tonacja Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Okolica piękna... choć myślę, że mimo wszystko psiak czuje się raczej samotny... myślę, że nie chodzi tu tylko o towarzystwo ludzi ale także innych psów, dlatego tak garnął się do Twojego futrzaka. Sama nie wiem... ślicznie razem wyglądają :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 [quote name='deer_1987']Jak tak sie patrzy to az grzech chyba go stamtad zabierac i szukac domu..[/quote] Wiesz, że nawet o tym myślałam. Szczególnie po pierwszym spotkaniu. Bałam się, że jest głodny, że nie ma wody do picia. Nawet przekonałam moją przyjeciółkę żeby namówiła babcie na białaska. A później jak się okazało, że psiak jest systematycznie karmiony, ma stały dostęp do wody i chyba największą budę na wsi (stodołe) ;) to zaczęłam się zastanawiać czy on oby na pewno był by szczęśliwy w mieście i jakoś to miasto do mnie nie przemówiło. Zresztą jak ja bym miała ciepły kąt, strawe i taką przestrzeń z takimi widokami to też bym nie chciała z takiego miejsca się ruszyć :p [URL="http://img124.imageshack.us/i/15633600.jpg/"][IMG]http://img124.imageshack.us/img124/6263/15633600.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img257.imageshack.us/i/93419373.jpg/"][IMG]http://img257.imageshack.us/img257/7162/93419373.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img58.imageshack.us/i/65458906.jpg/"][IMG]http://img58.imageshack.us/img58/3610/65458906.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img79.imageshack.us/i/65813479.jpg/"][IMG]http://img79.imageshack.us/img79/8128/65813479.jpg[/IMG][/URL] Tonacja Ares dosyć często bywa w odwiedzinach u Łatka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Wzruszająca historia...... zdjęcie mnie rozczuliło :loveu: [url=http://img25.imageshack.us/i/65415991.jpg/]Imageshack - 65415991[/url] a jak tam pięknie :lol::lol:, zazdroszczę........... Szkoda malca, że zostaje sam :-( A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Jesli psiak od urodzenia jest wolny, ma bezpieczne schronienie, nie gloduje, nikt za nim nie biega zeby go skrzywdzic to niema sensu go zabierac, zamknac w mieszkaniu czy na ogrodzie. Jest przyzwyczajony do takiego zycia i tak chyba jest dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 [quote name='furciaczek']Jesli psiak od urodzenia jest wolny, ma bezpieczne schronienie, nie gloduje, nikt za nim nie biega zeby go skrzywdzic to niema sensu go zabierac, zamknac w mieszkaniu czy na ogrodzie. Jest przyzwyczajony do takiego zycia i tak chyba jest dobrze.[/quote] pewnie tak, ale i tak jest mi go szkoda....:shake: A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 Ja już różnie myślałam, to jest naprawe sympatyczna psina taki fajny słodziaczek z wyglądu ale jeden argument ostudził moje zapały do uszczęśliwiania go (w tym wypadku na siłe) on nie odnalazłby się w warunkach miejskich. To jest bardzo nieufny pies, ostrożny ponad wszystko, chodzący własnymi drogami. Mimo, że bardzo dużo czasu spędził z nami na działce to przekonał się tylko do Aresa i do mnie ale już pozostałą część rodzinki traktuje z dużą razerwą nie ma szans na głaskanie, poprostu ucieka. On nawet nie szuka kontaktu z sąsiadką która go karmi, wygląda to tak, że pani mu przynosi jedzenie, psiak się za nią skrada z tyłu, niuchnie co mu przyniosła, zaobserwuje gdzie położyła jedzenie i albo odchodzi bo akurat nie jest głodny albo czeka, aż człowiek zniknie z horyzontu i dopiero idzie jeść - taki mały dzikusek. Natomiast cieszy się z przyjazdu właściciela działki chociaż też nigdy nie widziałam żeby dał mu się pogłaskać. Psiak jest zdrowy, wykarmiony, ma schronienie, nie ma ciągotek do samotnych wycieczek po okolicy bo poprosu jest zbyt bojaźliwy i ostrożny, okolica spokojna, takie w sumie odludzie zatem zagrożeń zbytnio to dla niego tam nie ma, więc myśle, że w tym wypadku lepiej zostawić sprawe tak jak jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Bo pomagac trzeba madrze i z glowa;) Niema co psa na sile uszczesliwiac:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 Chociaż jak człowiek widzi takie scenki to odrazu chciałby go zabrać do domu :loveu: [URL="http://img19.imageshack.us/i/93683750.jpg/"][IMG]http://img19.imageshack.us/img19/2908/93683750.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img29.imageshack.us/i/96083175.jpg/"][IMG]http://img29.imageshack.us/img29/5363/96083175.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img340.imageshack.us/i/17918390.jpg/"][IMG]http://img340.imageshack.us/img340/3601/17918390.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img14.imageshack.us/i/25248421.jpg/"][IMG]http://img14.imageshack.us/img14/5810/25248421.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 A nie mozesz sie tam do niego przeprowadzic??:diabloti: Cudne te fotki..chwytaja za serducho:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 Sąsiad raczej nie byłby zachwycony nowym lokatorem w stodole :evil_lol: :evil_lol::evil_lol: a na swojej działce golutko tylko trawka rośnie więc w gre wchodzi tylko zrobienie szałasu, a to na zime mi się widzi, białasek by grzał dupcie w stodole na sianku a mi by halny wiuwał, a znając moje futro to też by się nie kwapiło do roli kaloryfera tylko by pańce olał i poszedł nocować do przyjaciela, o nie dziękuje za taki układ :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 No wlasnie tak mi wyglada ze w miasto to bylaby krzywda dla niego na smyczy i rozni ludzie, dzwiek itp Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted October 7, 2009 Share Posted October 7, 2009 piekne zdjecia ,piekna histrria, piekna okolica!!!! a psina nie wyglada na zabiedzonego a ze nieufny? co sie dziwic?nie zaznal do tej pory milosci i zaleznosci wiec zyje tak jak umie i niezle mu to wychodzi, wiec ja bym za mocno mu nie mieszala, patrzac na te moje okoliczne wiejskie psy to ja biore juz poprawke , one troche inaczej zyja, kochaj i daja sobie rade calkiem dobrze z tym co maja mimo ze ludzie dbaja tak naprawde ino o zarelko a reszta nalezy do ichniego pomyslu i potrzeb. moje wiejsko-inaczej prowadzone psiska mocno odbijaja od swoich sasiadow a czasem mnie szlag trafia ze te wiejskie sa jakby bardziej zalezne od swoich wlascicieli,nie sa tak samodzielne i w poczynaniach i w pomyslach na zycie co mi czasem przysparza wielu zgryzot:angryy: jakbys miala chec to zapraszam i do mnie na sfore Hektora Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted October 7, 2009 Share Posted October 7, 2009 Witanko wieczorową porą :) A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 7, 2009 Author Share Posted October 7, 2009 Dobry Wieczorek Ale dziasiaj miałam jazde, chyba jeszcze nigdy się tak nie wystraszyłam jak dzisiaj :shake: nogi normalnie z waty, gorąco mi się z nerwów tak zrobiło choćby 40 stopni w cieniu było. Moje psisko zapędziło się dziasiaj w swoich instynktach obrończych, że hej. W sumie to mu się nie dziwie ale ile mnie to strachu kosztowało to ... to szkoda gadać. Wychodząc z psem na spacer znaleźliśmy się w nietypowej sytuacji. Za nami szedł mężczyzna, który nagle zobaczył swoje kolege odjeżdzającego autem i chciał go zatrzymać (ale ten fakt dotarł do mnie znacznie później). Chodzi o to że ów mężczyzna chcąc zatrzymać kolege zaczął wykrzykiwać "EJ ej ej" i wymachiwać parasolem nad swoją głową, a mój futrzak niewiele myśląc postanowił pana zneutralizować. Fakt sama się wystraszyłam tych krzyków bo gostek szedł pare kroków za mną ale pies wystartował tak błyskawicznie i co gorsze na poważnie do tego gostka że ciężko było mi go utrzymać. Facet blady jak ściana ze strachu ja zawał na miejscu a pies zadowolony z siebie. Z jednej strony fajnie mieć świadomość, że w sytuacji podbramkowej pies obroni ale z drugiej strony wystarczy niefortunny zbieg okoliczności żeby krzywde poniosła neutralna osoba, masakra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted October 7, 2009 Share Posted October 7, 2009 Oj niezazdroszcze:shake: Szczescie w nieszczesciu ze nic sie nie stalo i skonczylo sie na samym strachu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 No w sumie nie wiadomo czy sie cieszyc czy smucic ale to chyba dobrze ze pies broni! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 No niestety bedac walscicielem psa trzeba miec ta swiadomosc ze pies moze troche inaczej odbierac rozne sytuacje jak my , wiec tu wedle mnie , nadaloby sie dobre posluszenstwo, dobry pies powinien na slowo przynajmniej sie uspokoic i czekac na dalszy rozkaz do dzialana w ta czy w tamta strone, a nie nalezy mu sie dziwic bo w zasadzie to wlasnie jest jego zadanie BRONIC PANCI PRZED ZLEM!!!! wiec zareagowal zupelnie poprawnie, ino wlasnie ja bym popracowala nad posluszenstwem by miec wieksza kontrole i wiecej komfortu w spacerach a nie tego ze zaczniesz sie bac bo futrzak moze zareagowac obronnie:razz: pomysl o tym i jesli juz chodzilas na taki kurs to moze warto powtorzyc . ja bym sie cieszyla z tego co pokazal ale by miec latwiej popracowala nad nim troche. siwetna reakcja futrzaka i tyla a ze sie nic nie stalo to cale szczescie i tez dobrze by wiecej poza pokazaniem obronnej postawy nie musial nic wiecej robic.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 [quote name='Tekla64']No niestety bedac walscicielem psa trzeba miec ta swiadomosc ze pies moze troche inaczej odbierac rozne sytuacje jak my , wiec tu wedle mnie , nadaloby sie dobre posluszenstwo, dobry pies powinien na slowo przynajmniej sie uspokoic i czekac na dalszy rozkaz do dzialana w ta czy w tamta strone, a nie nalezy mu sie dziwic bo w zasadzie to wlasnie jest jego zadanie BRONIC PANCI PRZED ZLEM!!!! wiec zareagowal zupelnie poprawnie, ino wlasnie ja bym popracowala nad posluszenstwem by miec wieksza kontrole i wiecej komfortu w spacerach a nie tego ze zaczniesz sie bac bo futrzak moze zareagowac obronnie:razz: pomysl o tym i jesli juz chodzilas na taki kurs to moze warto powtorzyc . ja bym sie cieszyla z tego co pokazal ale by miec latwiej popracowala nad nim troche. siwetna reakcja futrzaka i tyla a ze sie nic nie stalo to cale szczescie i tez dobrze by wiecej poza pokazaniem obronnej postawy nie musial nic wiecej robic.:lol:[/quote] Zapomniałaś, że to jest szpic..... Mądry Ares, kiełbaska mu się należy ;) Dobrego dnia i mniej "dziwnych" osób na spacerach :) A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 No fakt nie znam zadnego szpica i nie mam zadnych doswiadczen z nimi ale mialam juz troche roznistych psow troche tyz wyszkolilam , wiec nie dziw mi sie jesli poprosze o rozwiniecie kwestii "zapomnialas ze to Szpic..." zawsze dowiem sie czegos, wcale nie uwazam ze wszystkie rozumy pozjadalam i chetnie sie ucze nowego zwlaszcza o psach. Szpice mi sie zawsze podobaly ale jakos nigdy nie bylo w kolo mnie zadnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 [B]Tekla64[/B] on na szczęście nie raguje na bzdety i to mnie cieszy. Do tej pory zdarzyło się pare razy, że w czasie wieczornych spacerów wyczaił jakiś zbłąkanych facetów po krzakach albo pijaczyny i ich ostrzegawczo oszczekał, ewentualnie dla lepszego efektu pokazał ząbki w całej okazałości więc tak na spokojnie bez żadnej rzucawki było ot zwykłe stróżowanie. Ale wczoraj to nie było ostrzeżenie tylko atak, tak co by faceta skasować :shake: Co do posłuszeństwa to mimo, że uczymy się sami to jest naprawde oki. Cały problem w przypadku tej konkretnej sytuacji polegał na tym, że to było zupełne zaskoczenie dla mnie. Do tego stopnia, że całkiem mnie zatkało i jedyne co odruchowo zrobiłam to ściągniecie smyczy i odciągnięcie psa za wszelką cene. Pewnie jak bym na niego krzyknęła to było by o wiele łatwiej ale mi poprostu mowe odebrało ze stresu :oops: Ale koniec tych smętnych historii, co się człowiek strachu najadł to się najadł ale przy okazji i się nauczył ,że ostrożności nigdy za wiele. Jak to się mówi "strzeżonego Pan Bóg strzeże". Jedno wam tylko powiem jeszcze, gostek był blady ze strachu jak trup, ja pewnie też, ale do sedna, mam nadzieje, że dla niego to też będzie nauczką, że jak się idzie po ulicy to się psu ani jemu wałaścicielce tuż za tyłkiem nie wydziera i nie wymachuje metrowym parasolem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 To żeby nie było, że tylko pisaniem zanudzam, więc wstawiam fotki pt.: "Spacerek uroczy Bałaska zgapiaska i futrzaka szwędaka" [URL="http://img160.imageshack.us/i/56350130.jpg/"][IMG]http://img160.imageshack.us/img160/8397/56350130.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img62.imageshack.us/i/76421815.jpg/"][IMG]http://img62.imageshack.us/img62/7515/76421815.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img19.imageshack.us/i/45225439.jpg/"][IMG]http://img19.imageshack.us/img19/205/45225439.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img19.imageshack.us/i/28607007.jpg/"][IMG]http://img19.imageshack.us/img19/7397/28607007.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img25.imageshack.us/i/39710113.jpg/"][IMG]http://img25.imageshack.us/img25/4751/39710113.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tonacja Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Całkowita racja... To tylko i wyłącznie głupota ludzka, bo chyba każdy od dziecka jest uczony żeby nie zadzierać z psami. A właściciele musza mieć tak czy siak oczy dookoła głowy :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 A tu będą psiska pilnujące [URL="http://img63.imageshack.us/i/81121553.jpg/"][IMG]http://img63.imageshack.us/img63/9899/81121553.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted October 8, 2009 Author Share Posted October 8, 2009 [quote name='tonacja']Całkowita racja... To tylko i wyłącznie głupota ludzka, bo chyba każdy od dziecka jest uczony żeby nie zadzierać z psami. A właściciele musza mieć tak czy siak oczy dookoła głowy :p[/quote] Dookoła głowy to za mało, dodatkowo jeszcze po jednej sztuce na każdym pośladku :evil_lol: A tak poważnie to ja się tylko ciesze, że cała ta akcja skończyła się tak jak się skończyła :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 rzeczywiscie by skonczyc to filozofowanie to tylko chcialm ale mnie sie chyba nie udalo , powiedziec ze jako przewodnik psa, wlasciciel musisz byc wlasnie gotowa na rozniste niespodziewajki i wlasnie uwazam ze szkolenie daje te mozliwosc troszeczeke obeznania z roznymi reakcjami swego pas a co za tym idzie ograniczenie wlasnie naszej paniki w takich sytuacjach no i latwiejsze panowanie nad soba i swym czterolapnym. a na to ze facet wyciagnal az tak daleko idace wnioski to bym nie liczyla, raczej se pomyslal ze masz wscieklego psa i takie chodza po ulicach;) i jak powiedzialam calkowicie pozytwna reakcja ze strony twego futrzaka ja tam bym byla zadowolona:lol: ale czekam na wyjasnienia co do specyfiki rasy, to mnie interesuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.