Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wracając z zakupów z Legionowa zaraz przy rondzie łączącym ulicę Warszawską z ulicą Modlińską (przy Obi i Kauflandzie) zauważyliśmy małe coś leżące na poboczu bez ruchu. Zawróciliśmy i oczom naszym ukazała się czarna podpalna sunia mix jamnika, która skulona przy jezdni wpatrywała się tępo w przejeżdzające samochody. No tak, kolejne psie nieszczęscie wyrzucone przy drodze z samochodu bo dla kogoś ważniejsze były wakacje...Przy każdym naszym podejściu sunia z przerażeniem wyskakiwała na jezdnię i biegła na oślep pomiędzy samochodami, po czym po 100 metrach przybierała tę samą pozę. Dzwoniliśmy wszędzie gdzie tylko dostalibyśmy pomoc (straż miejska warszawska i legionowska nie chciała pomóc bo to nie ich rejon, a w Jabłonnej nie ma sm). Schronisko w Józefowie jest skłonne ją przyjąć byle tylko udało się nam ją złapać. Przejeżdzała tamtędy setki samochodów, tylko my i takie dwie panie próbowaliśmy ją złapać ale mimo wielu prób (z jedzeniem, z zastawieniem jej dróg ucieczki) sunia uciekała przerażona! Ona nie może tam zostać, jej dni przy tej trasie są policzone. Ona na pewno czeka na swojego pana, który nigdy tam nie przyjdzie. Zostawiliśmy jej jedzenie i picie na miejscu. Umówiliśmy się z tymi paniami na jutro na godzinę 12 tam przy rondzie, może gdyby jeszcze ktoś z dogomanii nam mógł pomóc to by się udało? [B]Błagam osoby z Warszawy i okolic o pomoc jutro, nie wiemy jak się mamy do tego zabrać, jutro o 12 przy tym rondzie mamy zbiórkę. Błagam pomóżmy tej malutkiej prawie jamnisi !!! Mój numer to 508-998-259 proszę o kontakt![/B]

  • Replies 76
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Marteczka, dzięki za to info bo to znaczy, ze ona nie odchodzi od tego miejsca. Abrakadabra jesteś boska! Ocelotku, Isadora7 trzymajcie kciuki!

Posted

Jechałam na motorze i nie mogłam jej zabrać, chciałam, ale bałam się że jak będę chciała ją zabrać to wskoczy pod samochody i nie dość, że zabije siebie to jeszcze spowoduje wypadek.
Serce mi zamarło jak ją zobaczyła.
Biegła wzdłuż bardzo ruchliwej autostrady :placz::placz::placz:

Posted

No właśnie ona tak potrafi wyskoczyć, ja już dzisiaj zamykałam kilka razy oczy jak wbiegała na jezdnie... I latałam z pętem kiełbasy w ręku wzdłuż tej drogi ale opórcz tego, że ludzie się patrzyli jak na głupią to nikt nie pomógł (no tylko dwie przemiłe panie i dziękuję im za to !)

Posted

Sprawa jest kiszkowata. Otóż jutro ...znikam na tygodniowy urlop.

Z Legionowa jest jeszcze Kanzaj - ale jutro o świcie odwozi Bryzę do nowego domu
Z Legionowa jest także Asiaf1.
W Jabłonnej mieszka także osoba zajmująca sie odławianiem psów. Ja do niej namiaru nie mam, ale Kanzaj ma. Mieszka dosłownie rzut beretem od miejsca pobytu suńki.,
Szczerze odradzam umieszczanie jej w Józefowie.

Hmm trudna sprawa. Próby łapania suńki mogą sie tragicznie skończyć. Tam jej nie ma specejalnie nawet gdzie zagonić......Ani jak zablokować ruchu....Mam wprawdzie sedalin w domu, też dla takiego mikrusa...ale podawanie go w tej sytuacji......ja bym sie bała.

Mała sie pewnie po dobroci złapać nie da. Gonienie jej bez sensu. Ale komu ja to piszę, to truizmy przecież....
Najlepszym rozwiązaniem byłoby przyzwyczajanie stopniowe, karmienie itp.

Gunia napiszę Ci swój numer tel na pw....gdybyś potrzebowała jakieś kontakty czy cuś.

Posted

jutro niestety nie dam rady (chyba żeby coś się zmieniło) ale jeżeli zdecydujecie się na dokarmianie to mogę do niej codziennie jeździć , żeby ją przyzywyczajać.

Posted

[quote name='asiaf1']jutro niestety nie dam rady (chyba żeby coś się zmieniło) ale jeżeli zdecydujecie się na dokarmianie to mogę do niej codziennie jeździć , żeby ją przyzywyczajać.[/quote]
\
Asia jak wrócę ( 3.08 ) mogę Cię zastąpić, zmieniać. Co tam uradzicie.

Naprawdę uważam, ze to by było najlepsze rozwiazanie. Stopniowo psiaka przyzwyczajać.... ona pewnie nei jest dzika, tylko przerażona. Próby złapania mogą sie skończyć tragedią.
A skoro psina trzyma sie tego miejsca.......

Posted

Dziewczyny, bardzo dziękuje za rady. Sunia i tak nie opuszcza zbiegu tych ulic więc jak jutro się nam nie uda to będziemy próbować dalej z przyzwyczajaniem. Ja po prostu jak ją dziś zobaczyłam, taką sierotę między dwoma pasami jezdni... Ja wierzę, że ją złapiemy jutro. Wezmę koce, wezmę nawet podbierak i jakoś może się uda z samochodu bo wtedy nie ucieka. A co do Józefowa to chyba w tym momencie najlepsze rozwiązanie, bo jestem tam wolontariuszką i będę ją mieć na oku. Przynajmniej będzie najedzona i uniknie rozjechania.

Asiaf1, jutro rano, a nawet do południa to będzie pusto, potem zaczną się powroty z Zegrza czyli korek. Ale byłabym Ci bardzo wdzięczna za oswajanie.

Neigh, dziękuję, zapiszę numer Twój, i w razie co będę dzwonić.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za zainteresowanie. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się ją złapać. A temu co ją tam porzucił życzę wszystkiego najgorszego, niech zgnije bo dla mnie to co zrobił wykreśla go z miana bycia człowiekiem.

Napisłam do Kanzaj, ma zapchaną skrzynkę, także napisalam jej info we wpiasach przy profilu. Ręce mi opadają, nie mogę spać jak wiem, że ta biedna, niczemu niewinna psina tam jest. Boże, ona wygląda jak moja dogomaniacka Nelisia, i tak też się zachowuje.

Posted

o rzesz :crazyeye: szkoda że wcześniej się nie dowiedziałam :shake: mój TZ często jeździ do OBI i z pomocą innych udałoby się ją złapać :shake: a tak, wyjechał i nie mam jak się ruszyć :p
na pw wysyłam Ci numer do P. Iwony(kiedyś zajmowała się odławianiem psów na naszym terenie)

Posted

[quote name='leni356']Chyba lepiej czekać, może już niedługo dadzą znać[/quote]
Nie wytrzymałam - zadzwoniłam.
Suni nie było..., więcej na pewno napisze gunia.

Posted

przejeżdzałam po 12 niestety padał deszcz więc pewnie sunia się schowała.
czy ta sunia jest koloru czarnego?
Przy pierwszym kebabie od jabłonny widziałam malutkiego psiaka , który przebiegał przez ulicę -niestety zupełnie nie zważał na jadące samochody.Przebiegł na przeciwległy pas jak zawróciłam to już go nie było
Nigdy go wcześniej nie widziałam choć codziennie wracam tą drogą z pracy.
Będę sie teraz rozglądać

Posted

Tak jak napisała Ocelot suni nigdzie nie było. Jeździliśmy z tymi paniami co wczoraj po okolicy, ale nikt małej nie widział. Nie wiem co dalej robić. Narazie ustaliliśmy w czwórkę, że zrobię ogłoszenia suni i poczekamy. Może ją wczoraj wystraszyliśmy. Na szczęscie przejechanego psa też żadnego nie widzieliśmy.

Asiaf1, ta suńka jest czarna taka jak moja Nela, tylko, że ciemniej podpalana:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/166/1f68a8e554c90feemed.jpg[/IMG][/URL]

Posted

To na pewno była ona, bo wczoraj też biegała na oślep pomiędzy samochodami, a te tylko na nią trąbiły :placz: Ona na oko waży z 6 czy 7 kg i nie ma szans przy tej trasie, gdzie jeździ tyle samochodów. Byliśmy tam dzisiaj przy tych kebabach i w tej uliczce w prawo zaraz za tym ale nic, nikt nic nie widział.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...