Jump to content
Dogomania

Młoda ONka potrzebuje pieniądze na leczenie !


Katia94

Recommended Posts

  • Replies 129
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Świetna wiadomość ^^
Postaram sie dogadać z rodzicami zaraz. Bosko x3
Co prawda średnio mi sie podoba cała ta afera z "przekazaniem" psa i kłamanie ,bla bla. Myśle że gdyby sie dogadać i powiedzieć prawde po 1: na pewno łatwiej by było wyciągnac psa ze schroniska po 2. my,jako wolontariuszki nie musiałybyśmy sie za bardzo tłumaczyć.
Jako ze schronisko współpracuje z jedną fundacją *tą w niemczech* nie uwazam zeby był to jakiś problem dla nich. Namówiłabym matke/ojca zeby pogadał z kierownikiem. Nam by to bardzo ułatwiło życie xP
Co o tym myslicie ? Jesli powiem o fundacji mogą być problemy ?
Więc co do wyciągnięcia psa: potrzebna jest osoba dorosła,umiąca kłamać. Wątpie zeby wydali psa 2 nastolatkom .__.

Cóż jeden z pracowników schroniska pracuje w stajni. Pogadam z nim jutro rano.

Dowóz nie powinien być problemem * o ile nie bedzie takiej burzy jak dzisiaj bo w taką pogode chyba nie zaryzykujemy gdzieś sie wybierać* ale samo wyciągnięcie psa może być trudnością .__.

I nie ukrywam ze gdyby ktoś z jelniej przypadkiem jechał do wrocławia tego właśnie dnia i wziął sunie byłoby to mi na ręke. Rodzice strasznie marudzą. Nie wycofają sie na pewno xP Ale fakt faktem ze taki awaryjny transport też mógłby sie przydać xP

Link to comment
Share on other sites

To trzeba było dzwonic samej :eviltong::eviltong::eviltong:
niestety ja zdania o schronisku w tym temacie nie zmienie i jezeli będzie trzeba jeszcze kiedyś dzonić, to w takim razie kto inny, bo ja niestety prawdomówna nie będę :razz:
Nie leży w mojej naturze kłąmać, ale w ciągu tych trzech lat tyle razy się na nich przejechałam, że nie zaufam na bank
Jestem również zdania że najlepiej takie sprawy niestety załatwia się na miejscu. Wtedy można spokojnie pogadać - szczególnie że jak piszesz znasz tam tych ludzi - więc spokojnie mogłaś dzwonić bez względu na młodziutki głos ;)
Bez urazy :) tłumaczę się tylko dlatego że macie obiekcje co do sposobu w jaki załątwiłąm telefon :) Ale np w schronisku w Dłużynie pod Bolesławcem dam sobie rękę obciąć że jak o czymś rozmawiam i ustalam nawet telefonicznie to jest to pewne na bank
Tu nie....

mysle ze wiecej problemu bedzie przy zmianie wersji

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katia94']Więc co do wyciągnięcia psa: potrzebna jest osoba dorosła,umiąca kłamać.[/quote]
Osoba dorosła na pewno - ale tak na marginesie to nie wierzę że Ty nie potrafisz czasami zboczyc i trochę naściemniać :lol: ;) 15 lat to najlepszy wiek - potem bedzie się trzeba wstydzić tak jak w moim przypadku ;)

Link to comment
Share on other sites

To nie tak miało zabrzmieć :lol: Nie mam obiekcji co do tego co powiedziałaś. Jestem ci wdzięczna ze zadzwoniłaś ;) Sunia zresztą też. Po prostu zastanawiałam sie czy nie łatwiej bedzie zabrać sunie mówiąc prawde xP A kłamac może i bym potrafiła ,ale nie w schronisku w którym jestem wolontariuszką ;)
Niewątpliwie trzeba jakoś sunie wyciągnąć xP Postaram sie to jakoś zrobić xP
I jeszcze raz dziękuje za telefon do schroniska xP Nie mam ci za złe że powiedziałaś co powiedziałaś ;)

Link to comment
Share on other sites

Wszystko już ustalone z wyciągnięciem psa ;)
Tak jak myślałam gdy powiedziało sie prawde nie było większych problemów ;) Na prawde schronisko strasznie sie zmeniło ;) Kierownik bardzo miły powiedział że sami czasem zaworzą psy do fundacji ;)
Matka uparła sie że trzeba spróbować powiedzieć prawde xP Jakby nie pozwolili psa zabrać to wtedy byśmy ją wzięli jako osoby prywatne.
Jest weterynarz, w sumie juz był*miał być koło 17*. Teraz mama pojechała dowiedzieć sie szczegółów co do choroby psiaka *z tego wynika że wczoraj rozmowa była taka Nijaka bo wtererynarz suni nie zbadał xP *
Niestety z każdą minutą jestem coraz bardzej pewna ze to dysplazja. Mam nadzieje że dla psa z tak "pospolitą" chorobą też znajdzie sie miejsce w klinice ? Gadałam z Pauliną i potwierdziła ze sunia chyba zostałaby po prostu uśpiona, to właśnie Paulina przekonała mnie żeby powiedziec prawde bo problemów nie powinno być.
teraz trzeba tylko ustalić szczegóły dojazdu i sunia znajdzie sie jutro o tej porze w klinice xPP
Mam tylko nadzieje że nie bedzie takiej burzy jak ta dzisiejsza. Pogoda jest chora .__.

Link to comment
Share on other sites

No i po wizycie mamy. Słuchajcie sunia ma około ROKU ! Na dzień dzisiejszy nic jej nie jest, a skoro dzisiaj nie kuleje to nie da sie sprawdzić czy to dysplazja. Potrzebne jest do tego specjalne prześwietlenie .__.
Jesli to faktycznie dysplazja *a mam już prawie 99% pewności * to sunia może mieć problemy ze znalezieniem domu bo albo czeka ją operacja i rehabilitacja... albo lekarstwa do końca życia. A ludzie raczej wolą brać zdrowe psy.
Ciągle nie może mi z głowy wyjść myśl że sunia jest całkiem zdrowa i cała afera na marne. :shake: Tylko w takim razie czemu pracownicy mówili ze z sunią jest coś nie tek no i czemu tak strasznie sie poruszała. Troche mnie sumienie gryzie że zrobiłam taką afere tak na prawde nie wiedząc o tym co jest suni .__.

Link to comment
Share on other sites

Nicola, ona nie może być ''całkiem zdrowa'', skoro widziałyśmy jak się porusza a i pracownik mówił nam co z nią jest. Moim zdaniem to nierealne żeby pies sam z siebie tak nagle wyzdrowiał.

Link to comment
Share on other sites

wg mnie lepiej dmuchać na zimne... Problemy wystąpiły i same je zaobserwowałyście. W schronie ma na pewno mniejsze szanse na diagnozę i ewentualne leczenie niż w fundacji... Choroba może objawiać się każdego dnia, ale nie musi.

Cieszę się, że wyciągniecie ją bez kłopotów (tfu tfu) i dacie jej wspólnie szansę na lepsze życie. W schronie mogłaby zostać uśpiona, albo w najlepszym razie otrzymać łatkę chorego psa, a to wiadomo jak się kończy :shake:

OK. W Katowicach jesteśmy umówione pod Silesią i wymienione :eviltong: telefonami.
Katia, zadzwoń jutro albo napisz na dogo - jak wolisz, to umówimy się dokładnie.
Niedaleko mojej pracy jest stacja Neste przy salonie Citroena (ul. Karkonoska/Powstańców) - po lewej stronie za telewizją jadąc od A4. Bliżej A4 jest McDonald - ale tam nie dacie rady zawrócić bo pasy pozmieniali.
Jak masz inną propozycję, to mów śmiało ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ffrubka']
Niedaleko mojej pracy jest stacja Neste przy salonie Citroena (ul. Karkonoska/Powstańców) - po lewej stronie za telewizją jadąc od A4. Bliżej A4 jest McDonald - ale tam nie dacie rady zawrócić bo pasy pozmieniali.
Jak masz inną propozycję, to mów śmiało ;)[/quote]

Zaraz zlezeze do ojca i zapytam sie gdzie mu wygodniej ;) A i napisałam Esa bo nie widziałam ze tu napisałaś xP O której godzinie mniej wiecej mamy sie tam stawić xP ?

Link to comment
Share on other sites

Dla wiadomości wszystkich zainteresowanych :eviltong: już się z Katią dogadałyśmy wczoraj wieczorem.
Sunię odbiorę pod McDonaldem przy Tesco na Bielanach. Woda i miska spakowane, autko przygotowane na wszelkie "w" (zero stresu dla mnie i dla niej), mam nadzieję, że będzie jej wygodnie :p

Link to comment
Share on other sites

Myślę,ze mamy juz dograne prawie wszystko..Prawie,bo teraz jest sprawa jeszcze jedna:trzeba jakoś zebrać pieniądze na leczenie i utrzymanie psicy.Pomyślcie co mozna zrobic.Moze jakies bazarki,moze allegro,moze ktoś zechce wesprzec konto Oddziału Siewierz z przeznaczeniem na sunie.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...