Ola la Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 Boze...sadzilam ,ze jest bezpieczny.. niezyje:-(:placz: Biedny.Biedna Ola.Strasznie smutne wydaje sie to wszystko ...to ze Ci ludzie odjezdzajac nie wiedzieli ,ze zostawiaja go śmierci ;(nikt nie wiedzial Quote
Macho Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 Tak. Zdecydowanie tak. Niektórzy nawet bali się wejść do jego kojca. Kilka osób ma ślady na rękach... to nie był jego jednorazowy "wybryk". Rambo od samego początku wykazywał agresję, nie tylko w stosunku do weta.To, co zrobił wetowi nie było zwykłym "ostrzeżeniem"... Jest mi go żal, bardzo, ale było to jedyne wyjście. Quote
grzenka Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 [quote name='Macho'] Była to jedyna możliwa decyzja w tej sytuacji...[/QUOTE] Nie wierzę, że to była jedyna możliwa decyzja,nie takie psy wyprowadzano na prostą, i to psy o większej masie i w związku z tym stwarzające o wiele większe zagrożenie.Strzykawka smierci to była jedyna rzecz, jaką można było zrobić????? Poza tym, jak to możliwe, że Ola opiekowała się Rambem, miała rozmawiać z kierownictwem o możliwości wyciągnięcia Ramba do hoteliku, i nic nie wiedziała o planach uspienia jej podopiecznego?Bo jak piszesz nie była to decyzja podjęta z dnia na dzień:shake:...nic nie rozumiem...zresztą nigdy nie zrozumiem strzykawki jako wyjścia z jakiejkolwiek sytuacji... Rambuniu [*] [*] [*] tak mi żal, że nie dano ci szansy bo nie wpisywałeś się w określony schemat:-( Quote
Ola la Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 no tak slad na rekach ale to byli obcy dla Ramba ludzie....moze bronil terytorium,miski no nie wiem. Grzenko racja wieksze psy wyprowadzalo sie na prosta w hotelikach itp.tymbardziej,ze chcielismy zbierac na hotelik. Znam dwa przypadki moze kojarzysz jeden to Hager od Bounty a drugi Jack tez od niej.Teraz sa szczesliwe w swoich domkach. Wystarczylo powiedziec,ze noszasie z zamiarem uspienia a napewno ciotki by sie zmobilizowaly i uzbieraly na hotel.albo nawet ktoras by wylozyla gdyby nie bylo czasu.... :( (*) Quote
kaskadaffik Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 Nie wierzę Piesku, dopiero się cieszyliśmy, że państwo jada do Ciebie, a teraz Cie nie ma ?? :( Ola przykro mi strasznie, ale jak Ci państwo byli to nie gryzł, nie atakował, dziwne to, Piesku Malutki :( :( (*) Quote
sanel Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Rambusiu zapalam (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) (*) :-(:-(:-( :-(:-(:-( :-(:-(:-( JAK TAK MOGLI ???????? !!!!!!!!!! :shake: Miałyśmy z OląLolą plan, aby popracować nad nim i jeśli by zaszły postępy w jego zachowaniu to miał pojechać do tych Państwa na stałe do szczęśliwego domku. A tu co ?????????? Odebrano mu szansę na cudowny domek !!!!!!!!!! Wierzyłyśmy, że się uda bo odkąd zmienił kojec na większy, zmienił się też ON. Dał mi się nawet pogłaskać, co w starym kojcu było nie do pomyślenia !!! Zmiany by były. Może nie w ciągu roku ale by były. ALE KOMUŚ WIDOCZNIE NIE CHCIAŁO SIĘ CZEKAĆ !!! NO BO I PO CO ??? Strzykawka płynu i JUŻ !!! GOTOWE !!! KTO JEST ODPOWIEDZIALNY ZA TĄ CHOLERNĄ DECYZJĘ ?????????? NO KTO ??????????? Uleciała mi wiara w PRAWDZIWEGO MIŁOŚNIKA ZWIERZĄT !!!!!!!!!!!!!!!!! Olcia wyrazy współczucia :-( Łączę się z Tobą w bólu :-( Quote
OlaLola Posted January 13, 2010 Author Posted January 13, 2010 Haha inni mają ślady na rękach tylko nie ja.... Przynajmniej miałabym pamiątkę.... Nie zostałam poinformowana, ponieważ nie dopuściłabym do eutanazji Ramba, gdyż mam odmienne zdanie, niż Macho. To nie było jedyne wyjście. Mógł być hotelik dla trudnych psów, wyjście byłoby idealne moim zdaniem. Jestem na razie w czymś w rodzaju szoku... W każdym razie dziękuje za słowa otuchy.... Dziękuje w imieniu swoim i Ramba... Zastanawia m nie tylko fakt po jaką cholerę właśnie teraz Rambo musiał być szczepiony... Do tej pory nie był, a akurat teraz musiał.... Jak Wiera Wasyl Czarek też szczepieni nie są.... Ich sie nawet na smycz nie da zapiąć..... Quote
feliksik Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 ja chyba śnię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy to aby zgodne z prawem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rambo miał wyjść do hoteliku, jeszcze raz powtarzam miał WYJŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!! Ludzie, Macho co wy zrobiliście - przecież pracujecie z psami i wolontariuszami, jak chcieliście się psa pozbyć to trzeba było powiedzieć pod razu poszedłby do hotelu, nie czekalibyśmy. Walę w tą klawiaturę od kompa aż się chyba rozleci - szkoda że nie słyszycie. Mam nadzieję, zę teraz bedzie to dla was koszmarem, jak można i jeszzce żadnych wyrzutów sumienia. Pogarda dla takich ludzi Quote
feliksik Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Olala, to powyższe oczywiście do tych w schronisku - mam nadzieję, zę ktoś opprócz Macho jeszcze to czyta! Quote
grzenka Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 [quote name='feliksik'] Mam nadzieję, zę teraz bedzie to dla was koszmarem, jak można i jeszzce żadnych wyrzutów sumienia.Pogarda dla takich ludzi[/QUOTE] Idealnie ujęłaś to, co i ja czuję.Pół nocy nie spałam i szlag mnie trafiał, szok po prostu do czego zdolni są ludzie:angryy:I to ci, którzy teoretycznie mają im pomagać..... Ola la - pamiętam i Jacka i Hagera u Bounty, pamiętam jak pogryzł jej brata w twarz, jak walczono o niego i pamiętam jak znalazł dom. Rambusiu, a tobie nikt nie dał szansy- wbili ci strzykawkę i odebrali ci życie:placz:, żeby mieć mniej problemów..tak po prostu...:angryy: Rambuniu [*] Quote
feliksik Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 temu weterynarzowi powinni odebrać prawa wykonywania zawodu za taką decyzję, jak go dziecko kiedyś uderzy, czego mu życze, to też poda strzykawkę!!!!!!!!!! Schronisko - sama nazwa mówi za siebie, ma dawać schron, a nie uśmiercać Quote
grzenka Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Czyżby kolejny doktor-śmierć???:angryy: Quote
mercy Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 [B]Rambuniu (*)(*)(*) psiak powinien byc na 2 tyg.obserwacji! nie zostawcie tego tak! [/B] Quote
OlaLola Posted January 13, 2010 Author Posted January 13, 2010 Z tego co wiem to nie weterynarz podjął decyzje o uspieniu tylko Krzysiek. On odpowiada za psy ( tylko za psy) Wetowi to obojętne czy uśpi psa czy nie, to nie jego pies, także weta to nie wina. Dziwi mnie tylko to że nie było obserwacji.... Widocznie Rambo za lekko ugryzł.... Quote
feliksik Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 to szefostwo powinno za to beknąć. Kurcze ale to jest nie do pokonania chyba:angryy: Quote
grzenka Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Może jakiś banerek by się przydał, żeby upowszechnić trochę temat traktowania tam psów , które "pokażą zeby"? Quote
feliksik Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 nie mogę dojść do siebie, on miał szansę tak niedawno jechać do domku, tylko trochę cierpliwości dla niego, jak można usypiać psa bo ugryzł Quote
kaskadaffik Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 (*) nawet nie wiem co napisać, bo nic Malutkiemu juz życia nie wróci, ale u nas w schronie nigdy się takie cos nie zdarzyło chyba, psy agresywne uważane przez pracowników nie są usypiane, tylko są w boksach :( :( :( Quote
OlaLola Posted January 13, 2010 Author Posted January 13, 2010 Problem w tym że u nas też.... Beton poszedł do Ośrodka dla psów trudnych na Ukrainie, Reks fakt faktem został uspiony, ale zaatakował wolontariuszkę w twarz, (choć był dwa razy większy od Ramba jak niewięcej). Maks jeździł na szkolenie, bo też wykazywał agresje, a bydle to było... Szkoda że o Ramba nie walczyli, gdybym wiedziała o tych planach nie pozwoliłabym Ramba uśpić... No ale chyba jestem tylko do sprzątania gówien, moje zdanie co do psa sie nie liczy.... [COLOR=DarkRed]Panie Boże, nie jestem aniołem, dziś niewielu jest takich na świecie, może ci, co na ziemskim padole pokochali zwierzęta i dzieci. Panie Boże, powiedziałeś "Proście", rzekłeś "Proście, a będzie wam dane"... Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście szedł do Ciebie Rambuś ukochany? Panie Boże, poznasz go z łatwością. ma sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon proszę, o Panie zawołaj go głośno, bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo. Panie Boże, nie proszę dla siebie, znajdź mu jakąś osobę przyjazną by głodny i smutny nie był i żeby przy kimś bezpiecznie mógł zasnąć. Panie Boże, a gdy tak się stanie, że i mnie zabrać stąd będzie trzeba, pozwól, by wyszedł mi na spotkanie, kiedy będę wędrować do nieba...[/COLOR] __________________ Na zawsze razem.... [*] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/243/1ffce7923b5c564bmed.jpg[/IMG][/URL] Quote
grzenka Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 [quote name='OlaLola'] Panie Boże, nie jestem aniołem, dziś niewielu jest takich na świecie, może ci, co na ziemskim padole pokochali zwierzęta i dzieci. Panie Boże, powiedziałeś "Proście", rzekłeś "Proście, a będzie wam dane"... Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście szedł do Ciebie Rambuś ukochany? Panie Boże, poznasz go z łatwością. ma sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon proszę, o Panie zawołaj go głośno, bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo. Panie Boże, nie proszę dla siebie, znajdź mu jakąś osobę przyjazną by głodny i smutny nie był i żeby przy kimś bezpiecznie mógł zasnąć. Panie Boże, a gdy tak się stanie, że i mnie zabrać stąd będzie trzeba, pozwól, by wyszedł mi na spotkanie, kiedy będę wędrować do nieba... __________________ Na zawsze razem.... [*][/QUOTE] Kochana, nie wypowiem, jak strasznie Ci współczuję:glaszcze:, taką straszną krzywdę wyrządzić i to bez żadnych wyrzutów.... Quote
yoko100 Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 naprawde bardzo przykre, taka nieodpowiedzialnosc ze strony ludzi, nie dali mu szansy :( Quote
feliksik Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Olalola, wiersz doprowadził mnie do łez - ryczę, jak bóbr... jeszcze żeby to było w innym przypadku, ale zdrowego psa... Quote
szachrajka14 Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 kurcze normalnie cały czas chodze z łzami w oczach(rano to przeczytałam ale niestety nie miałam czasu już odpisać) Ola strasznie współczuje a ten twój wiersz mnie jeszcze bardziej dołuje a wydawało mi sie że sie coraz bardziej do mnie przekonuje... niestety nie zdążył nie będe sie odzywac co do ludzi w schronie. Ola naprawde ci wspołczuje, dzisiaj myslalam co by ze mną było gdyby tak Zbirka... nie... niechce o tym nawet myśleć Szkoda że w naszym schronisku dzięją sie takie rzeczy. Myślałam że jest ok(całkiem ok) w stosunku do psów... a widac że jednak nie... podałaś przykład Reksa, nawet on miał 2 tyg. szansy:( tak mi źle teraz:-( i pomyślec że ufałam tym ludziom:shake: teraz nie będe w stanie im zaufac, przynajmniej nie w takim stopniu jak ufałam... Jak pomyśle o tym jakie zdanie o nas mają ludzie z zewnątrz to czasem żal mi tych ludzi:( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.