Jump to content
Dogomania

lerka

Members
  • Posts

    34
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Warszawa

lerka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. zajzyj np. tu http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=5281&highlight=skakania
  2. No nie to by oznaczało, że Bieszczady też! Nici z super wakacji? :x
  3. Nie jestem żadnym specjalistą. Moge tylko powiedzieć,że mieliśmy podobną przygodę z Lambusiem. Miał wtedy ok 5miesięcy. Pani wterynarz też nas nastraszyła operacją. Naszczęście Lambuś szybko nadrobił i dziś jest 100% pieskiem. Masz pełne zaufanie do swojej pani weterynarz? Może warto jednak pójśc na jakieś konsultacje. My przy okazji innych chorobsk nachodziliśmy się po lecznicach i opinie na ten temat były bardzo różne. Pechowe jąderko zyskało u nas miano "jąderka widma" :wink: a bo to sie pojawiało to znikało. Pewny wet, który akurat niedopatrzył się żadnych braków, stwierdził, że Labuś to tak najwyraźniej przez skromność chowa :lol:
  4. Moje pieski tym razem zabezpieczone od lutego na wszelki. Poki co dziala. Tylko,ze kleszcze gromadnie przyczepiaja sie do wlascicielki :-?
  5. lerka

    Pies w pociągu

    Za pierwszym razem przepasc miedzy platforma peronu a przedzialem wydala sie Celi przerazajaca. Jednak dzieki cierpliwosci wspolpasazerow i obslugi pociagu miala chwilke na przelamanie sie. Zdecydowala sie na wielkiego susa. I tak juz radzi sobie zawsze. Zawsze mam lekkiego pietra, ale nie mamy wyboru bo nie ma mowy o wnoszeniu :roll:
  6. lerka

    Zabawa

    Celka wzieta ze schroniska w wieku 1.5 tez na poczatku sie nie bawila. Nakupilismy jej zabawek, ale ona zupelnie ich nie zauwazala. Tez skakala i biegala za mna ale ja uznalam to za kiepski pomysl. Skakanie w jej wydaniu wydalo mi sie bardziej histeryczne niz zabawne. I tak naprawde nie bylo ani dla mnie ani dla niej rozrywka. Jako, ze miala ewidentne zapedy przewodcze zrezygnowalam tez z przeciagania lina i biegow. Przez pierwszy miesiac bawilam sie z nia tylko w szukanie smakolykow i wspolne odkrywanie nowych miejsc, przedmiotow i ludzi. Dopiero kiedy psina zaufala mi i mogla sie naprawde rozluznic docenila mozliwosc potarmoszenia gumowej swinki :lol: Choc do dzis jest raczej wybredna i zdecydowanie woli zabawy ze mna lub psim kolega, ale to chyba naturalne.
  7. Oj co my mielismy z Lambusiem w tym wieku! Przychodzenie na zawolanie szlo mu bardzo opornie. Na wlasne imie reagowal ze zmiennym szczesciem a raczej prawie wcale :-? I to nie na spacerze ale na wlasnym podworku!!! Juz zaczynalismy sie martwic, ze jest jakis niedoroz.. :o Ale w koncu wzielismy sie do roboty i trenowalismy ostro! W domku kiedy piesek zajmowal sie soba nagle go wolalismy. Zawsze mielismy dla niego cos specjalnego w nagrode. Tylko zeby nie bylo nieporozumien robilismy to co najmniej 20 razy dziennie :drinking: Po pieciu dniach tylko czekal az zechcemy sie z nim zobaczyc. Teraz nie ma juz tak dobrze i nagrody w postaci smakolykow sa sporadycznie, ale doruch pozostal. Na spacerach mozna probowac z linka. (ale koniecznie cos o tym poczytaj zanim sie za to wezmiesz)
  8. Tak sa specjalne maty. Kupilam za 60 zeta w supermarkecie. Oslania oparcia przednich i tylnych siedzen, ale niestety nie wystaje na boki. Jest tez troszke za malo sztywna tak, ze duzy pies moze sie odrobine zapadac w szpare miedzy tylna kanapa a przednimi oparciami. Ale w sumie polecam! Czasem mozna w sklepach zoo spotkac maty za 150-200 zeta :o Pewnie sa troche lepsze.
  9. Moze trafi sie jakis czlowieczek dobrej woli, ktory mi wyjasni o co biega w tych zawodach :roll: canicross i velo -was ist das?! :oops:
  10. Moja Celuchna ma awersje do ONow (zwlaszcza dlugowlosych) nie wiem skad to sie wzielo i obecnie jestem na etapie poszukiwania dla niej jakigos znajomego tej rasy zeby przelamac uprzedzenia :lol: Przez naprawde hamskiego dalmatynczyka sasiadow wyrobila sobie tez niestety niezbyt dobre zdanie o tej rasie :cry: Ogolnie zawsze jest spieta i gotowa do walki wobec psow wiekszych od niej (wylaczajac wodolazy) .
  11. Kiki mam teraz szesciomiesiecznego szajbuska, wiec wiem cos o tym... :wink: Moim zdaniem jesli pisek zachowuje sie tak w stosunku do wlasciciele to jest to poprostu proba zwrocenia na siebie uwagi. A zatem znowu najlepszym wyjsciem bedzie IGNOROWANIE. Oczywiscie nie samego faktu gryzienia, ale calego pieska :lol: . Ja poprostu przy pierwszej probie podgryzania zabieram raczki poza zasieg psiego pyszczka, odwracam sie na piecie, robie obrazona mine i zostawiam szajbuska samego. Na ogol wracam po chwili i daje mu jeszcze jedna szanse (no czasem dwie, trzy... ). Z czasem psiak zaczyna dostrzegac pewne prawidlowosci.
  12. Co do skakania to ja tez mialam powazny problem z Celcia jako ze jest ona mieszancem rottweilera, wzietym ze schroniska w wieku poltora roku byl to POWAZNY problem ;-) W moim przypadku wystarczylo przestrzegac 2 zasad: 1)>nie wysylac sprzecznych sygnalow!!!< Jesli zchowanie nam nie odpowiada nigdy go nie tolerowac, nie wprowadzac psa w blad niekontrolowanym okazywaniem radosci najlepiej ignorowac psa dopoki skacze w zadnym wypadku nie opedzac sie i nie wymachiwac konczynami bo dla psa moze byc calkiem zabawne po za tym kto wie? moze to twoje gesty powitalne... bacznosc, rece skrzyzowane na piersiach i mina pokerzysty! pies nie skacze na Ciebie dla sportu ani dla wlasnej sadysfakcji. On skacze dla Ciebie!!! Skapnie sie w koncu ze cos jest nie tak i nadejdzie ten wyczekiwany moment refleksji.. 2)Kiedy to zastosujemy sie do zasady nr.2 >nie pozbawiamy psa sposobu okazywania emocji - wprowadzamy zachowanie zastepcze< czyli poprostu ustalamy nasz gest powitalny!!! Ja witam sie z Cela tylko wtedy kiedy grzecznie siedzi. Nadal zdaza sie jej jeszcze nerwowe zachowanie (ale juz bez zadnych skokow), jednak zawsze potrafi sie w pore opanowac. Co do gosci to ja np. kaze jej siedziec i czekac poki spokojnie nie wejda a potem pozwalam jej do nich podejsc i kaze usiasc i wtedy dopiero zezwalam :lol: gosciom ja poglaskac. (Tu na poczatek moze potrzebna byc smycz.) Jesli pies nie zna jeszcze zadnych komend i reguje bardzo zywiolowo zapros jakiegos bardzo odpornego goscia i zajmijcie sie upojnym ignorowaniem psa. W sumie sie powtarzam, ale nie moglam sie powstrzymac :oops: Tak lubie sie poprostu powymadrzac :wink: . Powodzenia!
  13. Przyznam, ze nie mialam pojecia, ze tak "WPADNE"... Zalozylam temat, zniknelam na chwlke i prosze! Nieopatrznie uzylam slowa "slabo'' i teraz mam. Oj tu naprawde trzeba uwazac na to co sie napisze :lol: Tynka latwo powiedziec! Studiuje teraz polecone przez Was linki (duuuuuuuzy usmiech za to :D ) W glowie sie kreci od tych odmianami! Dopasowuje sobie teraz nazwy odmian do Waszych emblematow. Wertuje wszystkie posty i zbieram informacje. Nie wiem o co pytac zebyscie sie nie musieli powtarzac. Uknulam sobie jedno podchwytliwe zapytanie o wymowe ale ktos mnie w tym wstretnie ubiegl. Dajcie chwilke! Obiecuje, ze cos wymysle :wink: .
  14. Grzesiek dzieki po raz kolejny ! :wink: Rozumiem... Sama spalilam juz sobie jedna mete w tej okolicy :( Ale sprobuje! Z rowerem na Bukowe to chyba troche ciezko :o Czemu bez pieskow? Twojej trasy nie kojaze, ale to chyba tak bardziej po plaskim... ?
  15. Hej Party! Oczywiscie troche sie zgrywam acz..kolwiek nie ukrywam... ze cos mnie trafia jak widze po cyferkach, ze w temacie zaczyna sie ruch, wskakuje... a tu: :o No nie wiem... Jesli znasz ajkies namiary na pokrewne tematy to prosze podziel sie swoja wiedza z zagubionym podroznym :roll: (uzycie opcji "szukaj" nie przynioslo oczekiwanych rezultatow) Nie, nie, NIE WYBACZAM !!! Uznaje skruche i czekam na zadoscuczynienie...
×
×
  • Create New...