agaga21 Posted July 15, 2010 Author Posted July 15, 2010 [quote name='ania z poznania'][URL]http://i25.tinypic.com/148p5oj.jpg[/URL] Ucałuj ode mnie zdechlaczki kochane![/QUOTE] nie ma sprawy :) od godziny drą papy w ogródku! jedno przez drugie:mdleje: i od jednej bramy do drugiej biegają. etna 5 szczeknięć, morris 3. nie wiem czy to jakiś szyfr czy cuś :niewiem: Quote
agaga21 Posted July 15, 2010 Author Posted July 15, 2010 [quote name='ania z poznania']Dobrze, że na wsi mieszkacie :)![/QUOTE] jak to napisałam (wcześniejszy post) to się uciszyły!!!:-o czytają czy jak???:evil_lol: Quote
agnieszka32 Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 [quote name='agaga21']jak to napisałam (wcześniejszy post) to się uciszyły!!!:-o czytają czy jak???:evil_lol:[/QUOTE] Albo telepatia :evil_lol: Quote
Basia&Safi Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 Aguś dzis zrobiła przelew z bazarku dla barona czekoladki i hallo :) nie wiele 115 ale zawsze cos teraz zrobiła bazarek dla paco ;) [url]http://www.dogomania.pl/threads/189164-Śliczna-Bizuteria-!!!!-na-leczenie-Paco-łysy-Pitbull-Red-Nose-do-23.07-godzi-22-00?p=15037954#post15037954[/url] Quote
agaga21 Posted July 15, 2010 Author Posted July 15, 2010 [quote name='Basia&Safi']Aguś dzis zrobiła przelew z bazarku dla barona czekoladki i hallo :) nie wiele 115 ale zawsze cos teraz zrobiła bazarek dla paco ;) [URL="http://www.dogomania.pl/threads/189164-%C5%9Aliczna-Bizuteria-%21%21%21%21-na-leczenie-Paco-%C5%82ysy-Pitbull-Red-Nose-do-23.07-godzi-22-00?p=15037954#post15037954"]http://www.dogomania.pl/threads/189164-Śliczna-Bizuteria-!!!!-na-leczenie-Paco-łysy-Pitbull-Red-Nose-do-23.07-godzi-22-00?p=15037954#post15037954[/URL][/QUOTE] oki, dziękuję ale pomyliłaś banerki ;) kliknęłaś w galerię moich psiaków:evil_lol::evil_lol: pierwszy banerek-ten duzy i brzydki prowadzi do wątku rozliczeniowego ;) ale witamy w galerii, mam nadzieję, że czasem jeszcze zajrzysz...przypadkiem:evil_lol:;) Quote
Basia&Safi Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 noo kurde wiem to nie była wpadka przypadkowa heheh :) dobranoc:) Quote
agaga21 Posted July 15, 2010 Author Posted July 15, 2010 trzymajcie kciuki jutro od rana za mojego kamilka bo jedziemy o 8 wycinac migdałek! :( Quote
agnieszka32 Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 Trzymam mocno kciuki - Kamilek na pewno będzie dzielny ;) Quote
fioneczka Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 martw się troszkę jak na mamę przystało ;) trzymamy kciuki ... będzie dobrze i szybko zapomnicie powodzenia Quote
ageralion Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 Po wycieciu migdalkow sie je lody? Dobrze pamietam? :cool3: Kciukasy zacisniete!! Quote
agaga21 Posted July 16, 2010 Author Posted July 16, 2010 wróciliśmy strasznie późno! mieliśmy się stawić na godzinę 8 rano, po 3-4 godzinach mieliśmy jechac do domu. byliśmy w domu po godzinie 19!!! na czczo, bez żadnej "wałówki", kamilek po zabiegu płakał, bo był głodny a ja nie mogłam do zostawić i jechać do sklepu po cos do jedzenia bo nie chciał sam zostać :( w końcu jakiś pan jechał do sklepu wiec poprosiłam go by kupił nam lody i bułkę. sądziłam że najpóźniej o 14 nas wypuszczą, bo planowo ok.12-13 mielismy wychodzić. okazało się jednak, że mnóstwo dorosłych osób po zabiegach miało krwotoki i od 14 doktor co pół godziny mówił, że wypisy będa za pół godziny, tylko jeszcze jednego pacjenta zrobią. po kazdym pacjencie był kolejny z krowtokiem, mdlejący, z wymiotami, nie mogli sobie poradzić! kamil przetrawił szybko ta bułkę i znów był głodny a karol dziś nie mógł się wyrwać z pracy by do nas przyjechać, bo pracowników mamy na urlopie i on jeden był przy kasie. w ogóle to zabiegi miały sie zacząć o 9 rano, my byliśmy dopiero o 12! czyli do tej godziny kamil zupełnie na czczo, nawet bez picia bo nie pozwalali przed narkozą pić. wszystkie dzieciaki (ok.12 sztuk) płaczące z pragnienia i z głodu :( potem wszystkie wybudzające się z narkozy płakały, potem wszystkie szalały tak, że można było zwariować! i co chwilę słychac było jak dorośli wymiotują, lekarze biegali, pielegniarki wynosiły co chwile zakrwawione ligniny, upał taki, że nie dalo się oddychać...... ok.17 jakaś pani poczęstowała kamila suchą bułką i parówką...w życiu nie widziałam, by moje dziecko tak ucieszyło się z jedzenia! gdyby nam powiedziano, że potrwa to dłużej a nie, ze "za pół godziny" to zamówiłabym obiad z pizzerii-i pewnie większość pozostałych rodziców też) ale tak nas zwodzili...szok normalnie. jestem wykończona. położyłam kamila spać, zasnął od razu. ale był dzielny mój kochany synuś:loveu: Quote
ania z poznania Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 Ale przeżycia, jak w hinduskim szpitalu :crazyeye::crazyeye:! To Kamil zasłużył na wielkieeeeeego lizaka :razz:? Quote
agaga21 Posted July 16, 2010 Author Posted July 16, 2010 [quote name='ania z poznania']Ale przeżycia, jak w hinduskim szpitalu :crazyeye::crazyeye:! To Kamil zasłużył na wielkieeeeeego lizaka :razz:?[/QUOTE] w drodze do domu kupiliśmy torbę lodów :) ogólnie obsługa super miła i pomocna a szpial piekny, nowoczesny, świetne wnętrza(pierwszy raz tam byliśmy) no ale to był jakiś sądny dzień:shake: Quote
agnieszka32 Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 O matko, ale się Kamilek nagłodował :( Biedniusi :( Cieszę się, że wróciliście szczęśliwie - teraz Kamilek będzie miał raj - lody do woli :eviltong::loveu: Quote
ania z poznania Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 [quote name='agnieszka32']..... teraz Kamilek będzie miał raj - lody do woli :eviltong::loveu:[/QUOTE] I to na receptę :evil_lol:! Quote
agaga21 Posted July 16, 2010 Author Posted July 16, 2010 strasznie mi było głupio, ze kamil głodny ale byłam tam pierwszy raz i sądziłam, ze w razie czego kupię coś w szpitalnym sklepiku lub w automacie jakiś drobiazg ale tak naprawde to byłam pewna, że wrócimy na obiad do domu-tak jak mi mówili przed zabiegiem! okazało się że w tej klinice nie ma sklepiku ani żadnego automatu! były jedynie butle z wodą i kawa/herbata do samoobsługi. Quote
fioneczka Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 przeczytałam relację i jestem w szooku :crazyeye: ... myślałam że tylko na naszym zadoopiu takie cyrki się dzieją jak w zeszłym roku Adek złamał rękę nastawili ją na pogotowiu ... źle złożyli i po dwóch dniach mieliśmy się stawić na nastawianie ręki pod narkozą (była też opcja operacyjnego składania) ... kazali być na ósmą na czczo ... przyjęli nas na oddział było tylko jedno ale - nie było wolnego łóżka więc koczowalismy na podłodze pod pokojem pielęgniarek ... do 15 i przyszedł doktorek i powiedział że mamy iść do domu bo oni skończyli już pracę i że nie zdążą zrobić zabiegu i że mamy przyjść na następny dzień :roll: jedna mała różnica ... Adrian w zeszłym roku miał 16 lat ... więc jestem pełna podziwu dla Kamilka !!! nasz służba zdrowia jest trochę z murzynami niestety ale najważniejsze że macie to już za sobą i że wszystko już ok Kamil pewnie się cieszy z ilości zakupionych lodów ;) Quote
agaga21 Posted July 16, 2010 Author Posted July 16, 2010 tak, kamil miał frajde jak wybierał lody w sklepie i po raz pierwszy mógł sobie wybrać tyle ile chciał:evil_lol::evil_lol: oczywiście każdy inny:evil_lol: Quote
Asior Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 kurcze, współczuje przeżyć.. nie ma co się dziwić, w taki upał to zawsze jest ciężej po zabiegu..... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.