ewelinka_m Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 NatiiMar ale nikt u nas psa ci nie wyda z kwarantanny :shake: psa można ewentualnie adoptować po 2 tygodniach..ale to i tak jest wieeeelka nie wiadoma czy suka jeszcze będzie. z reguły psy, nawet zarezerwowane poprostu znikają...znajdują "domy" :shake: Quote
coronaaj Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 =ewelinka_m;NatiiMar ale nikt u nas psa ci nie wyda z kwarantanny :shake: psa można ewentualnie adoptować po 2 tygodniach..ale to i tak jest wieeeelka nie wiadoma czy suka jeszcze będzie. z reguły psy, nawet zarezerwowane poprostu znikają...znajdują "domy" :shake: To co oni tam robia, ze psy znikaja??? Adoptuja, nie sadze???? Quote
coronaaj Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 [quote name='NatiiMar']Z mojego też i mamy juz pewne podejrzenia co do tego kto zabiera psy i do czego, ale dowodów nam brakuje. Jednakowoż pies jest do odebrania, w weekend nie zniknie tego jestem pewna. Jeśli sie pospieszymy, to znajdziemy tymczas.[/QUOTE] Napisz na PW co jest tam ???? Moze jakos bede mogla pomoc..jestem na wsi ale wracam okolo 15 do w-wy z 3 piurami (dwa moje i jeden adoptowany) [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1160/krakow-1-5-kg-nieszczescie-po-smierci-wlascicielki-w-dt-czeka-na-ds-139441/#post12748302[/URL] Quote
_ogonek_ Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 Może pośród tej kłótni ktoś zwrócił uwagę na posta BajkiB?! Jest to pierwsza oferta. Może spróbować i zrobić w schronisku wizytę zaraz po zakończeniu kwarantanny i adoptować rzekomo sunię??? Quote
_ogonek_ Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 Jutro lub w poniedziałek skkontaktuję się z kobix, ona wyciągnęła swego czasu parę psów z Dymin. Quote
NatiiMar Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 cronaaj,piszę PW. Sądzę,że damy radę wyciągnąć sukę z Dymin. Ale nawet jeśli nie, to nie rozumiem takiego poddawania się. Na dogomanii walczy się do samego końca,a tutaj końca jeszcze nie widać. Bajka jak sytuacja? Quote
_ogonek_ Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 Słuchajcie mam numer do Bajki, ale dzwonić mogę zacząć po południu. i mam inne numery do dt. Quote
ewelinka_m Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 [quote name='NatiiMar'] Sądzę,że damy radę wyciągnąć sukę z Dymin. Ale nawet jeśli nie, to nie rozumiem takiego poddawania się. Na dogomanii walczy się do samego końca,a tutaj końca jeszcze nie widać. [/quote] ja jak zaczynałam pomagać na dogo byłam pełna optymizmu, wierzyłam, że jestem w stanie pomóc każdemu zwierzakowi napotkanemu na mojej drodze.. ale żyjąc w tak cholernie podłym województwie szybko musiałam zweryfikować swoje poglądy tu każdy ma głęboko gdzieś zwierzęta, począwszy od wójtów, prezydentów a na mieszkańcach skończywszy.. wiesz ile jest takich psów o których się wie i którym nie ma jak pomóc? w samych kielcach mamy kilka psów którym na wczoraj potrzebny jest chociażby dt...w starachowicach dziewczyny mają ok 30 szczeniaków ..o jędrzejowie nie wspomnę, gdzie zlikwidowano azyl i Eliza w chwili obecnej została sama z kilkunastoma psami na głowie. niemniej jednak ja mam nadzieję, że uda się pomóc chociaż tej suni..:roll: również ciągle myślę o niej i kombinuje na wszystkie sposoby. :shake: Quote
_ogonek_ Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 Też jestem dobrej myśli i mam nadzieję że uda nam się ją wyciągnąć. Rozumiem Cię Ewelino, bo zauważyłam że na samym dogo jest garstka osób które można by policzyć u palca jednej ręki (no dobra dwóch) które pomagają... Quote
NatiiMar Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 Ewelinko,moja droga pomocy psom jest dośc długa. Zaliczyłam cztery porażki, dwie z nich tskończył sie śmiercią psa, a jedna ucieczką z przytuliska. Do dzis go szukam... Ale nie usprawiedliwia to negatywnego podejścia. Zawsze trzeba miec nadzieję, pozbierać sie po porażce i iść dalej... Quote
milosnicy zwierzat Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 [quote name='eliza_sk']Jestem - i na dzień dobry czytam jakieś durne komentarze pod moim adresem. Uprzejmie informuję, że nie życzę sobie tego typu tekstów, głupich przycinek i komentarzy ze strony kogoś kto zupełnie nie zna realiów naszego województwa. [B]Dla jasności powiem tylko, że jestem w JĘDRZEJOWIE JEDNA (czyt. sama) w tej chwili, a do uratowania mam na tę chwilę jakieś 10 psów na ulicy i te, z którymi dzwonią do mnie ludzie na psi telefon.[/B] Robię co mogę, ale niestety nie mogę wszystkiego. Dwoję się, troję, całe dnie spędzam jak nie na wywożeniu gdzieś farciarzy, którym się udało, to na ogłoszeniach w necie ! Poza tym, dla wiadomości niezorientowanych mam pracę i rodzinę oraz własne obowiązki, ale dla tych czas znajduję, koło północy jak już zalegnę w łóżku i po sekundzie usnę. Takich suń co tydzień u hycla jest pewnie z 10 - nie wiem o tym, bo bym chyba trafiła do wariatkowa, tą zobaczyłam przypadkiem będąc tam po innego psa. I Waszym zdaniem powinnam być na bieżąco z tym co hycel odławia i stawać na głowie, żeby znaleźć im domy ? Nie da się - w Jędrzejowie nie mam domów tymczasowych, nasz azyl zlikwidowano, nie mam zaplecza. Działam, ratuję, ale na miarę moich możliwości, a cały czas ilość psów do uratowania jest 100 x większa niż możliwości dwóch rąk i jednej głowy na tym cholernym świętokrzyskim terenie ! Ej założyciel nie ma obowiązku siedzenia cały dzień na Dogo, tym bardziej, że cały dzień w pracy to robiłam i kombinowałam co z sunią zrobić - akurat wczoraj gdy rozpaczliwie wieszałyście na mnie psy, zuchwale odważyłam się jechać sprawdzić dom i bezczelnie później pojechałam po psa, żeby go tam zawieźć - zeszło mi od 16 do 21 i jeszcze później odważyłam się nie mieć sił na kompa ! W I poście wyraźnie napisałam ile mamy czasu na cokolwiek - wiedziałam, że potem Dyminy. Dogomaniaczki, ja w tej chwili mam naście psów na ulicy, które potrzebują pomocy, a jak wspominałam jestem tu sama ! Ciekawe jaką przyjełybyście taktykę na moim miejscu ... Jak wyżej ... To tyle w temacie, uprzejmie informuję, że hycel nie odbiera telefonu. Dziękuję za pomoc i wszystkie pochlebne opinie na mój temat - nie ma to jak poświęcać się czemuś w 100% i zostać zmieszanym z błotem. Na przyszłość - nie znając realiów nauczcie się ważyć każde klepnięcie w klawiaturę, bo rzucić kamień i skrzywdzić człowieka można bardzo łatwo. Tytuł zmieniony. EDIT: Hycel odebrał telefon - sunia wywieziona.[/quote] Eliza jest wspaniałą osobą pomaga jak tylko może a każdemu może przyjść chwila zwątpienia że nie można już nic zrobić tym bardziej że jej azyl jest w stanie likwidacji i wszystko ma na swojej głowie uratowała bardzo dużo zwierząt zarówno piesków jak i kotków a my możemy jej pomóc zamiast pisać zbędne komentarze przecież każdemu zależy na dobru zwierząt;) Quote
malagos Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 Ciekawa jestem, czy ten domek tymczasowy wypali?.... Quote
_ogonek_ Posted August 8, 2009 Posted August 8, 2009 zobaczymy... pojutrze wykonam telefon do Bajki, chyba że napisze coś więcej na wątku. Quote
sybil Posted August 9, 2009 Posted August 9, 2009 Witam, Adam1946 jest zainteresowany adopcją suni; podobno kontaktował się z eliza sk. Może warto wziąć pod uwagę jego ofertę? Quote
NatiiMar Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 Pewnie,że warto. Czekamy na jakies konkretne wiadomości. Quote
eliza_sk Posted August 10, 2009 Author Posted August 10, 2009 [quote name='sybisia']Witam, Adam1946 jest zainteresowany adopcją suni; podobno kontaktował się z eliza sk. Może warto wziąć pod uwagę jego ofertę?[/quote] [B]Miałam nie pisać na tym wątku, bo tu sami mądrzejsi i skuteczniejsi, ale widzę, że kolejne osoby wiedzą o sprawach adopcyjnych naszego Stowarzyszenia lepiej i więcej niż ja.[/B] Uprzejmie informuję, że chęć adopcji Adama dotyczyła zupełnie innej suni (również wyciągniętej od hycla) - tej, którą mam w podpisie. Przekłamaniem jest jakoby osoba ta kontaktowała się ze mną bezpośrednio - owszem kontaktowała się, ale z DT tamtej suni - z tego, dlaczego nie wydałyśmy jej wraz z ElząMilicz psa - nie muszę Wam się tłumaczyć. [B][COLOR=Blue]I kolejny raz upraszam o sprawdzanie wypisywanych na tym wątku informacji, bo widzę, że zmiana tytułu jako zapobiegnięciu usunięcia wątku - była zbędna.[/COLOR][/B] Quote
_ogonek_ Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 Elizo, probojmy jeszcze. Dzis bede kontynuowac... Quote
BasiaD Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 Podnoszę suńkę do góry.. Ja po prostu ten tytuł odebrałam jako próbę "pobudzenia" cioteczek do roboty... Elizo wyszyscy na dogo wiedzą ile zrobiłaś dla zwierzaków.. NIe musisz się tłumaczyć i powinnaś zignorować jakieś głupie teksty.. Może jak się włączy większa ilość osób to uda się jeszcze suńkę uratować... Trzymam kciuki Quote
BasiaD Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 Wracaj Niuniu na początek przypominać o sobie cioteczkom.... Quote
NatiiMar Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 Hop,podnoszę! Czy masz może Elizo jakieś nowe wieści o suni? Czy jest możliwośc pojechania tam i zobaczenia jej? Quote
malagos Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 [quote name='BasiaD']Wracaj Niuniu na początek przypominać o sobie cioteczkom....[/quote] no własnie. My też pamietamy o Tobie, suczynko... Quote
NatiiMar Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 Słuchajcie,może uda mi się wcisnąc ją do naszego przytuliska. Tutaj nic jej nie będzie grozić. Ale dopiero jutro będe wiedzieć na pewno. No i pozostaje jeden główny problem. Kto ją tu przywiezie??? Quote
_ogonek_ Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 Natii, załatwiaj miejsce transport to już mniejszy kłopot! Quote
NatiiMar Posted August 10, 2009 Posted August 10, 2009 Ok,jutro dam znac co i jak. Zastanócie się co z transportem. Nie wiem czy sie uda, ale jestem dobrej mysli. Wątek przytuliska: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/potrzebna-kazda-pomoc-pieniazki-akcesoria-medykamenty-prywatne-przytulisko-opolskie-136903/?highlight[/URL]= To tu chce umiescic sukę. Czy ta ciąża jest potwierdzona? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.