Jump to content
Dogomania

JAK NAUCYZC PSA CHODZENIA NA SMYCZY ?


iWoNai

Recommended Posts

Może spróbuj zachęcić ją smakołykiem. Ukucnij i zawołaj ją ciepłym głosem. Przyjście w Twoja stronę musi sie jej dobrze kojarzyć, bo inaczej ni bedzie chciała przychodzić... Pod żadnym pozorem jej nie noś, bo psiak sie przyzwyczai i szybko skuma, ze "opieranie" się daje jej same korzyści (wiadomo Twoja uwaga i noszona nie bedzie musiała sie przemeczać)!!! Psy to sprytne bestyjki....

Pozdro

Justa & GALA

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Oj co my mielismy z Lambusiem w tym wieku!

Przychodzenie na zawolanie szlo mu bardzo opornie.

Na wlasne imie reagowal ze zmiennym szczesciem

a raczej prawie wcale :-?

I to nie na spacerze ale na wlasnym podworku!!!

Juz zaczynalismy sie martwic, ze jest jakis niedoroz.. :o

Ale w koncu wzielismy sie do roboty i trenowalismy ostro!

W domku kiedy piesek zajmowal sie soba nagle go wolalismy.

Zawsze mielismy dla niego cos specjalnego w nagrode.

Tylko zeby nie bylo nieporozumien robilismy to co najmniej 20 razy dziennie :drinking:

Po pieciu dniach tylko czekal az zechcemy sie z nim zobaczyc.

Teraz nie ma juz tak dobrze i nagrody w postaci smakolykow sa sporadycznie, ale doruch pozostal.

Na spacerach mozna probowac z linka.

(ale koniecznie cos o tym poczytaj zanim sie za to wezmiesz)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

hmmm, zastanawiam się, czy przypadkiem nie zrobiłaś kilku błędów, jakie ja między innymi popełniłem. wprawdzie nie mam wielkiego doświadczenia w wychowywaniu psów, choć miałem ich kilka, ale to były same kundelki i minęło kilka lat, odkąd miałem ostatniego, ale z drugiej strony zdążyłem w tym czasie dorosnąć i przemyśleć różne rzeczy. nie wiem co to za psiak, którego posiadasz, ale zapamiętaj jedno: pies jest zawsze kochany!!! :angel: to tak na marginesie :P pięć miesięcy to dużo, dziwne, że nie nauczył się jeszcze chodzić na smyczy. a kiedy zaczęłaś z nim wychodzić na smyczy? jeśli całkiem niedawno, to niedobrze. z piesem wychodzi się wcześniej. Ja mam dwumiesięczną amstaffkę i kilka dni po drugim szczepieniu zacząłem z nią wychodzić. oczywiście było to katorgą dla obu stron. ona się zapierała, a ja, z racji temeparamentu, musiałem się koncentrować, żeby nie eksplodować. ale powoli się docieraliśmy. jednak nie pomagały żadne smakołyki ani nic. jak kucałem, to podbiegała do mnie i się tuliła, jak wstawałem, to nie chciała dalej iść sama. raz się obraziłem na nią i zostawiłem ją samą ze smyczą i poszedłem przed siebie. o dziwo! sunia poszła za mną! wtedy zaczęła kiełkować pewna myśl: a gdyby tak kupić smycz z regulowaną długością? kupiłem i podziałało. piesek ceni sobie swobodę, lubi tu i tam zajrzeć, ale nie czuje ciągłego oporu na karku, nie zapiera się nogami, a jak widzi, że się oddalam, to idzie za mną. teraz jestem szczęśliwy. ona też chętniej na spacery wychodzi. a teraz jeszcze łazimy na polanę, gdzie bawi się swoimi zabawkami. powoli wszystko się układa. tak więc, być może ty też masz zwykła smycz, którą kupiłaś kierując się zasadą, że taniej, a później kupi się lepszą. jeśli tak, to spróbuj z regulowaną. jak pomoże, to daj znać. może pójdę na weterynarza-psychologa. taki polski, biały dr. dollitle :P

Link to comment
Share on other sites

Smycz regulowana doskonale się sprawdza.

Moja sunka też nie chciałam chodzić na zwykłej.

Zapierała się albo szarpała w biegu.

Na szczęście po kilku miesiącach mogłyśmy powrócić do tradycyjnej, skórzanej smyczy, bo je nienawidzę tych automatycznych!!!!

Teraz już nie ma żadnego problemu, ale kiedy była mała automatyczna smycz okazała się wybawieniem, choć i z nią czesem były problemy.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Moja na poczatku tez nie chciala chodzic na smyczy i o dziwo tez pomogla smycz automatyczna - moze dlatego ze pies sie czuje jak by chodzil luzem i sie zaczyna pilnowac wlasciciela ?? - im dluzsza automatyczna tym lepsza :-) tak mi sie przynajmniej wtedy wydawalo.

A jak mam cos sie powymadrzac i polecic szkolenie... to mozna poprobowac wlasnie reakcji na imie... :-) np. wolac ja 100 razy

i po kazdym zawolaniu dawac jej np. kosteczke sera zoltego :-)

(i tak 1, 2 razy dziennie przez 5 dni)

(wolanie wyglada tak ze pies juz stoi przed toba... a ty jak glupi wolasz

jej imie i wpychasz jej smakolyk do pyska :-) )

smieszne... ale dziala

to sie chyba nazywa "warunkowanie instrumentalne" ale nie jestem

przekonany ... mozna by by bylo o tym wiecej poczytac na

www.kliker.pieski.eu.org ale niestety chwilowo (mam nadzieje) strona nie dziala

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Moja sunia ma 5 miechów ale już dość ładnie na smychy chodzi :)

Jednek miałam podobny problem

Liwia nie chciała iść,jak jej zapinałam smycz to dostawała szału...

Wtedy brałam ją na ręce bo już nie miałam siły się z nią szamotać.

I myślę, że to było złe. W końcu postanowiłam zabreć się za naukę i skończyło się noszenie 8)

Zachęcałam psinę jak mogłam do tego dy choć kawałeczek poszła zapięta na smyczy.

Pomogła mi moja koleżanka-ona prowadziła ją a stałam dalej ze smakołykiem i wołałam psiaka.

Na Liwie znalazłam też taki sposób, że dawałam jaj coś do pyska, np. zabaweczke, patyk, psie ciasteczko. Kiedy miała to w mordce zapinałam smycz i szłam. Sunia musiała ze mną iść, a że miała pełny pyszczek nie mogła gryźć smyczy :)

Jak ładnie szła na smyczy to jej o tym mówiłam no i nagradzałam oczywiście.

Nauka trochę trwała, ale cierpliwość popłaca.

Na pewno niedługo psiak polubi smycz i problem zniknie :)

życze powodzenia :)

i pozdrawiam serdecznie

Aldith i Liwia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...