Marmasza Posted February 4, 2005 Posted February 4, 2005 [quote name='Saint']wysunąłem takie stwierdzenie ("Skoro odstrasza psa, bez jakiejkolwiek wczesniejszej nauki, to chyba swiadczy o takim własnie uwarunkowaniu. ") dlatego, ze myslałem że dyski każdego psa odstraszają bez wyjątku i wtedy byłyby "z góry" uwarunkowane negatywnie. Ale przecież nie ma 2 takich samych psów i każdy reaguje inaczej 8) Pozdrawiam 8)[/quote] Pies na coś nowego (bodziec, obiekt) - nieznanego - może zareagować na jeden z trzech sposobów: - uciec, - zaatakować, - oswoić (poznać) to coś. Reakcja będzie spowodowana przede wszystkim jego stanem psychicznym i zdobytymi wcześniej doświadczeniami. Pies, który ma dużo pozytywnych doświadczeń (dobrze zsocjalizowany) a z natury jest odważny zareaguje ciekawością (to ta trzecia opcja) i jeśli bodziec nie niesie dla niego żadnego przekazu emocjonalnego, to przestanie na niego reagować. Nawet niespodziewany i "bliski" rzut dyskiem mimo iż w pierwszej chwili może zaskoczyć psa nie wywoła w nim lęku - pies sprawdzi "co to było" i zignoruje. Quote
Saint Posted February 4, 2005 Posted February 4, 2005 Czyli to czy dyski przyniosą oczekiwany skutek zależy między innymi od zsocjalizowania psa i jego wczesniejszych doswiadczeń ??? Pozdrawiam 8) Quote
Marmasza Posted February 4, 2005 Posted February 4, 2005 [quote name='Saint']Czyli to czy dyski przyniosą oczekiwany skutek zależy między innymi od zsocjalizowania psa i jego wczesniejszych doswiadczeń ??? Pozdrawiam 8)[/quote] To nie tak. Są psy, na które dyski zadziałają od razu (od pierwszego użycia) i są takie, na które dyski będą działać po ich uprzednim uwarunkowaniu. Ale zadziałają na wszystkie psy. Acz mam podejrzenia, że dyski mogą zawieść w pewnych okolicznościach - na przykład w sytuacji gdy pies będzie pod wpływem dużych emocji (strach, wściekłość) i zbytnio bym na nich nie polegał... Quote
cavka Posted May 19, 2005 Posted May 19, 2005 Witam! Jako początkujący właściciel psa mam tutaj pytanie do Was w sprawie oduczenia psa łapania świństw w ogrodzie i uciekania ze swoją zdobyczą. Otóż mam szczeniaka 4,5 miesiecznego. Kupiłam jakis czas temu dyski Fishera, ale szczerze mówiąc ich nie używam. Rzecz w tym, że wydaje mi się, że dźwięk jaki one wydają jest zbyt cichy i zwłaszcza rzucone np na trawę, nie robią na piesku wielkiego wrażenia. Pozatym inny problem to fakt, ż zwykle kiedy piesek robi coś nieodpowiedniego, ja tych dysków nie mam pod ręką. No nie przez cały czas jestem w stanie je mieć przy sobie, ale zastanawiam się czy byłyby one skuteczne, gdybym rzuciła nimi obok lub w psa, kiedy ten ucieka z jakąś zdobyczą. Szczerze mówiąc najczęściej, kiedy psiak robi coś nieodpowiedniego, np gryzie moje buty to zwykłe mocne klaśnięcie w dłonie w połączeniu z groźnie brzmiącym: "nie wolno" jest wystarczająco skuteczne. Jest to po prostu zawsze wykonalne i najprostsze rozwiązanie. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy psiak jest w pewnym oddaleniu, zwiewa mi po ogrodzie i gdzieś w krzakach wynajduje jakiś "smakołyk". Wtedy niestety żadne klaskanie nie skutkuje ani przywoływanie. Jeszcze trudniej jest, kiedy on już coś chwyci w zęby i ucieka mi po całym ogrodzie. Bardzo proszę Was o radę, co w takim momencie powinnam zrobić aby pies wypuścił to świństwo z zębów i nie uciekał przede mną, kiedy mu to chcę zabrać. :-? Quote
anabelka Posted May 19, 2005 Posted May 19, 2005 [quote name='cavka']Jeszcze trudniej jest, kiedy on już coś chwyci w zęby i ucieka mi po całym ogrodzie. Bardzo proszę Was o radę, co w takim momencie powinnam zrobić aby pies wypuścił to świństwo z zębów i nie uciekał przede mną, kiedy mu to chcę zabrać. :-?[/quote] Ja mam 7 miesieczną suczkę, więc i podobne problemy. Napisze Ci co ja robie. Nigdy nie gonie psa, bo na pewno bedzie uciekal. Staram sie mieć ją na oku i jeśli widzę, że zaczyna za bardzo pracować nosem przywołuję ją do siebie. Wtedy jeszccze chętnie przychodzi, a ja zachwycam się jaka ona jest madra i grzeczna i nagradzam obficie. Jeśli już coś znajdzie wesolo ją wołam. Zawsze mam smakołyki ze sobą więc ona wie, że warto do mnie przychodzić. CZasami musi minąć trochę czasu zanim przyjdzie. Czasami nie reaguje i musze odejsc kilka kroków, przesunąć się w bok i znowu ją wołać. I choćbym nie wiem jak była na nią wściekła nie wydzieram się. A jak już przyjdzie, proszę żeby siadła i nagradzam i chwalę. Dzięki temu ona nigdy przede mną nie ucieka, tylko czasami nie przychodzi zbyt szybko. Ale i to wypracujemy :lol: No, u mnie to wygląda tak. Quote
nietoper Posted June 28, 2006 Posted June 28, 2006 Chciałabym rozpocząć szkolenie Klikerem moich dwóch Dziewuch. Przeczytałam już chyba wszystko co jest na rynku polskim.... i w sumie nasówa mi się jedno pytanie: Jak uwarunkować psa na kliker? Chodzi mi o jakąś skuteczną metodę....przy dwóch :diabloti: psach w mieszkaniu... To że trzeba najpierw psa uwarunkować, albo że pies warunkuje się podczas szkolenia klikerem, to wiem doczytałam.... ALE JAK TO FIZYCZNIE ZROBIĆ???????????:angryy: :angryy: :angryy: :angryy: Quote
WŁADCZYNI Posted June 28, 2006 Posted June 28, 2006 2 osobne klikery-każdy ma troszkę inny dźwięk (jeszcze jeśli jest skala głosności np. w trixie to mozesz miec 2 klikery + ustawić 2 różne głosności) i nie pracujesz jednocześnie z obydwoma psiakami.:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.