Aleksandrossa Posted July 6, 2009 Posted July 6, 2009 U mojej babci jest psiak, wcześniej (ok. 3 lat temu) był kilka dni u nas, gdyż był on właścicieli domu który kupiliśmy. Oni nie mogli go zabrać, my również, gdyż nasz ONek strasznie go nie lubił, rzucał się na niego. Szarik (tak się zwie) jest spokojny jak baranek, pragnie kontaktu z ludźmi. Całymi dniami siedzi na łańcuchu (powód? obsikuje drzewka), przegania kury które idą mu do miski. Jednak babcia uważa, że jest agresywny i zamierza go USPAĆ. Babcia mieszka pod Białą, 80 km od Siedlec, więc nie mam możliwości stałej kontroli psiaka.Chciałabym mu pomóc, jednak nie mam warunków by wziąć go na DT. Nie wiem już co robić. Jak możemy mu pomóc? [IMG]http://images40.fotosik.pl/153/843c10205a3ea3cd.jpg[/IMG] [IMG]http://images41.fotosik.pl/179/8efd939697bf8613.jpg[/IMG] [IMG]http://images41.fotosik.pl/179/79079c7093c811eb.jpg[/IMG] [IMG]http://images47.fotosik.pl/183/6266db2c41352801.jpg[/IMG] [IMG]http://images38.fotosik.pl/179/2def658b0cef1a0e.jpg[/IMG] [IMG]http://images50.fotosik.pl/183/d4dbb9aadbc3a85a.jpg[/IMG] [IMG]http://images38.fotosik.pl/179/bb2cfe9b399456bd.jpg[/IMG] Quote
Aleksandrossa Posted July 6, 2009 Author Posted July 6, 2009 Nikt nie ma pomysłu jak mogę pomóc niuńkowi ?! Quote
zmierzchnica Posted July 6, 2009 Posted July 6, 2009 Biedny... Ale czemu uważa, że jest agresywny? Szczeka, warknął na nią? :roll: Ja mam dom zapsiony niestety, mogę tylko podnieść... Quote
Aleksandrossa Posted July 6, 2009 Author Posted July 6, 2009 Bo niby "szczeka", próbował ją ugryźć. Ja jednak prawie codziennie jak byłam u babci (ponad tydzień) chodziłam do niego i nic. Psiak nawet trochę boi się ludzi, ale po chwili głasków psiak jest w siódmym niebie... Quote
zmierzchnica Posted July 6, 2009 Posted July 6, 2009 Pewnie trochę czasu i stałby się cudownym psem :shake: Tylko przydałby się DT... Biedny pies, szkoda żeby całe życie na łańcuchu i jeszcze taka wczesna, bezsensowna śmierć :roll: Babcia tak o mówiła o tym uśpieniu? Czy rzeczywiście zamierza to zrobić? Nie wiesz, ile jest czasu, czy da się ją uprosić o przetrzymanie psa do znalezienia mu nowego domu? Przydałyby się zdjęcia i zrobienie ogłoszeń... Quote
Aleksandrossa Posted July 6, 2009 Author Posted July 6, 2009 Jak zaczęłam mówić o tym psie, to babcia: "Muszę go uśpić. On taki cholera agresywny." Postaram się jutro wrzucić zdjęcia. Może uda mi się ubłagać rodziców, byśmy go wzieli na DT. Już wcześniej słyszałam, że chciała go wywieźć. Quote
LadyMusic Posted July 6, 2009 Posted July 6, 2009 A nie lepiej wziąć pieska do schroniska zamiast go usypiać? Nie zgodziła by się babcia? Bo w schronisku miałby szanse na nowy domek...Przecież śmierć to nie jest dla niego mądre rozwiazanie... Quote
Aleksandrossa Posted July 7, 2009 Author Posted July 7, 2009 [img]http://images40.fotosik.pl/153/843c10205a3ea3cd.jpg[/img] Quote
zmierzchnica Posted July 7, 2009 Posted July 7, 2009 Śliczny puchatek... Ja dzisiaj musiałam uśpic suczkę, znalezioną wyrzuconą z auta cocker spanielkę... Stara, ślepa, głucha, chore serduszko... I wiem, jakie to jest trudne. Myślę, że babcia tak o mówi, ale nie zrobiłaby tego na serio. To jest straszne przeżycie, nawet jak trzeba odebrac życie obcemu i męczącemu się psu. W każdym razie - psu na pewno tam nie jest dobrze :shake: Szukamy domu... Może wypiszesz informacje w takiej formie: Imię: Płec: Wiek: Stosunek do innych psów: Itd? Łatwiej będzie mu ogłoszenia porobic... Quote
Aleksandrossa Posted July 8, 2009 Author Posted July 8, 2009 Imię:Szarik Płec:pies Wiek:ok.5 lub więcej Stosunek do innych psów:jak był u nas był uległy, teraz nawet nie wiem :( Quote
zmierzchnica Posted July 8, 2009 Posted July 8, 2009 Kurczę, trudno zrobić ogłoszenia psu bez dt, nie wiadomo jak się zachowuje... Mało kto weźmie psa zupełnie niesprawdzonego :shake: edit: Możemy zrobić trochę ogłoszeń, zanim się znajdzie psu DT... Tylko potrzeba tekstu do ogłoszeń. Zaczęłam tak: "Imię: Szarik Płeć: pies Wiek: ok. 5 lat Szarik to spokojny, miły pies. Bardzo pragnie kontaktu z ludźmi. Piesek został sprzedany przez właścicieli razem z domem, a potem trafił na łańcuch. Mimo to Szarik wciąż wierzy w człowieka i jego dobroć. Może to właśnie Ty pozwolisz mu poznać, co to znaczy psio-ludzka przyjaźń? Podaruj mu dom! Jeśli jesteś zainteresowany adopcją, zadzwoń:" Tylko przydałoby się jeszcze trochę informacji... Quote
Aleksandrossa Posted July 9, 2009 Author Posted July 9, 2009 Niedługo może znów pojadę do babci, więc spróbuję bardziej poznać psiaka. Wyjdę z nim na spacer itp. Zobaczę jak zareaguje. Wielkie dzięki za tekst :* Quote
zmierzchnica Posted July 9, 2009 Posted July 9, 2009 Tak będzie najlepiej ;) Powodzenia, mam nadzieję, że nie spotka go najgorszy los. Quote
brazowa1 Posted July 10, 2009 Posted July 10, 2009 [quote name='LadyMusic']A nie lepiej wziąć pieska do schroniska zamiast go usypiać? Nie zgodziła by się babcia? Bo w schronisku miałby szanse na nowy domek...Przecież śmierć to nie jest dla niego mądre rozwiazanie...[/quote] co Ty piszesz....w schronisku taki kundel mialby szanse co najwyzej na przetopienie na smalec,a w akcie łaski od losu na fachowe zagryzienie przez inne psy.Bylas w wiejskich "przytuliskach"? Quote
Aleksandrossa Posted July 10, 2009 Author Posted July 10, 2009 Jest szansa!! Przed chwilką dzwoniła do mnie P. Grażyna, z wiadomością że jeden Pan szuka właśnie takiego psiaka. No i często jest w Białej. Muszę tylko jeszcze zadzwonić do babci!! Trzymajcie kciuki! Quote
Aleksandrossa Posted July 10, 2009 Author Posted July 10, 2009 Właśnie P. Grażyna jedzie sprawdzić jak ten domek (miałam z nią jechać, jednak nie zdążyłabym dojechać- pan zaraz wyjeżdża). Babcia ma drugiego psa- prawie ONka, jednak on biega luzem. Szarik na początku przez jakiś czas będzie na łańcuchu (wypuszczany na noc), do czasu zbudowania kojca (już zaczęły się prace). Pan szuka psiaka na podwórko, do pilnowania (oczywiście będzie miał kontakt z ludźmi, zabawy itp.). Z tego co się dowiedziałam od P. Grażyny to temu panu obojętny jest wiek zwierzaka- będzie z nim aż do końca swych dni. Jak będę już coś więcej wiedziała o domku dam znać. Quote
zmierzchnica Posted July 10, 2009 Posted July 10, 2009 Szuka pod względem wyglądu czy jak? Bo jednak musi mieć świadomość, że taki piesek może być bojaźliwy lub agresywny lękowo do innych psów... Domek będzie sprawdzony? Wiem, że to takie dość czepialskie pytania, ale lepiej, żeby piesek nie poszedł z łańcucha na kolejny łańcuch... I mam nadzieję, że babcia kolejnego psiaka do budy nie weźmie po Szariku? Szkoda by było wyadoptować jednego psa, żeby drugi przyszedł na jego miejsce :roll: Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :p Quote
Aleksandrossa Posted July 10, 2009 Author Posted July 10, 2009 No i oczywiście wizyta poadopcyjna i podpisanie umowy. Quote
brazowa1 Posted July 10, 2009 Posted July 10, 2009 a jak sprawdzicie,czy pies jest spuszczany z lancucha? kurde,ale niektore psy to maja przerąbane. Quote
koss Posted July 10, 2009 Posted July 10, 2009 Proszę sprawdż, czy ten lańcuch to tylko stan przejsciowy , on z reguły trwa całą wiecznosc, ma pecha ten slicznotek - potwornego... Quote
Aleksandrossa Posted July 11, 2009 Author Posted July 11, 2009 Jeden psiaczek ponoć na łańcuchu siedzi- ale łańcuch jest bardzo cienki. Ponoć Pan zaczął już budowę kojca. Oczywiście będzie później wizyta poadopcyjna. Quote
zmierzchnica Posted July 11, 2009 Posted July 11, 2009 Czyli Szarik i ten drugi będą w kojcu razem? A co, jeśli się nie polubią? I będą mieli chociaż spacery?... Czy to kolejna wegetacja - z łańcucha w kojec? :roll: Quote
brazowa1 Posted July 11, 2009 Posted July 11, 2009 jak ktos trzyma psa na lancuchu,to nie po to,aby lazic z nim na spacery,wiec pytania sa retoryczne.Taki kraj,tacy ludzie,taki szacunek do zwierzat. Quote
zmierzchnica Posted July 11, 2009 Posted July 11, 2009 Ale skoro pan buduje kojec, to może rzeczywiście ten łańcuch tylko tymczasowo? Naprawdę szkoda, żeby Szarik trafił z deszczu pod rynnę, to po prostu nie ma sensu. Może lepiej poszukać jakiegoś DT, który trochę by psa naprostował i dopiero wtedy szukać mu domu? Bardzo mi się nie podoba to, że ten pan tak bez niczego chce Szarika. Przecież nikt mu nie powiedział, jaki ten pies jest, bo nikt nie wie - więc pana to nie obchodzi. A jeśli go nie obchodzi, to nie wierzę, że będzie się nim zajmował... Raczej pies dostanie michę i tyle, ma być szczęśliwy, bo ma co żreć :roll: Aleksandrossa, przemyśl to proszę raz jeszcze. I dokładnie "wybadaj" pana, uświadom go w kwestiach np. kastracji, spacerów... Bo jeśli uzna to za bzdety, bo "to tylko pies" to jak dla mnie jest skreślony... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.