Niezrównoważony psychicznie Mastif i jego koteły.

[łamAga]

11 godzin temu, Aleksa. napisał:

Moja Dora to też tak się zachowuje, ale to już z rok. Chociaż jak mam smaczki to chce ćwiczyć :P

Qwendi nigdy nie chciała ćwiczyć :P

 

29 minut temu, Angi napisał:

Co to obroza behawioralna?

No własnie ?

[*Magda*]

2 minuty temu, dOgLoV napisał:

Qwendi nigdy nie chciała ćwiczyć :P

A ona kiedykolwiek coś chciała oprócz leżenia?! :D

[łamAga]

2 minuty temu, *Magda* napisał:

A ona kiedykolwiek coś chciała oprócz leżenia?! :D

No czasami w pape chciała dostać :P jak np teraz , wierci sie jak popi....dolona na dwó i do domu co 5 sekund :/

[jolkablaszczyk]

ciezko musi jej być, że taka niespokojna i sobie miejsca znaleźć nie może..... jednak psi toważysz na wagę złota..... ja jak mi Maszeńka odejdzie to szybko bede musiała sprawic Hiro psiego kumpla żeby mi nie sfiksował, bo potem to cieżko wyprostować... Hiro ma delikatną posychikę, łatwo go złamać.... 

[Oscar Patric]

6 godzin temu, jolkablaszczyk napisał:

ciezko musi jej być, że taka niespokojna i sobie miejsca znaleźć nie może..... jednak psi toważysz na wagę złota..... ja jak mi Maszeńka odejdzie to szybko bede musiała sprawic Hiro psiego kumpla żeby mi nie sfiksował, bo potem to cieżko wyprostować... Hiro ma delikatną posychikę, łatwo go złamać.... 

Dużo psów cierpi z powodu odejścia psiego towarzysza,nie wiem jaki jest inny sposób niż drugi pies

[łamAga]

12 godzin temu, jolkablaszczyk napisał:

ciezko musi jej być, że taka niespokojna i sobie miejsca znaleźć nie może..... jednak psi toważysz na wagę złota..... ja jak mi Maszeńka odejdzie to szybko bede musiała sprawic Hiro psiego kumpla żeby mi nie sfiksował, bo potem to cieżko wyprostować... Hiro ma delikatną posychikę, łatwo go złamać.... 

Ona jest strasznie niespokojna , nie idzie tego nawet opisać , tak jak by się czegoś bała , cały czas dyszy , jest wystraszona , łazi cały czas za nami krok w krok , jak by do głowy dostała :/

My byśmy jej towarzysza sprawili ale na dzien dzisiejszy wchodzi w gre tylko adopcja bo nie mamy jeszcze pienięzy na kanara ale nie chcemy też 3 psów bo w naszym przypadku to było by uciążliwe w naszym trybie pracy :/

6 godzin temu, Oscar Patric napisał:

Dużo psów cierpi z powodu odejścia psiego towarzysza,nie wiem jaki jest inny sposób niż drugi pies

pewnie innego wyjścia nie ma ;(

[angineuuka]

serio jesteś pewna tego kanara? Bo ja to bym bankowo adopcje brała.. :/ Szkoda Qwendi..

[łamAga]

czy wszystkie moje zwierzęta muszą mieć niedojeb....nie mózgowe ? :P

 

 

[angineuuka]

widziałam na fb ;D i nie omin mnie xd

 

[*Magda*]

1 minutę temu, Angi napisał:

serio jesteś pewna tego kanara? Bo ja to bym bankowo adopcje brała.. :/ Szkoda Qwendi..

Też mi się to wydaje lepszym rozwiązaniem ;)

Jakiegoś łagodnego miśka, który nie będzie problemem dla Was i będzie miłym towarzyszem dla Qwendi i kotów ;)

[łamAga]

5 minut temu, Angi napisał:

serio jesteś pewna tego kanara? Bo ja to bym bankowo adopcje brała.. :/ Szkoda Qwendi..

 

3 minuty temu, *Magda* napisał:

Też mi się to wydaje lepszym rozwiązaniem ;)

Jakiegoś łagodnego miśka, który nie będzie problemem dla Was i będzie miłym towarzyszem dla Qwendi i kotów ;)

Sebek się nie zgodzi , On twierdzi że biorąc psa z adopcji tak na prawde nie wiemy jaki jest , i że początkowo może być ładnie pięknie a później okaże się że jest agresywny do dzieci , już z nim o tym rozmawiałam ....

[angineuuka]

To Sebek niech się pierdutnie ;) Tak, lepiej niech się Qwenda zajedzie psychicznie. I siebie i was. Od czegoś są domy tymczasowe. gdzie ludzie jednak znaja charakter psa, duzo osob ma tez dzieci. Co innego schron. (; 

[*Magda*]

1 minutę temu, Angi napisał:

To Sebek niech się pierdutnie ;) Tak, lepiej niech się Qwenda zajedzie psychicznie. I siebie i was. Od czegoś są domy tymczasowe. gdzie ludzie jednak znaja charakter psa, duzo osob ma tez dzieci. Co innego schron. (; 

Dokładnie takie miejsce mam na myśli, dom tymczasowy ;)

[łamAga]

1 minutę temu, Angi napisał:

To Sebek niech się pierdutnie ;) Tak, lepiej niech się Qwenda zajedzie psychicznie. I siebie i was. Od czegoś są domy tymczasowe. gdzie ludzie jednak znaja charakter psa, duzo osob ma tez dzieci. Co innego schron. (; 

Ale jest jeszcze jedna kwestia , nikt ani mi ani jemu teraz nie da wolnego żeby z tym psem pobyć w domu , żeby go zesocjalizować z otoczeniem , u Nas jest tyle pracy że dzisiaj byłam od 7 do 17 jutro mam być do 18 w piatek też do 18 i chyba jeszcze w niedziele pójde , a nie możemy wziąć psa i zostawić go samego w domu z Qwendą :/

[Aleksa.]

4 minuty temu, Angi napisał:

To Sebek niech się pierdutnie ;) Tak, lepiej niech się Qwenda zajedzie psychicznie. I siebie i was. Od czegoś są domy tymczasowe. gdzie ludzie jednak znaja charakter psa, duzo osob ma tez dzieci. Co innego schron. (; 

No ja po roku czasu duuużo wiem o Rudym :) 

[angineuuka]

To weźcie go w wolny weekend. Nie wy jedni pracujecie. ;) Serio. pomyślcie nad tym bardzo mocno, bo się męczycie oboje. 

[*Magda*]

1 minutę temu, Angi napisał:

To weźcie go w wolny weekend. Nie wy jedni pracujecie. ;) Serio. pomyślcie nad tym bardzo mocno, bo się męczycie oboje. 

Troje, bo Qwendii też :/

Aga, a może póki co rozejrzyj się czy u Was jest jakiś dom tymczasowy. Jak jest, to pogadajcie, może wyjdziecie na jakieś wspólne spacery, poznacie się z psem, a on z Wami... Nikt nie mówi, że macie brać psa w ciągu tygodnia ;)

[angineuuka]

Qwendi liczyłam, Sebka nie policzyłam. Sorka xD

 

[łamAga]

No ok powiedzmy że tak byśmy zrobili , jaką mamy pewność że Qwendi "przejdzie" ? raczej żadną ....

[łamAga]

1 minutę temu, Angi napisał:

Qwendi liczyłam, Sebka nie policzyłam. Sorka xD

 

buahahahahahahaha pizgam :P

[*Magda*]

Teraz, dOgLoV napisał:

No ok powiedzmy że tak byśmy zrobili , jaką mamy pewność że Qwendi "przejdzie" ? raczej żadną ....

Ale tego nie wiesz nawet, gdybyście mieli czas i kasę na kanara i byście sobie szczyla sprawili :P

[angineuuka]

1 minutę temu, dOgLoV napisał:

No ok powiedzmy że tak byśmy zrobili , jaką mamy pewność że Qwendi "przejdzie" ? raczej żadną ....

mysle, ze duza jest opcja ;) 

[łamAga]

Ale My i tak sobie możemy rozmaiwać na ten temat a mi się na prawde nie chce "sprzeczać " z Sebastianem , już odpuściłam , czegokolwiek kłótnia by nie dotyczyła On i tak twierdzi że ma racje , a ja już nie mam ani siły ani ochoty na takie rozmowy ;)

[angineuuka]

to zajebiscie mu na psie zalezy :>

[łamAga]

2 minuty temu, Angi napisał:

to zajebiscie mu na psie zalezy :>

Tzn to nie całkiem tak , jak ja zaczynam temat psa z adopcji to mi mówi Twoja decyzja , chcesz psa z adopcji "ok ale żeby potem nie było że sobie nie dajesz z nim rady " więc już wiem co jest podtekstem tego zdania , co by sie nie wydarzyło " złego" będe atakowana tekstem " a nie mówiłem" ....