ronja Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='mmd']Ale zeza na nich nie ma :P[/QUOTE] osz Ty:mad::razz: wiem do kogo pijesz:p Quote
mysza 1 Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 A może, zamiast skupiać się na poprzednim domu ktoś pomoże Gusi finansowo na przykład? Tylu fanów na wątku a jak coś potrzeba to wszyscy milkną. Ares potrzebuje badań, wszak trzeba sprawdzić jakie spustoszenie wyrządziło żywienie resztkami, jak mają się stawy, bo od operacji minęło sporo czasu a odnerwienie, które miał starcza na krótko, nie jest na całe życie. Quote
Dexiv Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 Zły dom,karmienie resztakami ze stołu,mierne szukanie...itp Możecie pisać co chcecie ale to ja leżałam cały początek roku z temperaturą 40 stopni bo biegałam i szukałam Aresa cały sylwester,to mój syn ma dzisiaj bolące wrzody na twarzy z przeziębienia bo wstawał o 5 rano i wychodził z ciepłego łóżeczka i szukał bo wiedział, że tak wcześnie nie ma ludzi na ulicach i Ares może wtedy biegać między blokami,wybiegał z domu na każdy telefon i wiadomość, że ktoś widział psa ale nikogo nie musieliśmy zaraz o tym informować,że właśnie teraz idziemy szukać. Dla nas najważniejsze jest,że Ares się odnalazł i że ma się dobrze. I tylko my wiemy ile serca i czasu poświęciliśmy Aresowi żeby jego psychika doszła do normy. A co do odpierania zarzutów to niczego nie muszę nikomu udowadniać bo jedyną osobą jaką ma tu coś do powiedzenia jest pani Agnieszka.Więcej nie napiszę bo nie będę co niektórym paniom dawała pożywki do dalszych spekulacji i przekręcania faktów.Szkoda mi jest tylko mojego syna, który uważał to forum za poważne a teraz czuje się bardzo urażony i rozżalony tymi oszczerstwami, że mało angażowaliśmy się w szukanie Aresa, bo nie widziałam u mojego dziecka jeszcze takiego poważnego podejścia do sprawy jak właśnie w tych dniach.Dziękuję tym wszystkim którzy jednak nie zwątpili w nas. Quote
Foksia i Dżekuś Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 [quote name='Dexiv']Zły dom,karmienie resztakami ze stołu,mierne szukanie...itp Możecie pisać co chcecie ale to ja leżałam cały początek roku z temperaturą 40 stopni bo biegałam i szukałam Aresa cały sylwester,to mój syn ma dzisiaj bolące wrzody na twarzy z przeziębienia bo wstawał o 5 rano i wychodził z ciepłego łóżeczka i szukał bo wiedział, że tak wcześnie nie ma ludzi na ulicach i Ares może wtedy biegać między blokami,wybiegał z domu na każdy telefon i wiadomość, że ktoś widział psa ale nikogo nie musieliśmy zaraz o tym informować,że właśnie teraz idziemy szukać. Dla nas najważniejsze jest,że Ares się odnalazł i że ma się dobrze. I tylko my wiemy ile serca i czasu poświęciliśmy Aresowi żeby jego psychika doszła do normy. A co do odpierania zarzutów to niczego nie muszę nikomu udowadniać bo jedyną osobą jaką ma tu coś do powiedzenia jest pani Agnieszka.Więcej nie napiszę bo nie będę co niektórym paniom dawała pożywki do dalszych spekulacji i przekręcania faktów.Szkoda mi jest tylko mojego syna, który uważał to forum za poważne a teraz czuje się bardzo urażony i rozżalony tymi oszczerstwami, że mało angażowaliśmy się w szukanie Aresa, bo nie widziałam u mojego dziecka jeszcze takiego poważnego podejścia do sprawy jak właśnie w tych dniach.Dziękuję tym wszystkim którzy jednak nie zwątpili w nas.[/QUOTE] Pani Lucyno najwazniejszy w tym wszystkim jest Ares ,jezeli kocha pani tego psa niech pani sie nie poddaje to nie dogomania decyduje czy oddac pani psa tylko gusia i wcale nie musi dalej toczyc sie jego los na dogo ,wystarczy że bedzie pani w kontakcie z gusia. Jezeli byla by pani złym domem i nie interesowal by pania los psa to pewnie pani nie dala by nikomu znac ze Ares uciekl zeby wlasnie nie czytac tych obelg ,szukala by pani psa sama ale pani wiedzila ze jak zwroci sie o pomoc to ja pani dostanie i pies sie odnajdzie. Niestety na dogo sa ludzie ktorzy kochaj kłotnie i pomawianie osob i co by pani nie napisala i dziewczyny zawsze swoja racje beda chcialy miec na wierzchu ,poprostu nie przyjmuja do wiadomosci racji innych. Quote
gusia0106 Posted January 15, 2011 Author Posted January 15, 2011 Jak już wspominałam, z Panią Lucyną jesteśmy cały czas w kontakcie - i w ciągu ostatniego roku i ostatnich tygodni. Dobrze napisałaś Foksia - jakby Pani Lucyna chciała coś ukryć nie, nie zadzwoniłaby do mnie po ucieczce Aresa. Quote
ronja Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 Gusia, co u Aresa:) jak się macie? Bartek był u Ewy i zapomniał, że ma też do Ciebie podjechać... Quote
gusia0106 Posted January 15, 2011 Author Posted January 15, 2011 [quote name='ronja']Gusia, co u Aresa:) jak się macie? Bartek był u Ewy i zapomniał, że ma też do Ciebie podjechać...[/QUOTE] Właśnie bawi się piszczącą zabawką Kajkuna ;) Quote
gusia0106 Posted January 15, 2011 Author Posted January 15, 2011 To super, że wszyscy już wszystko rozumieją. Teraz można zająć się psem. Nie wiem czy tego nie wiedziałam, czy zapomiałam. Ares goni koty. Na pełnym pędzie, w sprincie. Widywanie kotów zdecydowanie mu służy ;) Quote
mysza 1 Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 Gusia dlaczego Ty jeszcze nie poprosiłaś moda o oczyszczenie wątku? Przecież to stado kwok zupełnie nie interesuje Ares a jedynie bicie piany i pisanie przydługich postów, których nie da się czytać. Koty- dobrze wiedzieć. Quote
mala_czarna Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 Gusia, a Ty chcesz już ogłaszać Aresa, czy jeszcze się wstrzymujesz? Quote
gusia0106 Posted January 15, 2011 Author Posted January 15, 2011 [quote name='ronja']Bartek był u Ewy i zapomniał, że ma też do Ciebie podjechać...[/QUOTE] Pewnie teraz będę częściej bywać w Waszych okolicach (Lachtorzew czy jakoś tak? ) to podrzucę wszystko przy okazji ;) Quote
gusia0106 Posted January 15, 2011 Author Posted January 15, 2011 [quote name='mala_czarna']Gusia, a Ty chcesz już ogłaszać Aresa, czy jeszcze się wstrzymujesz?[/QUOTE] Chcesz ogłaszać. Ma tylko problem ze zrobieniem dobrych zdjęć ;) Musiałyby być bez lampy, w domu się nie da, a na zewnątrz wszechobecne kupowe tło nie sprzyja. Quote
mala_czarna Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 [quote name='gusia0106'] na zewnątrz wszechobecne kupowe tło nie sprzyja.[/QUOTE] Hahaha, u mnie to samo. W dzień to jeszcze pół biedy, ale wieczorem po spacerze wracam zawsze z niespodzianką na bucie :cool3: Na Pola Mokotowskie trzeba pojechać, tam z pewnością znajdzie się kawał ziemi bez kupska :eviltong: Quote
ronja Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 [quote name='gusia0106']Pewnie teraz będę częściej bywać w Waszych okolicach (Lachtorzew czy jakoś tak? ) to podrzucę wszystko przy okazji ;)[/QUOTE] o to fajnie:) zapraszamy Quote
Ewa Marta Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 [quote name='mala_czarna']Hahaha, u mnie to samo. W dzień to jeszcze pół biedy, ale wieczorem po spacerze wracam zawsze z niespodzianką na bucie :cool3: Na Pola Mokotowskie trzeba pojechać, tam z pewnością znajdzie się kawał ziemi bez kupska :eviltong:[/QUOTE] Na polach totalne błoto:-) Byłam dzisiaj z moimi psami na tresurze na Polach, wróciły utytłane na maksa:-) No, ale nabiegały się jak dzikie (bez smyczy:crazyeye:) Quote
mala_czarna Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 Ja jak wychodzę z Frotką na spacer to smycz zapinam przy wyjściu z domu. Jak już jestem w parku to Frocia bez smyczy lata. Od adopcji już niemal 1,5 roku minęło, ale nie wiem czy mi jej teraz Orzechowce nie odbiorą, bo taka zła właścicielka jestem ;) Quote
Ewa Marta Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 [quote name='mala_czarna']Ja jak wychodzę z Frotką na spacer to smycz zapinam przy wyjściu z domu. Jak już jestem w parku to Frocia bez smyczy lata. Od adopcji już niemal 1,5 roku minęło, ale nie wiem czy mi jej teraz Orzechowce nie odbiorą, bo taka zła właścicielka jestem ;)[/QUOTE] Barsa też dochodzi na miejsce, w którym się może wybiegać na smyczy, ale Semik, to pies wyjątkowy. Kto go zna, ten wie, że dla niego słowo "noga" oznacza trzymanie się tuż przy niej:-) Temu psu ufam bardziej niż sobie, a treserka powiedziała nawet dzisiaj, że jest ze mną mocno związany i dlatego nie ma z nim żadnych problemów. Bo on cały czas obserwuje i czeka na polecenie. Tyle, że nie może mieć smyczy, bo wtedy głuchnie, głupieje i nic do niego nie dociera. Quote
mmd Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 [quote name='mala_czarna']Gusia, a Ty chcesz już ogłaszać Aresa, czy jeszcze się wstrzymujesz?[/QUOTE] Czekaj. Trza znaleźć chętnego kota, Ares schudnie i dopiero:) [quote name='mala_czarna']Ja jak wychodzę z Frotką na spacer to smycz zapinam przy wyjściu z domu. Jak już jestem w parku to Frocia bez smyczy lata. Od adopcji już niemal 1,5 roku minęło, ale nie wiem czy mi jej teraz Orzechowce nie odbiorą, bo taka zła właścicielka jestem ;)[/QUOTE] Ciekawe, kto odbierze pozostałe 90% psów dogomaniackich;) Quote
mala_czarna Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 [quote name='mmd'] Ciekawe, kto odbierze pozostałe 90% psów dogomaniackich;)[/QUOTE] Tutaj to sporo takich "świętszych od papieża". Ciekawe jak w rzeczywistości jest. :) A co do zrzucenia wagi Aresa, to niech Gusia też uważa, bo jeszcze się okaże, że go głodziła. Wariatów, co to im się różnie w główkach roi, jak widać nie brakuje. Quote
gusia0106 Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 Propozycja tekstu do ogłoszeń: Ares jest młodym, około 4-5 letnim psem. Sięga poniżej kolan i waży około 20kg. Jest bardzo grzeczny - umie chodzić na smyczy, umie chodzić przy nodze, zna podstawowe komendy. Zachowuje czystość w domu, nie niszczy. Bardzo ładnie jeździ samochodem, jest łagodny, przyjaźnie nastawiony do innych psów. Jest radosnym, ułożonym bardzo przyjacielskim psem, który do szczęścia potrzebuje tylko własnego domu. Ares jest wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony i zaczipowany. Kontakt w sprawie adopcji: 510 833 888 [email][email protected][/email] Nad zdjęciami popracuję jutro. Te co są na wątku, są trochę nieaktualne. Nie będę ściemniać, że tak wygląda, skoro nie wygląda ;) Wszystkie uwagi, poprawki, wskazówki - mile widziane. Quote
gusia0106 Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 Byliśmy się ważyć. Szału nie ma. Przez tydzień spadek wagi o 0,2 kg. Czyli ważymy aktualnie 24 kg. Quote
mmd Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 Ja mu zrobię mój ulubiony zestaw czyli szerloka i gumtree jeśli chcecie i będę nad tym czuwać. Quote
gusia0106 Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 [quote name='mmd']Ja mu zrobię mój ulubiony zestaw czyli szerloka i gumtree jeśli chcecie i będę nad tym czuwać.[/QUOTE] Chcemy! Dziękujemy Ciociu :dog: Quote
gusia0106 Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 Chciałam ich zabrać na spacer żeby porobić zdjęcia. Nie da rady, strasznie są obaj zarobieni [img]http://img194.imageshack.us/img194/8374/img3843h.jpg[/img] [img]http://img690.imageshack.us/img690/3724/img3848x.jpg[/img] [img]http://img510.imageshack.us/img510/660/img3842n.jpg[/img] Quote
Ewa Marta Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 Jak widzę Kajtka na pomarańczowym, to serce mi się ściska, że rok temu, w taką pogodę siedział w obrzydliwym, betonowym kojcu:-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.