Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Przyjechał pan, odebrał psa. Podpisał umowę adopcyjną.
Podobno jego poprzedni jamnik odszedł po długim chorowaniu na cukrzycę.
Pan mieszka w bloku na III piętrze, ma żonę, dzieci nie mają.

  • Replies 477
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Czy jest (mam nadzieję) podpisana umowa adopcyjna i dane do człowieka (z nadzieją że nie wzięte spod lewego palca stopy tylko ze stosownego dokumentu) postaram sie sprawdzić co sie dzieje z jamnikiem.

Od siebie dodam, ze jestem przerażona. Czarno to widzę. [B]Wiadomo że mogą być trudne dni/tygodnie, siusianie, kupkanie tudzież w tym przypadku szczekanie.[/B] Czy człowiek który adoptował ma wystarczającą dużo empatii, miłości aby to znieść? Bo obawiam się, że po paru dniach psiak może [B]"nie spełnić oczekiwań"[/B] i kaktus mi na ręku wyrośnie jak[B] "akurat się ponownie trafi okazja" [/B]z jazdą do Warszawy. [B]Pies wyląduje w Wieluniu a to jest karcer nie schronisko.[/B]

Posted

Frytka wczoraj po raz pierwszy się bawiła bawełnianym supełkiem, a potem sobie z nim spała na posłanku. Bardzo była z siebie zadowolona, jak ją chwaliłam i okazywałam radość z zabawy.

Czystość w domu - 50%, czyli:
Frytka - 95%
Tygryś - 5%,
Średnia 50% :diabloti:

Tygryś raz nawet nasiusiał do łózka, a tak to leje gdzie stoi. Parę razy udało mu się zrobić to i owo na podwórku, chwaliłam go wylewnie, ale dziwił się tylko.
W sypialni jedzie amoniakiem, muszę kupić ten środek myjący bez amoniaku i rozkładający siuśki, ale nie pamiętam nazwy. Ajax, kiedy się nim umyje podłogę, tylko potęguje chęć Tygrysia do obsikiwania.

Marmurek umówiony na kastrację z grzebaniem w poszukiwaniu zagubionego jądra za 2 tygodnie, 13 lutego. Wcześniej Zwierzuś nie ma terminów.

Posted

[quote name='malagos']dużo pracy wymagają te psiaki....[/QUOTE]


Wydaje mi się, że takiej jak szczenięta, uczenia wszystkiego od podstaw.
Minusem jest to, że są dorosłe.

Posted

Pani Ania jest za tym, żeby sunia trafiła do innego DT, ale to będzie trudna sunia, nie przytulanka... Pewnie trzeba jej po prostu czasu.
Jutro zadzownię do Zwierzuś i zapytam, czy po krotkim przeleczeniu stresnalem można by ją ciachnąć razem z Marmurkiem.

Posted

[quote name='danka1234']Wsparcie z jamniczej Skarpety dla jamnisiów poszło przedwczoraj,dogo mi nie chodziło wiec pisze dopiero teraz.[/QUOTE]

Bardzo dziękujemy

Jutro wybieram się do Warszawy, zadzwonię do Zwierzuś czyby nam nie zaszczepiła jamnisiów, miną 2 tygodnie i można ciąć bez obaw o ich zdrowie.

Posted

Marmurek jest umówiony na kastrację połączoną z poszukiwaniem zagubionego w jamie brzusznej jądre na czwartek na 10,30 u doktor Zwierzuś.
Dzięki Jamniczej Skarpecie nie musimy sie martwić skąd wziąć na operację :)

Posted

Miki Marmurek już po zabiegu, jądro się odnalazło. Jednak pies bardzo źle reagował na narkozę i silnie krwawił, według informacji od doktor Zwierzuś, wątroba jest uszkodzona.
Mamy zalecenie badan krwi za ok. 2 tygodnie.

Nie wiem jeszcze jaka będzie cena zabiegu, umówiłam się że jutro zawiozę pieniądze.
Kupiliśmy też Stressnal dla Pinii, ona bez tego leku będzie długo wychodzić z psychicznego dołka.

A Miki Marmurek - wg słów pani doktor - to spokojny, grzeczny pies, nie jest już taki dziki jak był na początku. Domek czeka na niego z niecierpliwością, starsi państwo z dorosłym synem mieszkającym z nimi.

Posted

Zwierzuś ma problemy z terminami, nie potrafiła powiedzieć kiedy "zrobi" Pinię. Szczerze mówiąc w tej sytuacji nie bardzo wiem co robić.
Pinia oswoiła się z panią Elą - mamą Ani. Od wczoraj bierze Stresnal 5ml w 2-3 dawkach dziennie. Zobaczymy jakie będą efekty. Malagos, jeśli zdecydujesz ją wysterylizować u Ciebie za cenę o której mówiłyśmy może lepiej tak zrobić? W skarpecie po kastracji Marmurka jest 200zł.

Tygrynio ma się świetnie, ale leje po całym domu i już okropny zapach jest, czuć to niestety. One generalnie w ogóle nie wiedzą, że można inaczej. Chwalę go jeśli tylko mu się uda załatwić na podwórku, wynoszę natychmiast po przebudzeniu i po jedzeniu, ale za dużych postępów nie widzę.

Posted

I jeszcze w szlafroczkach by paradowały :)

Wszystkie psy z tej hodowli zachowują się podobnie, niestety.
Nasz pan doktor kazał odkarmić, dopiero potem robić badania. W tym tygodniu będę chciała pokazać psa, bo już się wygoiły rany na mosznie i boczkach, ale pies nie tyje.

Zobaczcie, wpadły mi w oczy jamniki w TV, poszukałam w necie i prosze...

[url]http://ww6.tvp.pl/6930,20100211959797.strona[/url]

rodowodowa hodowla, w ktorej zamarzł pies :(
Widziałam tam jakby bliźniaka tego mojego pręguska.

Posted

[B]Zdjęcia "zestresowanej, wycofanej" Tosi w pół godziny po przyjeździe do Swojego Domu we u Basi we Wrocku. [/B]Ponieważ Basia nie ma aparatu musieliśmy czekać jak koleżanka zdjęcia zrobi i przekaże Basi.

[IMG]http://img121.imageshack.us/img121/3889/img0638k.jpg[/IMG]

[IMG]http://img42.imageshack.us/img42/3462/img0639uq.jpg[/IMG]

[IMG]http://img42.imageshack.us/img42/9536/img0641b.jpg[/IMG]

Posted

Nareszcie ma swoje miejsce na Ziemi :multi:

Miki Marmurek również od wczoraj w nowym domu, Ania go zawiozła.
Państwo ciągle dzwonią z informacjami, ile i co zjadł, gdzie zrobił siusiu (na dywanie:angryy:) itp...

Posted

Pinia dzisiaj będzie sterylizowana.
Wczoraj Ania wystawiła ją na alegratce i już dzisiaj o 9 zadzwonili państwo z Poznania. Po rozmowie telefonicznej ustalono, że sunia jedzie do nich w przyszłą sobotę.

Karina nie zadzwoniła do Ani.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...