jednak jakoś wytrzymam w pracy do 16 :wink: Ale u mnie w mieszkaniu straszny gorąc!!!!

Posted

gayka, spokojnie, w domu psu się nic nie stanie, przecież ma dostęp do wody, moze się schować w chłodniejszym miejscu....
Moje suczysko wygrzewa się na balkonie (balkon wychodzi na południe, jest tam na pewno powyżej 30 stopni), a potem chowa się w łazience albo w przedpokoju, żeby się schłodzić... Przecież nie będę jej chłodzić na siłę ;) Ale przynajmniej dużo pije.
Tylko na spacerkach bardzo uważamy, nie chodzimy daleko od domu i biegamy tylko wieczorem na zacienionym boisku.

Posted

[color=blue]Nie martw się, nasze psy również siedzą same jak jesteśmy oboje w pracy, okna mamy na południe w całym mieszkaniu, więc słońce nam to grzeje już od 10 rana dp prawie 20 wieczorem. Zamykam okna i zaciągam zasłony, wtedy w domu jest niższa temperatura.
Spacery w południe ograniczamy do minimum, a na dłużej chodzimy wczesnym rankiem i późnym wieczorem.[/color]

Posted

coztego moja robi tak samo ;) idzie na balkon, lezy na fotelu i sie wygrzewa, a potem leci do przedpokoju sie polozyc i ochlodzic ;) i tak w kolko :)

Posted

[quote name='Agnes'] sie wygrzewa, a potem leci do przedpokoju sie polozyc i ochlodzic ;) i tak w kolko :)[/quote]
Moze one sobie w ten sposób saunę urządzają? :hmmmm:
;)

Posted

[quote name='coztego'][quote name='Agnes'] sie wygrzewa, a potem leci do przedpokoju sie polozyc i ochlodzic ;) i tak w kolko :)[/quote]
Moze one sobie w ten sposób saunę urządzają? :hmmmm:
;)[/quote]
moj tez tak robi :roll:
a dzienne mordęgi odpracowuje szalejąc w nocy
ostatnio domaga sie zabawy o 4-5 nad ranem :evil:
ale wtedy podzuszka na głowe i spimy dalej :evilbat:

Posted

moja chyba w ogole ekhm dorasta :lol: niedlugo bedzie miala 1,5 roku i teraz spi spi spi...jak wyjdziemy na laki fakt - glupawka, ale w domu na smyczy? ciapciuch ;) wreszcie moge z nia chodzic w normalnej obrozy na spacery, a nie siakies kolczatki wstretne...mam nadzieje, ze niedlugo w ogole dorosnie i bedzie ekhm madrzejszym psiakiem ;)

Posted

Moj pies w taki upal jest chory - podobnie jak ja. Oboje lezymy plackiem w domu i nie ruszamy sie, zeby nie bylo nam jeszcze bardziej goraco niz jest. U mnie jest w tej chwili 33 stopnie w cieniu, w sloncu nie chce nawet wiedziec ile.
Ku memu wielkiemu zdziwieniu pies bez specjalnego zachecania wszedl do wanny (zawsze musialo byc zarcie, a i to zwykle nie pomagalo i trzeba bylo wsadzac sila), splukalam go chlodna woda - jak nowo narodzony, chalupa mokra cala - bo nie wycieralam recznikiem tylko pozwolilam sie otrzepywac ile wlezie ;)
Ja olalam zajecia na uczelni, bylo nie bylo mam 60km w jedna strone, nie mam klimy, a w takim upale totalnie nie moge sie skoncentrowac na niczym, wiec lezymy: ja na kanapie, pies na podlodze obok kanapy 8)
I czekamy na obiecane ochlodzenie i burze z wiatrem - taka pogode lubimy 8)
Nie wiem co bedzie jesli lato bedzie takie :o dzis o 7 rano juz bylo zbyt goraco na bieganie (pomijajac fakt, ze pies jest lekko kontuzjowany i nie biegamy) 0X

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...