Aimee Posted January 24, 2005 Share Posted January 24, 2005 jestem na tym forum po raz piewrwszy, więc nie jestem pewna, czy tekiego tematu przypadkiem nie było. Wpisałam to hasło w wyszukiwarce na forum i nie znalazło. Jeżeli był taki topic, to uprzejmie proszę, o zrobienie z moim porządku i ewentualne wskazanie innego. :) Do rzeczy. zauwazyła, że od paru dni Labrie (moja dziweczynka rasy yorkshire terrier) popiskuje. dziś zachowywała się wyjątkowo dziwnie, więc pomyślałam, że cos ja boli i okazało, się, że ma całe czerwone łapki, tj te poduszeczki i przestrzań między palcami. Nie chodziłam z nią aż tak długo na spacerach, ale od razu pomyślałam, że to pewnie odmrożenie.Co prawda przed każdym spacerem smarowałam laberce całe nóżki włacznie ze stópkami wazeliną, jak pisały dziewczyny z yorkowego forum. No ale snieg sie i tak przylepiał,więc po każdym spacerze było mycie łapek. No ale stało się. Teraz już mam w planie jak najszybsze zakupienie dla niej butów. Narazie smaruję jej łapki maścią "Linomag" i obandarzowałam je, bo laberka chciała uparcie je lizać. Wciąż jednak nie czuje się najlepiej. Staram się, by nie chodziła za duzo tj np. nie skakała z łózka, bo wiadomo, że pies i tak będzie chodził. teraz zdjęłam jej opatrunki, żeby łapki toszkę odpoczęły. Czy możecie coś mi na to poradzić? Przez mniej więcej ile dni laba nie będzie mogła wychodzic na spacery? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 24, 2005 Share Posted January 24, 2005 Czy jesteś pewna, że to odmrożenie, a nie podrażnienie solą? Bo ja osobiście o odmrożonych poduszeczkach u normalnego, domowego psa jeszcze nie słyszałam, a o podrażnionych solą - jak najbardziej. Co więcej, mój wet twierdzi, że smarowanie opuszek wazeliną zwiększa szansę takiego podrażnienia, bo sól jest rozpuszczalna w wazelinie i skutek jest taki, że poprzez tę wazelinę robisz psu niejako "opatrunek" z soli. Jego rada to spłukiwać dokładnie łapy po każdym spacerze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnika Posted January 24, 2005 Share Posted January 24, 2005 Myślę, że Flaire ma rację. Mój jamnio niestety też cierpi z tego powodu. Wiem, ze w sklepach zoologicznych można dostać specjalny preparat do smarowania łapek, nei wiem jednak czy jest skuteczny, ale może ktoś z forumowiczów stosował? Ja osobiście staram się unikać chodników sypanych solą (choć to oczywiście w pewnym stopniu nieuniknione), zresztą mój leniwy parów nie bardzo ma ochotę na spacerki jak jest zimno, więc go nie zmuszam. po spacerze warto skorzystać z rady Flaire i po prostu umyć psinie łapki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szaraduszka Posted January 24, 2005 Share Posted January 24, 2005 Zgadzam się z powyższymi postami. Mam wprawdzie większe psy... ale widuję (choćby wczoraj) biegającego Pana z Yorkiem! Pieskowi nie przeszkadzał śnieg tylko raźnie sobie biegał:) Natomiast wracając ze spacerku z moją wyżełką trafiłam na świeżo "posolony" chodnik. Nagle zaczęła piszczeć i przez chwilę nie stawała na jednej łapie choć nic na łapce nie było! Podejrzewam, że to właśnie zadziałała sól na umyte i lekko starte przez śnieg opuszki. Ach co do spacerków... to bierz ją na znane i czyste tereny. Jest napewno tak lekka, że można ją przenieść kawałek. A sądzę, żę przechadzka po śniegu jej się i tak podobać będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted January 25, 2005 Share Posted January 25, 2005 Moim zdaniem to lapki sa dosłownie "wyrzarte" przez sól ktora posypuja chodniczki. Lilith chociaz jest dużym :wink: pieskiem reaguje podobnie - czasem brak łapek na spacerze i pisk :-? smaruję maścia wazelinową grubo i jest dużo lepiej, ale staram się prowadzać psa w miesjcach gdzie nie sypią co jest dośc trudne :-? pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimee Posted January 25, 2005 Author Share Posted January 25, 2005 Flaire, to nie jest podraznienie solą. Bo zima, po KAŻDYM spacerze labrie ma myte łapki własnie ze względu na sól. Te łapki były bardzo czerwone, szczególnie między palcami. jeszcze dopiszę, że na spacery chodzimy albo do parku, albo do lasu (mam bardzo blisko). No ale i tak laba musi troszke przejśc po chodniku. Mogę ją nieść, tylko, że jak się wyrywa, bo np. chce się załatwić, no trochcę gorzej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted January 25, 2005 Share Posted January 25, 2005 [b]Aimee[/b] - Ta czerwoność między paluszkami to właśnie jest podrażnienie od soli. Mój ś.p. psiak właśnie tak miał. Problem pojawiał się tylko zimą i tylko w dniach kiedy był śnieg/lód = sypali solą. Cała skóra między opuszkami, wokół opuszków była czerwona, Bąbel ją wylizał... :roll: Ulgę przynosiło mu dokładne mycie łapek po powrocie z każdego spaceru (między opuszkami, dokładnie płukanie wodą) oraz po myciu lekko smarowanie między opuszkami linomagiem. I mimo że Bąbel częściowo zlizywał ten linomag, to i tak skóra była dzięki niemu mniej czerwona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza_szumielewicz Posted January 25, 2005 Share Posted January 25, 2005 Aimee, ja mam małego kundelka - znajdę, który cierpi na to samo. ja co prawda kupiłam mu buty 9aż wstyd :oops: w Nowym Jorku), ale mogę Ci polecić przepis na ich uszycie, bo są superskuteczne. Kup polar, rzepy i kawałek sztucznej skóry. Uszyj skarpety z polary, na miejsce styczności poduszek z podłożem od zewnętrznej strony przyszyj kółeczka ze sztucznej skóry, a w nadgarstkach doszyj rzepy na gumkę. Rewelacja! A moze chcesz dla swojej małej śliczne kanadyjskie ubranko z odblaskami, co? Sprzedaję po 50 zł (duże ubrania - takie na wyżła i wyżej) za 100 zł. Całość dochodu (mam kwity) przeznaczam na schroniska. To ubranka, jakich w Polsce nie ma (na góze hydrotex, rzepy, odblaski). kontakt: iza szumielewicz 0 501 290 484 Zdjęcia ubranek na: psy w potrzebie - inne - ubranka i zabawki dla psów :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimee Posted January 25, 2005 Author Share Posted January 25, 2005 Izo, właśnie przed chwilą moja mama wyszła do miasta w poszukiwaniu bucików (ja jestem chora. znowu :( ) Ale jak nic nie znajdzie, to skorzystam z Twojej rady i uszyje jej takie buciki. labrie czuje się już lepiej. moze to faktycznie była ta sól... łapki już nabrały odpowiedniego kolorytu i może już dzis na wieczór udamy się na spacerek Apropo's ubranek. Oglądałam je i bardzo mi się spodobały. Co prawda Labrie ma już b. podobne nieprzemakalne ubranko-płaszczyk, podszyte polarkiem, ale szukałam jeszcze dla niej takiej kurteczki na deszcz. więc z chęcia, bym sprawiła laberce takie super-wdzianko z odblaskami, tylko, że w tym miesiącu czeka mnie toszke wydatków. oczywiście na psa :roll: tj. kosmetyki, strzyżenie itp. :roll: :roll: no ale w niedługim czasie na pewno sie odezwę :wink: bo te Twoje "pelerynki" są świetne :D Tylko, czy znajdziesz taki rozmiar, jak na yorka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza_szumielewicz Posted January 25, 2005 Share Posted January 25, 2005 Kochana, Aimee. na yorki to mam najwięcej i największy wybór kolorków :lol: (bordo, szary, czarny, chyba granat). Musisz tylko dokładnei psinę wymierzyć, tzn. długość od nasady szyjki do nasady ogonka i klata w najszerszym miejscu..... No i podaj kolorek, który wybierasz..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimee Posted January 26, 2005 Author Share Posted January 26, 2005 Byłam dziś u veta. Pani powiedziła, że teraz laba ma zdrowe łapy. Spytałam się czy ma te skarpetki (po dłuższym zastanowieniu sie nad "przepisem" izy doszłam do wniosku, że nie mam za bardzo chęci i cierpliwości, by sama jej szyc te buciki :oops: :oops: :oops: ). Ona mówi, że nie trzeba nic robić z tymi łapkami w zimę :o bo yorki to nie są psy pracujące i nie potrzebują takich zabezpieczeń przed solą. :o Ale przecież jeszcze niedawno laba miała z tego powodu chore łapy. Nie poszłam wtedy z nią do veta, bo to zaczerwienienie samo znikło. Potem poszłam do innego sklepu zoologicznego. Usłyszałam, żeby kupić jakis spray, który ma chronić łapy psa przed lodem i solą. Ale jakos temu nie zaufałam, no bo chyba, ten piach, snieg i ta nieszczęsna sól, szybko tą warstwę ochronną zetrą. Teraz chyba kupię w sklepie skarpetki dla niemowląt i tylko doszyję te kóleczka ze skóry. Takie laberka będzie miała buciczki czy ktoś uzywał takich środków w sprayu? Niestety nie pamiętam firmy. Jakas niemiecka chyba... Co jest lepsze; buciki, czy ten spray? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blaira Posted February 7, 2005 Share Posted February 7, 2005 hmm masz racje ja tez nie zaufalabym spreyowi ze wzgledu ze sol naprawde sie "wrzera" . co do bucikow to znam niamairy na pewno pania ktora sprzedaje buciki z neobrenu wlasnie podszyte taka niby skorka , moj TZ sie nimi zainteresowal bo ma SH biegajace a ma rozna poweszchnie u siebie a to zwir a to cos wysypanego jak nie sol to inne swinstwa, wiec jezeli bedziesz chiala namiary tzn maila to daj znac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgosia 50 Posted February 12, 2021 Share Posted February 12, 2021 A co pies na buciki mówi ? Bo one na ogół nienawidzą mieć czegoś na łapach. York jest dzielnym terierem a nie lalką ani słodką maskotką .Dbaj o łapki i daj psu spokój z butami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.