Jump to content
Dogomania

KAMYK, pies niebanalny. Od trzech lat w pensjonacie u Sylwiaso - zbieramy na utrzymanie i szukamy domu idealnego... niebanalnego ;-)


Recommended Posts

Posted

[quote name='Olena84']Rany, jaki ten jęzor wielki!!! :crazyeye:[/QUOTE]

Pozdrawiamy Babcię!

Ja nie wiem, co jest z tym jęzorem. Może jacyś specjaliści powinni się tym zainteresować. To nie jest normalne.

Posted

[quote name='agata51']Ja nie wiem, co jest z tym jęzorem. Może jacyś specjaliści powinni się tym zainteresować. To nie jest normalne.[/QUOTE]

faktycznie z dznia na dzień jest coraz dłuższy :)

Posted

[quote name='willma']faktycznie z dznia na dzień jest coraz dłuższy :)[/QUOTE]

Bo jest gorąco ;)
Znawcą nie jestem, ale może to jakieś porażenie nerwu (jakiegoś tam) i ten jęzor tak wisi i pewnie wisiał będzie. Kamyś nie wygląda jakby mu to przeszkadzało :evil_lol: Kwitnie chłopak :)

Posted

[quote name='maarit']Bo jest gorąco ;)
Znawcą nie jestem, ale może to jakieś porażenie nerwu (jakiegoś tam) i ten jęzor tak wisi i pewnie wisiał będzie. Kamyś nie wygląda jakby mu to przeszkadzało :evil_lol: Kwitnie chłopak :)[/QUOTE]

co by to nie było jest cudowne, ma swój urok, a jemu to nie przeszkadza daje sobie świetnie radę z wylizywaniem miski :)

Posted

[quote name='willma']co by to nie było jest cudowne, ma swój urok, a jemu to nie przeszkadza daje sobie świetnie radę z wylizywaniem miski :)[/QUOTE]

No i to jest najważniejsze :)

Posted

[quote name='maarit']Bo jest gorąco ;)
Znawcą nie jestem, ale może to jakieś porażenie nerwu (jakiegoś tam) i ten jęzor tak wisi i pewnie wisiał będzie. Kamyś nie wygląda jakby mu to przeszkadzało :evil_lol: Kwitnie chłopak :)[/QUOTE]Kochana cioteczko,myślę,że to nie porażenie nerwu,bo Kamyś bezproblemowo potrafi go zwinąć!

Posted

teraz zrobię fotkę jak je, zobaczycie, że w niczym mu nie przeszkadza, a gdyby nie to że lubi łazić po siatkach i płotach to juz by miał swój kącik :)

Posted

Oluś byłaś u mnie i wiesz,że każdy psiak musi być wymęczony,wyciuciany,a ten co ma za duży jęzor wywałkowany,a ciocia Agatka jak będzie miała przerwę między tymczasem,a wnuchom to przyjedzie po prostej linii jest ze 40km!!!:eviltong:

Posted

A ja dziś opiszę Kamysiową przygodę.Niedziela rano piękna pogoda,idziemy na spacerek Kamyś ogon w górze(idziemy bez smyczy)nagle coś go zainteresowało pobiegł w krzaki,ale po chwili przybiegł.Wróciliśmy do domu i jeszcze biegał po podwórku.Była godz.11.30 my już wyszykowani do kościoła,wychodzę zamknąć Kamysia,a jego nigdzie nie ma biegamy z dziećmi,krzyczymy,nie ma go nigdzie......zerknęłam furtka zamknięta na klucz,serce mi zamarło!!Nagle czujemy za płotem straszny odór,patrzymy a Kamyś wyłania się z krzaków upaprany,zadowolony.Okazuje się,że przeskoczył przez płot i był w krzakach,a tam był rozkładający się zając.Zapamiętał gdzie on jest i jak ciotka weszła do domu,a furtka była zamknięta to hop przez płot!!Wieczorem w asekuracji męża Kamyś został umyty.

Posted

[quote name='sylwiaso']A ja dziś opiszę Kamysiową przygodę.Niedziela rano piękna pogoda,idziemy na spacerek Kamyś ogon w górze(idziemy bez smyczy)nagle coś go zainteresowało pobiegł w krzaki,ale po chwili przybiegł.Wróciliśmy do domu i jeszcze biegał po podwórku.Była godz.11.30 my już wyszykowani do kościoła,wychodzę zamknąć Kamysia,a jego nigdzie nie ma biegamy z dziećmi,krzyczymy,nie ma go nigdzie......zerknęłam furtka zamknięta na klucz,serce mi zamarło!!Nagle czujemy za płotem straszny odór,patrzymy a Kamyś wyłania się z krzaków upaprany,zadowolony.Okazuje się,że przeskoczył przez płot i był w krzakach,a tam był rozkładający się zając.Zapamiętał gdzie on jest i jak ciotka weszła do domu,a furtka była zamknięta to hop przez płot!!Wieczorem w asekuracji męża Kamyś został umyty.[/QUOTE]

Dla Kamysia to pewnie były perfumy :diabloti:

Posted

[quote name='Olena84']No to ladnie sie Kamysia pilnuje!!!![/QUOTE]Oluś, Kamyś to tak zna u ciotki magiczne przejścia,że ja jeszcze bym musiała się długo uczyć,żeby tak skakać i znać wszystkie zakamarki!Tylko jak coś zmaistruje to spiernicza do domu:Dog_run:i wie gdzie otworzyć furtkę,myślę,że niedługo nauczy się zamykać na klucz.:mdrmed:

Posted

Jeże w rozkładzie też są niezłe. Ale napiękniej pachną śledzie po tygodniu przebywania w trawie przy 30 stopniach w cieniu. Po takim spacerku samochód wietrzy się przez 3 tygodnie. A tak między nami - to, co wyrzygał Kamyk na trasie Elbląg-Łowicz pachniało równie pięknie.

Sylwiaszko, na wszelki wypadek klucz noś zawsze przy sobie. Może domofon? Ale właściwie po co - on wszystko przeskoczy.

Posted

Ciocia Agatka pieknie umie opowiadac;)

Ja bym mu ten klucz jednak przypiela do obrozy, a jak spotka jakąś panne i bedzie chcial dyskretnie przemknąć po salonach, to przeciez nie będzie dzwonić!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...