Jump to content
Dogomania

Agresja wobec kotów w domu - BARDZO proszę o pomoc!!!


MonikaP

Recommended Posts

Kopiuję mój post z forum "Już w nowym domu". Dotyczy on przygarniętej przeze mnie suczki (schroniskowej), która początkowo bardzo bała się moich kotów, a po paru dniach zaczęła zachowywać się wobec nich agresywnie. W domu oprócz niej jest jeszcze foksterierka, z którą nie było nigdy takich kłopotów. I trzy koty, a właściwie cztery, ale czwarty jest tymczasowo i jest izolowany.
Sunia na początku "przepraszała, że żyje", a teraz zaczyna stwarzać zagrożenie dla kotów, dając niestety zły przykład (wiem, działają instynkty stadne) drugiej suczce. Nie wiem, co z tym zrobić - mieszkam w 3-poziomowym domu i nie zawsze jestem w stanie być na miejscu, gdy coś się dzieje. Poza tym to zachowanie musi się zmienić, bo niestety będę musiała szukać psu nowego domu. Wierzę jednak, że nie jest za późno i jest jakiś sposób. Suczka nie jest już pierwszej młodości, w karcie miała wpisany wiek ok. 4 lat, ale równie dobrze może to być 6 albo 7; jest po sterylce.



Proszę Was o radę, bo jestem w kropce . Psinka miła, przytula się, jest w miarę posłuszna i nie mam z nią większych kłopotów jeśli chodzi o relacje pies - opiekun. Niestety po początkowym strachu przed kotami zaczęła zachowywać się wobec nich bardzo agresywnie - dając dodatkowo przykład mojej drugiej suczce, której koty absolutnie dotąd nie przeszkadzały. Koty są tak zestresowane, że przestały przychodzić na noc do naszego łóżka, chowają się po kątach, nie chcą jeść. A mała jest coraz bardziej szczekliwa ( w schronisku przez miesiąc swojego pobytu chyba ani razu nie zaszczekała) i zajadła. Przed chwilą był już naprawdę groźny incydent, bo rzuciła się na jedną z kotek. W tej chwili mam na przechowaniu kociego dzidziusia i sunia najpierw próbowała go zabierać (co daje mi do myślenia, że przed trafieniem do schroniska mogła mieć małe, które ktoś jej odebrał, zresztą reaguje b.mocno także na piszczące zabawki; w schronisku miała sterylkę), ale robiła to bardzo obcesowo i agresywnie, więc jej nie pozwoliłam, zwłaszcza, że kotek musiał być często karmiony, a teraz zaczyna się wobec niego groźnie zachowywać - oczywiście izoluję je od siebie, ale gdy już stanie przy kartonie, w którym śpi mały, nie można jej odwołać - warczy i nie chce się ruszyć.
Bardzo, bardzo Was proszę o radę - czy jest jakiś sposób na skorygowanie tego zachowania? Zależy mi na tym piesku, ale także (jeśli nie bardziej) zależy mi na kotach i na drugim psie, który zawsze był łagodny wobec innych zwierząt. Nie mogę wciąż siedzieć przy zamkniętych drzwiach, nosić kotów na rękach, bo boją sie przejść koło psa i izolować ich od siebie, gdy wychodzę. Muszę coś zrobić (ale CO?????), żeby zmienił nastawienie do kotów, bo w przeciwnym wypadku będę musiała znaleźć mu inny dom . Wiem, że sunia jest u nas krótko, ale jej niebezpieczne zachowania pogłębiają się, zamiast się wyciszać i zupełnie nie mam pojęcia, co z tym zrobić.
BARDZO, BARDZO proszę, pomóżcie mi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP'] sunia jest u nas krótko...[/quote]
A konkretnie jak długo? I od kiedy zaczęły się kłopoty?
Nie miałam nigdy psa i kota więc w rozwiązaniu problemu nie pomogę, ale wydaje mi się, że to dość istotna informacja...

Myślę, że proces oswajania się z otoczeniem wciąż trwa i to normalne, że sunia przechodzi różne fazy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego'][quote name='MonikaP'] sunia jest u nas krótko...[/quote]
A konkretnie jak długo? I od kiedy zaczęły się kłopoty?
Nie miałam nigdy psa i kota więc w rozwiązaniu problemu nie pomogę, ale wydaje mi się, że to dość istotna informacja...

Myślę, że proces oswajania się z otoczeniem wciąż trwa i to normalne, że sunia przechodzi różne fazy...[/quote]

Jest krótko, tzn. niecałe dwa tygodnie - wiem, że to niedługo, ale początkowo bardzo bała się kotów, ale potem zaczęła zachowywać się wobec nich coraz agresywniej - domyślam się, że to agresja ze strachu i nie mam pojęcia, jak temu przeciwdziałać. Chwalę ją za dobre zachowanie w obecności kotów, chwalę ją, gdy widzę, że z trudem powstrzymuje się od szczekania i skakania w ich kierunku (to wtedy gdy jestem przy niej i powtarzam, że nie wolno, widząc jej minę widok kota), ale gdy jestem w innym pomieszczeniu, takich oporów już nie ma :-( Niestety trudno za nią i za kotami chodzić krok w krok, zwłaszcza, że dom jest 3-poziomowy.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że powinnaś jeszcze trochę poczekać one same poukładają sobie relacje między sobą i nagradzać sunie za dobre zachowanie wobec kotów. Mój psiak na początku jednego kota zaakceptował od razu, drugi się go bał i uciekał z prychaniem. Jak kot uciekał to pies zaczynał go gonić i próbował złapać zębami. Po miesiącu się uspokoiło. Kotka oswoiła się z psem, chociaż czasem jeszcze ucieka jek go zobaczy, a on praktycznie już nie zwraca na nią uwagi chyba że zaczyna mu wyjadać z miski :lol:

Link to comment
Share on other sites

Mam koty i psy.
Mój nowo przybyły pies jest agresywny wobec kotów.
Mam możliwosc izolowania zwierzat i zastosowałam taką metodę
Nie zawsze zwierzęta same ustalają swoje relacje.


Wklejam cytat autorstwa B. Górnego z artykułu na owczarku.pl
"Pies, który nie reaguje na polecenia właściciela i koncentruje całą uwagę na kocie, wymaga najpierw szkolenia posłuszeństwa. Zaczynamy na zewnątrz lub w tym miejscu w mieszkaniu, do którego kot nie ma dostępu. Dopiero po uzyskaniu wymaganego stopnia posłuszeństwa (siad, waruj, czekaj, do mnie, zostaw, źle) można przystąpić do zapoznawania psa z kotem. Naukę posłuszeństwa opieramy na pozytywnych metodach. Nagradzanie poprawnych zachowań to klucz do sukcesu! Jeżeli będziemy ustawicznie karcić psa w obecności kota, sami spowodujemy narastanie ukrytej agresji w stosunku do kota!!! Pies skojarzy obecność kota z nieprzyjemnymi doznaniami, pozornie nie będzie zwracał na niego uwagi ze strachu przed karą, ale pod nieobecność właściciela nic nie powstrzyma psiej agresji!!! "
cały artykuł znajduje się tutaj :
[url]http://www.owczarek.pl/teksty/tekst.asp?id=47&idd=2[/url]

Twoja sytuacja jest o tyle trudniejsza, ze w domu masz 2 psy.
Wiem z własnego doswiadczenia, ze oduczenie ganiania kotów u dorosłego psa moze byc bardzo trudne.

Link to comment
Share on other sites

Jest nieco lepiej, chociaż przyznam, że bardzo jej pilnuję. Nauczyłam się rozpoznawać TO spojrzenie, które oznacza, że kot wzbudza jej niepokój i szybko odwracam wtedy jej uwagę, a gdy na mnie spojrzy albo przyjdzie, chwalę i głaszczę. Głaszczę koty, głaszczę psa...ona się ich bardzo boi...stąd ta agresja...
Największym problemem jest jednak to, że pierwsza suczka też zaczyna gonić koty - takie zachowanie stadne - i we dwie stanowią już dla nich jakieś niebezpieczeństwo... sama byłam świadkiem wiele lat temu, jak podrośnięty szczeniak razem z psem-staruszkiem zagryzły kurę...a zaczęło się to jak "niewinna" gonitwa...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ja mam w domu dwa psy i dwa koty. Pierwsze były psy potem przyszły koty. Oczywiście psy nie były od razu zachwycone. Dodam ze jeden z kotów był prawie dorosły kiedy do nas przyszedł(psy lepiej tolerują młode zwierzęta a przerabiałam różne łącznie ze sroką).
Z moich doświadczeń wygląda to tak
1) dawaliśmy im możliwie dużo swobody nie reagując nawet na natarczywe zaczepki (ku zgrozie mojej mamy, która histeryzowała ze się pozagryzają). Ważne żeby kot miał się gdzie schronić. Jeśli zbyt często i zbyt nerwowo zwraca się uwagę na zachowanie psa to on może dojść do wniosku ze z tymi kotami rzeczywiście jest coś nie tak.
2) kot musi stać w hierarchii wyżej od psa i to Ty musisz o to dbać
I takie moje spostrzeżenie: wygląda mi na to, że nowa psica zaczyna przejmować dowodzenie w Waszym zwierzęcym stadzie. Podejrzewam, że jest w tym Twoja rola, bo "ona taka biedna, ze schroniska, łagodna, trzeba jej poświęcać wiele czasu, aby się dostosowała i zapomniała" tymczasem ona mogła to zrozumieć w ten sposób, że jest nowa i wybrana przez Ciebie, aby zrobić tu wreszcie porządek. Jeśli ona ma taki charakterek to trzeba ja niestety traktować nieco gorzej (wiesz, o co chodzi) i zacząć już od niej wymagać. I niemyśl że jeśli ona ma tyle lat to trzeba dać jej spokój bo jak widać ona się czuje młodo 8)
Psy są zwierzętami bardzo elastycznymi i dlatego opanowały cały świat więc niema powodu żeby u Ciebie psica się niedostosowała.

Link to comment
Share on other sites

Voc ;-), to nie do końca tak - etapu "ona taka biedna" właściwie nie było, bo byłam od początku świadoma, czym to się może skończyć. Mam wrażenie, że Śrubka jest zazdrosna, bo ciekawe, że gdy rano drzwi od naszej sypialni są zamknięte, to siedzą pod nimi zgodnie psy i koty, a krzywo zaczynają na siebie patrzeć dopiero, gdy ja się pojawiam.

Link to comment
Share on other sites

albo zazdrosna albo zwraca na siebie uwage. Tak samo jest z dziećmi, te zaniedbane emocjonalnie zachowują się żle zeby zwrucić na siebie uwage.
Mój pies wczoraj złapał kota za głowe a chodziło o to że kiedy on wchodzi na piętro (koty mieszkają na pietrze) to nalerz na niego zwrucić uwagę (kotu nic sie nie stało został natychmiast wypluty :lol:

Link to comment
Share on other sites

No właśnie...martwi mnie tylko to, że jej zachowanie czasem wygląda niebezpiecznie...tak, jakby rzeczywiście miała złe zamiary...a koty, zwłaszcza jeden, który jest "wychodzący", całkiem zgłupiały - ten, który wychodzi, potrafi gonić wielkiego psa po całej ulicy, nastroszony jak szczotka, a tu w domu, przy tej chudzinie - nie wie, co robić.... :o
A ja się czasem zżymam - bo ta sunia to taka "pokraczka" (jak wiesz :wink: ), po schodach wchodzi z trudem, biegać nie może, a jak usłyszy kota, to jakby jej 9 lat ubyło!

Link to comment
Share on other sites

coś lepiej? Właściwie oprócz czekania aż się przyzwyczai (i ty się do tych rajdów przyzwyczaisz) to nie mam pomysłu. Możesz jeszcze wrzeszczeć i kląć na czym świat stoi. Takie ogólne wrzeszczenie może ożywczo podziałać na rodzinę (ja stosuje) :wink:
Wbrew pozorom koty na znanym sobie terenie w domu są na dobrej pozycji bo wiedzą gdzie uciekać.
Ps. Od czwartku mam już trzy psy i dwa koty 8). Przywiozłam sobie nową dziewczynę aż z Harbutowic
Pss. moja nowa dziewczyna ma rajdy do starego psa-samca i są one ewidentnie z zazdrości o mnie bo kiedy niema mnie w ogrodzie jest spokój. Zachowanie dość podobne. W tym wypadku właśnie krzyk się sprawdza. Jeśli chodzi o koty to jeszcze nie wiem bo suczka boi się wejść do domu (musieli ją przeganiać) ale jak wejdzie i spotkają się z kotami to napisze co i jak.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...