Sliver Posted July 31, 2003 Share Posted July 31, 2003 witam Dawno mnie tu nie bylo - poczytalem sobie troche nadrobilem zaleglosci w lekturze forum. A teraz mam dla was male ciekawostki :) Na jednym spacerow nad jeziorem Lucky biegal luzem (skonczyl juz 8 m-ac). Swietnie sie bawil, ganial za ptakami itp. Nigdy w takich przypadkach nie reagowal na chodzacych obok ludzi, az... razem z Ala stanelismy przerazeni :) Lucky nagle zaprzestal zabawy, i dziwnym wzrokiem (zabojczym) postawa bojowa spojrzal na idacego w naszym kierunki mezczyzne. Zaczalem go wolac, ale mial mnie w nosie. Interesowal go tylko ten facet - a postawa Luckiego swiadczyla o gotowosci bojowej. Cos bylo nie tak - bylo to nienormalne :) Po chwili puscil sie pedem do tego mezczyny, biegl naprawde szybko i wygladal nawet dla nas groznie, najezona sierc w klebie ogon w polowie spuszczony w taki charakterystyczny bojowy sposob. Facet jak zobaczyl psa stanal jak sparalizowany. (Lucky jest juz dos masywny i duzy) brakuje 2-3 cm do prawidlowego wzrostu. Puscilem sie za nim - wolajac i przywolujac do porzadku a facetowi kazalem stac i wyciagnac reke - na ten gest Lucky reaguje siadem. Zatrzymal sie przed gosciem na jakies 2 metry od niego o okrazal go. Kiedy go dogonilem, i zlapalem face powiedzial, ze tak groznego psa jeszcze nie widzial, wtedy chcac go przekonac, ze tak nie jest kazalem mu zblizyc sie do niego i zapoznac sie z nim. Lucky byl wniebowziety. Dawal sie glaskac, piescic itp i facet po chwili mowi. A moze on ryby czuje? :) :) :) Ot cala zagadka. Wedkarz szedl z rybami w plecaku i Lucky postanowil zarobic na rybke :) Dostal jedna :) w nagrode a facet poszedl smiejac sie z calego zdarzenia :) Wesola historyjka ale emocji nie potrafie wam przekazac. Inna historia krotka :) Dziewczynka ok. 12 lat z maly psiakiem oj nie wiem jaka to rasa ale male czarne podobne do jamnika kudlate na glowie i lapkach. Ostatnio duzo ich widze. Szla sobie na smyczy prowadzac pieska. Doczepilo sie do niej dwoje kunedlku sredniej wielkosci nie pozwalajac jej isc dalej i wciaz probujac dostac sie do jej szczeniaka. Lucky gdy juz sie zblizylismy wskoczyl miedzy te dwa psy (byl na luznej lince)i zwyczajnie rozgonil je, nie pozwalajac zblizyc sie do dziewczynki, szczerzac swoje zabki na tamte kundelki. Bylem zaskoczony jego zachowaniem - ale podejrzewam, ze nie bronil wcale tego szczeniak, tylko dziewczynke. Powaznie, kilka razy zauwazylem juz podobienstwo w takich sytuacjach. Male dzieci, chronione przez Lucky'ego. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 31, 2003 Share Posted July 31, 2003 Ja mam inne choć równie nietypowe dla właścicieli husky doświadczenie. Moja młodsza sunia, ta bardziej podporządkowana, ma niespotykany dla husky zwyczaj sygnalizowania obecności obcych za drzwiami. Mieszkamy w bloku i kiedy obok mieszkania ktoś przechodzi korytarzem, Vanilka podchodzi do drzwi i robi pojedyncze "hau", baaardzo grubym głosem :lol: Domyślam się, że przyjęła rolę "dzwonka alarmowego". Co wy na to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 31, 2003 Share Posted July 31, 2003 Tak właśnie staram się robić :) Kiedy usłyszę już jej "hau" i wyglądam z pokoju to ona zawsze odwraca głowę i patrzy wyczekująco. Wtedy mówię coś w rodzaju " OK słyszałam, że ktoś tam się kręci, ale nie ma powadów do niepokoju". Wtedy Vanilka spokojnie odchodzi do swoich spraw. Natomiast gdy raz byłam zajęta i nie zareagowałam to ona wręcz zaczęła ujadać i trudno ją było potem uciszyć. Bardzo jest przejęta tą swoją rolą :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted August 1, 2003 Share Posted August 1, 2003 No wiecie ,kiedys bylam z anukiem na placu zabaw i tam byl taki wysoki murek(gdzies 1,5 m).Ja pokazalam anukowi smakolyka i zachecilam go do skoku.Zrobil sobie pol metra rozpedu i przeskoczyl ten murek.Cale widowisko ogladala grupa ludzi.Jak odchodzili to uslyszalam:to jest chyba pies policyjny,bo tak wyglada szkolenie na psa policyjnego".HEEEHEHEHEHEHEHE!!!!!!Tego jeszcze nie slyszalam. KIedy indziej jakas babka powiedziala ze husky to typowy pies obronny. Sorki. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia40 Posted August 1, 2003 Share Posted August 1, 2003 Najgwałtowniej reagują na April starsi ludzie, zazwyczaj nieprzyjaźnie :fist: Dzieciaki wymyślają rasy :turn-l: A młode osoby uśmiechają się na jaj widok, to bardzo krzepiące :cool1: Niektórzy boją się, a ja nie jestem pewna czy prostować "Ale groźny pies!" Kiedyś może przyda się pies do straszenia? :2gunfire: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosna Posted August 10, 2003 Share Posted August 10, 2003 hehe :)) asia: jaknajbardziej tak. mow ludzion jesli sie myla, bo potem coraz wiecej osob mysli ze husek to pies obronny, kupuja, zawodza sie, wywalaja albo pies siedzi do konca zycia na podworku [znam takie przypadki ;'pilnujacych' huskow.. ;/] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sliver Posted August 11, 2003 Author Share Posted August 11, 2003 No coz Lucky tez jest ostatnio traktowany jako "grozny pies". Ostatnio trzech napakowanych chlopaczkow uganialo sie za swoim psem zeby zlapac go obawiajac sie, ze Lucky zrobi mu krzywde. A jak sie do nich zblizylem to wyraznie bylo widac respekt jaki odczuwali przed "wilkiem". Nie byli pewni rasy, ale wyglad wyraznie ich speszyl. Dobre i to :) Przynajmniej Ala moze spokojnie w nocy isc sama z Lucky'm - a co ciekawe zauwazylismy, ze Lucky pilnuje Ali i choc do konca nie sprawdzilismy tego jestem w 90% pewny ze zaatakowalby, gdyby ktos probowal Ali zrobic krzywde. Sam czasem z Ala prowokuje takie sytuacje i musze przyznac, ze w zaleznosci od tego, ktore z nas udaje poszkodowanego Lucky leci i staje przed ta osoba i delikatne odpycha rece drugiej (tej atakujacej osoby). Delikatnie to robi bo atakujaca jest zreguly albo Ala albo Ja. A nie dalej jak w sobote poszedlem sam nad jezioro - podpite towarzystwo siedzialo cicho dopoty jednemu z nich przyszlo do glowy poglasakac "fajnego psiaka". Powiedzialem, ze nie pozwalam na glaskanie ale facet byl namolny. Wiec starym dobrym zwyczajem sciagnalem Lucky'ego blizej siebie (stosuje to przy psach, ktore probuja zblizyc sie do co automatycznie wywoluje u niego jakby bojowa postawe)- zabki na wierchu, siersc najezona. Facet zrezygnowal. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sliver Posted August 11, 2003 Author Share Posted August 11, 2003 yhmmm Czukcze mieli bron ja nie :) PZDR Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mike Posted August 11, 2003 Share Posted August 11, 2003 metros - Ty nieuku.... :lol: raczej harpun.... :lol: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosna Posted August 11, 2003 Share Posted August 11, 2003 hehe.. no ja obstawiam ze duzy noz :P a poza tym to nie wiem.. moje psy zebow uzywaja tylko do karmy i do siebie nawzajem.. chociaz juz nawert tego mi sie udaje je oduczac :P [do sie dotyczy innych psow, nie karmy :PP ] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosna Posted August 11, 2003 Share Posted August 11, 2003 moze niektorzy mieli to, inni tamto.. ja dalej uwazam ze noze tez mieli :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sliver Posted August 12, 2003 Author Share Posted August 12, 2003 Wraz z rozwojem Czukcze uzywali roznych broni tak jak my wspolczesni teraz - tylko kto do cholery bedzie teraz chodzil z psem i bejsbolem za pazucha - jakby nie bylo najtansza i napopularniejsza to jest bron wspolczesna. Miesniaki cos o tym moga powiedziec :) Ja osobiscie - ciesze sie, ze Lucky szybko biega a i mnie czas jeszcze dobry pozostal z podstawowki :lol: heh. Tak czy siak nie zmienia to faktu, ze czasem dobrze aby pies umial pokazac swoje zabki w sytuacjach podbramkowych. I dlatego miedzy innymi pilnuje aby Lucky wiedzial kiedy czuje sie np zagrozony, albo kiedy kaze mu okazywac swoja przewage. W koncu badz co badz - tak jak Husky przy Czukczach uczyly sie swoich obowiazkow (ciagniecia) tak u nas musza stac sie niestety bardziej uniwersalne. I wcale to nie oznacza podwazania celu jaki przyswiecal Czukczom w tworzeniu tej rasy. Sami musicie przyznac, ze pomimo ladnego wygladu Husky posiadaja w sobie diaboliczny wyglad w sytuacjach kryzysowych - dlaczego tego nie wykorzystac? Aha - moj totalnie z jakiegos powodu nie cierpi pijakow - wiec musze uwazac aby nie wrocic do domku podchmielony :) heheh. PZDR Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
party Posted August 12, 2003 Share Posted August 12, 2003 Nuka wczoraj byla u faceta ;)))))) Hehe,a przedtem poszlam z koleznka po jej pieska ( foxtriera ) i szylsmy do tego Achira ( jak bede miec foty na kompie,to pozkae ;)) ) idziemy,nuka chciala sie pobawic z Axlem ( fox ) i przygniotla go lapa, i od tego zasu ten bardzo sie zdenerwowal i pzestaszony byl :P I zly na nia..jak jednak weszlamna podworko tamtego,nuka chiwlowo sie go bala,bo w sumie samiec i wiekszyod niej wiec troszke piszczala, i bawily sie w berka...A jak Axel to zobaczyl to szczekal,piszczal by obronic nuczke :D Hehe..omalo sie Monice nie wyrwal :) bo myslal ze dzieje jej sie krzywda! :)))) a co do nuki i jej zwyczajow,to gdy np. idziemy gzies i jest jakis murek(klomb) czy poprostu maly plotek bardziej ozdobny,czy schody,to musi na to wejsc! i patrzec z gory ;)))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.