Jump to content
Dogomania

KAMYK, pies niebanalny. Od trzech lat w pensjonacie u Sylwiaso - zbieramy na utrzymanie i szukamy domu idealnego... niebanalnego ;-)


Recommended Posts

Posted

[quote name='gonia66']A Ty Agatko nie chcesz..??:o Przeciez tez jestes darczyńca Spajkusia..myślalam, ze to takze troszkę "Nasz" wspolny piesek:(..czy to takie przestępstwo pytac..??
TYm bardziej, ze odnioslam sie do wypowiedzi Selengi..a Ona niekoniecznie pisala o KAmieniu...O Spajkim i Farcie tez...a ja jej odpowiedzialam..to chyba nic złego...
Jeśli tak, to przepraszam..:([/QUOTE]

O Spajkusiu rozmawiam na wątku Spajkusia.

Posted

[quote name='gonia66']Slengo...juz Ci odpowiadam...
TO wcale nie afery "techniczne", jak to nazwalas byly przyczyna , dla ktorej Spajkus mial byc najpierw przeniesiony do innego DT..Zreszta...jak sie ma ten brak umiejetności Morii do tego, ze poczatkowo tych zdjęc i wiadomosci nie brakowalao..??Jak sie ma do tego, ze wystarczyloby rzetelnie informowac darczyncow o stanie zdrowia i zachowania psa..?? Jak wiesz- nie bylo tego..nawet wyedy gdy dzwonilam, mimo pytan..w efekcie okazalo sie, ze Spajkus jest poważnie chory...nie sadzisz, ze zachorował tydzien temu tak poważnie..???Na dodatek ta choroba to wg Morii zeby- a nie zauwazyla, ze pies musi utykac...bo wg lekarza musi go boleć...dlatego zaaplikowal mu steryd i leki pzapalne i pbolowe...DAlej uważasz, ze to nie byl powod dla ktorego nalezalo przeniesc Sapjak z tego miejsca..??Mimo tego,znalazł się DS..prawdziwy najparwdziwszy dom...sparwdzony i zaakceptowany....co to jest za pytanie...dziwi Cię wiec fakt, ze chcielismy dla Spajksuia domku..???:o..
Fart...Moria tak bardzo sie zakochala w Farcie, ze za wszelka cene postanowila go zostawic u siebie(mimo tego ze DS byl znaleziony)...wypisywala ckliwe teksty do FUndacji, jak go kocha i, ze go przeniesie z boksu do domku...z milości..i co sie okazalo..??Gdzie ta milośc..??Zdo mnie sie zali, ze trzeba mu szukac domu, bo ona musi go karmic ze swojej kasy...a dzis okazalo sie, ze...siedzi pies dalej w boksie...
Selengo..na litośc Boską...przeciez te psy moglu miec domy, kanapy...lekarza(Spajk nawet SGGW)....i co..??Naparwde uwazasz, ze to nie jest nic dziwnego..??:oNic Cie to nie rusza..??NO nie moge w to uwierzyc i juz...:([/QUOTE]
Goniu ten pies ma podobno 15 lat, część tych lat spędził w boksie w schronisku. Na prawdę uważasz, że on się tych problemów ze stawami nabawił u Morii? miałas kiedykolwiek w domu starego psa? Ja miałam 3, z tego 2 wychuchane i wypieszczone od młodości w domu. WSZYSTKIE miały na starość problemy ze stawami, WSZYSTKIE utykały i WSZYSTKIE nie mogły ustać na tylnych nogach. Na starość nie ma leku, sterydy pomogą też tylko na trochę. Napisałaś, że te psy mogły mieć stałe domy. Nie przyszło Ci do głowy, że w sercach tych psów one ten stały dom już mają? Że na starość powinny mieć przede wszystkim spokój i poczucie bezpieczeństwa? Że nowe miejsce to dla nich stres? Że nie rozumieją dlaczego odbiera im się to co znają i mają na koniec swojego życia znowu od początku oswajac się z nowym otoczeniem, nowymi warunkami, nowymi ludźmi? W stosunku do ludzi obowiązuje przysłowie "starych drzew się nie przesadza", dlaczego odmawiasz tego starym psom? Moja babcia umarła pól roku po tym jak musiała się przeprowadzić ze starego wyburzanego domu do bloku, nie była w stanie pogodzić się z tą zmianą. Uważasz, że pies nie czuje i taka zmian to dla niego to nic strasznego?
Nie zastanawia Cię dlaczego Moria zatrzymuje tylko stare, chore psy, na dodatek takie, które są u niej już długo? Przecież młody choć ślepy Czaruś poszedł do DS bez problemu. I nie on jeden chyba. Dlaczego Moria rezygnuje z pieniędzy jakie jej wpływały z dogomanii adoptując te akurat psy?
Może po prostu warto się zastanowić czy w przypadku staruszków z zasady DT nie powinno być dożywotnim DT? Nie po to żeby "nabijać kabzę naciągaczom" tylko po to żeby oszczędzić stresu starym zmęczonym zwierzakom, które w końcu znalazły swoją przystań, przeważnie o niebo lepszą od tego co znały do tej pory.

PS. Przepraszam Agato :( Masz rację, to jest wątek Kamienia. poniosło mnie, przepraszam. Po prostu nie wyrabiam kiedy widzę, że ludzie stają się ważniejsi od psów, którym z własnej woli postanowili pomagać. Już więcej nie będę ...

Posted

Selenga, nie przepraszaj mnie, to jest także twój wątek i to bardzo. Nie uzurpuję sobie praw do wątku Kamienia ani do niczego innego. Ja tylko nie chcę tutaj jadu, chociaż wiem, że teraz tego już nie unikniemy. Sączy się, sączy po dogo. Linki nasączone jadem poszły w dogomanię. Wiesz, mnie mnie też czasem ponosi. A ostatnio nawet "czasiej".

Posted

[I]Kamyku, Kamyku [/I]
[I]mniej tu sensu niż krzyku,[/I]
[I]Kamyku, Kamyku,[/I]
[I]a ty sobie kop.[/I]

[I]Dokop się do KAMIENIA [/I]
[I]ojoj, się dokop,[/I]
[I]swych zwyczajów nie zmieniaj,[/I]
[I]śwarny z ciebie chłop. [/I]

[I][SIZE=1](ze skarbnicy do niedawna folkroru śląśkiego, a teraz to już nie wiem)[/SIZE][/I]

Posted

[quote name='Selenga']Goniu ten pies ma podobno 15 lat, część tych lat spędził w boksie w schronisku. Na prawdę uważasz, że on się tych problemów ze stawami nabawił u Morii? miałas kiedykolwiek w domu starego psa? Ja miałam 3, z tego 2 wychuchane i wypieszczone od młodości w domu. WSZYSTKIE miały na starość problemy ze stawami, WSZYSTKIE utykały i WSZYSTKIE nie mogły ustać na tylnych nogach. Na starość nie ma leku, sterydy pomogą też tylko na trochę. Napisałaś, że te psy mogły mieć stałe domy. Nie przyszło Ci do głowy, że w sercach tych psów one ten stały dom już mają? Że na starość powinny mieć przede wszystkim spokój i poczucie bezpieczeństwa? Że nowe miejsce to dla nich stres? Że nie rozumieją dlaczego odbiera im się to co znają i mają na koniec swojego życia znowu od początku oswajac się z nowym otoczeniem, nowymi warunkami, nowymi ludźmi? W stosunku do ludzi obowiązuje przysłowie "starych drzew się nie przesadza", dlaczego odmawiasz tego starym psom? Moja babcia umarła pól roku po tym jak musiała się przeprowadzić ze starego wyburzanego domu do bloku, nie była w stanie pogodzić się z tą zmianą. Uważasz, że pies nie czuje i taka zmian to dla niego to nic strasznego?
Nie zastanawia Cię dlaczego Moria zatrzymuje tylko stare, chore psy, na dodatek takie, które są u niej już długo? Przecież młody choć ślepy Czaruś poszedł do DS bez problemu. I nie on jeden chyba. Dlaczego Moria rezygnuje z pieniędzy jakie jej wpływały z dogomanii adoptując te akurat psy?
Może po prostu warto się zastanowić czy w przypadku staruszków z zasady DT nie powinno być dożywotnim DT? Nie po to żeby "nabijać kabzę naciągaczom" tylko po to żeby oszczędzić stresu starym zmęczonym zwierzakom, które w końcu znalazły swoją przystań, przeważnie o niebo lepszą od tego co znały do tej pory.

PS. Przepraszam Agato :( Masz rację, to jest wątek Kamienia. poniosło mnie, przepraszam. Po prostu nie wyrabiam kiedy widzę, że ludzie stają się ważniejsi od psów, którym z własnej woli postanowili pomagać. Już więcej nie będę ...[/QUOTE]Alez nie napisalam ze Spajki nabawil sie choroby u Morii..ale do licha!@DLaczego Moria nic nie wiedziala o tej chorobie i nic nam nie mowila>>??PRZeciez on kulal i go bolalo- to musialo byc widoczne,....
POZa tym Selango- to nieprawda, ze Moria zostawia stare i chore psy...
Fart jest młody, w pełni sił...zostawila go i teraz jest jej kulą u noci..siedzi w kojcu- a mial byc w domu..
CZy czytasz co pisze..???
I jeszcze jedno- w takim razie, skoro doszla do wniosku,z e Spajki u niej zostanie- po co mielismy robic ogloszenia??WYdawalismy pieniadze, ktore mogly isc na inna biede..??
TO sie nie klei....to naparwde sie nie keli...:(
Agaciu...o to chodzi, ze na wątku Soajka tez o nim nie rozmawiasz..:(

Posted

Ja powiem tak, płace na Kamienia i chce to robic zeby nie trafil do schroniska czy zeby nie trzeba bylo obciazac kosztami hotelujacego, ale jesli faktycznie psy nie sa wydawane i Kamien ma tam siedziec latami, to chce znac prawde, nie moge utrzymywac psa w ds platnym tyle lat.

Posted

[quote name='gonia66']Alez nie napisalam ze Spajki nabawil sie choroby u Morii..ale do licha!@DLaczego Moria nic nie wiedziala o tej chorobie i nic nam nie mowila>>??PRZeciez on kulal i go bolalo- to musialo byc widoczne,....
POZa tym Selango- to nieprawda, ze Moria zostawia stare i chore psy...
Fart jest młody, w pełni sił...zostawila go i teraz jest jej kulą u noci..siedzi w kojcu- a mial byc w domu..
CZy czytasz co pisze..???
I jeszcze jedno- w takim razie, skoro doszla do wniosku,z e Spajki u niej zostanie- po co mielismy robic ogloszenia??WYdawalismy pieniadze, ktore mogly isc na inna biede..??
TO sie nie klei....to naparwde sie nie keli...:(
[B]Agaciu...o to chodzi, ze na wątku Soajka tez o nim nie rozmawiasz[/B]..:([/QUOTE]

Bo ja z tych małomównych raczej. Powiedziałam, co miałam do powiedzenia. Goniu, chcesz powiedzieć, że na wątku Spajka nie masz z kim gadać? A na cholerę jestem ci potrzebna? Ściągnęłaś tam pół dogomanii.

Posted

[quote name='agata51']Bo ja z tych małomównych raczej. Powiedziałam, co miałam do powiedzenia. Goniu, chcesz powiedzieć, że na wątku Spajka nie masz z kim gadać? A na cholerę jestem ci potrzebna? Ściągnęłaś tam pół dogomanii.[/QUOTE]
Agaciu...nie mowie, ze nie mam z kim gadac...nie tylko na watku Spajka...przykro mi tylko, ze probujesz wymiatac problemy, bo to wątek Kamienia...Kamien jest takim samym psem, jak Spajkuś i inne, ktore tam są, bądź byly...nie mogę zrozumieć, ze nie boisz się o Jego los wiedząc, co wydarzyło sie u Spajka , u ALfika czy u Farta...czy udajesz, ze ich nie widzisz..??CZy naparwde uwaasz, ze to, co sie wydarzylo, nie jest zadnym problemem...że to "normalka"...
Moję "rozmowe" z Selengą skwitowałaś niemal słowem "wypad"...a ja nie pisze po to, zeby sie klocic...tylko po to, zeby uzmysłowić Wam pewne istotne fakty, ktore neistety nie są "jednorazową wpadką", a powtarzającymi sie incydentami...
Zapytalas, czy nie mam z kim rozmawiac..??MAm, jak wspomnialam, ale to Ty powiedzialas, ze o Spajkim rozmawiasz na wątku Spajka...nie zauważyłam, zebys zabrala konkretny głos otyczący jego samego, po tym WSZYSTKIM co zaszlo...a przeciez jestes jego darczyncą...
Nie sciągałam dogomanii...uwierz...chyba na tym watku tylko poprosilam o zagladnięcie do Spajka...BO dla mnie KAmień, Spajki, Kladka, czy ALfik- to takie same zwierzeta, i pomyslalam, ze bylabym nie w porzadku milczeć i zamiatac tylko "pod swoj dywan"...a tu niestey odnosze wrazenie, ze tak się robi....szczerze..??Nie wierze...nie wierze, ze nie niepokoi Was ta sytuacja, ktora miala miejsce...że nie zapalila sieWam czerwona lampka...nie wierze i juz....

Posted

[quote name='Olena84']Ja powiem tak, płace na Kamienia i chce to robic zeby nie trafil do schroniska czy zeby nie trzeba bylo obciazac kosztami hotelujacego, ale jesli faktycznie psy nie sa wydawane i Kamien ma tam siedziec latami, to chce znac prawde, nie moge utrzymywac psa w ds platnym tyle lat.[/QUOTE]
I takie myślenie towarzyszy nam...chyba wszystkim...Sama szukalam pieniedzy dla Spajka i Alfika, i nie interesowalo mnie, czyja jest wlasnościa...i robilabym to nadal, bez mrugniecia okiem....gdyby nie wyszlo to, co mialo miejsce...gdyby Moria nie rożcila sobie praw do swojej wlasności...
Ja zadalam pytanie Agacie, jako wlascicielce Kamienia...czy gdyby kamiys byl na miejscu Spajka, wydalaby go do domku...nie uzyskalam odpowiedzi....a po tym, co pisze Selenga, ze w zasadzie nie ma sensu przenosic starych zwierzat, ktore zżyly sie z Moria, nawet do DS...to mam wątpliwosci, ze Kamień kiedykolwiek opuści hotelik Morii...:(
Agatko..pytalam juz...czy o kamienia ktokolwiek w ogole pytal??Kiedykowliek../??Cos wspominalas, ze ostatnio byl jakis mail...dlaczego darczyncy nic o tym nie wiedzieli..??Sprawdziliscie ten trop..??

Posted

[I]dla mnie KAmień, Spajki, Kladka, czy ALfik- to takie same zwierzeta[/I]

Dla mnie też. Nie dzieje się im krzywda, wręcz przeciwnie.

[I]nie wierze, ze nie niepokoi Was ta sytuacja, ktora miala miejsce...że nie zapalila sieWam czerwona lampka...[/I]

No co ja zrobię, że nie niepokoi? A z wiarą tak już jest, albo się ją ma albo nie. Z czym tu dyskutować?

[I]a po tym, co pisze Selenga, ze w zasadzie nie ma sensu przenosic starych zwierzat, ktore zżyly sie z Moria, nawet do DS...to mam wątpliwosci, ze Kamień kiedykolwiek opuści hotelik Morii...[/I]

Zgadzam się z Selengą. Liczę się z tym, że Kamień może nigdy nie opuścić hoteliku Morii. Tak jak zakładam, że większość psów, na które łożę, może nie opuścić swoich DT albo schronów.

[I]pytalam juz...czy o kamienia ktokolwiek w ogole pytal??Kiedykowliek../??Cos wspominalas, ze ostatnio byl jakis mail...dlaczego darczyncy nic o tym nie wiedzieli..??Sprawdziliscie ten trop..?? [/I]

Był mail i tyle. Miał zadzwonić, nie zadzwonił. A sprawdzanie tropów pozostawiam tobie. Zacznij od rozmów z hotelikami i DT - zapytaj, ile maili i telefonów (przeważnie głupich) dostają każdego dnia. Darczyńców powiadomię, jak będzie coś konkretnego. Zdaję sobie sprawę, że pozbawiam wątek kilkudziesięciu jakże malowniczych postów z kciukami, ochami i achami, i takimi tam, ale mam nadzieję, że darczyńcy mi wybaczą.

Posted

[quote name='agata51'][I]dla mnie KAmień, Spajki, Kladka, czy ALfik- to takie same zwierzeta[/I]

[B]Dla mnie też. Nie dzieje się im krzywda, wręcz przeciwnie.
[/B]
[I]nie wierze, ze nie niepokoi Was ta sytuacja, ktora miala miejsce...że nie zapalila sieWam czerwona lampka...[/I]

[B]No co ja zrobię, że nie niepokoi? A z wiarą tak już jest, albo się ją ma albo nie. Z czym tu dyskutować?
[/B]
[I]a po tym, co pisze Selenga, ze w zasadzie nie ma sensu przenosic starych zwierzat, ktore zżyly sie z Moria, nawet do DS...to mam wątpliwosci, ze Kamień kiedykolwiek opuści hotelik Morii...[/I]

[B]Zgadzam się z Selengą. Liczę się z tym, że Kamień może nigdy nie opuścić hoteliku Morii. Tak jak zakładam, że większość psów, na które łożę, może nie opuścić swoich DT albo schronów.
[/B]
[/QUOTE]
Agaciu...za dobrze się znamy i za bardzo Cie szanuje, zebym mogla to, co napisalas, swoim zwyczajem skomentować...mniemam, ze dokladnie przeczytałas wątek Spajkusia i to, czego dopuściła się MOria(zaniedbania zdrowotnego)..mniemam tez, ze znasz dobrze sparwe z Fartem(ukochanym psie Morii, ktory ma warunk domowe- zamknięty w kojcu) i ostatnie "nowiny" od Alfika(zamykanego w małej klatce w ktorej zrozpaczony sie motał i szalal, gdyz po prostu gania kury po podworku)...skoro tak jest, i mimo to uważasz, ze psom nie dzieje sie krzywda, ani zadne z w/w incydentow nie wzbudził Twojego niepokoju...ja nie mam więcej pytań...
ps...wcale się nie zdziwie, gdy pojedziesz zapowiedziana i zastaniesz u Morii super warunki...nie Ty pierwsza..(zapowiedziana)...bo niezapowiedzianych gości, kontrolujacych znienacka- Moria po prostu nie wpuszcza...(pewnie to tez jest normalne)...

Posted

Czytam sobie i czytam. trochę mnie na wątku nie było, potem nie miałam Internetu.
Ja osobiście zalegam z wpłatami na Kamysia, ale mam nadzieję znów niedługo zacząć na niego płacić.

Z jednej strony się zgadzam, starych drzew się nie przesadza, z drugiej idea hoteliku jest taka, że psy przychodzą i odchodzą do swoich domów. I pojawia się miejsce dla następnego potrzebującego czasami bardziej psa.
jeśli rzeczywiście Moria celowo nie wydaje psów. Piszę jeśli rzeczywiście bo nie wiem, nie chce rzucać oskarżeń to ja na taka sytuację się zgodzić nie mogę bo. No właśnie bo szkoda innych psów. I Pieniędzy które na inne można by przeznaczyć.


Kamyk do schroniska wrócić nie może, żeby miał siedzieć u Morii miesiącami, ale dom znaleźć mógłby.
Rozwiązanie proste w ogłoszeniach podać namiary na inna osobę i wtedy się przekonamy czy rzeczywiście brak tel. i maili w jego sprawie.
Tak może być, często młode i piękne psy domów miesiącami nie znajdują

Posted

Goniu, dajmy już spokój - ani ty mnie, ani ja ciebie nie przekonam. Żeby kogoś oskarżyć o oszustwo i wyłudzanie pieniędzy muszę mieć silniejsze podstawy niż plotka, domysły, zdjęcie błędnie zinterpretowane. Każdy widzi to, co chce zobaczyć. Niech będę tą głupią i naiwną, która ufa ludziom i nie nagrywa rozmów telefonicznych.

Posted

[quote name='agata51']Goniu, dajmy już spokój - ani ty mnie, ani ja ciebie nie przekonam. Żeby kogoś oskarżyć o oszustwo i wyłudzanie pieniędzy muszę mieć silniejsze podstawy niż plotka, domysły, zdjęcie błędnie zinterpretowane. Każdy widzi to, co chce zobaczyć. Niech będę tą głupią i naiwną, która ufa ludziom i nie nagrywa rozmów telefonicznych.[/QUOTE]
O Agatko..teraz to chyba nie dokonca jestes szczera...o jakie plotki i domysly..chodzi..??Przeciez to, co napisalm to fakty...chory poważnie Spajk, u ktorego Moria nie zobaczyla choroby- to dla Ciebie plotka??DS dla niego do ktorego nie zostal oddany- to dla Ciebie domysł..??Wyrzucenie osoby oddelegowanej ze schroniska, ktora przyjechala skontrolowac Spajka...to dla Ciebie nieistotny fakt..??:o FArt zakmnnięty w kojcu(o czym poinformowala oficjalnie, choc zapewne niechcący, osoba wizytująca hotelik, ktora Moria sama zaprosiła...to tez domysł..??
Reszty mozesz nieakceptowac..nie wierzyc..ale to, co napisalam wyżej- to czyste FAKTY...nie przemawaiaj do Ciebie naparwde..??:o
Agaciu.,.prosze Cię...ja nie chce Cie przekonywac do niczego..ale nie trzeba byc glupim czy naiwnym, mądrym czy nieufnym...aby pewne rzeczy widziec jasno...moze nieobiektywnie...ale nie pisz, ze to nieprawda, plotka czy domysl...
A z tą ufnością...no..no...zazdroszcze...albo wspołczuje w zasadzie...jak ja kiedys ufalam ludziom...głowe i rece bym sobie za nich oddawala...kiedys- zapewne wczesniej, czy później, spotka Cie to co mnie....będziesz czula sie tak jak ja...masakra....
Ale nie o mnie tu chodzi..ja sobie poradzę...bezbronne, niektore chore i zdane na łaske i niełaskę Morię psy niestety nie...

Posted

[quote name='agata51']Pozwolisz, że pozostanę nieprzekonana. Przepraszam, czy pies w kojcu to jakieś przestępstwo? A w innych hotelikach to gdzie psy siedzą? Na kanapach?[/QUOTE]Agaciu...no jasne, ze w hotelikach psy czzesto sieda w kojcach(nasz Alfik szedł do kojca od początku- chociaz nie do klatki)..przypomne więc, ze Fart nie jest od kilku miesiecy w hoteliku...jest własnością Morii...został wyadoptowany przez Nia po tym, jak dziewczyny chcialy go zabrac od niej do DS ...wyadoptowala go pod pretekstem wielkiej miłosci i przywiązania....pod jednym jednak warunkiem...ze z kojca zabierze go do domu i bedzie mieszkal warunkach domowych...no coż...KOjec- to chyba jednak nie warunki domowe...zgodzisz się ze mną prawda..??DLa mnie domowe warunki- to dom i kanapa...dalej Cię to nie przekonuje..???:o

Posted

Nie przekonuje. Szkoda, że nie znalazł się nikt, kto zechciałby wyadoptować psów ze schroniska na siebie. Sprawa byłaby prostsza. Goniu, zakończmy na tym. Proponuję, żeby każdy, kto ma ochotę zabrać głos w sprawie Morii odwiedził wątek Spajkiego. Nie ma sensu prowadzić tej dyskusji na dwóch wątkach. Tym bardziej, że nie dotyczy ona Kamyka.

Posted

[quote name='agata51']Nie przekonuje. Szkoda, że nie znalazł się nikt, kto zechciałby wyadoptować psów ze schroniska na siebie. Sprawa byłaby prostsza. Goniu, zakończmy na tym. Proponuję, żeby każdy, kto ma ochotę zabrać głos w sprawie Morii odwiedził wątek Spajkiego. Nie ma sensu prowadzić tej dyskusji na dwóch wątkach. Tym bardziej, że nie dotyczy ona Kamyka.[/QUOTE]W takim razie nie wiem juz, jakie fakty bylyby w stanie to uczynic...i oby nigdy nie byly to fakty, ktore, dotkną kolejnego psa- Kamienia...:(
OK..dalsza dyskusja na tym watku nie ma sensu...ja juz pisalam, ze nie mam więcej pytań..chociaz mam jeszcze jedno- ostatnie...co z Twoją deklaracja na Spajkusia???
na koniec napisze tylko, ze i tak Ci Agaciu nie wierze....po prostu nie wierze i już...ale odpowiedzialnosc za Kamienia to faktycznie teoretycznie nie moj problem...

Posted

[quote name='agata51']Goniu, Kamień jest mój tylko na papierze. To w dalszym ciągu pies dogomanii. Deklarację Spajka podtrzymuję.[/QUOTE]
Ja tez bylam pewna, ze Spajkus jest na papierze tylko "czyjś" i nawet mnie nie interesowalo, czyj...dla mnie był dogomanii-czyli "nasz"...Okazało sie to jednak złudne..nasz tylko był do płacenia...a do decydowania...juz nie...:(:(...

Posted

Aniu, ja mam do niego chyba najbliżej spośród deklarujących wpłaty osób. Z tego powodu wielokrotnie dostawałam od Morii zaproszenia i na wiosnę już nawet załatwiałam z koleżanką transport. Niestety nie dojechałam. Dotarły do mnie wieści o śmierci Mamy Morii, zaraz potem okazało się, że ze względu na "brzuch" muszę leżeć a potem... cóż, potem przeczytałam na wątku Farta, mniej więcej taki tekst, że jestem osobą, do której nalezy mieć ograniczone zaufanie jeśli chodzi o wizyty u Morii, bo za blisko mieszkam. Zrobiło mi się przykro, bo chciałam napisać na tym wątku, że podejmę się chętnie negocjacji między zwaśnionymi stronami. Cóż, oceniono mnie i bez tego. bardzo często się tu zdarza, że ludzie oceniają bez żadnej wiedzy na konkretny temat. W tym momencie pomyślałam sobie, że nawet jeśli odwiedzę Morię - a na pewno to zrobię, bo mimo tych zawirowań, darzę ją sympatią, świetnie mi się z nią rozmawia i jestem ciekawa jakim człowiekiem jest "w realu" - w życiu o tym na dogomanii nie napiszę. Przecież i tak wiadomo jak to zostanie przez niektórych odebrane, prawda? :sad: O tym, że jestem bardzo ciekawa jak wygląda kamień czy inne psy u niej, nawet nie wspominam, to oczywiste.

Posted

KAsiu..czyli rozumiem, ze nikt nigdy nie odwiedzał KAmienia u Morii..??
A nie dziwi Cie, ze Moria nie wpuścila na wizytę osoby wydelegowanej ze schroniska w KOninie..??

Posted

Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam o tym, że ja nie byłam, a że nikt nie był. Ja się wypowiadam jedynie za siebie.
Nie dziwi mnie, bo z nią rozmawiałam na ten temat i dowiedziałam się dlaczego.

Posted

[quote name='madcat1981']Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam o tym, że ja nie byłam, a że nikt nie był. Ja się wypowiadam jedynie za siebie.
Nie dziwi mnie, bo z nią rozmawiałam na ten temat i dowiedziałam się dlaczego.[/QUOTE]
No, ale ocelot pytala, nie czy Ty bylas, tylko, czy ktokolwiek odwiedzal..zrozumialam Twoja odpowiedź jednoznacznie..
A nie dziwi Cie...mowisz??Ciekawe, jakie Moria znalazla usparwiedliwienie..bo nikt zaiteresowany nie wie...ciekawe, czy werjsa wydarzen, jaka ja znam od osoby którą Moria pogonila z krzykiem, jest taka sama, jaka opowiedziala Ci Moria..??Mnie swojego czasu Moria tez opowiadala mnostwo historii , w ktore święcie wierzylam...i tez mnie zapraszala bardzo...
JA osobiscie barzo liczylam na ta wizyte i czekalam na jej wynik niecierpliwie z nadzieja, ze wszystko sie wyjasni i nas uspokoi...gdybym ja byla na miejscu Morii, i nie maial nic do ukrycia- wprost cieszylabym sie z faktu , ze ktos przyjechal i zobaczy , jaka jest prawda..to chyba logiczne...nie uważasz..??Tym bardziej, ze ze schronsikiem tak sie umowila- na kontrol niezapowiedziana....i schronisko "wykiwala"...
NO, ale dzis wiemy, co Moria chciala ukryc..chorego, prawdopodobnie kulejacego i obolalego(wg lekarza) Spajkusia...o tym zapewne Ci nie powiedziala...
Oj Kasiu Kasiu.....:(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...