mamanabank Posted August 11, 2009 Posted August 11, 2009 Leni, a może to do mnie coś wysłałaś o Jamorze, a poszło do niego, co? :lol: Quote
leni356 Posted August 12, 2009 Posted August 12, 2009 Jeśli Oren nie dostanie leku na odrobaczenie to nie może jechać w czw, nie chcę potem pokrywać odrobaczania wszystkich psów w hoteliku :-( Zresztą nawet nie wiem jeszcze czy się do Lucyny zmieści. Ja się może będę mogła wyrwać z pracy w piatek. Pies rzeczywiście szczęścia nie ma Quote
irysek Posted August 12, 2009 Posted August 12, 2009 leni, no to jak z tym hotelowaniem Orena. jesli tfu tfu nie zmiesci sie do lucyny to co wtedy? czy to az taki problem podac psu lek na robale? luka nie moze pomoc? moze trzeba zadzwonic do schronu i poprosic, zeby mu podali, w koncu psy maja u nich dobrze, to i tabletke moze mu podadza... Quote
leni356 Posted August 12, 2009 Posted August 12, 2009 [quote name='luka1']lek na robale podany[/quote] Dzięki. Co do transportu to jeśli do Lucyny nie wejdzie to ja albo kogoś ze znajomych poproszę. Zadzwonię do Jamora ustalić jeszcze Quote
mamanabank Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 I co? Bliźniaczki już pojechały, a Oren? Załapał się? Quote
leni356 Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 Bliźniaczki jadą z Elbląga, są koło Ostródy, na zmianę wymiotują w samochodzie, więc jazda odbywa się z przystankami. Rozmawiałam rano ze schroniskiem - pani nic nie wie że Oren miał jechać, koleżanka z poprzedniej zmiany jej nie przekazała, ona jest sama i sobie nie poradzi z wyciągnięciem go, trzeba użyć łapaka. Oren sobie nie daje założyć smyczy, boi się wyciągniętej ręki. Ja jadę jutro po niego, wezmę smakołyki, będę go ładować do auta Jego socjalizacja trochę potrwa, choć odkąd trafił do schroniska widać już postępy. Quote
mamanabank Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 ło matko. To weź też an wszelki wypadek kaganiec i jakiegoś chłopa, który go do samochodu przeniesie, gdyby smakołyki nie podziałały, musi być jakis sposób, zeby go wyciągnąć. Quote
leni356 Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 Pani ze schroniska powiedziała że on raczej nie potrzebuje kagańca, tylko się tak boi że jest problem go złapać, no a wiadomo po łapaku to będzie jeszcze bardziej wystraszony :-( Quote
mamanabank Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 no to dobrze, mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze. W razie gdybys potrzebowała posiłków to dzwoń (608 404 770), od nas to jakieś 20 km. Masz jakieś szelki? Musisz uważać, żeby nie uciekł ze strachu. Trzymamy kciuki! Quote
luka1 Posted August 13, 2009 Author Posted August 13, 2009 to całe schronisko Azorek - nawet jak cos się uzgodni to zawsze udają że nic nie wiedzą. :angryy::angryy::angryy::angryy: Quote
leni356 Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 [quote name='luka1']to całe schronisko Azorek - nawet jak cos się uzgodni to zawsze udają że nic nie wiedzą. :angryy::angryy::angryy::angryy:[/quote] No myślę ze to nie jedyne :-( Spoko, jutro bez niego nie wyjadę Biedny ten pies, niewiele go w życiu dobrego spotkało. Bardzo wycofany, ale pani mówiła że i tak widać duży postęp, przynajmniej z budy wychodzi. Jest w boksie z sunią. Nie daje sobie zapiąć smyczy, boi się wyciągniętej ręki, więc do bloku póki co się nie nadaje. Stopniowo mam nadzieję się przyzwyczai Quote
luka1 Posted August 13, 2009 Author Posted August 13, 2009 można urzyć smyczy zaciskowej - tylko nie łapacz, one się strasznie tego boją. Ta sunia to Szona - jest śliczna. Oren troche kłapie ale ze strachu. Gdybym mogła to bym tam jutro była ale nie mogę:placz: Quote
leni356 Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 [quote name='luka1']można urzyć smyczy zaciskowej - tylko nie łapacz, one się strasznie tego boją. Ta sunia to Szona - jest śliczna. Oren troche kłapie ale ze strachu. Gdybym mogła to bym tam jutro była ale nie mogę:placz:[/quote] No to zapakuję rękawice narciarskie - ręki mi w tym nie odgryzie, a może uda mi się go nakarmić smakołykami i potem zapiąć Quote
mamanabank Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 trzymaj się Leni, na pewno dasz radę! Czekamy na wieści. Quote
leni356 Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 [quote name='mamanabank']trzymaj się Leni, na pewno dasz radę! Czekamy na wieści.[/quote] Dopiero wieczorkiem. Pracuję do 13:00, potem jadę Quote
Nadziejka Posted August 13, 2009 Posted August 13, 2009 [COLOR=SeaGreen]Wszyscy trzymamy [COLOR=Magenta]za was cioteczko :thumbs::iloveyou:[/COLOR][/COLOR] Quote
luka1 Posted August 14, 2009 Author Posted August 14, 2009 uda sie dzis jest Małgosia w schronisku - ona umie obchodzić sie z psiakami i na pewno pomoże. Quote
leni356 Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 Oren już u Jamora. Dopiero niedawno wróciłam, straszne korki - dzisiaj piątek. Bez łapaka się nie obeszło :placz: poza tym nie interesowały go zadne smakołyki, ani kurczak, ani szynka, nic nie chciał jeść. Pani po pół godziny się poddała i wzięła łapak :shake: W samochodzie bardzo się uspokoił, wyglądał ciekawie przez okna, nawet zaczął mnie obwąchiwać, potem przysypiał, bo długo staliśmy w korkach. Ale bardzo był spokojniutki przez cały czas. U Jamora już wesoło biegał :multi: ale do ludzi nie podchodzi, ucieka od wyciągniętej ręki. Niestety tak jak się obawiałam kołtuny straszliwe i trzeba obciachać do skóry :placz: Quote
Ajula Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 wreszcie pojechał :lol: cieszę się i życzę Orenkowi, żeby mu się u Jamora spodobało Quote
Nadziejka Posted August 14, 2009 Posted August 14, 2009 :thumbs::iloveyou::iloveyou:pieknie matkooo no pieknie cioteczki !Orenku juz nadeszlo nowe zycie :loveu::multi:cioteczko [COLOR=Magenta]Leni :loveu::Cool!::ylsuper::ylsuper:[/COLOR] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.