agaga21 Posted February 22, 2013 Author Posted February 22, 2013 boże, co ja dziś przeżyłam...!:angryy: dziś miałam paskudną, okropną, obrzydliwą "przygodę" . rozmrażałam kurze stópki dla psów w garnku z wodą, wyłowiłam je, nakarmiłam psy, po czym wylałam wodę z gara do zlewu i.............razem z tą wodą wylałam kawał ok 12-15cm tasiemca grubości małego palca!!!!!!!!! w dodatku przednią część, z głową. makabra! głupio, bez zastanowienia, w szoku wywaliłam go natychmiast do wc, zamiast oddać go do badań, pół dnia odkażałam kuchnię i nie mogę się otrząsnąć. tasiemiec w kurze nie występuje, podejrzewam, że musiał być w innym mięsie i został w skrzynce, w której transportowano kurze stópki do sklepu i miałam tego pecha, że trafiło na nas. oczywiście natychmiast dzwoniłam do zaprzyjaźnionego lekarza ;) , potem zawiadomiłam sanepid, rozmawiałam z naszą wetką i z naszym lekarzem rodzinnym i teraz mam zmartwienie czy psy się zaraziły(bo zaraz po zakupie, w niedzielę dostały część kurzych stópek bez wcześniejszego mrożenia), czy jeśli się zaraziły, to czy nie zaraziły dzieci lub nas. coś okropnego!!! w poniedziałek odbiorę receptę na jakiś lek od naszej pani doktor, psy dziś dostały tablety a koty ze względu na zabiegi, dostaną dopiero we wtorek. za 2 tygodnie powtórka. aż mnie wzdryga do tej pory na samą myśl...ohyda, ohyda, ohyda! cały dzień chce mi się rzygać przez to. długo tego nie zapomnę i nigdy w życiu nie kupię kurzych stópek!!!:shake::angryy: Quote
łamAga Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 [quote name='agaga21']boże, co ja dziś przeżyłam...!:angryy: dziś miałam paskudną, okropną, obrzydliwą "przygodę" . rozmrażałam kurze stópki dla psów w garnku z wodą, wyłowiłam je, nakarmiłam psy, po czym wylałam wodę z gara do zlewu i.............razem z tą wodą wylałam kawał ok 12-15cm tasiemca grubości małego palca!!!!!!!!! w dodatku przednią część, z głową. makabra! głupio, bez zastanowienia, w szoku wywaliłam go natychmiast do wc, zamiast oddać go do badań, pół dnia odkażałam kuchnię i nie mogę się otrząsnąć. tasiemiec w kurze nie występuje, podejrzewam, że musiał być w innym mięsie i został w skrzynce, w której transportowano kurze stópki do sklepu i miałam tego pecha, że trafiło na nas. oczywiście natychmiast dzwoniłam do zaprzyjaźnionego lekarza ;) , potem zawiadomiłam sanepid, rozmawiałam z naszą wetką i z naszym lekarzem rodzinnym i teraz mam zmartwienie czy psy się zaraziły(bo zaraz po zakupie, w niedzielę dostały część kurzych stópek bez wcześniejszego mrożenia), czy jeśli się zaraziły, to czy nie zaraziły dzieci lub nas. coś okropnego!!! w poniedziałek odbiorę receptę na jakiś lek od naszej pani doktor, psy dziś dostały tablety a koty ze względu na zabiegi, dostaną dopiero we wtorek. za 2 tygodnie powtórka. aż mnie wzdryga do tej pory na samą myśl...ohyda, ohyda, ohyda! cały dzień chce mi się rzygać przez to. długo tego nie zapomnę i nigdy w życiu nie kupię kurzych stópek!!!:shake::angryy:[/QUOTE] jeju cos ostatnio nie macie szczęśliwych przygód :shake: Quote
zerduszko Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 Nie takei cuda są w żarciu niestety, najlepiej to byłoby mieć swoje własne wszystko. Ale co innego wiedzieć, a co innego widzieć. Współczuwam. Quote
agaga21 Posted February 22, 2013 Author Posted February 22, 2013 [quote name='dOgLoV']jeju cos ostatnio nie macie szczęśliwych przygód :shake:[/QUOTE] od początku roku ciągle coś nie tak... Quote
agaga21 Posted February 22, 2013 Author Posted February 22, 2013 [quote name='zerduszko']Nie takei cuda są w żarciu niestety, najlepiej to byłoby mieć swoje własne wszystko. Ale co innego wiedzieć, a co innego widzieć. Współczuwam.[/QUOTE]pewnie masz rację ale tasiemiec kojarzy mi się z czymś najobrzydliwszym, pierwszy raz widziałam na żywo i to w moim własnym zlewie:placz: FUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!! Quote
*Magda* Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 Lumpek miał kiedyś prawdopodobnie tasiemca :roll: Po tym jak powiedziałam mojej wetce jakie robaczki miał w koopce, padła taka diagnoza. Kazała go szybko odrobaczyć, bo mogą się zarazić ludzie :roll: Więc doinformuj się u weta czy Wy się nie musicie też odrobaczyć ;) Quote
lula2010 Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 jeden z moich pierwszych psow na tzw swoim ,papierowy spaniel mial tasiemca.....co ja sie najezdzilam ze szczeniakiem na kroplowki ,bo psiak jadl ale stale wymiotowal ,nie przybieral na wadze....pamietam ,ze wsadzilam robala do szklanego sloika i zawiozlam do weta ,zeby zobaczyl paskudztwo....dzieciaki byly juz nastoletnie ale i tak wszyscy przeszlismy kuracje antytasiemcowa,psiaka wet uratowal Quote
agaga21 Posted February 22, 2013 Author Posted February 22, 2013 [quote name='magdabroy']Lumpek miał kiedyś prawdopodobnie tasiemca :roll: Po tym jak powiedziałam mojej wetce jakie robaczki miał w koopce, padła taka diagnoza. Kazała go szybko odrobaczyć, bo mogą się zarazić ludzie :roll: Więc doinformuj się u weta czy Wy się nie musicie też odrobaczyć ;)[/QUOTE]dlatego w poniedzialek odbieram od lekarki rodzinnej receptę dla całej rodziny. [quote name='lula2010']jeden z moich pierwszych psow na tzw swoim ,papierowy spaniel mial tasiemca.....co ja sie najezdzilam ze szczeniakiem na kroplowki ,bo psiak jadl ale stale wymiotowal ,nie przybieral na wadze....pamietam ,ze wsadzilam robala do szklanego sloika i zawiozlam do weta ,zeby zobaczyl paskudztwo....dzieciaki byly juz nastoletnie ale i tak wszyscy przeszlismy kuracje antytasiemcowa,psiaka wet uratowal[/QUOTE] ponoć jest małe prawdopodobieństwo by się psy zaraziły, bo zarażają części odwłoku z jajami a to była przednia część ale mimo wszystko strach jest. Quote
*Magda* Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 [quote name='agaga21']dlatego w poniedzialek odbieram od lekarki rodzinnej receptę dla całej rodziny. [/QUOTE] A Lenka nie jest za mała na takie odrobaczanie? Pytam, bo nie wiem :niewiem: Choć w takiej sytuacji nie ma innego wyjścia i trzeba działać ;) Quote
zerduszko Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 Ale psy czy koty, to się często mogą zarazić :shake: Miałam w domu sporo robali w psich i kocich brzuchach. Na szczecie na nas nigdy nie przeszło. Quote
agaga21 Posted February 22, 2013 Author Posted February 22, 2013 [quote name='magdabroy']A Lenka nie jest za mała na takie odrobaczanie? Pytam, bo nie wiem :niewiem: Choć w takiej sytuacji nie ma innego wyjścia i trzeba działać ;)[/QUOTE] pani doktor wie w jakim dzieci są wieku. zobaczymy co przepisze... Quote
magdyska25 Posted February 26, 2013 Posted February 26, 2013 i co tam u Was słychać? mam nadzieję, że teraz już lepiej i żadnych obrzydliwych przygód? Quote
wilczy zew Posted February 26, 2013 Posted February 26, 2013 Intruza w żarciu dla psów współczuję. Głowa nie mogła zarazić bo to już był trup a jaja są w ostatnich członach. Niebezpieczne są pchły,gdyż często są nosicielami larw tasiemca. Quote
fonia123 Posted February 26, 2013 Posted February 26, 2013 kochani, jest ogromna prośba o pomoc w uzbieraniu deklaracji na porzuconego przez meneli psa. Fundacja Azyl pod Psim Aniołem weźmie psiaka pod opiekę, ale potrzebne są deklaracje na hotelik. Psiak mieszka w strasznych warunkach i menele przychodza do niego raz na kilka dni. Pies jest w opłakanych warunkach... Menele sa mocno niezadowoleni, że się kręcę, boję się, żeby nie zrobili krzywdy psiakowi, żeby pozbyć sie problemu. BŁAGAM O DEKLARACJE NA NIEGO!!! Psiak musi trafić do hotelu ze szkoleniowcem, bo wykazuje agresję lękową. wydarzenie na FB: [URL]http://www.facebook.com/events/435154726565538/[/URL] i wątek na dogo: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/240099-porzucony-pies-na-dzia%C5%82kach-%28-%28-pomocy"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240099-porzucony-pies-na-działkach-(-(-pomocy[/URL] Quote
agaga21 Posted February 26, 2013 Author Posted February 26, 2013 u nas w miarę... ja przeziębiłam się trochę i chyba lenę zaraziłam, bo zaczyna kasłać. mam nadzieję, że się nie "rozłoży", tym bardziej, że zostaję na 2 dni sama z dzieciakami, bo karol jedzie na "szkolenie". rozmawiałam z lekarzem ze specjalistycznej kliniki chorób pasożytniczych w poznaniu i powiedział mi, że nie ma możliwości byśmy się zarazili, nawet od psów, jeśli nie zjedliśmy surowego mięsa i że mamy nic nie przyjmować, żadnych leków, które nam lekarka rodzinna chciała zapisać. jak będę się niepokoić mimo to, to mam zrobić za jakiś czas badania kału pod kątem pasożytów jelitowych. znając siebie, zrobimy te badania ;) planuję sobie zrobić parę dni wakacji niedługo. muszę chwilę odpocząć od wszystkiego. karol zostanie w domu z kamilkiem i zwierzakami a ja z leną wyjadę do rodziców. myślałam, że kamilka też wezmę ale chyba nie mogę mu zrobić minimum tygodnia wagarów. Quote
łamAga Posted February 26, 2013 Posted February 26, 2013 W taką pogodę co chwile człowieka łapie jakieś paskudztwo :roll: co do badań to tak jak piszesz , ostrożności nigdy za wiele i pewnie też bym dla świętego spokoju jednak zrobiła te badania :) Ja sobie teraz zrobiłam takie wakacje z tym że do pracy i tak muszę chodzić :roll: Quote
agaga21 Posted February 26, 2013 Author Posted February 26, 2013 ja ostatnio u rodziców byłam pod koniec ciąży, więc czas najwyższy :) nie mogę się już doczekać. miałam jechać już w najbliższy poniedziałek ale tata będzie miał w środę za tydzień operację i woli żebym przyjechała jak już będzie w domu a nie w szpitalu, więc pewnie pojadę za jakieś 2 tygodnie. Quote
łamAga Posted February 26, 2013 Posted February 26, 2013 [quote name='agaga21']ja ostatnio u rodziców byłam pod koniec ciąży, więc czas najwyższy :) nie mogę się już doczekać. miałam jechać już w najbliższy poniedziałek ale tata będzie miał w środę za tydzień operację i woli żebym przyjechała jak już będzie w domu a nie w szpitalu, więc pewnie pojadę za jakieś 2 tygodnie.[/QUOTE] A no to czas wielki odwiedzić rodziców , pobyt na pewno pomoże Ci się odstresować po takich przygodach jakie ostatnio Cię spotykają ;) Quote
agaga21 Posted February 26, 2013 Author Posted February 26, 2013 [quote name='dOgLoV']A no to czas wielki odwiedzić rodziców , pobyt na pewno pomoże Ci się odstresować po takich przygodach jakie ostatnio Cię spotykają ;)[/QUOTE] na to liczę :) poza tym lenka jeszcze u dziadków w domu nie była! wstyd normalnie...ale jakoś ciężko się wybrać taki kawał jak się ma tyle zwierzaków (i nie mając autobusu ;) ) dlatego nie jedziemy razem wszyscy. całą rodzinką pojedziemy na weekend majowy, zwierzaki wtedy z teściem zostaną. oj, będzie miał wesoło... Quote
bira Posted February 26, 2013 Posted February 26, 2013 Ale Ci zazdroszczę wyjazdu. Ja jestem totalnie wypompowana, ale chyba wczesniej niż na wakacje do Pl na pojadę... Quote
*Magda* Posted February 27, 2013 Posted February 27, 2013 [quote name='bira']Ale Ci zazdroszczę wyjazdu. Ja jestem totalnie wypompowana, ale chyba wczesniej niż na wakacje do Pl na pojadę...[/QUOTE] Ja nawet na wakacje nie jadę :shake: Chyba dopiero na Boże Narodzenie :( [SIZE=1]Ewentualnie wpadniemy za niedługo na 2-3 dni, żeby zrobić instalacje gazową w aucie ;)[/SIZE] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.