Jump to content
Dogomania

Sznaucery w schroniskach - informacje bieżące - ZAJRZYJ i pomóż!!!


Recommended Posts

  • Replies 8.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='ania0112']a co z tymi ludzmi co oferowali tymczas we wroclawiu dla tego z radomska? moze uda sie go dac? lub tego z wodzisławia?[/QUOTE]

tam jest niesterylizowana suczka 8 letnia, która będzie miała niebawem cieczkę :( musiałabym najpierw któregoś z nich wziąć i wykastrować...

Posted

oh... przydał by sie tymczas chociaz na pare dni by po kastracji piesek doszedl do siebie i wtedy mozna bylo by go tam wyslac...
A już miałam nadzieje ze chociaz jeden z nich cos lepszego zazna... ze tez teraz sezon cieczek..:-(

Posted

A co to za tymczas we wrocku? A nie mogliby oni wykastrować od razu, jeśli sunia jeszcze cieczki nie ma?

Ja weta mam naprawdę daleko i wiele muszę przeorganizowywać, żeby na zabiegi jeździć, na zastrzyki, zdejmowanie szwów itp. Bo najpierw do pracy do Wrocka 30 km, później do domu 30 km i znów do weta 30 km i powrót to samo. Same dojazdy w takim dniu z wetem - 4 godziny, a praca 8. Jak ktoś mieszka we Wrocławiu, to dla niego wiele razy prostsza sprawa. Przyznam, że dla mnie to jest największe utrudnienie przy braniu tymczasów - konieczność wizyt u lekarza. Reszta - zadbanie o sierść, odkarmienie, socjalizowanie, spacery - OK, robię to przy 3, mogę i przy 4.

No i w taką zimę jak tam dojechać?

Posted

[quote name='marako']A co to za tymczas we wrocku? A nie mogliby oni wykastrować od razu, jeśli sunia jeszcze cieczki nie ma?
[/QUOTE]

problem w tym, że to jest dom do sprawdzenia dopiero, suczka niewysterylizowana bo to jest barbarzyństwo... więc ja nie mogę tak ryzykować raczej...

Posted

Myślę i myślę. Sprawdzałam PKP - mam 7-9 godzin w jedną stronę z 3-4 przesiadkami (/Oleśnica/, Kluczbork, Opole, Zawiercie). Więc kwestia pojechania po niego jest nadal nie do przejścia.

Jeśli chodzi o kastrację, to w Kątnej, 8 km ode mnie też jest weterynarz, czynne ma wieczorami, tam jeżdżę z Tajgą na szczepienia, bo ona źle znosi jazdę autem. Sterylek tam tymczasowiczkom tam nie robię, ale kastracja to chyba prostszy zabieg? Nie znam się na facetach.

Posted

Marako a w ktora strone od Wroclawia mieszkasz?
Waszek, bo wiesz kurcze... jakby one dwa sie dogadaly, to mozna by je bylo u mnie (Legnica) przetrzymac tz do kastracji - biore to na siebie a pozniej tego z Radomska podrzucila bym Marako do Wrocka a ten drugi moglby na tymczasie zostac u mnie.
Ten z Radomska ma jeden minus, bo nie zostaje sam w domu ... ja mialam dwa lata temu takiego tymczasa pol roku, ktory mi pol chalupy zdemolowal - z wymiana drzwi wlacznie i mojemu TZ siersc na plecach staje, na mysl o nastepnym takim.
Tyle ze jest do rozwiazania problem z dowozem, bo ja nie wiem czy bede mogla sie ruszyc.

Posted

Mieszkam w stronę Oleśnicy.
C to znaczy, że sam nie zostaje w domu? (ja mam trzy duże suki, więc nikt nie zostaje sam w domu, tylko z nimi, jakby co, ale za to na długo - 7-8 godzin dziennie w jednym ciągu, a zdarza się, że 4 godziny dodatkowo w drugim ciągu, po krótkim spacerku, jak muszę wrócić do pracy).

Posted

[quote name='Pink']Marako a w ktora strone od Wroclawia mieszkasz?
Waszek, bo wiesz kurcze... jakby one dwa sie dogadaly, to mozna by je bylo u mnie (Legnica) przetrzymac tz do kastracji - biore to na siebie a pozniej tego z Radomska podrzucila bym Marako do Wrocka a ten drugi moglby na tymczasie zostac u mnie.
Ten z Radomska ma jeden minus, bo nie zostaje sam w domu ... ja mialam dwa lata temu takiego tymczasa pol roku, ktory mi pol chalupy zdemolowal - z wymiana drzwi wlacznie i mojemu TZ siersc na plecach staje, na mysl o nastepnym takim.
Tyle ze jest do rozwiazania problem z dowozem, bo ja nie wiem czy bede mogla sie ruszyc.[/QUOTE]

transport bym zorganizowała :cool3: a małego mozna nauczyć siedzenia w kennelu, jakoś będzie musiał się ogarnąć

[quote name='marako']Mieszkam w stronę Oleśnicy.
C to znaczy, że sam nie zostaje w domu? (ja mam trzy duże suki, więc nikt nie zostaje sam w domu, tylko z nimi, jakby co, ale za to na długo - 7-8 godzin dziennie w jednym ciągu, a zdarza się, że 4 godziny dodatkowo w drugim ciągu, po krótkim spacerku, jak muszę wrócić do pracy).[/QUOTE]

dlatego wywalili go do kojca bo nie nauczyli zostawania w domu grzecznie... podobno niszczy w domu, więc klatka albo jakieś pomieszczenie gospodarcze na czas pracy musiałby być

Posted

Dowoz odemnie do Ciebie, to nie problem w takim razie. Do Wrocka to ziumm autostrada i jestem a juz pozniej to juz pikus. Teraz tylko Waszka musi przemyslec sprawe.
ps o widze ze juz przemyslala ... Waszek szybka jestes hihi

Posted

To w takim razie myślcie.
Jakby rzeczywiście transport udało Ci się zorganizować, to może tego małego diabełka udałoby się nam (myślę o pomocy moich dużych) poskromić. A Pink wzięłaby tego drugiego na dt. W razie czego mam taki składany kojec, w którym kiedyś zamykałam szczeniaki, a ważyły wtedy po tyle, ile miniatura dorosła i nie rozwaliły. Pamiętam, że przymocowałam go do mebli, żeby nie jeździł. Może udałoby się go tam neutralizować na czas nieobecności ludzi. W pomieszczeniach gospodarczych mam szczególnie cenne rzeczy (pompa ciepła, kable, rowery, itp.), więc tylko kojec lub klatka (ale nie mam klatki).
Ja w zasadzie chałupę mam nieco zdewastowaną przez wszystkie pospołu i moje i tymczasowe, ale wolałabym nie pogłębiać tych zniszczeń i nie dokładać strat.

Posted

[quote name='marako']A jechałyby oba?[/QUOTE]

tak bym zrobiła, żeby jechały
widzę na transportowym, że pati będzie jechała do Wrocławia - Pink czy mogłabyś w razie czego w sobotę z Wro odebrać?

Posted

Szukaj - przesle Ci teraz SMS-a na numer podany na stronie adopcyjnej, tak ze bedziesz miala moj numer. Jak jutro sie dowiesz co z tym drugim malcem, to dasz mi znac.
Tak, do Wrocka to bez problemu

Posted

[quote name='Pink']Szukaj - przesle Ci teraz SMS-a na numer podany na stronie adopcyjnej, tak ze bedziesz miala moj numer. Jak jutro sie dowiesz co z tym drugim malcem, to dasz mi znac.
Tak, do Wrocka to bez problemu[/QUOTE]

dziewczyny jak mnie wystawicie z tym gnojkiem to uduszę! ja jutro jadę do Wodzisławia więc go pewnie zabiorę... ale do kojca u mnie bo do domu nie mogę ze względu na Zgredka i na TZ :roll: a kojec jest zasypany śniegiem :placz: masakra, ale tam lepiej nie ma...

Posted

[quote name='Pink']Waszek spoko, bedzie dobrze. Najwazniejsze zeby pozniej im domy znalezdz, jak juz beda takie piekne wypielegnowane i pachnace hihi[/QUOTE]

wtedy to się będą o nie zabijać i awanturować, że czemu tamten dostał a nie ja...

Posted

I tak powinno byc ;) dostalas SMS-a ? spac chyba trzeba isc, bo jak taka sytuacja jest, to musze przygotowac troche i do weta podjechac dowiedziec sie pewnych rzeczy terminowych.

Posted (edited)

To jak tz nie będzie zbyt mocno protestował, to podjadę po tego niszczyciela w sobotę do Wrocławia i tu te jajka bym mu ciachnęła, w tej bliższej lecznicy. Po co Pink ma jeździć drugi raz później z nim tu po kastracji. Niech już do jednego miejsca się przyzwyczai.
O ile go ci właściciele dadzą i Pati go przywiezie, bo może tacy mocni, żeby się pozbyć, a jak już, to się wycofają.

(ja też powinnam popracować, bo szefowa dziś spytała o pewne zaległe sprawozdanie, a ja zełgałam, że jest OK, ale teraz mam pilne rzeczy do zrobienia, ale że się pojawię. No i jak jutro spyta to klapa, jak nie będę miała...) (Ale pójdę chyba spać, bo jutro o 5:00 pobudka...)

Edited by marako
Posted

[quote name='marako']To jak tz nie będzie zbyt mocno protestował, to podjadę po tego niszczyciela w sobotę do Wrocławia i tu te jajka bym mu ciachnęła, w tej bliższej lecznicy.
O ile go ci właściciele dadzą i Pati go przywiezie, bo może tacy mocni, żeby się pozbyć, a jak już, to się wycofają.[/QUOTE]

też może być... chociaż Monika mi pisała, że są coraz bardziej zdeterminowani, zeby się pozbyć malca - mają (chyba w tym samym kojcu zresztą) berneńczyka a więc modniejszego obecnie psa, a mały psuje wizerunek taki sfilcowany... a jest podobno bardzo fajny, łagodny, wychowany z dziećmi, tylko młokos niewychowany...

Posted

To z tym odbiorem sie jeszcze dogadamy - Marako, pogadaj z TZ-tem i daj znac. Z jednym gnojkiem bedzie mi tez prosciej ale jak masz miec zadyme przez to ciecie, to moge wziasc to na siebie.

Posted

[quote name='malawaszka'] mają (chyba w tym samym kojcu zresztą) berneńczyka a więc modniejszego obecnie psa, a mały psuje wizerunek taki sfilcowany...[/QUOTE]

:angryy:


dziewczyny ale się ciszę :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...